Wystarczy wyciągnąć wnioski z faktu, iż rotacja pracowników jest ogromna. Nikt nie wytrzymuje tam dłużej niż kilka miesięcy. Ciężko wytrzymać z obowiązkami ponad siły. Konkretniej jest za mało personelu. Nagminnie zostaje się samemu z bardzo liczną grupą i nie tylko ze swoimi obowiązkami, ale też obowiązkami innych, tych bardziej uprzywilejowanych. Nic nie jest zorganizowane, wszystko po taniości i na ostatnią chwilę, co odbija się na pracownikach - bo to oni muszą ratować sytuację. Jest tyle pobocznych obowiązków, że w ciągu dnia mało czasu zostaje na pracę z dziećmi. A próbne dni to farsa. Są sprowadzane specjalnie inne opiekunki, żeby dać wrażenie dobrze funkcjonującej grupy. Po jakimś czasie jednak są one odsyłane, a Ciebie zalewa fala rzeczy do zrobienia. Nagle robisz dwa razy więcej niż to, co było ustalone, również ponad swoje kwalifikacje - za tę samą pensję. Obrażanie się na pracownika, robienie z niego głupka i wywieranie ogromnej presji są na porządku dziennym. I tak jak wspomniała Utyrana, każdy wie o kogo tutaj chodzi. Nie polecam.
A ile jest placówek łącznie? Może masz wiedzę, gdzie pracuje się najlepiej, a gdzie lepiej nie trafić? W ogóle opinia danej placówki zależy głównie od osoby zarządzającej i jej stylu zarządzania?
Odradzam każdemu, kto nie chce nabawić się depresji. Zostałam zatrudniona od razu bez większego problemu, a chce tylko zaznaczyć, że nie miałam ukończonych studiów by pracować/opiekować się dziećmi. Na początku zostałam wrzucona na głęboką wodę i trafiłam do grupy, gdzie na jedną opiekunkę przypadało 6/7 dzieci. Wszystko musiała pokazać mi koleżanka z grupy, bo nie miałam żadnego szkolenia wprowadzającego. Atmosfera była tragiczna wśród pracowników. Każdy nagabywał na siebie ale nikt wprost nie mówił o co chodzi. Pani „kierownik” dla rodziców wydaje się być miłą babcią, dla której zawsze wszystko z dzieckiem jest okej. Jak nie ma rodziców w pobliżu wychodzi z niej prawdziwe oblicze. Wieczne pretensje, robienie rzeczy ponad te którymi powinna zajmować się opiekunka. O wszystko trzeba pytać i prosić. W żłobku zaczęłam często chorować i na samą myśl że muszę zadzwonić i powiedzieć że jestem chora i nie jestem w stanie przyjść do dzisiaj mam ciarki. Słyszysz wtedy „a kto będzie teraz pracował, kto się będzie dziećmi zajmował?” Wpędzając mnie w ogromne poczucie winy. W żłobku był (nie wiem czy teraz jest) catering, który pozostawiał bardzo wiele do życzenia. Produkty były możliwie najgorszej jakości, często stare/przeterminowane a w piątki były pierogi z mięsa z całego tygodnia. Dzieci były kochane ale przez ograniczoną ilość personelu, nie miały poświęcanego tyle czasu, ile potrzebowały. W tym miejscu (pracowałam na Ursynowie), nabawiłam się nerwicy, depresji i do dzisiaj chodzę na terapię. Straciłam pewność siebie i nadzieję, że zasługuje na pracę w lepszym miejscu. Nigdy nie dostałam podwyżki/paczek na święta, a ewentualna podwyżka była dawana pod stołem w kopercie (mowa tu o 50/100 zł gdzie nawet za miesięczny bilet się nie zwróciło). O dwóch tygodniach urlopu w wakacje zapomnijcie, bo odgórnie ustalany jest max tydzień- gdzie nawet w.KP jest informacja że do dwóch tygodni urlopu masz po prostu prawo i nie jest to żadna łaska ze strony pracodawcy - @Pracodawca jednak jest. Mogłabym tak pisać w nieskończoność, serio. Niczego w życiu tak nie żałuję jak pracy w tym okropnym miejscu. Żałuję jedynie że tak długo tam byłam i że nie zgłosiłam tych warunków do Inspekcji Pracy lub gdziekolwiek tylko dusiłam to w sobie. Szkoda tych dzieciaczków i nieświadomych niczego rodziców.
