Już któryś raz z kolei trafiłam na niezbyt świeżą kiełbasę, po rozpakowaniu jej w domu była lepka i zaczynała już śmierdzieć. Innym razem parowkowa też była wątpliwej świeżości, niestety to nie jest wina pracowników, że tak się dzieje a przełożonych którzy każą odpakowywac sporo wędlin chociaż wcale nie schodzą. Gdybym nie miała paru kilometrów do sklepu to przyjechała bym zwrócić towar, ale tak to mi się to nie opłacało. Jeżeli będzie zdarzać się to ciągle to przestanę robić zakupy w stokrotce, chociaż to jest jedyny sklep w pobliżu gdzie mogę kupić wędliny na wagę.
Bardzo nie miła obsługa a konkretnie młoda brunetka. Aż się odechciewa robić zakupy. Brak kultury.