Dzień dobry, Mam pytanie - ile obecnie może zarobić osoba przyjęta na stanowisko jako doradca klienta?
W okienku? Zasadnicze 3350 plus premia 277 brutto, czyli do ręki minimalne wynagrodzenie.
To niestety prawda. Mam długi staż w instytucjach finansowych, ale tak wypadło że musiałem się gdzieś zaczepić na chwilę. Niespodzianka szokująca. 3350 + premie regulaminowe do najniższej krajowej. Już zrezygnowałem,
Nikt normalny nie pyta o takie rzeczy bo i tak jest to w tej instytucji mało określone, a tylko pocieszają pracowników że zwalniać nie będą skoro mogą umów nie przedłużać... Tak ciężko to pokoleniu z i y znaleźć jak jest takie cyfrowe? Warunki też nie oszukujemy się że będą fest w tym ciągle narzekającym (usunięte przez administratora) skoro wybraniają się pracownikami z zakładów penitencjarnych a i tak renoma jest jak widać. Dobrze że część urzędów odrestaurowana i nie czuć tam jak w starych pociągach przy WC. To marna prowokacja i nie pozwalają na swoje opinie odpowiadać i już jeden prowokator ma usuniętą wypowiedź. Jakaś w tym logika zakopywać jedno drugim?
Brak życia prywatnego. Musisz być na każde zawołanie, bo brakuje pracowników.
Kiedy oni tam szukali pracowników? PRACOWNIKÓW! Kto szukał? Kto płacze? Nadgodziny zaczynają ciążyć? Tak ochoczo brały je te moje spacerowiczki co się za plecami "osła" potrafiły chować. Bioderka się trochę rozlazły? Mam na to pośrednie rozwiązanie, mianowicie zrównywać stawkę za te nadgodziny w dół i problem sam się rozwiąże nie koniecznie po myśli wszystkich ale zdaje się że i po myśli zarządu :) Nie ukrywajmy tam więcej maratończyków za pensje ciecia raczej nie przyjdzie a jak nawet to im te przekręcenie prawa pracy na własną modłę nie pozwoli na chwycenie batu w dłoń by całą resztę przeżywających drugą młodość pogonić. Bezpośrednie rozwiązanie to już prywatyzacja która miejmy nadzieję rozwiąże wszystkie problemy. I bez jakiś pokrętnych machlojek że taka niby prywatyzacja a i tak człowiek im za to wszystko zapłaci. Jeszcze raz napiszę że tam wszystko na głowie postawione i już śruba kilka razy przekręcona. Zacznijcie znowu dzieci na te mniej "ustawne" stanowiska ściągać jak już pewnego długiego czasu temu usłyszałem że przestaliście.
Kiedyś myślałam, że to poważna instytucja. Dziś znam prawdę. Wykorzystywanie ludzi. Braki kadrowe. Marne wynagrodzenie.
Czy ktoś wie, czy szykują się jakieś zmiany w pracy listonoszy od nowego roku? Czy w październiku planowany jest pomiar obciążenia?
Szukali pracownika na zastępstwo w małym mieście. Z racji tego, że spełnione zostały wszystkie wymagania w ogłoszeniu postanowiłam się zgłosić. CV wysłane, odzewu brak. Oczywiście wiadome jest to, że nie odpowiada się na każde zgłoszenie. Po kilku tygodniach dostaje telefon z dużego miasta wojewódzkiego, który operuje oddziałem w wyżej wspomnianym małym mieście. Rozmowa przebiegała miło, pani pytała o doświadczenie zawodowe, studia, przedstawiła zakres obowiązków, płacę oraz dała do zrozumienia, że będę przyjęta i mam przyjść na szkolenie do miasta powiatowego. Na wejściu oczywiście przywitała mnie bardzo niemiła obsługa poczty. Przyjechałam na szkolenie, które okazało się być rozmowa kwalifikacyjną z kierownikiem… Po rozmowie z kierownikiem obiecał odezwać się do końca tygodnia. Oczywiście telefonu ani maila nie dostałam… Dopiero po jakimś czasie przyszedł mail z informacja, że wybrali kogoś innego… Jaki pech, że w małym mieście każdy się zna i ostatecznie nikogo tam nie przyjęli, bo pracownik, dla którego szukali zastępstwa wrócił do pracy. Ogromna dezinformacja oraz zmarnowanie czasu, ale wiadomo z tym się trzeba liczyć szukając pracy.
