Z jakich powodów pracownicy kończą współpracę z Stokrotka? Czy sami rezygnują ze współpracy, czy są zwalniani?
Czy wiesz coś na temat zatrudnienia w firmie Stokrotka w mieście Tychy. Użytkownicy czekają na twoją komentarz.
Tak ,mam dużo do powiedzenia.... Mam dość,że wchodząc do sklepu o 6 30 (bo tak jest otwarty),jestem akurat po nocnej zmianie ,a panie ekspediętki patrzą na mnie jakby miały mnie zabić wzrokiem! ,po czym wchodzi za mną Pan (który wraca tym samym autobusem z pracy co ja)-uśmiechnięte,rozbawione.. ..brak kultury i nie wiem jaki szowinizm....bo nie wiem jak to nazwać.. ...To jest przegięcie....na dzień dobry się odechciewa tam wchodzić! A w Tychach pod "Tęczą"- to proszę Pana Prezesa,żeby kamery sobie założył....bo na cały sklep tylko (o ile się nie mylę) P.Danusia jest miła....I taka młodziutka blondynka na kasie.... reszta na wstępie zabiła by wzrokiem.... a P. BASIA Jak kroi szynkę (jakąkolwiek) niech się nauczy folie ściągać! Bo jeszcze raz moje dzieci się tym zadławią to zgłoszę do sanepidu!
Ja Wam powiem moi Stokrotowicze! Tą stówę( 100zl) od każdego z Nnas, niech przeznaczą na maski czy rękawiczki, czy cokolwiek co jest potrzebne ludziom. Mi osobiście te 100zł brutto nic nie daje! Jedynie śmiech na twarzy! Pozdrawiam ????