Zaczynając, przyjmują każdego dosłownie każdego, nawet osoby nie mające pojęcia, jak się przywitać w jez. Angielskim. Pani Patrycja "Pseudo Kierowniczka" w wieku 24l, która wpycha i pcha swoją siostrę Julię jak tylko się da, ruga konserwatorów na środku hotelu. Praca niestabilna, zwalniają z dnia na dzień, nawet osoby które pracują dłużej np. Kierowniczke do sprzątania pokoi. Nie polecam, pieniądze nie są adekwatne do nerwów, i wywieranej presji. Ciągłe zwracanie uwagi, wytykanie błędów to motto tej firmy. Szef ma gdzieś skargi klientów które najczęściej są słuszne i trafne, za wszystko zbiera się recepcji. Kierowniczki poszczególnych lokalizacji po 20, 21 lat, zero profesjonalizmu. Kamery i podsłuch na każdym kroku, wypłacanie wypłaty najczęściej do ręki :). Na koniec i tak dostaniecie wypowiedzenie, i słowa : to decyzja kierownictwa. Zwalaniają cię, pomimo, że nawet dobrze Cię nie wyszkolili. Praca w AbsyntApart, stanowczo na NIE. Nie sugerujcie się pozytywnymi opiniami, które piszą pracownice, bo mają takie polecenie :).
Czytam te opinie i jestem w niemałym szoku..???? Najwięcej frustracji i żalu wylewają tu osoby, które już nie pracują w tym miejscu. Kochani, łatwo jest przychodzić codziennie niezadowolonym do pracy i od rana narzekać psując nerwy sobie i współpracownikom. Odeszliście z tej firmy - zostawcie to za sobą :) Skoro było tak źle jak opisujecie, to dlaczego pracowaliście w tak strasznym miejscu? ???? A może wcale nie było źle, stawki były wyższe niż w innych hotelach, obowiązki lżejsze, a współpracownicy tworzyli świetnie zgrany zespół? Odeszłam z Absyntu nie paląc za sobą mostów, wyjechałam za granicę, ale na myśl by mi nie przyszło, aby po tak długim czasie zostawiać takie rzeczy w Internecie po sobie.. Dobrze wiecie, że nikt nie jest tu anonimowy, imiona osób, które wystawiają tu opinie są wszystkim znane. Jak można oczerniać osoby, nie mając pojęcia jak teraz wygląda praca w firmie? Nie miałam styczności z Szefem przez co nie mam prawa wypowiadać się negatywnie na Jego temat. Wypłaty były zawsze na czas, elastyczne godziny pracy, wolne kiedy potrzebowałam. Czasami schodził na recepcję , zawsze uśmiechnięty, spytał czy wszystko w porządku, jak leci. Osobom zastanawiającym się nad pracą tu polecam chociaż spróbować :) Byłym pracownikom polecam zamknąć ten rozdział i zacząć żyć na nowo z czystą głową.
Wypowiadasz się z poziomu byłego pracownika firmy Absyntapart. Ciepło wypowiadasz się o niektórych kwestiach, które tam napotkałaś. Wspominasz o elastycznych godzinach pracy. Czy każdy pracownik mógł z tego skorzystać, że nie miał narzucanych godzin pracy tylko mógł dostosować je do prywatnego grafiku? Ten punkt Twojej wypowiedzi zaciekawił mnie, dlatego liczę, że coś więcej napiszesz.
Aktualnie godziny pracy są uzależnione od zmian na recepcjach. Na obiektach, które nie są czynne całodobowo 8:00-16:00 oraz 16:00-24:00. Obiekty całodobowe mają zmiany zazwyczaj 07:00-15:00, 15:00-23:00, 23:00-07:00. Są jeszcze zamiany biurowe i pomocnicze na weekendy. