Odpowiedziałem na kilka ogłoszeń jednocześnie publikowanych za pośrednictwem znanego portalu ogłoszeniowego. Dla każdej z aplikacji widzę informacje „otwarta”. Nadmienię że moje wykształcenie oraz doświadczenie zawodowe przewyższa oczekiwania pracodawcy. Ciekawy jestem dalszego przebiegu rekrutacji. Obawiam się że selekcja kandydatów ogranicza się do wskazanej w formularzu wartości wynagrodzenia.
W ogólności - ogłoszenie zawiera profil kandydata idealnego i nikt nie liczy za bardzo, że znajdzie się ktoś spełniający wszystkie kryteria. Jeżeli masz więcej, niż jest wymagane, to jesteś 'overqualified', a to spory problem. Doświadczenie pokazuje, że taki pracownik szybko się nudzi i odchodzi z firmy przy pierwszej okazji, a czasem bez okazji.
Co wy wszyscy(usunięte przez administratora)??? Co??? SME to najlepszy dział w InPost i naprawdę mega fajni ludzie!!! Kasa się zgadza wszystko jest ok. Jest tylko jeden problem trzeba pracować.... a nie się obijać z wyjścia na papieroska do kolejnego papieroska! Jesteśmy zadowoleni z pracy ku chwale kapitalistom ! Dla kandydatów info: jest kasa, jest rozwój, są ludzie.
Pytanie co Ty (usunięte przez administratora). Chyba dawno nie pracowałeś w normalnej firmie. Jak kierownictwo nie umie zarządzać zasobami ludzkimi tylko siedzi pod butem dyrektora który ładnie mówi ale ludzi ma w (usunięte przez administratora) to raczej ciężko żeby ludzie nie narzekali i nie uciekali z firmy. Nie wspominając o awansach ludzi - głównie za włazenie właśnie w (usunięte przez administratora)
Hahaha dawno się tak nie uśmiałem , jak widać takie słupy też muszą być podstawiane żeby nie było 100% negatywnych opinii , rozwój ? 10 lat zasuwasz na tym samym stanowisku a mogą Cie nawet zdegradować na stanowisko niżej (jeśli tylko jest taka możliwość) z byle powodu i to już po miesiącu pracy , wyżej nikt tam nie zachodzi beż znajomości czy konotacji rodzinnych. Kasa ? Dawno nie spotkałem się w Warszawie i okolicach z tak dramatycznymi zarobkami jak tam, a i zamiast wraz z upływem czasu rozwijać pracowników i motywować finansowo, to tną Ci i tak już śmieszne zarobki pod pretekstem "ciężkich czasów, a no i pamiętajcie, 8 godzinny czas pracy ale jak wyjdziesz po 8 godzinach następnego dnia możesz być już zwolniony , 10-12h to norma, nadgodziny oczywiście niepłatne
Dyrektor to fachowiec. Wykształcony specjalista. Wie co robi. Trzeba mu tylko zaufać i wykazać chęci do ciężkiej pracy i chęci rozwoju a On to napewno zauważy bo to fachowiec rodem z Doliny Krzemowej.
Pracownik jest od pracowania a nie od własnego zdania. Otwórz firmę, rozkręć biznes będziesz miał własne zdanie. Tu nikt od Ciebie tego nie wymaga. Tylko rzetelniej uczciwej pracy i korzystanie z pomocy karty jakości. Od myślenia i pomysłów jest Dyrektor i Zarząd.
Ta wypowiedź tylko świadczy o poziomie ludzi tu pracujących. Czyżby Jakub? Łukasz? Przykro mi ale czasy kiedy pracownik nie miał prawa mieć własnego zdania dawno minęły. Podejście do pracownika jak z początku lat 90-tych. Wcale nie potrzeba mieć własnej firmy żeby móc wyrażać własne zdanie na temat pracodawcy - wystarczy pracować z ludźmi którzy szanują pracowników i ich pomysły a nie kierują się podejściem : jak nie ten to inny, do nas kolejki stoją po zatrudnienie. A co do karty jakosci - żeby miała rację bytu to musi bronić tak samo interesów pracodawcy jak i pracownika. Ale czego spodziewać się po kadrze zarządzającej która nigdy nie mogła pochwalić się inteligencja na średnim nawet poziomie. Tak dla przykładu jedna z Pań z hukiem wyleciała z poprzedniej firmy za (usunięte przez administratora) i przekręty. A w InPoscie - odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu. Coz dodać.........