A jakie to ma znaczenie w kontekście tego co przeżyłam w tym miejscu? Czy dzielenie się swoją opinią na temat pracodawcy ma swoją datę ważności? Nie! Rozumiem że moja opinia nie jest Wygodna dla kierownictwa TiP (P. Karola, P. Beaty, P. Magdaleny czy Kasi) ale nie napisałam nic, co byłoby nieprawdą. Powtarzam, ze nie wiem jak jest teraz, mówię to z perspektywy osoby która pracowała tam kilka lat temu. Jedyne w co wierzę, to w to, że karma wróci do wszystkich tych, którzy w głębokim poważaniu mieli pracowników, czyli załogi TiP na Ursynowie. Wyciągnijcie wnioski i zapewnijcie lepszą przyszłość, spokojną głowę i tak po prostu fajne miejsce pracy wszystkim przyszłym pracownikom, a opinie będą bardziej pozytywne niż teraz (nie mówiąc o tych napisanych przez pracodawcę). Wszystkiego tego, co zgotowaliście pracownikom w latach 2020-2022- toksycznej atmosfery, braku poczucia własnej wartości i zwątpienia w siebie jako pracownika i człowieka. Nie pozdrawiam.
W żłobku pracuje prawie dwa lata. Miejsce polecam. W żłobku atmosfera jest fajna. Dziewczyny się dogadują. Dyrektor zawsze gotowy pomoc. Wypłaty na czas. Nie było nigdy opóźnienia. Z urlopami też nie ma problemu.
W żłobku Tygrysek i Przyjaciele pracuje prawie dwa lata. Jestem bardzo zadowolona z pracy w tak wspaniałym i przyjaznym miejscu. Wynagrodzenie zawsze na czas, nie ma problemu z urlopami. Jeżeli jest potrzeba można dopasować zmiany w grafiku. Zarówno Kierownik placówki jak i Pan Dyrektor to wspaniałe osoby, dbające o pracowników. Zawsze kiedy jest taka potrzeba zawsze pomagają, wspierają. Liczy się tu dobro pracownika. Polecam.
No i super, że takie fajne miejsce pracy istnieje. Pochwali się Pani tym wynagrodzeniem i w jaki dzień zazwyczaj ma Pani na kocie wypłatę? Czy dla pracowników placówki dzieci mają zniżki?
Czy ktoś napisze coś więcej o Tygrysku na Pradze? Polecacie? Jaka tam panuje atmosfera i czy da się zarobić?
Ja pracuje na Białowieskiej od roku i nie planuję zmieniać pracy. Teraz zmieniła się delikatnie kadra, ale atmosfera się bardzo poprawiła i pracuje się super. Wypłata na czas, nie ma problemu z urlopem, Kierowniczka do rany przyłóż . Ale u nas teraz nikogo nie szukają więc pewnie pytasz o placówkę na Czapelskiej ?
To fajnie czytać pozytywy, bo właśnie też bym chciała aplikować na Białowieską. Wiesz może czy mają jakieś wolne etaty? Trochę zdjęłaś mi kamień z serca z ty bezproblemowym urlopem, bo to w większości miejsc nie jest taki łatwy temat. Z jakim wyprzedzeniem trzeba tu zaplanować dłuższe wolne?
Do Tygryska posłałam syna z myślą że to dobre miejsce ale się zawiodłam. Początkowo myślałam, że to problem z adaptacją ale problem tkwi w opiece i osobach które tam pracują. Opiekunek jest tam zbyt mało. Czasem jest jedna na 11 dzieci. Wyobrażacie to sobie? Zachowanie mojego dziecka po powrocie ze żłobka było straszne, nie wspominając o nocnych pobudkach i straszliwym płaczu. Dzieci tam nie są zaopiekowane tak jak należy… nigdy w życiu nie dam dziecka do tego miejsca. Dopiero po ponad miesiącu nie chodzenia do żłobka mój syn przestał się budzić w nocy z krzykiem.
Oj to prawda niestety…opiekunki w tygrysku mają tyle obowiązków że tej opieki tak naprawdę jest może z 40% w ciągu dnia ( rozkładając to oczywiście na wszystkie dzieci ).
