Witajcie ,jutro mam rozmowę na zastępcę kierownika w Stokrotce w Rejowcu Fabrycznym, czy możecie mi coś powiedzieć o o pracy w tym sklepie.?
Sklep jak sklep. Stanowisko to dopiero kosmos. Dokumenty,zdjęcia ,towar , palety , wiecznie niezadowolona regionalna ,ceny, fiszki i nie wiem co jeszcze . Praca pod presją za grosze . Flaki sobie wyprówasz i tak źle, i nigdy nie pochwałą a ile się nasłuchasz i narobisz. Tylko tytuł ZASTĘPCA zachęca a i tak robisz jak zwykły szarak tylko trochę więcej . Powodzenia.
kasjerki pamiętajcie czwarta osoba podchodzi do kasy dzwonicie. Do klienta mówicie dzień dobry nawiązując kontakt wzrokowy. Pytacie o reklamówkę, polecacie aktywną, wydajecie gratisy. Ktoś coś źle zważy dzwonicie na kasjerkę aby zważyła, bo Wy nie wychodzicie z kasy. zamykacie bramki, dezynfekujecie kasy co godzinę. Myjecie często ręce. Takie są wymagania Stokrotki. NIE SPIESZYCIE SIĘ bo pośpiech nie sprzyja dokładności. Powodzenia
Ha ha a skąd ja tą drugą kasjerkę wezmę, żeby po nią zadzwonić. U nas już zostało minimum osób, a klienci z pretensjami, że kolejka po 10 osób, a nie ma kogo postawić na drugą kasę, bo poucinali etaty, u nas zatrudnione są tylko 3 kasjerki. Te standardy są nie do zrealizowania.
gówniana firma
Czytam te wpisy i owszem zgadzam się z tym co piszecie z perspektywy kierownika, ale jak to ktoś napisał kij ma dwa końce, nie zastanawialiście się dlaczego tak się dzieje ,dlaczego załogę za wszystko co złe obwinia kierownika?Kierownik powinien być jak ojciec stawać za swoim personelem A nie tłumaczyć że regionalny tak każe, Jeśli kierownik miał by calą załogę po swojej stronie mial by wiekszą siłę ,nad regionalnym jest jeszcze zwierzchnik ,tylko że kierownicy jak te cielęta robią wszystko co regionalny powie mimo że są to bzdurne decyzje.Dlaczego jak przyjeżdża regionalny to przynajmniej nasz kierownik chodzi jak trusia za nim (A nasz regionalny jak dało się zauważyć)Nie myśli kategoriami dobrego szefa ,tylko widział rysunek planogramu wykruł go na pamięć i na tej podstawie sprawdza sklep.I wytyka tu dziura tu dziura,no są dziury bo klienci kupują towar,A kto ma co dołożyć jak na zmianie zdarza się że jest jedną kasjerka i jeszcze nie sklonowana żeby była wszędzie w jednym czasie,to kierownik nie powie że dziewczyna się nie rozerwie, tylko "Pani Klementyno trzeba uzupełnić towar "Bo co boi się wyrazić swoje zdanie.A region obrasta w piórka bo wykonane jego polecenie.W taki sposób nigdy nie będzie dobrze,My prsiłyśmy kierownika że jak przyjedzie region to chcemy całą załogą z nim porozmawiać, odpowiedź "lepiej go nie drażnić "Sklep dostał polary dla zalogi całą masę 4 sztuki,więc chodzimy w swoich ocieplaczach,o tym że dostaniesz długopis możesz pomarzyć więc kupujesz swój,no bo pisać czymś musisz,dziewczyny z działu mięsnego same się wyposażają w sprzęt do mycia(szczotki,osełka do ostrzenia noży)czy tak powinno być?W lecie prośba o koszulki z krótkim rękawem spęłzła na niczym,maseczki dostałyśmy po jednej na początku epidemii a teraz same sobie kupujemy, o to powinien zabiegać kierownik,o podstawowe rzeczy, ale lepiej siedzieć cicho bo się region zdenerwuje, i skąd ma się wziąć szacunek załogi do kierownika skoro nie dba o załogę tylko o to żeby dobrze wypaść przed regionem.O grafiku już nie wspomnę bo to temat rzeka .Sumując kochani kierownicy pokażcie w końcu że macie jaja, jak załoga zobaczy że stajecie w jej obronie to i ona będzie was szanować, zrozumcie że region to nie jest wyrocznia, pizdrawiam
Właśnie tak widzi pani kierownik jak się pani wydaje ze tak jest. Piszemy tony maili do góry o środki, o etaty, o problemach z rozpisaniem grafików. Regionalni bardzo dobrze wiedzą w czym problem, an nam po 30 razach powtarzania tego samego też z czasem przestaje się chcieć. Nie wykonam polecenia, obrotów, planogramow to potem znowu pisanie tłumaczeń, że brak ludzi, że nie do wykonania w wyznaczonym czasie. To tak jak ja bym wymagał od załogi żeby się postawili mi, może jakby to zrobili to ktoś z góry by przyjechał iposłuchał ich. Tyle że z takiej rozmowy wyniknie ze to ja kazałem, a gora nie była świadoma jak jest. To proszę może przy okazji zapytajcie waszego regionalnego jak on widzi rozładowanie 8 palet rano przez 1 magazyniera tak, żeby kasjerki nie musiały nosić ciężarów, może zapytajcie kto ma robić wystawki towatu jak trzy osoby na sklepie i ich zadaniem przez większość zmiany jest obsługa klienta żeby zrobić obrót. Jeśli kasa jest pusta bo dziewczyna wykłada towar, to kasa sama nie zrobi obrotu. Zresztą nie ma co tłumaczyć, bo pani i ja dobrze wiemy jak jest. Ja się właśnie postawiłem. To regionalny zebrał załogę i starał im się wmówić że te wszystkie cięcia etatów, problemy z grafikiem, ciągła gonitwa pracowników to moja wina. To jest sposób na szczucie załogi przeciwko kierownictwu. I dlatego jest tak jak jest, kierownicy chodzą na sznurku regionalnych, tak jak pracownicy na sznurkach kierowników. Starsza się coś zmienić dla załogi, to cie z nią skłóca i tyle z tego.
