Pracowałam w tej żałosnej firmie prawie 2 lata i z doświadczenia szczerze nie polecam, a wszystkie pozytywne opinie, które są tu dodane, są napisane przez obecnych pracowników. Za napisanie opinii dostają 10 zł, a nawet są im narzucane grafiki dodawania opinii, aby wyglądało to bardziej wiarygodnie. Praca z perspektywy recepcjonistki jak i kierownika to totalna pomyłka. Firma stale wprowadza atmosferę stresu oraz manipulacji, a to wszystko zalatuje również mobbingiem. Nie sposób opisać wszystkich sytuacji, jakich miałam (nie)przyjemność doświadczyć. Brak szacunku do nowych czy to stałych pracowników to codzienność, obniżanie już i tak słabych prowizji w porównaniu do innych hoteli z 2 zł na 1 lub z 5 zł na 3 pokazuje tylko, jak bardzo szef chce na wszystkim oszczędzić. Nocki również nie są jakkolwiek więcej płatne. Dodatkowo regularnie rezerwacje z portalu booking są usuwane i przenoszone do systemu wewnętrznego w celu uniknięcia płacenia prowizji portalowi, a biedni goście są (usunięte przez administratora), że „ich karta została odrzucona”. Również kiedy w jakiś dzień apartamenty sprzedadzą się ,,za tanio” córka szefa każe usuwać je z systemu i z booking co powoduje dodatkowe zdenerwowanie gości, którzy zarezerwowali konkretny apartament na konkretny termin. Szefostwo oszczędza również na odnawianiu apartamentów, co powoduje skarżeniem się gości, za co obrywa oczywiście recepcja, a zamówienia podstawowego wyposażenia w zamian za to, które jest już zniszczone, czy to na pokoje, czy na recepcje są stale opóźnione. Atmosfera i morale u pracowników którzy są tu zatrudnieni trochę dłużej pokazuje że nikt tak naprawdę nie myśli o niej nic pozytywnego. Prawie każdy pracownik ma dość zmian, wymysłów i nowych zasad od szefostwa. Pracują tu sami studenci na śmieciówkach, a wymagania do pracowników z każdym miesiącem rosną, co nie ma nawet najmniejszego przełożenia na wynagrodzenie. W przypadku nagłego zwolnienia się kierownika jakiegoś obiektu lub/i osób z recepcji, problem nie jest rozwiązywany przez szefostwo, a to pozostali kierownicy innych obiektów zmuszeniu są zapełniać braki i robić rozliczenia w miejscach pracy, za które nie są odpowiedzialni – za co, nawiasem mówiąc, również nie dostają nawet minimalnej prowizji do wypłaty tylko muszą robić to za darmo, bo jest to zwyczajnie od nich oczekiwane. Cały czas podawane również są sprzeczne informacje przez co nie sposób połapać się, jak to w końcu powinno być – co rodzi przypuszczenie, że takie działanie jest celowe, żeby można było się tylko przyczepić do bogu ducha winnych pracowników, którzy zmuszeni są cały czas rozwiązywać i tłumaczyć się z problemów stworzonych przez szefostwo. Na zebraniach kierowniczych panuje niezwykle niekomfortowa atmosfera zastraszania. Nie myślcie, że jak będziecie dobrze pracować, to nie będzie żadnych konfliktów, bo i tak wyssą sobie problem z palca i znajdą coś, żeby się doczepić. Na wielu recepcjach całodobowych nie ma nawet ochrony, a więc w przypadku starcia z agresywnym gościem w nocy recepcjonistka zmuszona jest zadzwonić po ochronę i czekać, aż zdąży dotrzeć (co nie jest kwestią pięciu minut), będąc uzbrojoną jedynie w gaz pieprzowy, który trochę jednak strach rozpylić w pomieszczeniu. Na nockach szef każe wyłączać światło żeby oszczędzać prąd, po czym pada komunikat, że nie wolno nic oglądać, spać ani przeglądać telefonu, bo w pracy się pracuje – miłego bezczynnego patrzenia w ekran komputera przez osiem godzin w ciemności, walcząc z samym sobą, żeby nie zasnąć, i mając stawkę ze zmiany dziennej, która jest minimalną krajową. Recepcje całodobowe muszą jeszcze dodatkowo rozwiązywać problemy nocne na obiektach, które nie pracują całodobowo. Na każdej zmianie recepcjonistki pracują również w pojedynkę niezależnie od wielkości obiektu, a wiadomo, że przy większym zamieszaniu, które nierzadko potrafi się na recepcji pojawić, nie ma nawet kiedy wziąć przerwę na pójście do toalety czy gryza jedzenia.