W dużym skrócie, InPost to firma dla ludzi samodzielnych, upartych, zawziętych i o mocnych nerwach. Jak ktoś oczekuje, że dostanie szczegółową instrukcję, co ma zrobić i w jaki sposób, to srodze się rozczaruje. Nie za dobrze jest też z czasem pracy - normą jest siedzenie po godzinach, oczywiście nieodpłatnie. Do plusów można zaliczyć całkiem niezłą opiekę medyczną (różne pakiety do wyboru) i kartę sportową za grosze. Polecam tym, którzy nie boją się ciężkiej pracy, bo harówa jest tu na porządku dziennym. Plusy dodatnie: - hajsy się zgadzają (ale to zależy, jak kto sobie na wstępie wynegocjował) - przyszło mi pracować z zaangażowanymi i zmotywowanymi ludźmi Plusy ujemne: - brak przepływu wiedzy (nie ma dokumentacji, instrukcji, schematów) - brak jednolitego systemu gromadzenia danych o klientach (wiele różnych osób prowadzi jakieś listy na excelach i nie jest to wgrywane do żadnego ERP-a czy CRM-a) - brak wiedzy o systemach (prawie nikt nie wie, jak działają poszczególne systemy, krążą mity i nieprawdziwe regułki) - brak rąk do pracy (brakuje ludzi, ciągle trzeba siedzieć po godzinach), a dodatkowo... - kierownictwo nie komunikuje oczekiwań, przez co każdą robotę trzeba robić po kilka razy, bo na przeglądzie wychodzi, że jednak powinno to być w innym ujęciu, za inny okres czy w jakimś innym podziale albo formacie - niewielkie możliwości awansu
Jakie są mocne strony pracodawcy InPost?
Prezenty na swieta - w grudniu dostalismy to co zalegalo na magazynie a sluzylo jako materialy promocyjne na konferencjach. Wiadomo ze magazynowanie czegos takiego kosztuje (to samo utylizacja), wiec pracodawca postanowil rozeslac te rzeczy jako "prezent na swieta" pracownikom. Pozbyli sie smieci rozsylajac do pracownikow - maja leb na karku !
Potwierdzam. O ile należy docenić, że w ogóle pracodawca postanowił cokolwiek sprezentować swoim pracownikom na święta, to poziom tych paczek był bardzo niski. Jedno opakowanie całkiem smacznych ciastek i do tego jakieś bezużyteczne badziewia. Dla mnie to 5-ta firma w karierze i we wszystkich poprzednich wyglądało to duuuużo lepiej.
Dostałem zaproszenie na rozmowę rekrutacyjną, która odbyła się zdalnie. Zaproszenie jak i sama rozmowa odbyta w super atmosferze, był czas na poznanie Pani rekruterki oraz Pana team leadera zespołu. Mili ludzie, w razie nieścisłości powtarzali lub doprecyzowali pytania, a w przypadku niewiedzy chętnie rozjaśniali zagadnienie. Oczywiście czas na zadawanie pytań również miałem, a w razie jakichkolwiek, które nasunęłyby mi się już po rozmowie, byli pod telefonem. Z całego procesu rekrutacyjnego jestem bardzo zadowolony. Feedback po rozmowie otrzymałem szybko, na następny dzień roboczy.
Brak
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Czy inpost dla swoich pracowników wypłaca pensje w terminie?
Tak, do 10-go następnego miesiąca. Wynagrodzenie za czerwiec dostajesz do 10-go lipca itp. Dotyczy to jednak tylko wynagrodzenia zasadniczego. Premie wypłacane są oddzielnie do 20-go dnia miesiąca następującego po okresie, za który wypłacana jest premia.
Zaprawdę dziwią mnie ludzie podpisujący w obecnych czasach długoterminowe umowy z InPost. Po 1. wiążecie się z firmą na długo, po 2. przepłacacie, bo brokerzy są o wiele tańsi i oferują to samo, po 3. po podpisaniu umowy kurier i dział obsługi klienta są ponad wami i możecie in naskoczyć - umowa terminowa, więc mają was w kieszeni, a po 4. cena po jakimś czasie w samym InPost się zmieni (dostosuje do rynku) a wy dalej będziecie mieć starą cenę na umowie. Mówi wam to klient, który nie dał się skusić na cudowny abonament i dzięki temu ma spokojną głowę i więcej złotówek na koncie.