Dokładnie. To kierownicy powinni uświadomić zarządowi,ze za mało jest ludzi do pracy. Od nich zależy wszystko. To że pracujemy w takich warunkach to ich wina. Powinni wymagać więcej od zarządu. Brakuje papieru toaletowego, nigdy nie ma płynu do WC, brakuje ręczników papierowych, płynu do naczyń, do mycia rąk ( nawet jak już była pandemia przez dwa tygodnie nie było mydła do mycia rak - Skandal!) Maseczek nie ma, rękawiczek nie ma. Nic nie jest dokładnie zrobione, bo nie ma na to czasu. Kto powinien krzyczeć do zarządu, że za mało ludzi do pracy? Czyż nie kierownik sklepu? Góra robi szkolenia. Czwarta osoba przy kasie dzwoń na kasjera, ktoś nie zważy marchewki dzwoń na kasjera....Chore. Trzeba wreszcie zmądrzeć i dzwonić cały dzień, bo bez przerwy ktoś czegoś nie zważy albo zważy źle. Po co te durne szkolenia? Po co informacje, że mamy przydział na dwie koszulki z krótkim i dwie z długim rękawem skoro pracujemy po kilka lat w tych samych bo nikt nie da ... Po co informacje, że myjemy ręce często skoro nie ma na to czasu??? CYRK a nie zakład pracy.
Ok,to dlaczego nie byłeś na zebraniu z regionalnym i załogą, dlaczego nie powiedziałeś przy nich że to region tak każe, bałeś się powiedzieć mu prosto w oczy że ci każe tak robić, i właśnie z tego powodu chodzicie na sznurku regionalnego.A jako kierownik masz możliwość pójść wyżej, region nie jest wyrocznią, może dyrekcja nie wie co on wyprawia, może warto by było jednak udać się wyżej.Ja rozumiem że boicie się regionalnego bo żaden z kierowników nie ma odwagi się postawić i minąć region i pójść do dyrekcji.Jesli dalej będą kierownicy tak postępować to nie dziwcie się że załogą psioczy na was A nie na regionalnego.My jako szeregowy pracownicy nie mamy takiej możliwości, Piszemy na zieloną skrzynkę A co to daje nic bo pierwszy który jest poinformowany to regionalny, bo pani z zielonej skrzynki ma takie polecenie,to jest chore ,i jedynie w was kierownikach nadzieja.Teraz chodzą audyty może warto z nimi porozmawiać, dać szansę załodze żeby się wypowiedziała ,skoro audytorki sprawdzają wszystko to i opinia załogi powinna być dla nich ważna. Pozdrawiam
Zebranie z załoga zostało zaplanowane tak, żeby mnie w pracy nie było. Właśnie staram się uświadomić wam jak się kończy postawienie się górze. Jak dwa miesiące mówiłem regionalnemu ze sklep nie udźwignie nowych nakazów, następnych redukcji to regionalny twierdził ze inni dają radę. Jak załoga zauważyła ze dociskania są coraz większe i zaczęli straszyć zwolnieniami grupowymi, regionalny odwrócił kota ogonem, że to moje wymysły i że ja sobie nie radzę. Tak właśnie nie radzę sobie z pisaniem upomnień za bzdurne wręcz wymyślone problemy, nie radzę sobie z grafikiem bo nie mam czym latać dziur, nie radzę sobie z natłokiem debilnych planogramow, gazetek, promocji i nie radzę sobie z 100 maili z pytaniem i bzdury, które zastanawiam się czy nie zacząć publikować gdzieś na forach, bo to jest dopiero mobbing. Ma pani pretensje do ogółu kierowników, ale ja próbuje walczyć.
