Praca typowo dla studenta. Jedyna forma umowy, którą mają do zaproponowania to umowa zlecenie i KONIECZNIE ze statusem studenta. Nie dostaniesz tutaj pełnego etatu- wszystko trzeba dogadać z koleżankami ze stoiska. Godziny pracy? W czasie pracy galerii, musisz być od rana do późnych godzin wieczornych, bo inaczej nakładane są kary finansowe i cała ekipa dostaje solidny ochrzan od koordynatora, który w sytuacjach choroby, niemożności przyjścia przez sytuacje losowe, czy nawet studia (które są wymogiem pracy w tym miejscu) wydzwania do każdej z pracownic wrzeszcząc, że ktoś musi być w pracy. L4 nie istnieje, a cudownym lekiem jest gorąca herbata. Tutaj nie liczy się pracownik, tylko zysk firmy. Koordynator wymaga, ale nie rozwiązuje realnych problemów. Coraz więcej metod kontroli i rozliczania czasu pracy, drobiazgowe polecenia i niepotrzebne procedury. Wymogi jak przy obsłudze klienta w sklepie premium, zatrudniając jednocześnie studentów na zleceniu do sprzedawania biżuterii ... jakości. Praca dobra żeby dorobić do studenckich wydatków i mieć doświadczenie do wpisania do CV. Nic perspektywicznego i rozwijającego, o awansie nie wspominając, za to z "bardzo pomocnym" koordynatorem w pakiecie.
Omijajcie to stoisko z daleka, jeśli chodzi o prace. Biuro traktuje pracowników wręcz przedmiotowa. Każą przychodzić nawet gdy się jest chorym z argumentem, ze można sobie zrobić herbatę. SKANDAL Żadna porządna firma nie pozwoliłabym obsługiwać klientów będąc chorym, szczególnie w dobie covidowej. Oprócz tego biuro każe radzić sobie samemu ze wszelkimi problemami, typu nie ma kto przyjść na zmiane? Radźcie sobie same, ugadajcie się. Otwarte stoisko jest ważniejsze niż zdrowie pracowników.. Średni czas pracy tutaj to max 3 miesiące, mało kto wytrzymuje dłużej. Zatrudniając studentów trzeba liczyć się z tym, ze Np w weekend nie mogą, bo mają zajęcia. A gdy dochodzi do sytuacji gdy ktoś zachoruje koordynatorki wydzwaniają do osób nawet w trakcie ich zajęć na studiach, myśląc, ze dziewczyny przylecą na zawołanie w swoje wolne dni. Nie polecam. Każda z ww sytuacji jest prawdziwa.
Nie polecam. Byłam umówiona na rozmowę kwalifikacyjna telefonicznie. Miałam zadzwonić pewnego piątku rano, tak tez zrobiłam. Pani powiedziała, ze nie może rozmawiać i oddzwoni ok. 15/16 tego samego dnia. Do dziś nie zadzwoniła, a minęło już jakieś 3 tygodnie. Wystarczyło oddzwonić i zawiadomić, ze już nikogo nie szukacie zamiast marnować mój czas. To już chyba normalne, ze kandydatów traktuje się jak (usunięte przez administratora) bo to przecież oni szukają pracy…
Po przeczytaniu opini na tej stronie bałam się umówić na rozmowę rekrutacyjną, ale potrzebowałam pracy więc spróbowałam. I już wiem, że czytanie tych opinii było błędem, bo nie mialabym pracy z której jestem zadowolona. Rekrutacja była telefoniczna, następnie byłam umówiona na szkolenie z koordynatorem i teraz już sama sobie pracuje na stoisku. Jak mam jakieś problemy to kontaktuję się albo z koordynatorem albo z dziewczynami z innych stoisk z którymi również mam dobry kontakt. Polecam pracę i przede wszystkim radzę wszystkim by nie czytali opinii tylko sami spróbowali ???? jak zdecydujecie się na pracę to zapewne będziemy mieć ze sobą kontakt ????