Praca, w której musisz gapić się w ekran komputera nawet jeśli nie ma co robić, bo inaczej masz problem. Przepraszanie klientów za coś, za co nie jest się odpowiedzialnym i wysłuchiwanie wyzwisk klientów, bo biuro nie bierze za nic odpowiedzialności. W tej firmie okłamywanie klientów zdjęciami apartamentów, których chyba nawet nie ma w danym budynku to norma, a potem wyjaśniaj, że nie możesz zwrócić pieniędzy, że nie jesteś odpowiedzialna za to, że taki apartament dostali, że problemy z tym czy tamtym zostały zgłoszone i zostaną "naprawione". Panie kierowniczki oczywiście pierwsze zmiany, gdzie tak naprawdę powinny siedzieć na drugiej i tłumaczyć się tym wszystkim oszukanym klientom. Cała odpowiedzialność spada na kontrolowane przez górę recepcjonistki, które tak naprawdę nie mają nic do gadania.(usunięte przez administratora). Sprzęt ledwo działa, nie można sobie zrobić normalnej przerwy. Telefony od klientów, gdzie też lecą wyzwiska, gdzie z poziomu recepcji też nie jest się w stanie odpowiedzieć ani realnie pomóc. Ja wcale się nie dziwię, że dziewczyny pracują miesiąc czy dwa i uciekają, bo to nie jest normalne środowisko pracy.
Dzień dobry chciałam zapytać czy atmosfera w tej firmie się poprawiła? Przeprowadziłam się do Wrocławia miesiąc temu, szukam pracy i natknęłam się na ogłoszenie z tej firmy. Szukają na recepcję oraz pokojówek. Rozważam jedna i druga opcje. Czy może się ktoś wypowiedzieć na temat tych dwóch stanowisk?
I są tu naprawdę osoby, które robiły po tyle godzin, żeby moc to potwierdzić? Bo jeśli tak to ile można było za to w ogóle zgarnąć? i ta praca jak już to w różnych miejscach była wykonywana czy na jednym obiekcie?
Pracowałam na Dąbrowskiego przez 6 miesięcy. Prace wspominam dobrze, zwolniłam się z powodu przeprowadzki do rodzinnego miasta.
Akurat tutaj pozytywna opinia o Dąbrowskiego może wynikać z tego, że jest to jeden z fajniejszych obiektów pod względem zespołu i kierownictwa. Również tam pracowałam i mówię to z ręką na sercu, a negatywy opisane w opiniach wynikają z powodu sposobu w jaki firma jest prowadzona przez Szefa, który nie dostrzega problemu w sobie a szuka ich w personelu ktory angazuje sie bardziej niż powinien.
Hejka, zastanawiam się co może dziać się teraz na dziale sprzedaży. chodzi o to, że też mignęła mi taka oferta do niego ale już wygasła. tutaj zadawano pytania ale bez konkretnych odpowiedzi… to rotacja? chciałam dowiedzieć się jakie są zarobki, bo może bym się przeniosła
Zaciekawiło mnie to, że w ofercie dla specjalisty ds. sprzedaży, która jest teraz dostępna, oznaczono doświadczenie w sprzedaży usług hotelowych jako warunek konieczny, ale już znajomość branży nie bardzo. jakie więc szkolenia mogą być oferowane?