Czy ktoś pamięta kierownika magazynu Pawła Pawluszyna? Pracuje jeszcze?
Cześć, pewnie chodzi ci o kierownika w Łazach. Nie on już dawno nie pracuje po Pawle kierownikiem był Artur a teraz jest Wojtek.
Koordynator serwisu kurierskiej Umowa b2b na jakie warunki można liczyć?
Zarobki niestety bardzo niskie jak na Warszawę, co do atmosfery, w każdym oddziale jest inaczej z tego co wiem od znajomych, ale ogólnie przez odgórnie ustalone zasady tej korporacji jest bardzo źle. Zdecydowanie najgorzej jest jak już ktoś niżej wspominał w Duchnowie. Zapomnijcie , że uświadczycie od kierownictwa tam czegoś takiego jak poszanowanie drugiej osoby...
Nie wiem gdzie Pani pracowała ale cieszę się jeśli już Pani nie pracuje. Czytając ten chaotyczny i nielogiczny tekst, będący pokazem kompletnego braku inteligencji, erudycji oraz znajomości zasad interpunkcji, doszedłem tylko do jedniego wniosku: nie potrzebujemy u nas ludzi o tak niskich kwalifikacjach, które nawet nie pozwalają im na swobodę wypowiedzi. Nie oczekujemy nie wiadomo jakiego wykształcenia ale oczekujemy przynajmniej minimalnej komunikatywności a nawet tego u Pani nie ma. Widać, że Pani nie nadaje się nawet do przerzucania śmieci na sortowni bo nawet tam trzeba umieć komunikować się z ludźmi. Proponuję szukać zatrudnienia jako zastępca kierownika ds. logistyki wózkowej na parkingu w Biedronce. Jedno tylko przychodzi do głowy: " w Parku Jurajskim winnaś mieć gażę lub na Okęciu wąchać bagaże". Nie pozdrawiam i nie życzę zdrowia.
Typowy przykład kierownictwa z Inpost : (usunięte przez administratora) prostactwo, brak jakiejkolwiek kultury i jeszcze ma czelność zwracać uwagę na poprawność wypowiedzi, nie potrafiąc poprawnie stosować podstawowych zasad interpunkcji.
Wysłałem aplikację. Odezwali się... po ponad 3 miesiącach, że dziękują i takie tam. No litości, kto czeka na odpowiedź 3 miesiące. Miałem w międzyczasie procesy rektutacyjne z firmami, z którymi po 2 tygodniach obie strony wiedziały na czym stoją.
mialam propozycje pracy w dziale sprzedazy telefonicznej w Warszawie. Podczas rozmowy z rekruterka uzyskalam informacje na temat mojej pracy, lecz jak sie okazalo nie pelne. Moj kolega pracuje w tym dziale juz jakis czas i pytajac go o prace dowiedzialam sie kilku rzeczy o ktorych rekruterka mi nie mowila : 1) istanieje dzial "jakosci" - tnacy premie pod byle pretekstem 2) istnieja projekty dodatkowe za ktore ci nie placa ale musisz je wykonywac (sprzedaz to 50% pracy) 3) kierownicy tylko z nazwy bedacy pod butem dyrektora - predzej cie zwolnia niz wstawia sie za toba 4) ogolny chaos pracy i zarzadzania 5) brak szacunku do pracy handlowca itp Oczywiscie zrezygnowalam ...
Ja dodam tylko, że najlepsze w tym dziale jest to, iż z nazwy jest to dział sprzedaży a podejście do tematu jest rodem z lat 90-tych (skrypt rozmowy z klientem za który rozliczają punkt po punkcie). Jesteś nie handlowcem/doradcą a telemarketerem czytającym z kartki ... Porażka ... Pierwszy raz widzę aby w XXI wieku firma chwaląca się takimi innowacyjnymi rozwiązaniami preferowała tak zapomniany model sprzedaży. Wisienką na torcie jest to, że skrypt zmienia się co miesiąc (czyli na logikę wynika z tego, iż skrypt sprzed miesiąca był błędny i przez to musiał ulec zmianie?!). Oczywiście osoby oceniające twoją rozmowę nigdy nie przyznają się do błędu - zresztą jakby mogły skoro one nawet nie potrafią zaargumentować swojej opinii? Co do sprzętu na którym pracujemy to też późne lata 90-te, więc się spina z mentalnością kadry zarządzającej.