Czytam te komentarze i opinie i nie wierzę. Pracowałam w 3 placówkach Tygrysa i jedyne co mogę zarzucić temu miejscu to to, że dziewczyny tam pracujące są wiecznie sfochowane i nigdy nie pomagają sobie nawzajem. Przychodzą księżniczki, którym nigdy nie można dogodzić. Wieczne pretensje do siebie nawzajem. A nie oszukujmy się - atmosferę tworzą ludzie- nie kierownictwo. Nauczmy się doceniać siebie nawzajem i współpracować a nie tylko narzekać na wszystko i krytykować.
Oczywiście, że kierownictwo tworzy atmosferę , ale nie sprawi magicznie żeby pracownicy się ze sobą dogadywali . Ja myślę, że te negatywne opinie piszą osoby, które zostały zwolnione/ odeszły i teraz wylewają swoje żale tutaj.
Jeśli pracodawca dba o utrzymanie dobrej atmosfery w zespole to żadna magia nie będzie potrzebna. Ta strona jest właśnie po to żeby takie „żale” wylewać a swoją drogą to te opinie jak dla mnie zakrawają o (usunięte przez administratora) a nie komentarze konkurencji czy zwolnionych pracownikow.
A czy jest ktoś kto pracował/pracuje w Tygrysku na Pradze? Dokładniej ulica Białowieska. Czy szukają opiekunki? Zastanawiam się czy wysłać CV, mieszkam niedaleko więc ta lokalizacja mi odpowiada. Ale czy warunki tam są ok? (Zarobki i atmosfera)
Sporo osób stanęło w obronie placówki, pisząc, że praca ok, może to zagrywki konkurencji, najlepiej sprawdzić samemu. Szukałam informacji na temat zatrudnienia do sprzątania ale nie ma żadnych ofert. Są takie osoby zatrudniane przez żłobek? Wynagrodzenie najniższa krajowa czy więcej?
Dopiero co szukali tu kierownika żłobka. Prócz wykształcenia pedagogicznego trzeba mieć też doświadczenie w zarządzaniu czy kierownik jest bardziej od spraw administracyjnych i nie potrzebuje studiów z nauczania przedszkolnego? Atmosfera coś się poprawiła bo widziałem wpisy ze niekoniecznie ludzi się dogadują.
Przestrzegam rodziców przed tyn miejscem. Nazwa brzmi zachęcająco i radośnie ale czuć że nie jest tam sympatycznie a to za sprawą personelu. Panie opiekunki sprawiają bardzo źle wrażenie częsta rotacja też nie sprzyjała rozwojowi dziecka. Osobiście cieszę się że zabrałam syna z tego miejsca.
Odradzam każdemu, kto nie chce nabawić się depresji. Zostałam zatrudniona od razu bez większego problemu, a chce tylko zaznaczyć, że nie miałam ukończonych studiów by pracować/opiekować się dziećmi. Na początku zostałam wrzucona na głęboką wodę i trafiłam do grupy, gdzie na jedną opiekunkę przypadało 6/7 dzieci. Wszystko musiała pokazać mi koleżanka z grupy, bo nie miałam żadnego szkolenia wprowadzającego. Atmosfera była tragiczna wśród pracowników. Każdy nagabywał na siebie ale nikt wprost nie mówił o co chodzi. Pani „kierownik” dla rodziców wydaje się być miłą babcią, dla której zawsze wszystko z dzieckiem jest okej. Jak nie ma rodziców w pobliżu wychodzi z niej prawdziwe oblicze. Wieczne pretensje, robienie rzeczy ponad te którymi powinna zajmować się opiekunka. O wszystko trzeba pytać i prosić. W żłobku zaczęłam często chorować i na samą myśl że muszę zadzwonić i powiedzieć że jestem chora i nie jestem w stanie przyjść do dzisiaj mam ciarki. Słyszysz wtedy „a kto będzie teraz pracował, kto się będzie dziećmi zajmował?” Wpędzając mnie w ogromne poczucie winy. W żłobku był (nie wiem czy teraz jest) catering, który pozostawiał bardzo wiele do życzenia. Produkty były możliwie najgorszej jakości, często stare/przeterminowane a w piątki