Też widziałem właśnie ze w tej ofercie nie pisali wprost o szkoleniach. Ale to chyba dlatego, że tak jak wyżej napisano i tak wymagają doświadczenia? nawet jeśli to co w zasadzie składa się na te niezbędne narzędzia pracy z opisu?
Czy Absyntapart organizuje staże dla studentów?
Wrocław Wierzbowa 3 zapłaciłem za apartament dla 4 osób . Po wejściu nie miły zapach . Łóżko zapadnięte . Tv nie działa wogole . Pościel jak za czasów PRL . Odrażające by się położyć .po 10 min rezygnuje z pobytu . Odmówiono mi zwrotu pieniędzy . Co za porażka . Wyłudzenie pieniędzy .
nie byla to tradycyjna rozmowa o pracę, a wprowadzenie do warunków zatrudnienia
brak, nie było ani jednego
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Ciekawi mnie ewentualne wyjaśnienie Pracodawcy w sprawie tego poruszonego denata skoro faktycznie nikt niczego w tym zakresie nie zgłaszał. Ale jak jest zatem z innymi zgłoszeniami? Na co jeszcze pracownicy mogliby zwrócić uwagę względem warunków a na co faktycznie to zrobili?
Pracuję w firmie już parę miesięcy na stanowisku recepcjonistki. Praca jest w porządku, kontakt z ludźmi, więc wiadomo różnie bywa (ktoś ma lepszy dzień i przychodzi z uśmiechem, a ktoś ma gorszy dzień więc wiadomo). Super kontakt z kierowniczką, grafik układany pod dyspozycyjność, więc można łączyć nawet ze studiami dziennymi. Do tego jest system prowizyjny, co też nie w każdej pracy się zdarza. Kawka i herbatka w pracy zawsze na plus :)
A ta prowizja to od czego dokładnie jest obliczana? Przejrzałam inne opinie i sporo osób tutaj deklaruje pracę na recepcji - ile osób na tym stanowisku jest jednorazowo zatrudnianych? Czy na tym stanowisku jest jakaś spora rotacja?
Oczywiście, że jest spora rotacja… Nikt nie jest w stanie wytrzymać w firmie, która stawia zysk na pierwszym miejscu kosztem zdrowia psychicznego pracowników, którzy marnie tłumaczą się z rozlatujących się apartamentów, bo szefostwo nie chce w nie inwestować… „Zdjęcia są zdjęciami podglądowymi” powtarza się jak mantrę minimum 3 razy dziennie i kto normalny by wytrzymał i nie zwariował? Prowizje są marne, szczególnie w „ciężkim okresie”, czyli przez większą część roku, bo szefostwo robi cięcia gdzie może i je ucina… A fajne to one są może na biurze rezerwacji, tak samo jak wspomniana „kawka i herbatka w pracy”, bo na recepcji nie raz nie ma się czasu odejść od komputera, żeby nawet sobie ją zrobić.
I do tego biura rezerwacji pewnie trudno jest się dostać, skoro warunki w nim zdaja się być generalnie luźniejsze? A co jeszcze się w nim zawodowo wykonuje? I jak płacą za prace? tak samo jak na recepcji?