Szanowny dział sprzedaży telefonicznej (SME) w Warszawie jest miejscem gdzie musisz sprzedawać dwa rodzaje umów aby wyrobić target : umowy abonamentowe oraz umowy handlowe. Najlepsze jest w tym wszystkim to, że jeśli już wciśniesz klientowi umowę handlową a on w pierwszym miesiącu nie będzie wysyłał paczek to InPost za taką umowę ci nie zapłaci... czyli mimo , iż MUSISZ takie umowy sprzedawać to robisz to w 80% za darmo - a jeśli umów handlowych nie sprzedajesz wypłacą ci 50% premii!! Takich kruczków, jak te o których mówili poprzednicy, jest więcej co skutkuje naprawdę żałosnymi warunkami pracy na stanowisku handlowca telefonicznego
Z racji tego, że sam nie znalazłem za dużo informacji o przebiegu rekrutacji to opisze jak to wyglada w przypadku aplikowania na Global Key Account Manager. Ogólnie firma dzieli tzw KAMów na hunterów i farmerów. Hunter ma za zadanie złapać klienta i podpisać umowę a farmer zajmuje się obsługa posprzedażowa, poszerzaniem portfolio oraz ogólnym budowaniem relacji. Przynajmniej tak wynika z opisu osób przeprowadzających rozmowy. Rekrutacja zaczyna się od telefonu Pani z HR. Nie wiem czy to norma ale Pani średnio uprzejma rozmawiająca z kandydatem jak za karę. Po krótkiej rozmowie i jak na mój gust dosyć nieudolnym wypytywaniu czy farmer czy hunter informuje o rekomendacji do kolejnego etapu. Zgodnie ze wskazówkami Pani z HR do kolejnego etapu należało się bardzo dobrze przygotować tj poczytać o produktach firmy, o współpracy np z Lidlem a także mieć ze sobą kalkulator. Etap z managerem jest podzielony na 3 części. 1 cześć to rozmowa o doświadczeniu, 2 cześć sprawdzająca - trzeba policzyć % i odegrać scenkę i 3 etap formalny typu wynagrodzenie itp. 1 etap to taki standard, w 2 etapie było więcej konkretnych pytań o rozwiązywanie pewnych sytuacji oraz wyliczenie procenta z podanej liczby. Należało zrobić to bez kalkulatora i po moim pytaniu co ma na celu takie ćwiczenie padła odpowiedz, że skoro nie rozumiem to on nie będzie tłumaczył. Na końcu było odegranie scenki. Pan przekazał dane i dał chwile czasu na przygotowanie się. Odniosłem wrażenie, że Pan menadżer czytał jakby ze skryptu. Po przeprowadzonej scence i jej ocenie przeszliśmy do 3 etapu. W 3 etapie była rozmowa min o wynagrodzeniu i tutaj niemiłe zaskoczenie. Po podaniu moich oczekiwań finansowych pan menadżer podsumował to tak: aha czyli chce pan średnio tyle zarabiać miesięcznie. Ja się od razu zorientowałem i zwróciłem uwagę, że taką chce podstawę a nie średnio miesięczne wynagrodzenie. To było wyjątkowo nieeleganckie zagranie bo biorąc pod uwagę stres ktoś mógłby to przegapić. Pan Menadżer przeprowadzający rozmowę wyjątkowo sztywny i momentami nieuprzejmy, zapewne mający nadzieje, że dzięki temu będzie profesjonalny. Skutek był zupełnie odwrotny a dodatkowo po całej rozmowie byłem wyjątkowo zniesmaczony jego zachowaniem. Generalnie praca KAMa ma niewiele wspólnego z prawdziwą praca handlowca. W InPoscie przede wszystkim trzeba dużo liczyć, robić raporty, rozróżniać procenty od punktów procentowych itp. Podsumowując to bardziej praca dla controlingu połączona z obsługa klienta niż bycie prawdziwym KAMem.