Właśnie o tym napisałam, tylko jak widać kierownicy boją się zgłosić do zarządu A ślepo robią to co regionalny każe. Przecież to kierownicy mają możliwość rozmowy z zarządem nie my szaraki,"Nikt"pisze że wysyła e-maile, nie wysyłaj tylko jedź osobiście,bo nie wiesz kto odczytuje te wiadomości może ta sama pani co zieloną skrzynkę obsługuje. Jeśli załogą zobaczy że byłaś wyżej to na pewno nabierze do Ciebie szacunku.Ale my możemy pisać A i tak to nic nie zmieni.Dalej będziemy pracować w takich warunkach jak do tej pory.Same będziemy kupować środki ochrony osobistej,we własnych ocieplaczach będziemy chodzić, długopisy i inne rzeczy które są niezbędne na stanowisku będziemy mieć swoje.l,temat rzeka i okazuje się że nie do przeskoczenia. Pozdrawiam,trzymaj się załogo.
a jak załoga to zobaczy ? gdzie mam jechać ,do Lublina ? próbowałem wyżej ,to się dowiedziałem ze wszelkie sugestie dotyczące prowadzenia sklepu są mile widziane i żebym je przekazywał do regionalnego walić to ,wszędzie ten sam (usunięte przez administratora) ,mi chodzi tylko o to , żeby regionalni nie podkopywali naszych wątłych autorytetów na sklepach ,jeśli nie mogą pomóc, to przynajmniej niech spróbują nas zrozumieć . Dlaczego nikt w tej firmie nie ceni doświadczenia ,tylko cały czas eksperymentuje w poszukiwaniu Złotego Grala spozywki ?? Klienci czują sie zniesmaczeni ciągła rotacja towaru na półkach , pracownicy nie wyrabiają na zakrętach ,a kierownik robi bokami żeby ten bajzel ogarnąć .To sklep ,czy PGR prowadzony przez kołchoźnika ,dlaczego nikt nie słucha dolnych pionów tylko na siłę forsuje jakieś niesprawdzone schematy z innych sklepów
Żenujący! Kpina w biały dzień! Pani rekruterka zadzwoniła z pytaniem aplikowałem na takie a takie stanowisko, czy w dalszym ciągu jestem zainteresowany pracą, umówiła się na kolejny dzień i konkretną godzinę. Odbyły się dwie rozmowy, w tym z przyszłym szefem. Przedstawione zostały warunki zatrudnienia itd itp. Odp za dwa tyg. Odpowiedz była za miesiąc ale warunki zatrudnienia zupełnie inne niż te przedstawiane na rozmowie. Na rozmowie ściema jak to u nas dobrze a jak przychodzi co do czego to kpina z ludzi. Zmarnowany tylko czas. Ofertę odrzuciłem bo w aktualnym miejscu dostałem lepsze warunki. Stokrotka oczekiwania ma z kosmosu ale płaci najniższa, ściemniają o premii ale nie dodają kiedy ma być ona wypłacona (po okresie próbnym, po pol roku, od widzimi się szefa albo wcale) i oczywiście nie dodają ze ta premia to 100 zł brutto, Kpina z ludzi i tyle!!!!
Kpina!!!
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Witam. Mam pytanie odnośnie rozliczania kasetek. Kierownicy wmawiaja, że wszystko trzeba oddawać nawet głupie 2 grosze a jeśli masz na plusie to robią sukces, pieniądze gdzie idą? Serio też tak macie że masz powiedzmy te 10 złoty na minusie nie puszcza tego oddasz że swojej kieszeni a na 2 dzień 10 na plusie i z tego robi się nagle sukces a Ty jesteś w plecy chociaż się pomyliłaś. Są różne sytuację i o różne kwoty. Nie da się tego normalnie zrobić puszczac wszytsko?
Super raty idą na Stokrotkę. Jeśli jednego dnia wychodzi Ci 10 zł super raty a drugiego dnia 10 zł manka, to się samo nie wyzeruje. Przyjdzie z księgowości, że masz manko za dany miesiąc, nawet jeżeli były też super raty. Trzeba się w tej kwestii dogadać z kierownikami, bo inaczej jesteś w plecy
Podsumowując Twoje super raty nie wyrównują Twoich mank, bo super rata zawsze idzie na plus na konto stokrotki a Twoje manko zawsze na minus na Twoje konto. Jak wychodzą różnice najlepiej jeszcze raz liczyć pogotowie.
Jak masz kierownika i zasteppcow spoko,to Ci to wyzerują,albo płacisz Czasami zdarza się jednak tak,że Ty spłacisz,a oni nie wyzerują w systemie i przychodzi,że nie zapłaciłeś.Dlatego przy większych kwotach lepiej dostać potwierdzenie,bo masz podkładkę.
Dzwoniłam do pipu, to jest niezgdne z prawem. to co jest superatą powinno służyć do pokrywania strat . Pomyślcie, ile firma zarabia pieniędzy w ten sposób.......bez podatku
Stokrotka opiera się na działaniach niezgodnych z prawem. Przykładów naruszenia prawa są dziesiątki.