.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Poczta polska wysłałem paczkę w poniedziałek a dopiero w środę o 20 dostałem powiadomienie że paczka wysyłana wcześniej nic żadnego pokwitowania potwierdzenia nadania nic
Nowi pracownicy do końca nie wiedzą, jaki mają grafik. Dowiadują się zwykle dzień wcześniej. Głównie zależy to od osoby, która ich uczy. Osoby uczące nie dostają kasy za szkolenie nowych pracowników. Starzy pracownicy raczej nie mówią o minusach, żeby nie wystraszyć. Ale w chwilach kryzysu pokazują prawdziwe "oblicze".
Odnośnie grafiku dla nowych. Okazuje się, że jest ustalony na kilka tygodni, ale nie mówią o tym. Może specjalnie, żeby starzy stażem pracownicy mogli sobie dowolnie zmieniać i dopasować pod siebie. Skoro jesteś nowa, to musisz się dostosować.
(usunięte przez administratora) za najniższą krajową kombinowaną z różnych składników. Omijajcie jak najdalej tego pracodawcę.
Omijać szerokim łukiem. Zdegenerowane kierownictwo. Firma nie przynosi zysków odl at 90tych. Na utrzymaniu podatnika.
Ciągłe braki pracowników. Sporo obowiązków. I przede wszystkim odpowiedzialność finansowa, a wynagrodzenie minimalne kombinowane z różnych źródeł. Trzeba być elastycznym w kwestii grafiku. Tu akurat w obie strony działa, choć nie zawsze się da. Osoby na wyższych stanowiskach liczą tylko normy do wyrobienia. Nie ważne, że nie ma dostępów do różnych funkcji. Czy po prostu brak miejsca do pracy, np. jakiegoś biurka i krzesła zgodnego z BHP na zapleczu. Dla klienta widoki ładne, ale dla pracowników brak podstawowych narzędzi do pracy. Może wszędzie tak jest, ale na "państwowej" posadzie wypadałoby chociaż zapewnienie podstawowych warunków BHP i pracy. Na zgłoszenie niedziałającego światła nad okienkiem trzeba czekać tygodniami. Nie bierzcie nawet na chwilę tej pracy.
to jest najgorsza poczta, zamówiliśmy kuriera, czekaliśmy 7 godzin na słońcu, w końcu go nie ma, cały dzień słyszymy za 15 minut będzie, nie ma go nawet za 7 godzin, masakra, chęci pomagać klientom 0, powodzenia w życiu kochani.????????
W pierwszym dniu są szkolenia, jaka poczta wspaniała. Obiecują wodę do picia w urzędzie, a w urzędzie nie ma. Chyba, że chodzi o wodę z kranu :-) Kadrowe nie biorą wszystkich dokumentów przy podpisaniu umowy, żeby pracownik miał niższy wymiar urlopu wypoczynkowego.
Niech Was nie zwiedzie, że Panie w okienku tylko siedzą. To jest praca fizyczna. Dźwiganie listów, paczek itp. W okienku trzeba też dźwigać cięższe listy i paczki. Ciągle wstawać, żeby wyszukiwać listy awizowane. Poza tym trzeba opracowywać listy poza okienkiem. A potem wszystkie przyjęte listy wywieźć kierowcy na zewnątrz budynku i pomóc pakować. Teraz nie są tylko zwykłe listy. Dużo osób przesyła duże paczki. Różne zamawiane towary.
Praca jako listonosz to najgorsze co mogło mnie spotkać. Listów od groma do tego gazety, przekazy, oraz duże paczki typu karmy ciężkie. Ludzie traktowali mnie jak swojego (usunięte przez administratora) przynieś pod ten adres, zestaw w sklepie,itd. Jak coś od powidziałem że mam doręczać pod wskazany adres to skargi a Naczelnik (usunięte przez administratora) nas jeszcze opierdalał! Naczelnik to też Cwaniak Rycha często w pracy nie było,pracował po 3/4 dni w tygodni.Niby urlop dostawał za naszą sprzedaż. Nadgodziny wpisywał swojemu koledze Otrębie który pracę kończył o 12/13 max. Nie polecam tego (usunięte przez administratora)
Podwójne standardy gdzie ciebie jakby chcieli łyżką wody utopić na twoje własne życzenie, tak w pracy jak i w wynagrodzeniu(jedno z ostatnich obwieszczeń ze spotkania z zarządem na stronie wzzpp- tak zrównują nieudacznie że tylko w dół), niejasne zasady i wymagania od chętnych nie do pracy na stałe a od "dawania wsparcia", nepotyzm i kumoterstwo(równi i równiejsi a na końcu parapety), ciężka praca bez przydzielonego faktycznego stanowiska tylko idź tu i zrób co możesz a może cię swoimi socjopatycznymi zagrywkami nie potraktują i będziesz wracał wygrzebywać jakiegoś dziadka co cały ranek tylko się rozglądał jakby nie wiedział gdzie się wypróżnić a panie z lat 70 pozałatwiały orzeczenia od lekarzy by na tych swoich podstawach być królowymi życia w tym (usunięte przez administratora)i możesz wszystkich pocałować. Jak wrócisz do domu wysiadując koło jakiegoś żula z pracy podczas transportu to w internecie wyczytasz że jakiś spadochroniarz poczuł się takim bogiem w tym skorumpowanym k-dołku że dał wodzy swojej ręce w miejscu publicznym XD Zaliczone i nigdy więcej... XD Jak się zwalniasz to jak bez odprawy to nie na żadne porozumienie stron za wcześniejsze "wypuszczenie" bo z tym problemu nie robią nie bez przyczyny.