Pracowałam w tej żałosnej firmie prawie 2 lata i z doświadczenia szczerze nie polecam, a wszystkie pozytywne opinie, które są tu dodane, są napisane przez obecnych pracowników. Za napisanie opinii dostają 10 zł, a nawet są im narzucane grafiki dodawania opinii, aby wyglądało to bardziej wiarygodnie. Praca z perspektywy recepcjonistki jak i kierownika to totalna pomyłka. Firma stale wprowadza atmosferę stresu oraz manipulacji, a to wszystko zalatuje również mobbingiem. Nie sposób opisać wszystkich sytuacji, jakich miałam (nie)przyjemność doświadczyć. Brak szacunku do nowych czy to stałych pracowników to codzienność, obniżanie już i tak słabych prowizji w porównaniu do innych hoteli z 2 zł na 1 lub z 5 zł na 3 pokazuje tylko, jak bardzo szef chce na wszystkim oszczędzić. Nocki również nie są jakkolwiek więcej płatne. Dodatkowo regularnie rezerwacje z portalu booking są usuwane i przenoszone do systemu wewnętrznego w celu uniknięcia płacenia prowizji portalowi, a biedni goście są (usunięte przez administratora), że „ich karta została odrzucona”. Również kiedy w jakiś dzień apartamenty sprzedadzą się ,,za tanio” córka szefa każe usuwać je z systemu i z booking co powoduje dodatkowe zdenerwowanie gości, którzy zarezerwowali konkretny apartament na konkretny termin. Szefostwo oszczędza również na odnawianiu apartamentów, co powoduje skarżeniem się gości, za co obrywa oczywiście recepcja, a zamówienia podstawowego wyposażenia w zamian za to, które jest już zniszczone, czy to na pokoje, czy na recepcje są stale opóźnione. Atmosfera i morale u pracowników którzy są tu zatrudnieni trochę dłużej pokazuje że nikt tak naprawdę nie myśli o niej nic pozytywnego. Prawie każdy pracownik ma dość zmian, wymysłów i nowych zasad od szefostwa. Pracują tu sami studenci na śmieciówkach, a wymagania do pracowników z każdym miesiącem rosną, co nie ma nawet najmniejszego przełożenia na wynagrodzenie. W przypadku nagłego zwolnienia się kierownika jakiegoś obiektu lub/i osób z recepcji, problem nie jest rozwiązywany przez szefostwo, a to pozostali kierownicy innych obiektów zmuszeniu są zapełniać braki i robić rozliczenia w miejscach pracy, za które nie są odpowiedzialni – za co, nawiasem mówiąc, również nie dostają nawet minimalnej prowizji do wypłaty tylko muszą robić to za darmo, bo jest to zwyczajnie od nich oczekiwane. Cały czas podawane również są sprzeczne informacje przez co nie sposób połapać się, jak to w końcu powinno być – co rodzi przypuszczenie, że takie działanie jest celowe, żeby można było się tylko przyczepić do bogu ducha winnych pracowników, którzy zmuszeni są cały czas rozwiązywać i tłumaczyć się z problemów stworzonych przez szefostwo. Na zebraniach kierowniczych panuje niezwykle niekomfortowa atmosfera zastraszania. Nie myślcie, że jak będziecie dobrze pracować, to nie będzie żadnych konfliktów, bo i tak wyssą sobie problem z palca i znajdą coś, żeby się doczepić. Na wielu recepcjach całodobowych nie ma nawet ochrony, a więc w przypadku starcia z agresywnym gościem w nocy recepcjonistka zmuszona jest zadzwonić po ochronę i czekać, aż zdąży dotrzeć (co nie jest kwestią pięciu minut), będąc uzbrojoną jedynie w gaz pieprzowy, który trochę jednak strach rozpylić w pomieszczeniu. Na nockach szef każe wyłączać światło żeby oszczędzać prąd, po czym pada komunikat, że nie wolno nic oglądać, spać ani przeglądać telefonu, bo w pracy się pracuje – miłego bezczynnego patrzenia w ekran komputera przez osiem godzin w ciemności, walcząc z samym sobą, żeby nie zasnąć, i mając stawkę ze zmiany dziennej, która jest minimalną krajową. Recepcje całodobowe muszą jeszcze dodatkowo rozwiązywać problemy nocne na obiektach, które nie pracują całodobowo. Na każdej zmianie recepcjonistki pracują również w pojedynkę niezależnie od wielkości obiektu, a wiadomo, że przy większym zamieszaniu, które nierzadko potrafi się na recepcji pojawić, nie ma nawet kiedy wziąć przerwę na pójście do toalety czy gryza jedzenia.