Jesteście tak prości w myśleniu,że aż boli. Zupełnie jak wasi kierownicy. Superata jest to nadwyżka w utargu, którą należy wykazać w raporcie. Jest księgowana na koncie nadwyżek i start w księgowości.W żadnym wypadku nie możecie jej sobie zabrać ani też nie mogą zabrać jej wasi kierownicy. Jedynie można ją skompensować z mankiem, gdy jest to oczywiste, że pomyliliście się w liczeniu.
My to wiemy wy to wiecie a robione i tak jest inaczej. Nie można zabrać? Zabierają lub pokrywają manko kogoś innego. Prości w myśleniu..
U nas działa to w ten sposób: - jeżeli jest manko do 2 zł to odpuszczamy, rozliczenie jest zerowane - chyba, że sytuacja się powtarza regularnie to temu kasjerowi już nawet 50 gr zaczynamy liczyć - jeżeli w jeden dzień u kogoś wyszło manko 50 zł a w następny superata na zbliżoną kwotę to kompensujemy tą nadwyżką manko z poprzedniej zmiany (oczywiście w jednym i drugim przypadku po dwu/trzykrotnym liczeniu) - jeżeli komuś w jeden dzień wyszła superata powyżej 2 zł a w następną i kolejną zmianę manka nie było to na trzeciej zmianie ta superata jest doliczana do kasjera i dorzucana do jego kasetki - w tym przypadku pracownik nie jest informowany o superacie tak dla bezpieczeństwa; jeżeli się pomylił to wyjdzie w kolejnym rozliczeniu, jeżeli rzeczywiście komuś źle wydał i klient się nie zgłosił to superata idzie do banku. Wydaje mi się, że jest to sposób dość sprawiedliwy, chociaż na pewno firma tego nie pochwala, więc pozwolę sobie nie podawać imienia ani nie sugerować płci.
U mnie na sklepie kasjer po wykazaniu nadwyżki liczy raz jeszcze startowke i sprawdzamy razem czy nigdzie się nie pomylił jeżeli nadal wykazuje nadwyżkę rozliczany jest na plusie , podobnie sytuacja z makiem . Kasjer za kasetkę odpowiada sam - nikt na jego kasie nie staje więc w razie wpadki odpowiedzialność ponosi sam
Wydaje mi się,że wszędzie tak być powinno.Jak ktoś ma kilka gorszy na plusie lub minusie to się to zeruje.Jak kwota powyżej 10 pln to wtedy swoją liczę.Jak jest mniej to mi się nie chce liczyć 2 drugi raz.Nie będę się spinał o 3,25 przecież.
Nie polecam pracy w rejowcu fabrycznym. Mobbing goni mobbing. Kierowniczki zastraszaja pracowników. To co się tam dzieje powinno być karalne!!!
Kochani mam pytanie,jak u was z urlopem? Ja pracuję we Wrocławiu i zaistniała taką sytuacją, że kierowniczka powstawiała nam urlopy dwa,trzy dni mimo że żadna nie chciała A odpowiedź była taka że to regionalny każe aby urlop za bieżący rok był wykorzystany do końca listopada.Na nasze protesty że urlop jest nasz i regionalny nie może tak robić nie otrzymałyśmy odpowiedzi,było to miesiąc temu.Jedna z koleżanek złożyła skargę do PIP owszem przyszły Panie na kontrolę i tyle z tego było że tej którą złożyła skargę kierowniczka podlożyła też.świnię i została zwolniona.A niby nie mówią że nie ujawniają personaliów skarżącego, i jesteśmy w kropce bo już wiemy że skargi nic nie dają.Bedziemy wdzięczna za jakąś podpowiedź co zrobić.
Prawda jest taka, że pracownik decyduje o terminie urlopu letniego tzn 14-dniowego oraz tygodniowego. Pozostałym urlopem zarządza kierownik sklepu i jest to zgodne z prawem.
nie wprowadzaj ludzi w błąd. Pracownik dysponuje swoim urlopem i żaden kierownik sklepu nim nie zarządza. Podaj ten przepis prawa, który pozwala kierownikowi zarządzać nie swoim urlopem .
Dokładnie, urlop jest pracownika A nie kierownika,A przede wszystkim na każdy dzień urlopu powinien być złożony przez pracownika wniosek o urlop.Podejżewam że jak by sprawdzić czy takie wnioski są to okaże się że nie ma.Tylko powiedzcie gdzie zgłosić taką nieprawidlowość,w obecnej dobie osobiście w PIP nie złożysz A dodzwonić się nie jesteś w stanie.
U nas kierownik nie umie nawet grafiku zrobić a co mówiąc rozdysponować urlopy. Bez konsultacji sama rozpisała wszystko tak jak umiała i postawiła nas przed faktem dokonanym. Totalna porażka .Specyfiką tej firmy jest to że w większości na kierowników bierze się osoby bez własnego zdania którymi się dobrze manipuluje.