Zadaniowy czas pracy u listonoszy to fikcja. Jak zobaczą, że dajesz radę kończyć szybciej to dokładają ci pracy, a spróbuj wrócić "za szybko" to w najlepszym wypadku spotkasz się z niemiłymi spojrzeniami przełożonych oraz kolegów z innych rejonów, którzy kończą później. Będąc jeszcze świezym pracownikiem tego nie doświadczałem (być może taka strategia żeby nie zrezygnować za szybko), ale w końcu zaczęło to wszystko wychodzić jak i wiele innych niesmaków.
Nie dajcie się nabrać na rozmowie, że rzadko coś będziecie nosić będąc w okienku. Ciągle trzeba coś nosić: sterty listów, paczki Dodatkowo gdy kierowca zabiera listy/paczki z danego dnia, to trzeba je wszystkie pomóc mu pakować na samochód. Nie ma nawet odpowiednich siedzeń, żeby kręgosłup się nie nadwyrężał. A w filiach mało miejsca i trzeba robić wszystko, bo każdy musi znać się na wszystkim.
Uważajcie jak oddzwaniają do Was w sprawie rekrutacji dotyczącej stanowiska przy okienku i podczas rozmowy. Podają dziwne kwoty wynagrodzenia.Naczelnik mówi, że minimalne. A na umowie 3350 brutto. Ponadto info o jakiejś premii, która niewidomo, czy będzie wypłacana, co miesiąc, czy uznaniowo.
Jeszcze nie zobaczył roboty, warunków i nie poznał dobrze współpracowników a już będzie rezygnował bo podstawa poniżej najniższej? XD Spokojnie najniższa musi zostać wypłacona. Nie nie namawiam i nie ocieplam ... Rekrutacja świąteczna może być dla niektórych początkiem kariery zależnie jak poradzą sobie z musem następnej podwyżki(będzie spłacał odprawy tych co się nie zgodzili na wliczenie kolejnego dodatku najwyżej). Niektórzy gdzieniegdzie muszą za to widocznie (usunięte przez administratora) i wyboru nie mają więc "jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :). Już e-doręczeniami sobie próbują poradzić.
Co ty nazywasz ściemą a co racją w mojej opinii/komentarzu? Ze mną można podyskutować bardzo dosadnie i konkretnie. Byłem tam ponad dekadę zaczynając za obecnej władzy i za niej kończąc i wiem z mojej perspektywy jak to było i z czym i za co zaczynałem(w większości obłuda tego że w końcu zrównają "nas" w górę z pracownikami trochę w innym czasie zatrudnionymi za niejednokrotnie cięższą i odpowiedzialną pracę-tak nas uspokajali)... Od trzeciego zdania jakiś bełkot że niby coś mam i zaraz przeskok że o młodych dbają... Mnie tam niczego nikt nie uczył a sam miałem przynajmniej jednego zwiedzającego przed końcem kariery i nie robiłem mu problemu wiedząc że 200zł za utrzymanie go pół roku nie dostanę. Zaraz po moim odejściu nawet chyba wprowadzili czasowe zachęty finansowe. O tym jak tam się na zleceniu ślizgali już nikt nie pamięta(dzień niezapowiedzianej stosownie wcześniej nieobecności i kilka dniówek do zwrotu). O dziwo to jak kończyłem to zleceniowcy już się wzbraniali przed etatem mimo że potrafili liczyć złotówki więcej niż tym trochę "starszym". Była tutaj opinia jak wysłali ich na urlop gdy trzeba było innym pomóc i może trochę więcej wymagać XD To jest jedna wielka obłuda i niektórzy powinni za coś odpowiedzieć. Czas stracony i tak a nie wiem o czym chcesz dyskutować...