Jak wygląda podstawa w InPost?
Nie dajcie się zwieść tymi śmiesznymi premiami które obiecują na rozmowach. Wygląda to tak , że jeśli pracujesz np w Łazach, macie super wyniki na dany miesiąc, a oddział w Duchnowie zawalił cele na dany miesiąc, to jak kierownik regionalny się wkurzy ucina premie całemu regionowi mazowieckiemu, taka sytuacja miała miejsce tuż przed świętami.
Zdecydowanie odradzam prace w tym (usunięte przez administratora). Ogólnie karzą Ci zasuwać za stawkę niewiele wyższą od najniższej krajowej, a wymagania mają jakbyś zarabiał 20k miesięcznie. Jak to w korpo stawki są ujednolicone w całej firmie i są żenująco niskie patrząc na aktualny rynek pracy. Podwyżka? Zapomnij, w tej firmie za wypowiedzenie tego słowa możesz jedynie wylecieć. Awans? nie w tej firmie. wolą przyjąć na stanowisko kierownicze osobę z ulicy bez żadnego doświadczenia która ładnie pościemnia na rozmowie , niż awansować wieloletniego pracownika z doświadczeniem. Atmosfera w pracy? Szczerze mówiąc nie jest to moja pierwsza praca w karierze, ale z tak tragiczną atmosferą nie spotkałem się jeszcze nigdzie. Oczywiście wszystko zależy od oddziału (pracowałem w kilku oddziałąch), ale należy zaznaczyć że jest albo źle, albo bardzo źle. albo tragicznie. Prym wiedzie oddział w Duchnowie - najgorszy oddział w Warszawie i okolicach. Na stanowiskach kierowniczych są tam osoby bez doświadczenia, z przypadku, które nigdy nie powinny zarządzać czymkolwiek więcej jak własną miotłą sprzątając u kogoś. Jeśli jesteś kurierem jesteś tam traktowany jak najgorszy wróg, jeśli jesteś pracownikiem magazynowym/biurowym, przyzwyczaj się, że dziennie zbierasz 10000x ochrzanów za nic. Fakt, że w tym oddziale jest największa rotacja ludzi ze wszystkich oddziałów, mówi sam za siebie. Wszystkie fajne osoby które tam poznałem, odeszły/ zostały zwolnione , po kilku tygodniach/miesiącach pracy, bo nie idzie tam wytrzymać. W Warszawie naprawdę jest dużo pracy w normalnej atmosferze, za pieniądze lepsze niż 2900-3000 brutto i radzę omijać ten (usunięte przez administratora) szerokim łukiem.
Witam jak wygląda obecnie praca na sortowni Annopol? Prze jaką agencje zatrudniają i ile płacą na godzinę? z góry dziękuję za odpowiedź pozdrawiam
Dzisl sprzedazy telefonicznej na Cybernetyki w Warszawie - gorzej niz korpo, patrza tylko jakby tu uciac premie i wykorzystac jak w chinskiej fabryce ! uciekac od nich gdzie pieprz rosnie !
Powinieneś być wdzięczny za pracę w najlepszej firmie z branży e-commerce! Z taką motywacją kariery nie zrobisz! Ile już razy pracę zmieniłeś ? Hehehe
INPOST tak prawdą jest że gubi przesyłki, nie odbiera na czas od nadawcy. Tym sposobem doprowadza do bankructwa firmy sprzedające poprzez Allegro. Reklamacje to nic innego jak tekst odczytany z kartki podczas rozmowy telefonicznej. Teksty odpowiedzi to chór na wiele głosów bo nawet nie ma spójności w odpowiedziach. Szukanie zgubionej przesyłki zajmuje wieki, jaki musi być brak profesjonalizmu i bałagan że trzeci dzień nie można znaleźć przesyłki którą kurier zostawił w magazynie do dalszej drogi.
Czy ktoś pamięta kierownika na magazynie Pawła Pawluszyna? Pracuje jeszcze?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w InPost?
Zobacz opinie na temat firmy InPost tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 120.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w InPost?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 69, z czego 7 to opinie pozytywne, 45 to opinie negatywne, a 17 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy InPost?
Kandydaci do pracy w InPost napisali 10 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.