były pierogi z mięsa z całego tygodnia. Dzieci były kochane ale przez ograniczoną ilość personelu, nie miały poświęcanego tyle czasu, ile potrzebowały. W tym miejscu (pracowałam na Ursynowie), nabawiłam się nerwicy, depresji i do dzisiaj chodzę na terapię. Straciłam pewność siebie i nadzieję, że zasługuje na pracę w lepszym miejscu. Nigdy nie dostałam podwyżki/paczek na święta, a ewentualna podwyżka była dawana pod stołem w kopercie (mowa tu o 50/100 zł gdzie nawet za miesięczny bilet się nie zwróciło). O dwóch tygodniach urlopu w wakacje zapomnijcie, bo odgórnie ustalany jest max tydzień- gdzie nawet w.KP jest informacja że do dwóch tygodni urlopu masz po prostu prawo i nie jest to żadna łaska ze strony pracodawcy - @Pracodawca jednak jest. Mogłabym tak pisać w nieskończoność, serio. Niczego w życiu tak nie żałuję jak pracy w tym okropnym miejscu. Żałuję jedynie że tak długo tam byłam i że nie zgłosiłam tych warunków do Inspekcji Pracy lub gdziekolwiek tylko dusiłam to w sobie. Szkoda tych dzieciaczków i nieświadomych niczego rodziców.
Ty wiesz, że ja też, ale aż ciężko się czyta to.....Dziwi mnie przede wszystkim fakt, że zatrudnili osobę bez odpowiedniego wykształcenia. Za jakie pieniądze w ogóle się tu pracuje, chodzi mi o podstawę?
@byla pracownica śmieszne rzeczy piszesz! Gdzie Ty pracowałaś? Pracuje 4 lata w tym miejscu i nigdy nie doświadczyłam tego co Ty! A poza tym Twoja wypowiedź jest niewiarygodna bo w naszym menu nigdy nie było pierogów w piątek !
Witam, miałam dziś wysłać cv do tej firmy, ale po Pani opinii jestem rozczarowana i jednocześnie przestraszona. Mam jeszcze kilka ogólnych pytań co do pracy w tym miejscu. Czy jest możliwość żebym porozmawiała z Panią na pv? Pozdrawiam
Mi do śmiechu nie było i nie jest pisząc ten wpis. Pracowałam w "Tygrysek i Przyjaciele" na Chłapowskiego, gdzie "kierownikiem" była P. Beata (mama właściciela Pana Karola). Jak pracujesz 4 lata to z pewnością się spotkałysmy i sama wiesz jak było jeszcze kilka lat temu. Jak ktoś potakiwał na takie traktowanie i udawał że jest ok, to nie dziwie się, że wypierasz rzeczywistość. Byc moze teraz jest inaczej - nie wiem tego, piszę z perspektywy byłej pracownicy. Rzeczywiście, niewiarygodna opinia na podstawie menu cateringu :) Życzę powodzenia w tej magicznej firmie i ciesz się, że nie musisz wydawać pieniędzy na terapię lecząc się z tego chorego miejsca. Bez odbioru.
Nie miałam żadnego kierunkowego doświadczenia, ani ukończonych studiów np. z pedagogiki, a na rozmowie kwalifikacyjnej pani menager nie była zbytnio zainteresowana czy opiekowałam się dziećmi kiedykolwiek (kwestia pani menager i kadry zarządzającej to już zupełnie inna sprawa, można by ksiązkę napisać). Bardzo lubię pracę z dziećmi (opiekowałam się dziećmi prywatnie) i może zrobiłam dobre wrażenie - nie wiem tego. Po kilku msc zostałam wysłana na kurs opiekuna w żłobku, który przez pandemię odbywał się online. To chyba jedyne za co jestem wdzięczna i co dobrego (oprócz oczywiście cudownych dzieci) spotkało mnie w TiP. Nie wiem jak teraz, ale kilka lat temu to bylo jakies ok.2,5 tys. netto (plus 50/100 zł "premii" pod stołem). Nie wiem jak jest teraz, może coś się zmieniło. Jedyne co mogę doradzić, to jak czujecie na rozmowie lub dniu próbnym że coś jest nie tak, to zaufajcie swojej intuicji. Powodzenia! Jest w Warszawie z pewnością o wiele lepszych miejsc do pracy z dziećmi.