W przypadku urlopu w ilości 26 dni - pracownika urlop to połowa plus 4 dni tzw. Na żądanie, więc pracownika jest to 17 dni. Więc kierownik może Ci wpisać 9 dni wg własnego uznania i tyle w temacie.
a kto mu przyznał takie prawo ? Według własnego uznania to może sobie wpisać te 9 dni. Nie wiem skąd się biorą tacy ignoranci i to w dodatku na stanowiskach kierowniczych.
Co do zasady urlop za bieżący rok powinien zostać wydany do końca roku kalendarzowego, po 1.01 przechodzi w urlop zaległy. I tak - jeżeli kierownik, mimo prób skonsultowania urlopu z pracownikiem jest zlewany, nie otrzymuje odpowiedzi, kiedy pracownik chce mieć wolne ma prawo rozdysponować jego urlopem do końca bieżącego roku. Nie powinno być sytuacji, że do końca listopada, z drugiej stron wiemy jak wygląda praca w sklepie w grudniu, nie da się wtedy wysłać więcej niż jednego, dwóch pracowników na urlop. Wszystko się posypie wtedy.
niestety nie zgodze sie. dostawalem urlop kiedy nie chcialem bo kierowniczka musiala dac iles godzin urlopu.... chore
@zebra to ile płaca, najniższą krajową ze taka porażka ?
Czy można w Stokrotce wprowadzić rejestr godzin pracy tzn pracownicy posiadają tzw odbijak ? Ponieważ nie ma żadnej kontroli jesteśmy zmuszani,w różny sposób pracować po godzinach,które widnieją na grafiku.bez zapłaty za te godziny.Pracujemy aby zarabiać.......
I to byłby dobry pomysł, z korzyścią dla wszystkich. Pracownicy by mieli płacone za każdą minutę, którą zostają po pracy a kierownicy zobaczą czarno na białym, dlaczego niektórzy pracownicy stracą premię za spóźnienia.
Jestem jak najbardziej za. Skończy się przetrzymywanie i wyzyskiwanie pracowników. Pracuje do godz. 14.30 i siedząc na kasie zostaje zmieniona o 14.40. Bo druga zmiana ma do pracy na 14.30. Dużo można by było napisać o tym, że bardzo często wychodzi się po czasie. A więc ktoś z centrali mogły pomyśleć o tych " odbijaniu kart".
Rzeczywiście tak się dzieje,pracujemy po godzinach bez zapłaty.Co na to firma Stokrotka.Co musi się stać aby taka praktyka się skończyła?
niestety oni mają taka filozofię,e z kasy możesz nawet zejśc o 14.55.To,ile się liczymy,to ich niestety już nie obchodzi.
Nie rozumiem? Skoro pracuje do 14.30 to uważam, że o godz. 14.30 to powinnam być już rozliczona i powinnam iść do szatni się przebrać, a nie siedzieć na kasie i czekać jak ktoś mnie zmieni. Wczoraj zostałam zmieniona o 14.45 jak się rozliczyłam to była godz. 15 ta. Powiedziałam kierowniczce, że Stokrotka mi nadgodzin nie płaci i to mi się nie podoba, że zamiast 8 godz. to pracuje po 8,5 godz. I w najbliższym dniu roboczym odbiorę sobie to przychodząc do pracy pół godz. później.
Przestań gadać (usunięte przez administratora) ;/ pracująć do 14.30 z kasy schodzisz maksymalnie 14.15 bo te 15 min to czas na rozliczenie ! Godziny pracy na kasie muszą pasować zgodnie z planem pracy Każdy ogarnięty kasjer liczy się w 5 min więc jak liczysz się dłużej też że liczysz się źle ;/
Tak to prawda. Wieczorna zmiana do 22.30 a my pracujemy o wiele dłużej za darmo ,bo nadgodzin nie płacą . Tylko dlaczego ja mam zostawać skoro to nie ja a ktoś inny się nie wyrabia. Może trzeba dać więcej ludzi na sklep.
Jeżeli liczysz się 20-30 minut to może wypada zapisać się na jakiś kurs z matematyki. Nigdy nie zdarzyło mi się liczyć dłużej niż 15 minut a to tylko w początkowych dniach, jak nie do końca ogarniałam szybkie sposoby liczenia.
nie dopisałem,że pracuję od 7,u nas kasjerzy przychodzą na 7,a Ci,którzy wykładają towar na 6,lub 6.30.Jeśl o nich chodzi to oni wychodzą po 8,a my,że jesteśmy od 7 to schodzimy o 14.45
Niestety tak się dzieje,zawsze wychodzimy później niż mamy w grafiku.A przerwa trwa 15 minut ,jesz w biegu nawet nie wypijesz spokojnie herbaty,a jeśli pracujesz na dziale mięsnym i jesteś Sama na zmianie to nie masz w ogóle przerwy bo nikt Cię nie zastąpi.
A kierownicy podpisują za nas przerwy żeby wszystko się zgadzało w papierach. Ciekawe czy góra o tym wie ?