Fajna praca dla ambitnych i kreatywnych ludzi nie dla leni i narzekaczy. Stąd tu tyle frustratow.
Dzięki z a informacje , muszę przeczytać, co tam się dzieje w byłej pracy.
Hahahaha dla Ambitnych.... Człowieku chyba masz coś z głową... jeśli praca na poczcie jest dla ciebie "pracą dla ambitnych" to współczuję... To jest dno i nic więcej dla ludzi bez wykształcenia i bez ambicji którzy dają robić się w konia.
Chyba dla mało ambitnych. Przepracowałam niecały rok. Z takim (usunięte przez administratora), jak tam nigdzie nie miałam doczynienia, a przerobiłam wielu pracodawców. Ciągle ciśnienie o sprzedaż kołder, zniczy, gazet, zabawek z ceną niekiedy większą o 40% niż w sklepie. Ciągle wyzywanie przez naczelnika pracowników, krzyki. Naczelnik często niekompetentny, zaślepiony w to co mówi góra, bo przecież to święte. Zmienne warunki atmosferyczne, ciągła amortyzacja auta. Najgorsze rejony wiejskie, gdzie nie liczą całej trasy jaką faktycznie listonosz musi pokonać do klienta. 1.15 za przejechany km, to jakaś kpina. 3 minuty na dostarczenie poleconego listu, ja pytam jak? Nie polecam, chyba, że ktoś chce szkole życia w przyspieszonym tempie
Zgadzam się! Dlatego tak ta poczta stoi i wypłaca te kokosy jak nigdzie indziej XD Pełno perfidnej propagandy XD Idź i pytaj o widełki wynagrodzeń i tego jak twoja kariera może tam wyglądać XD Pytanie gdzie i czy z plecami bo kolejki tych którym "się należy" długa i śmieszna. Tylko czekają na Św. Beatę ich patronkę XD
Wczoraj był post odnośnie pracy, szkoleń. Dziś nie mogę go znaleźć. Jak sortuję najnowsze nie pokazuje mi się. Jak go znaleźć?
Rozczarowanie to chyba najlepsze określenie aby podsumować to z czym spotkałam się pracując na poczcie. Szkolenie przygotowujące do pracy na tzw. okienku jest żadne... dostajesz do czytania tony materiałów, uwaga głównie regulamin, a dokładniej kilkanascie regulaminów. Nie rozumiem po co osobie pracującej na okienku regulamin pracy listonosza ale tutaj absurd goni absurd.(usunięte przez administratora) Ta ich pensja to nawet o najniższą krajową nie zahacza. Do tego warunki pracy są koszmarne, wszędzie jest brudno, stare meble, a pomieszczenia nie doświadczyły remontu od kilkunastu lat. Naczelnicy to ludzie z przypadku z zerową wiedzą i w dodatku nie szanujący ludzi . W tym miejscu pracy czas się zatrzymał. Albo coś zmienią albo za chwilę nie będzie komu na tej poczcie pracować nie wspominając, że same placówki zostaną wyparte przez konkurencję. Nie polecam pracy na poczcie, jeśli mieliście przebłysk aby zacząć tam pracować to lepiej zrezygnujcie z tego pomysłu.
Poczta Polska już dawno powinna przestać istnieć - jako pracodawca - okropna sprawa, praca na poczcie była moją pierwszą pracą, chyba dzięki temu tak doceniałam każdego następnego pracodawce, bo już nic gorszego mi się od tamtego czasu nie trafiło - poprzeczka postawiona tak nisko, że nie było jej czuć pod obcasem. A zakaz czerwonych paznokci, praca właściwie 10h płacone za 8, nagdodziny nigdy nie wypłacane, premia świąteczna w wysokości 1 kasztanka - dosłownie, cukierek z worka bierz od naburmuszonej naczelniczki. Atmosfera corpo jakby ludzie mieli dostać awans za podpi**dalanie. Odpowiedzialność zbiorowa za braki w kopertach wystawionych 2km od okienka - bo taki był pomysł projektantów urzędu. Najlepiej żeby jeszcze postawić tam piwa, sprzedawać szlugi i oddać żabce pod franczyze, bo już niewiele się to różni od spożywczego.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Poczta Polska S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Poczta Polska S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 404.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Poczta Polska S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 342, z czego 41 to opinie pozytywne, 223 to opinie negatywne, a 78 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Poczta Polska S.A.?
Kandydaci do pracy w Poczta Polska S.A. napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.