Aha, czyli są tak skrajne opinie, i komu teraz wierzyć, hmmm? :) W jakim miejscu pracujesz? Gdzie Cię można spotkać? Jakieś konkrety podasz żeby się to dało zweryfikować?
Ej a co on taki podejrzliwy jest? To w sumie skąd negatywne opinie tak właściwie? Mogą mieć w sobie choć trochę jakiejkolwiek prawdy według Ciebie?
Popracuj tam dłużej a sama zobaczysz jak (usunięte przez administratora) będą miały na was te koordynatorki, jak będą na was ludzie pluć z wyższych pięter, wylewać soki wodę rzucać czym popadnie,klientki będą wyzywać od szmat i gówniar które nie powinny nigdzie pracować i mimo że będziesz miła i pięknie się uśmiechała to (usunięte przez administratora) ci to da, do tego jak ci przyjdzie jakaś pani z biura vezzi której nie znasz to zrobi cię w balona bo przyjdzie jako tajemniczy klient i potem się przedstawi albo i nie, a przecież mają kamery (przez które masz problem ze zjedzeniem kanapki na stoisku bo przecież nie wolno) i podgląd na wszystkie dane sprzedażowe każdego dnia każdej chwili :) nie widzę kochana sensu wypowiadania po przepracowaniu maks miesiąca :)
O kurcze, no to opisałaś. Ale ciekawe, że ona rok podobno robi i jej się podoba, mogła dostać jakieś inne stanowisko albo lepsze warunki?
Praca jak praca. Jak chcesz ciągle narzekać i nie podoba Ci się to po prostu nie pracuj. Jedzenie kanapki na stoisku? Nie wyobrażam sobie podejść i rozmawiać z Panią, która ma w buzi kanapkę i poleca mi biżuterię, no sory. A kamery teraz to są już wszędzie, więc po co się spinać. I po co odstraszać inne osoby skoro tam pracuje tyle osób i im się podoba? Mam wrażenie, że tutaj się wypowiadają osoby, które zostały za cos zwolnione i mają urazona dumę, typowy Polak, hehh
A może nie od razu, że zwolnione za coś tylko po prostu tego typu praca nie przypadła niektórym do gustu? A co do tej kanapki nieszczęsnej to nie można dosłownie na 5 minut dać karteczki, że ma się chwilkę przerwy?
W każdej pracy są jakieś zasady na które się zgadzamy. Dla mnie jest okej, jak stosujesz się do zasad to nie ma problemu. Proste..
Początki pracy wspominam miło, ale później jakaś masakra. Ciągle Meldowanie gdzie się idzie i po co.. Mnie jak i pozostałe dziewczyny zwolnili w ten sam dzień mówiąc że potrzebują zmian zespołu. Z jednej strony się cieszę że tak się stało ale z drugiej studentki zostały bez pracy z dnia na dzień. Cytując panią która nas zwalniała "wypowiedzenie trwa 14dni ale ja was zwalniam od dziś". Może i były problemy na stoisku z niektórymi dziewczynami że nie mogły przyjść ale były już wcześniej zwalniane a teraz jedna była chora a ja byłam wtedy na dniu wolnym i nie było mnie nawet w mieście. Więc cytując znów" aby jednej z was nie było przykro że tylko ja zwalniam to zwalniam was wszystkie".
Kurcze, a już się spodziewałam, że powiedziała "wypowiedzenie trwa 14dni ale ja pomyślałam o tym 2 tyg temu więc bywajcie". No a końcówka przepiękna... Przecież to jak na wycieczce szkolnej kara zbiorowa... Miałaś o to żal do innych dziewczyn może?
Pewnie ze nie bo się z dziewczynami bardzo lubimy ale patrząc teraz to cieszymy się ze to wszystko się skończyło bo naprawdę było strasznie....
Nie no właśnie widzę, zawsze to niby jakieś tam doświadczenie, ważne że nikomu się krzywda nie stała. Ale co, to myślisz, że nigdy tutaj podejście do pracownika się nie zmieni, nawet gdyby stało się coś pozytywnego?