Nie zgodzą się Ci co mają premie uzależnioną od wydanych godzin nadliczbowych.My wszyscy pracujemy więcej niż wykazuje grafik .W rzeczywistości są to godziny przepracowane za darmo a wg KP jest to łamanie prawa!
Wy na mięsnym macie przegiglane jak sami jesteście i musicie jeść przy kamerach,zeby widziec,czy ktos podchodzi do stoiska,czy nie.Ja nie mam czasu,zeby sznurowadla zawiązać.
Proszę o opnie na sam początek pracownika sklepu. Pobory i atmosfera w tej pracy.
Nie polecam. Pracowałam na stanowisku mięsnym na pół etatu(powiedzmy) w miesiącu lipcu wyrobiłam 170 godzin . Jako osoba najmłodsza w sklepie, z każdym problemem Pani kierownik przychodziła do mnie i z góry zakładała ze to co było źle zrobione to oczywiste że z mojej winy. Pani kierownik nie szanuje pracowników. Jeśli idziesz na l4 licz się z tym że po urlopie będziesz (usunięte przez administratora) po 12 godzin. Wynagrodzenie za nadgodziny nie opłacają się, gdyż nie zapłacą '' setek''. Mając nadgodzin 89.25 zapłacono mi mniej niż osobom na pełnym etacie. Szkoda było tylko mojego czasu i wysiłku. Przybylam do pracy jako laik, bez jakiego kolwiek szkolenia. Dużo rzeczy musiałam się sama dowiadywać. Oczywiście proponowano mi przedłużenie umowy. Nie zgodziłam się, do dziś mówię że nie poleciłabym tej pracy nawet wrogowi. Starzy pracownicy dalej pracują, jednakże cały czas są gnębieni przez Panią kierownik i muszą się o wszystko wykłócać. Ja nie potrzebuję przychodzić do pracy w stresie i kłócić się o wszystko co poprostu mi się należy. Nie szanująca pracownika Pani kierownik, doskonale wie że wszystkich można zastąpić. Koleżanki z pracy starały się obalić tą Panią, bez skutku. Woj. Lubelskie, jeśli ktoś potrzebuje więcej informacji to możemy pisać gdzieś na priv
Stanowczo odradzam. Najpierw zatrudniają pracowników a po 3 miesiącach nie przedłużają umowy. Wykorzystywanie, ciągła krytyka i poniżanie ze strony kierownictwa i starej elity pracowników jest codziennością.
Pamiętaj o normach dźwigania. Dla kobiet do 12 kg a dla ciężarnych do 3 kg przy pracy stałej.
Jak u was jest z paleniem fajek?
Zapraszam do Dorohuska .Palą z przodu przed głównym wejściem i z tyłu pod śmietnikiem, więcej smogu niż na Śląsku. Siostra rodzona kierowniczki się z tym nie kryje i wychodzi kiedy chce a kasa pusta i trzeba czekać aż się napali, ale klient ma czas . Pozdrawiam Dorohusk
Mam pytanie czy ktoś mógłby mi napisać ile kasy miesięcznie dostaje kierownik sklepu, bo dostałam propozycje na to stanowisko. Wiem że nie można przekazywać sobie takich info ale może nawet ktoś słyszał jaka to kwota
Wypłata jak na zakres obowiązków jest iście ŻENUJĄCA. U konkurencji o wiele większa i tam sugeruję skierować swe kroki. Stokrotka ma najniższe pensje na rynku, najgorsze warunki pracy, jest synonimem wyzysku, łamania prawa pracowniczego, stosuje standardy urągające jakimkolwiek standardom stosowanym w krajach cywilizowanych.
Tak? Ciekawe. Masz coś na podparcie swojej tezy, zarzucania komuś złodziejstwa? Złapałeś kogoś za rękę? Policję wezwałeś? Jest wyrok? Nie? To przestań oczerniać, bo za coś takiego spokojnie możesz znaleźć miejsce w sali z innymi mężczyznami i będziesz miał do swojego użytku jakieś 3m^2 powierzchni. Mam nadzieję, że warto ryzykować oszczerstwami.
Pensja podstawowa plus premia. Wszystko zależy od tego gdzie będziesz pracować. Podstawa może być 3700 a może być i 4400 brutto.
bardzo dobrze napisane. jeszcze tylko dodać, że zatrudnia niekompetentnych ludzi na stanowiskach kierowniczych.
Najlepszym przykładem niekompetentnej osoby na kierowniczym stanowisku jest sklep w łekawicy, woj małopolskie. Kobitka która jest tam kierownikiem nie ma zielonego pojęcia o traktowaniu pracowników, o prawie pracy, o przepisach bhp, totalnie ciemna osoba. Taka typowa Maryśka czy Zośka (przypadkowe imiona) ze wsi zabitej dechami i po kilku klasach podstawówki
Koleżanka ostatnio została kierowniczką.U niej 3200 to podstawa,premia zależy od utargu,jest albo jej nie ma.Już żałuje...