Jednym słowem: koszmar. Ciągły brak czystych i całych pościeli, plamy i dziury to norma, na nowe można nie czekać, i tak nie dostaniecie. Goście ciągle mają z tym problem, mogę to zrozumieć, ale też nie da się zaproponować nic innego , bo niema. Cała odpowiedzialność jest na recepcjonistce, jeżeli zabrakło gościowi sztućców , to recepcjonistka musi biegać po całemu obiektu i szukać. Moje ulubione to 1 osoba na recepcji na 10 godzin , na ogromnym obiektu w centrum miasta, gdzie jest ciągły ruch i nie ma szansy nawet na spokojną przerwę. Ale nikogo to nie interesuje. Tyle próśb o zmiany pomocnicze i nic. Mają pracowników gdzieś....
Pracując w firmie AbsyntApart doświadczyłam profesjonalizmu i troski o pracowników. Klimat pracy był zawsze pozytywny, a współpraca zespołowa była kluczowa dla efektywnej obsługi gości. Firma zapewniała dobre warunki pracy. Również świetny zespół na recepcji przyczynił się do świetnych wspomnień związanych z tą pracą.
Jak pokojówka znalazła denata w pokoju hotelowym to po tym zdarzeniu nie dostała nawet opieki psychologa od firmy. To jest ten profesjonalizm i troska o pracowników o którym piszesz? ;) O tej firmie można książkę napisać..
Dokładnie. Byłam przy tym i widziałam! Jedna wielka masakra, dziewczyna się trzęsie ze strachu i meldujenludzi.
ale nikt nie zwrócił się wprost o pomoc w takiej sytuacji? piszesz tak jakby pracodawca miał się sam domyślić, zastanawiam się czy ta dziewczyna sama cos zgłaszała? Na innych stanowiskach oferują te opiekę psychologa?
Pracowałam w wielu firmach i powiem, że Absynt jest daleko nie najgorszą firmą. Wypłata zawsze jest na czas, jak i obiecane. Zawsze można sobie dorobić i wziąć dodatkowe zmiany. Jak nagle coś wypadło w życiu, to można się dogadać z kimś innym i się zamienić. Dla studenta to jest jedna z najlepszych opcji, ponieważ można sobie dopasować grafik pod uczelnię i egzaminy. W innych hotelach musisz biegać i sprzątać, jak nie masz co robić na recepcji, a tu tylko siedzisz i pilnujesz, czy wszystko jest opłacone. Pracowałam z pół roku, ale nigdy nie doświadczyłam czegoś takiego, jak tu piszą.
Nie polecam , parking gdzies ,apartament gdzies i sniadsnia gzies ...bieganie i bieganie . Brudno w pokoju ,nie dziala w pelni oswietlenie, z dzwi balkonowych wystaja jakies uszczelki wieje zimno . Poza tym brak kompetencji w rejestracji . Pani smieje sie na wiadomosc o usterkach ..... totalna porazka
„Ciągłe zwolnienia to tutaj norma”? innych już nie ma? do wyrobienia chociażby? jakieś wyniki mam po prostu na myśli. Jak teraz sytuacja z nadgodzinami wygląda?
Pracowałam na recepcji przez rok. W tym czasie poznałam bardzo dużo fajnych ludzi i zdobyłam przydatne umiejętności. Wypłata zawsze była wypłacana w terminie. Zmieniłam pracę ponieważ zaszłam w ciążę
Jestem byłą recepcjonistką Absyntapart i co mogę powiedzieć - praca nie należała do ciężkich. Zdarzają się awanturujący klienci i stresujące sytuacje ale generalnie praca dla studentki na plus.
Tylko na niektórych gości można według Ciebie narzekać? A co z tamtejszym zespołem? on jest jakiś raczej zmienny czy jednak stały? Pracodawca oferuje jakieś wsparcie w tych stresujących sytuacjach, o których piszesz?
