Po przesłaniu CV miałam wątpliwą przyjemność być zaproszoną na rozmowę o pracę, na której okazało się, że nie ma wolnego stanowiska, a ordynator oddziału najbardziej interesuje, czy CV wysłałam celowo czy przypadkiem. Bardziej nawet niż samo CV, bo przebieg rozmowy pokazał, że pani nie zapoznała się z moim dotychczasowym doświadczeniem zawodowym, a dokument trzyma na biurku z bliżej nieokreślonego powodu. Wielokrotne podkreślanie, że na oddziale jest już sprawdzony specjalista i nie potrzeba nikogo nowego i sugerowanie, że absolwenci innych uczelni niż WUM nie są wystarczająco kompetentni, rodzą pytanie, czy pani ordynator aby na pewno rozumie, czym jest takt i profesjonalizm w stosunku do osoby, którą się zaprasza na rozmowę. O braku wolnych stanowisk naprawdę można poinformować mailowo.
Czas najwyższy aby pojawił się wreszcie jakiś komentarz o Szpital Bielański, Oddział Neurologiczny. Dodaj komentarz o tym pracodawcy.