Koleżanka ci powiedziała? A ty oczywiście nie pracujesz w stokrotce tylko wyszukał-ś sobie w internecie całkowicie przez przypadek GoWorka na stokrotkę i jako dobra przyjaciółka/dobry przyjaciel postanowił-ś napisać opinię? Toż to jeszcze głupsza bajka niż od tego "moja narzeczona" , "moja ukochana" , "przyszła żona" itd. Naprawdę napisz, że sama/sam pracujesz i ci nie pasuje stawka, nikt cię nie zje. Bo takie bajki są żenujące. Jutro co się pojawi? Koleżanka mojej przyjaciółki siostry powiedziała mi, że...
Czy o aby prawda, że na 26 urodziny stokrotki pracownicy dostaną jakieś dodatkowe pieniądze?
Nie polecam pracy. Miałem być kierownikiem sklepu, pojechałem na szkolenie, starałem się a regionalny Łukasza dał mi wypowiedzenie bo cytuje za małe zaangażowanie w szkolenie. A co dzień jeździłem Legnica Wrocław. Parodia. Sam się nie nadaje a kozaczy.
Czy kierownicy rozliczają Was z ilości wizyt w toalecie? U nas jak ktoś pójdzie to zaraz wołają na sklep... chyba się zwolnie ...na przerwę też nie ma czasu
Skąd jesteś? Ja z Bydgoszczy i jest podobnie. Nawet z kasy schodzą w ostatniej chwili. Co wydłuża czas pracy. Za darmo oczywiście.
przerwami to jest masakra.Tymbardziej teraz,jak międzyzmiany nie ma.Na rano to musiałem się dopraszać.W końcu się wkurzyłem i nie proszę.Dzwonię i mowię,że jak mnie nikt nie zmieni ciągu 5 minut to sam pójdę.Od razu mnie zmieniają.Masz prawo do przerwy.Nikt nie może Ci zabronić(usunięte przez administratora)
Koleżanka nie mogła w spokoju skorzystać z toalety ponieważ Pani kierownik stała i stukała jej w drzwi że jej się przerwa kończy......
Kierownicy nie znają norm dźwigania ciężarów. I nie jest to żart ale prawda. W dniu dzisiejszym dwie kierowniczki i Kierownik Regionalna pastwily się nade mną, że mam dźwigać 30 kg bo takie są przepisy. Jestem kobietą. Szkoda nawet komentować. Porażka,że ludzie tak nieprzygotowani do funkcji kierowniczej zajmują te stanowiska. Pracownicy tylko cierpią. Wstyd
trudno w to uwierzyć, powinnas przejśc szkolenie i wiedzieć ile wolno co dźwigać a nawet 25 kg jeśli chodzi o kobietę jest zakazane. tam zawsze jest dźwiganie, mężczyzn nigdy na zmianie nie ma bo braki wśród magazynierów dlatego my kobiety robimy co robimy, sama paczka bananów wazy 18,5 kg i juz nam nie wolno ale to robimy bo nie ma kto...przykre, ziemniaki pakowane po 25 kg jakby nikt nie wiedział, że to my kobiety musimy to udźwignąć, jeśli masz normalny zespół to kolezanka ci pomoże ale jeśli jest zakaz byśmy współpracowały bo zaraz tym z biura się wydaje że gadamy to sama musisz. Stokrotka to porażka, (usunięte przez administratora).
Kobieta może dźwigać przy pracy stałej do 12 kg a dorywczej 4 razy w ciągu godziny może przenieść do 20 kg. Nie dajcie sobie wmówić że jest inaczej.
Kobiety nie mogą dźwigać przedmiotów ważących więcej niż 12 kg przy pracy stałej (na odległość nie dłuższą niż 25 m) i 20 kg, jeśli jest to praca dorywcza. W sytuacji, gdy pracodawca wymaga od pracownika dźwigania cięższych przedmiotów, pracownik może wysłać powiadomienie do Państwowej Inspekcji Pracy.
Niedawno wróciłam z kancelarii prawniczej od znajomych. Tez byli zszokowani ale obiecali zając się sprawą niewłaściwego traktowania pracownika przez kadrę kierowniczą.
Znam to. Mi też Pani kierownik oznajmiła ze muszę nosić ciężar do 30 kg. Zatrudniona byłam na stanowisko mięsne, a jestem osobą o bardzo drobnej posturze.
mam wrażenie,ze te szkolenia BHP dla kierowników są tak utworzone aby wprowadzić ich w błąd. U mnie ( sklep 174) wszyscy kierownicy łącznie z regionalną twierdzili, że kobieta ma dźwigać 30 kg a ciężarna 15.
Wyobrażacie sobie kobietę niosącą dwie i pół zgrzewki mleka naraz? A może ciężarną która niesie 15 kg np. zgrzewkę mleka plus jeszcze 3 kartoniki litrowe mleka?
