Witam. Dziś, po raz kolejny miałam nieprzyjemności na stoisku z mięsem w stokrotce na Nałęczowskiej w Poniatowej. ZA KAŻDYM razem kiedy tam stoję w kolejce do mięsa, a obsługuje pani Iwona (prawdopodobnie K.), jej zachowanie jest nieprofesjonalne i nieuprzejmie. Kiedyś wdała się ze mną w sposób wulgarny i małomiasteczkowy w kłótnie za to, że moja małoletnia córka przyniosła artykuł i nie odniosła go we właściwe miejsce na półce. Mogła to zrobić w sposób uprzejmy, a nie tak opryskliwy i zawistny, że moje dziecko zrobiło się całe czerwone, a potem rozpłakało. Pastwiły się na nas we dwie razem ze starszą, grubszą panią ekspedientką wykrzykując, że nie umiem wychować dziecka. Takie zachowanie ekspedientek w czasach dzisiejszych to niezwykła samowolka, brak wiedzy i kultury pracownika. Dziś miała miejsce sytuacja, kiedy pani Iwona zobaczyła mnie w kolejce i od razu zaczęła szeptać do koleżanki ze zmiany na ucho, śmiać się ze mnie (w dodatku nie robiąc tego dyskretnie), tylko patrząc mi oczy, po czym nakłoniła koleżankę, żeby ta druga pani mnie obsłużyła. Koleżanka obsłużyła mnie odpowiednio, ale już nastawiona na mnie. Za każdym razem, pani Iwona pokazuje mnie obsłudze i nastawia na mnie inne panie ekspedientki. Dodam, że nie znam tej pani, nigdy nie miałam z nią nic do czynienia. Jestem osobą kulturalną, wykonuję zawód zaufania publicznego i nie mogę pozwolić pani ze sklepu, żeby niszczyła mi opinię tylko dlatego, że nie podobam jej się z twarzy. Drugą osobą, która zajmuje się plotkarstwem w pracy i nastawianiem koleżanek na klientów jest pani Karolina G., która kiedyś pracowała na mięsie. Mam podstawy sądzić, że to pani Karoliny identyczne zachowanie wobec mnie sprowokowało panią Iwonę. Obu paniom nic nie jestem winna, ani ich nie znam. Ze sklepu wyszłam czując się jako osoba gorsza, poniżona i ośmieszona. Chciałam dodać, że cała pozostała obsługa sklepu: pan kierownik Konrad, Kornel, pani kierowniczka Danuta, pracownicy kas i wszyscy inni pracownicy to ludzie właściwi na właściwym miejscu. Zawsze pomocni, uprzejmi, uśmiechnięci i zachowujący się profesjonalnie wobec klienta. Nie piszę, aby zaszkodzić tym paniom, tylko z nadzieją na spokojne zakupy i traktowanie w tym sklepie.
W dniu dzisiejszym zostałem zaatakowany przez kierownicę sklepu że grzebię w bułkach,a ja tylko próbowałem znaleźć 6 sztuk bułek tego samego rodzaju a to że było tam w jednej przegrodzie 3rodzaje to nie moja wina.Pani była bardzo nie miła,arogancka.Od poniedziałku zaczynam kontrolę w tym sklepie i wytkne wszystkie nieprawidłowości .