A jakie to ma znaczenie w kontekście tego co przeżyłam w tym miejscu? Czy dzielenie się swoją opinią na temat pracodawcy ma swoją datę ważności? Nie! Rozumiem że moja opinia nie jest Wygodna dla kierownictwa TiP (P. Karola, P. Beaty, P. Magdaleny czy Kasi) ale nie napisałam nic, co byłoby nieprawdą. Powtarzam, ze nie wiem jak jest teraz, mówię to z perspektywy osoby która pracowała tam kilka lat temu. Jedyne w co wierzę, to w to, że karma wróci do wszystkich tych, którzy w głębokim poważaniu mieli pracowników, czyli załogi TiP na Ursynowie. Wyciągnijcie wnioski i zapewnijcie lepszą przyszłość, spokojną głowę i tak po prostu fajne miejsce pracy wszystkim przyszłym pracownikom, a opinie będą bardziej pozytywne niż teraz (nie mówiąc o tych napisanych przez pracodawcę). Wszystkiego tego, co zgotowaliście pracownikom w latach 2020-2022- toksycznej atmosfery, braku poczucia własnej wartości i zwątpienia w siebie jako pracownika i człowieka. Nie pozdrawiam.
Czy w Tygrysek i Przyjaciele Karol Michalski występują paczki/bony świąteczne?
Bardzo dziwna odpowiedz- może nie w tym Tygrysku pracujesz bo ja dostałam prezent na Święta.
Prezent na święta brzmi świetnie. A czy to jakiś dodatek pieniężny, bon, czy może paczka? A jak z dziećmi pracowników też coś dostają od Mikołaja?
Jak długo czekaliście na odzew z Tygrysek i Przyjaciele Karol Michalski? Oddzwaniają zawsze?
Wystarczy wyciągnąć wnioski z faktu, iż rotacja pracowników jest ogromna. Nikt nie wytrzymuje tam dłużej niż kilka miesięcy. Ciężko wytrzymać z obowiązkami ponad siły. Konkretniej jest za mało personelu. Nagminnie zostaje się samemu z bardzo liczną grupą i nie tylko ze swoimi obowiązkami, ale też obowiązkami innych, tych bardziej uprzywilejowanych. Nic nie jest zorganizowane, wszystko po taniości i na ostatnią chwilę, co odbija się na pracownikach - bo to oni muszą ratować sytuację. Jest tyle pobocznych obowiązków, że w ciągu dnia mało czasu zostaje na pracę z dziećmi. A próbne dni to farsa. Są sprowadzane specjalnie inne opiekunki, żeby dać wrażenie dobrze funkcjonującej grupy. Po jakimś czasie jednak są one odsyłane, a Ciebie zalewa fala rzeczy do zrobienia. Nagle robisz dwa razy więcej niż to, co było ustalone, również ponad swoje kwalifikacje - za tę samą pensję. Obrażanie się na pracownika, robienie z niego głupka i wywieranie ogromnej presji są na porządku dziennym. I tak jak wspomniała Utyrana, każdy wie o kogo tutaj chodzi. Nie polecam.
To prawda i trzeba do tego przyznać, że organizacja od A do Z prowadzona jest na najniższym poziomie
A ile jest placówek łącznie? Może masz wiedzę, gdzie pracuje się najlepiej, a gdzie lepiej nie trafić? W ogóle opinia danej placówki zależy głównie od osoby zarządzającej i jej stylu zarządzania?
W żłobku pracuje prawie dwa lata. Miejsce polecam. W żłobku atmosfera jest fajna. Dziewczyny się dogadują. Dyrektor zawsze gotowy pomoc. Wypłaty na czas. Nie było nigdy opóźnienia. Z urlopami też nie ma problemu.
A wysokość tej wypłaty? Można dobrze zarobić? Ciekawa też jestem czy dają umowę o pracę od początku? Możesz napisać jak jest na okresie próbnym i jak długo jest?
Wypłata jest w zależności od kwalifikacji, doswiadczenia i zaangażowania ale nikt nie jest skrzywdzony w tym względzie. Dostałam umowę o prace od początku na miesiąc , później na rok lub czas nieokreślony
Hmm, a nie mając jakiegoś wielkiego doświadczenia, to ile można otrzymać na start? Coś więcej niż najniższą krajową? Od czego zależy czy po pierwszej umowie dają na rok, czy na nieokreślony?