To właśnie pracodawca jest głównym powodem stresu co przekłada się na zmienny skład pracowników, bo nikt nie może wytrzymać na recepcji, ciągłe zwolnienia to tutaj norma
Wytrzymałam miesiąc i dałam wypowiedzenie (uwaga dla osób zainteresowanych pracą: za szkolenie dostaniecie pieniądze dopiero po samodzielnie przepracowanym miesiącu)!!!! Koszmar i najgorsza praca mojego życia. Nie miałam problemów z szefem, tak jak niektórzy tu piszą, ale kierownictwo w szczególnym hotelu naprzeciwko Dworca Głównego to tragedia. Szczególne miejsce zajmuje tutaj kierowniczka (usunięte przez administratora) na porządku dziennym, ciągłe pretensje i zastraszanie pracowników - a to wszystko od jednej osoby moi drodzy. Kobieta nie nadaje się k o m p l e t n i e na to stanowisko. Dodatkowo codziennie wyraża swoje 'opinie', które dotyczą nienawiści do osób innej narodowości oraz koloru skóry. Już od jakiegoś czasu nie pracuję, ale mam nadzieję że babsko zostało usunięte - dla dobra społeczeństwa oczywiście :)
Niestety to wszystko prawda. Byłam na stanowisku 2 miesiące i dłużej się nie dało. Niesamowicie wulgarne wyzwiska ze strony pożal się - kierowniczki zdecydowanie przekonały mnie, że jest ona prawdopodobnie najgorszą osobą jaką poznałam w życiu. Wyrachowana, bez poczucia jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje zachowanie, rozdająca wypowiedzenia bez najmniejszego ostrzeżenia, z wymyślonymi na poczekaniu powodami (bo ogłoszenie o pracę z portali nigdy nie znika, nie opłaca się go już nawet usuwać przez ilość zwolnień), fałszywie miła jedynie dla klientów (ponieważ w kierunku pracowników nawet na to się nie porywa), wyklinając następnie każdego z góry na dół określeniami, które żadnej normalnej osobie nigdy w życiu nie przyszłyby do głowy, dotyczącymi m.in. narodowości z której się składa 1/2 personelu … Wydzwanianie i wypisywanie po zmianach nocnych, specjalnie budząc pracująca wcześniej osobę, publicznie ją mieszając z błotem za najmniejszy błąd który wyszukała. Praca tam to ciągły (usunięte przez administratora) i strach przed kolejnymi problemami, z którymi nikt ci nie pomoże, a jedynie cię za nie oskarży i zwyzywa.
Praca w hotelu Zoo umożliwiła mi zdobycie doświadczenia w zakresie obsługi klienta. W wielu branżach pracodawcy zwracają uwagę na takie doświadczenie więc po ukończeniu studiów nie miałam problemu ze znalezieniem pracy w swoim zawodzie
Pracowałam na Dąbrowskiego przez 6 miesięcy. Prace wspominam dobrze, zwolniłam się z powodu przeprowadzki do rodzinnego miasta.
Te 6 miesięcy Pani pracy w jakim konkretnie okresie mogły mieć miejsce? Zastanawiające są dla mnie te rozbieżności w opiniach, które pojawiają się teraz w komentarzach. Czy możliwe, że trafił się wtedy jakiś lepszy sezon? Kiedy miał miejsce?
Rozbieżność w opiniach jest spowodowana tym, ze pozytywne są pisane przez aktualny personel a negatywne przez byłych pracowników. Zgadnijmy czemu aktualni pracownicy pisza same pochlebne opinie mimo tego, ze miedzy soba narzekają na pracę i szefostwo:)
Akurat tutaj pozytywna opinia o Dąbrowskiego może wynikać z tego, że jest to jeden z fajniejszych obiektów pod względem zespołu i kierownictwa. Również tam pracowałam i mówię to z ręką na sercu, a negatywy opisane w opiniach wynikają z powodu sposobu w jaki firma jest prowadzona przez Szefa, który nie dostrzega problemu w sobie a szuka ich w personelu ktory angazuje sie bardziej niż powinien.
Z pracy na Hotelu Sofia najlepiej wspominam elastyczny grafik, który pozwalał mi łączyć pracę ze studiami.