Straszne, straszne warunki. To była moja pierwsza praca w życiu i nigdy nie zapomnę, jak źle traktowano pracowników. Pracowałam na Łopuszańskiej. W sklepie czasami nikogo nie było, bo to nie jest fortunna lokalizacja. Kamery obserwowały każdy mój ruch. Jak na chwilę otworzyłam książkę lub sprawdziłam telefon, to od razu wielka afera. Gdy wchodziła klientka nie można jej było dać czasu do namysłu, trzeba było od razu podbiec i ją nagabywać, najlepiej tak, żeby widziały to kamery czyli wyjść jak najdalej lady i jak najbliżej klientki, nawet jeśli tego nie chciała. Najniższa krajowa, umowa oczywiście śmieciowa. Non stop dzwonili sprawdzać, czy przypadkiem się nie nudzę i nie powinnam setny raz przejść po sklepie i udawać, że coś poprawiam lub przewieszam. Zwolniłam się po miesiącu, gdy oberwało mi się za to, że razem z klientką szukałyśmy bransoletki na stronie, bo przecież klient nie może stać tak blisko lady. 11 h dziennie i max. 5 klientów. Można było umrzeć z nudy. Szkolenia z faktur czy obsługi kasy nie było, pokazała mi na szybko jedna pracownica. Dramat.
Tez robilam szkolenie jednej z nowych pracownic, jedyne co dostałam to jakieś śmieszne podziękowanie. Zero premii, zero niczego
A czy do wypłaty są doliczane jakieś premie za wyrabianie normy, wywiązywanie się z obowiązków? Czy jest dużo nadgodzin?
Nadgodzin nie ma żadnych, cztery dziewczyny na stanowisku i zacięta walka żeby jakieś sensowne godziny wyrobić, jak przejdzie się próg utargu to premia jest zabawna. Raptem 15zl do podziału na liczbę osób która pracuje danego dnia. Zwłaszcza że bardzo ciężko jaką kolwiek zobaczyć na oczy
Nas na stoisku pracuje 3 i bez problemu ustalamy sobie grafik, który jest elastyczny :) Nasza koordynator pytała czy jest nam potrzebna dodatkowa osoba jednak stwierdziłyśmy, że świetnie nam sie pracuje we 3 i chcemy więcej godzin i nie było z tym żadnego problemu :) a premie mamy naprawdę spoko wszytsko zależy od sprzedaży wiadomo . Raz jest lepiej innego dnia trochę gorzej ale nie ma co narzekać :) Wypłaty zawsze na czas co jest dla mnie bardzo ważne ponieważ musze opłacić rachunki :)
A to fajnie, że we trzy się ugadałyście i dajecie radę. ;) No jak widać premia to wartość losowa ale tak z ciekawości jaką najwyższą udało się wam ugrać?
Czy Vezzi ma ściśle ustalone godziny pracy?
Ogólnie to u mnie jest tak, ze są dwie zmiany 10-15:30 i 15:30-21. praca w galerii. jak dla mnie w sumie oki, pracowałam w gorszych warunkach, a tu nie ma co narzekać. ludzie są chyba odklejeni, jeśli myślą, ze korzystanie z telefonu w pracy jest czymś dziwnym.
I co w sumie ciekawego tam robisz w trakcie pracy tak właściwie? I jeśli chodzi o wybranie pory przerwy to masz jakąś dowolność?
Dodam jeszcze że żadna mimo nabicia premii nie została mi ona przelana na konto.
Ja bardzo polecam pracę w Vezzi. Praca jest miła i fajna. Uwielbiałam układać biżuterię. Wiadomo, że dbają o markę i nie pozwalają na oglądanie filmów w pracy czy czytać książki ale ja uważam że to oczywiste! Zresztą naprawdę jest tam co robić bo klientki lubią tą biżuterię. Koordynatorki bardzo miłe i pomocne. My zawsze wypracowywałyśmy premię, które byłe nie małe. W dobrych miesiącach nawet dodatkowe 500 zł. Ja osobiście bardzo polecam. Dla studenta super praca.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Vezzi?
Zobacz opinie na temat firmy Vezzi tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 20.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Vezzi?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 18, z czego 2 to opinie pozytywne, 16 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!