Pracuję w stokrotce przeszło dwa lata (podkarpackie)i w tej chwili jest u nas redukcja dwóch etatów. Czy w innych sklepach też są takie sytuacje? Idą wakacje , z doświadczenia wiem że będzie to ciężki okres a pracowników mniej. Przyjdą urlopy i jak to wszystko ogarnąć?Czy główne kierownictwo chce nas wykończyć. Na kierowników na sklepie nie narzekam, robią co mogą ale ,,góra" ma nas gdzieś
Redukcja etatów jest wtedy gdy spadają obroty. Łatwo jest zwolnić ale trudniej zatrudnić. Niestety przez korona wirusa w większości Stokrotek jest redukcja etatów. U nas na szczęście obyło się bez zwolnień.
Niech robią co chcą. Ty pracuj tylko za siebie bez żadnych wyścigów, bo nie dostajesz podwójnej wypłaty.
Covid jest tylko wymówką. Zwalniają bo mają płacone za wyniki i jest okazja. Skądś musi być na te ogromne pensje zarzadu
Nasz sklep jest w czołówce 11 na całą Polskę jeśli chodzi o przyrost obrotów w stosunku do ubiegłego roku. Zredukowali u nas 1 etat i mają w planach zredukować kolejny.
Super. Już na kasach jest tylko APT nie ma już kasjerów na etacie są tylko pracownicy do palet i sprzątania.
U nas APT pracują też normalnie na sklepie. Często zajmują dalsze kasy niż pracownicy na etacie :)
Nie wiem kiedy to nastąpi, ale już dzisiaj współczuje kierowniczkom i ich zastępczyniom. Mam na myśli weryfikacje wieku przy zakupach, napojów z zawartością alkoholu. Może co niektóre troszkę schudną.
Szczerze ?!?! dla mnie te kasy samoobsługowe to będzie dobry sposób dla (usunięte przez administratora) Już to widzę jak ktoś celowo wbija chleb za 8 zł na chleb za 2 zł , tak samo pewnie będzie z warzywami.
Wszędzie zwalniają. Zarzad jest rozliczany przez nowych właścicieli z kosztów - a ludzi najszybciej można zwolnić. Słyszałem jak regionalna mówiła że wszystko ma być zmienione na agencje bo łatwiej ludzi wymieniać i prawo nie obowiązuje.
2 odeszły i 2 przyszły nowe kasjerki ale w sumie to jedna miała być krótko, a druga nie dostała pozwolenia na dalszą prace od lekarza...
U nas Pani kierownik stwierdziła że lepiej zatrudniać przez agencje bo jeśli ustali ze pracownik ma przyjść na 2 godziny to przyjdzie a jak napisze 200 to też musi być.
Cześć.Pytanie odnośnie uprawnień co do ustalania wysokości wynagrodzeń dla pracowników na stanowisku koordynator,z-ca kierownika i kierownik.Kto jest upoważniony do tego typu funkcji?.To nie jest tak ,że np kierownicy mają stałą pensję ,a z-cy kierownika też mają stałą stawkę ?A nie jeden ma mniej np o160zl w wypłacie ??...(chodzi o pensje między pracownikami na tym samym stanowisku w tym samym sklepie.)
RKO i DM ustalają stawki dla KS i ZKS. Mogą się one różnić, w zależności od stażu pracy, lokalizacji sklepu (inaczej płacą w mazowieckim, a inaczej w podkarpackim) oraz dodatkowych obowiązków dla ZKS, np. jeżeli ZKS wspiera kiero w układaniu grafiku. Dodatkowo ZKS świeżo zatrudniony ma uciętą stawkę o, bodajże, 300 zł, dopiero po 3-6 miesiącach zostaje wyrównana z innymi. KS też mają różne stawki w zależności od sklepu, w niektórych ruch jest znikomy, ledwo są wyrabiane cele a w innych ruch jest ciągle, więc i pracy więcej. Koordynatorzy również inaczej są opłacani, mięso dostanie najwięcej ze względu na najcięższą pracę.
Witam, chciałabym aby doceniła ta firma pracowników stoisk mięsnych. My na prawdę musimy się uwijać aby dział wyglądał jak należy. pilnujemy jakości, terminów, ciągłej sprzedaży, dbamy o klienta aby do nas wracał, pilnujemy zestawień, same odbieramy dostawy, układamy ładę i to bardzo często w jedną osobę na zmianie. Niech nasi przełożeni z wyższego szczebla pomyślą o nas. My nie jesteśmy taśmówkami. Pozdrawiam wszystkich.
a warzywa i piekarnia to niby wakacje na Bali? Gdzie się narobisz a robisz wszystko i za magazyniera i za kasjera, dźwiganie, bieganie, palety! Na mięsie przynajmniej nikt nie musi biegać do kasy i z powrotem i to naprawdę biegać!
Chciałbym się dowiedzieć, czy aktualnie pracuje się po 8 godzin, czy są jakieś nadgodziny w centrum dystrybucji przy pracy jako magazynier
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Stokrotka Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Stokrotka Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 555.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Stokrotka Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 480, z czego 36 to opinie pozytywne, 183 to opinie negatywne, a 261 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Stokrotka Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Stokrotka Sp. z o.o. napisali 10 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.