Firmę utrzymują studenci na śmieciówkach, nie kierownictwo! Pracowałam w tym miejscu kilka miesięcy temu i powiem tylko tyle potencjalnym kandydatom: uciekajcie jak najdalej. O ile jeszcze, oczywiście, jacyś są, skoro pożal się boże Bogdan zastąpił już jedną lokalizację wątpliwie napisanym programem przez równie wątpliwego informatyka. Te kilka miesięcy pracy w jednej z największych lokalizacji AbsyntApart były absolutnie paskudne. Pomijam już wredotę kierowniczki wszystkich obiektów, prawej ręki Bogdana. Firmę AA cechuje CALKOWITY BRAK SZACUNKU ZARÓWNO DO PRACOWNIKOW JAK I GOSCI, gości, których trzeba było okłamywać, że czegoś nie ma na zapleczu bo np. tabletki do zmywarki są w końcu zbyt drogie, żeby Bogdan mógł pozwolić sobie na akceptację takiego wydatku (sic!). W końcu ,,dopiero sie skończyły, przepraszamy". Raz zbyt kosztowny był przegląd kaloryferów, więc Jagusiak kazał jej pomalować żeby wyglądały jak nowe (xDDDD). Okazało się że któryś był wadliwy i wszystkie apy, od 6 do 0 piętra (w tym prywatne sklepy) zostały zalane. CALA ODPOWIEDZIALNOSC SPADLA NA RRCEPCJCJONISTKI. Ogólnie s Absyncie często to Wy zbieracie baty, nigdy nie jest to szef. Wieczne napuszczania na siebie pracowników, kąśliwe uwagi, wypłaty pod stołem, KŁAMSTWA, nawet do właścicieli apów. Chciałam żeby ten komentarz był dłuższy, wyczerpujący, ale w sumie szkoda mi słów. Po prostu znajdźcie sobie normalne miejsce pracy.
Poza studentami nikogo nie zatrudniają? Jeżeli już to jakie umowy mają pracownicy nie uczący się? Umowa o pracę jest w ogóle możliwa do wynegocjowania?
Nie, osoby bez statusu studenta oficjalnie (na ewidencji) wpisywały przepracowane 77h w miesiącu, mimo pracy po ok 180h. Za 77h przelew, reszta pod stołem. Umowa o pracę niemożliwa.
Czemu umowa o prace jest niemożliwa? Dosłownie w całej firmie na każdym stanowisku nie można jej mieć? Tez się tylko upewnię jeszcze, nie wiem jak to robią z tymi stołami, ale mimo tego wszystko normalnie zostało uregulowane tak jak trzeba?
Praca, w której musisz gapić się w ekran komputera nawet jeśli nie ma co robić, bo inaczej masz problem. Przepraszanie klientów za coś, za co nie jest się odpowiedzialnym i wysłuchiwanie wyzwisk klientów, bo biuro nie bierze za nic odpowiedzialności. W tej firmie okłamywanie klientów zdjęciami apartamentów, których chyba nawet nie ma w danym budynku to norma, a potem wyjaśniaj, że nie możesz zwrócić pieniędzy, że nie jesteś odpowiedzialna za to, że taki apartament dostali, że problemy z tym czy tamtym zostały zgłoszone i zostaną "naprawione". Panie kierowniczki oczywiście pierwsze zmiany, gdzie tak naprawdę powinny siedzieć na drugiej i tłumaczyć się tym wszystkim oszukanym klientom. Cała odpowiedzialność spada na kontrolowane przez górę recepcjonistki, które tak naprawdę nie mają nic do gadania.(usunięte przez administratora). Sprzęt ledwo działa, nie można sobie zrobić normalnej przerwy. Telefony od klientów, gdzie też lecą wyzwiska, gdzie z poziomu recepcji też nie jest się w stanie odpowiedzieć ani realnie pomóc. Ja wcale się nie dziwię, że dziewczyny pracują miesiąc czy dwa i uciekają, bo to nie jest normalne środowisko pracy.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Absyntapart?
Zobacz opinie na temat firmy Absyntapart tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 90.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Absyntapart?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 88, z czego 34 to opinie pozytywne, 42 to opinie negatywne, a 12 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Absyntapart?
Kandydaci do pracy w Absyntapart napisali 5 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.