W żłobku Tygrysek i Przyjaciele pracuje prawie dwa lata. Jestem bardzo zadowolona z pracy w tak wspaniałym i przyjaznym miejscu. Wynagrodzenie zawsze na czas, nie ma problemu z urlopami. Jeżeli jest potrzeba można dopasować zmiany w grafiku. Zarówno Kierownik placówki jak i Pan Dyrektor to wspaniałe osoby, dbające o pracowników. Zawsze kiedy jest taka potrzeba zawsze pomagają, wspierają. Liczy się tu dobro pracownika. Polecam.
No i super, że takie fajne miejsce pracy istnieje. Pochwali się Pani tym wynagrodzeniem i w jaki dzień zazwyczaj ma Pani na kocie wypłatę? Czy dla pracowników placówki dzieci mają zniżki?
Ja pracuję nadal i jestem bardzo zadowolona???? dzieci przecudne , kadra fajna, pracodawca człowiek na właściwym stanowisku????
Miło to słyszeć. Krystyna, moja żona chce od lipca podjąć pracę, bo jest pedagogiem dziecięcym. Może Pani podać, czy przyjmują pracowników i coś więcej napisać z czego tu można być zadowolonym? Ile tu się ma samodzielności i zaufania ze strony pracodawcy i na ile pomocni są współpracownicy, zwłaszcza do nowych osób?
Można wiedzieć, ilu klientów (znaczy dzieci, ich rodziców) mniej więcej miesięcznie zostaje przypisanych takiemu początkującemu logopedzie? Pytam, bo ogłoszenie o pracę na tym stanowisku o tym konkretnie nie informuje. Bardzo proszę o informacje.
Pracowałam pół roku- super miejsce.
Czy w Tygrysek i Przyjaciele Karol Michalski zawierane są umowy zlecenie w okresie próbnym?
Łatwo tu o kontynuację zatrudnienia, czy nigdy nie wiadomo, czy przedłużą? I na jaki okres zawierana jest następna UoP?
A za co mogą nie przedłużyć? Co jak ktoś np. potrzebuje więcej czasu na nauczenie się wszystkiego? Przyznam, że u mnie długo czasem trwa nauka nowych rzeczy i zawsze mam obawy o to, czy uda się utrzymać w pracy.
Mi się bardzo dobrze pracuje w tym miejscu. Zastanawiam się skąd się biorą te negatywy. Ja ze swojej strony polecam tego pracodawcę.
Proszę zauważyć z jaką częstotliwością i nagle pojawiają sie pozytywne komentarze. Nie trzeba być Dalajlamą żeby uznać ten fakt za podejrzany. Wiadomym jest, że jest to celowe działanie. Opuściłam to miejsce z ulgą i radością. Sztuczne uśmiechy dają iluzje bajkowego miejsca ale za zamkniętymi drzwiami okazuje sie że tak przyjemnie już nie jest. Kierowniczka z Ursynowa nie nadaje sie do pracy na takim stanowisku a dyrekcja jest głucha na prośby personelu o interwencję. Tyle w temacie. Nie polecam tego pracodawcy
Tak czytam te opinie i zastanawiam się, o którym Żłobku Tygrysek i Przyjaciele mówimy, bo na pewno nie o tym zlokalizowanym na Ursynowie / Chłapowskiego 1. Nie chcę wdawać się w szczegóły, ale sposób „kierowania” placówką przez „panią kierownik” jest daleki od przyjaznego i rodzinnego. Stanowczo odradzam pracę w tym miejscu, bo atmosfera przypomina nieme kino. Niby nikt nic nie mówi, a każdy wie o co chodzi. A w zasadzie o KOGO.
Pracuje w tym miejscu i ten opis daleki jest od moich codziennych doświadczeń. Ja polecam to miejsce
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Tygrysek i Przyjaciele Karol Michalski?
Zobacz opinie na temat firmy Tygrysek i Przyjaciele Karol Michalski tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 30.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Tygrysek i Przyjaciele Karol Michalski?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 27, z czego 22 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!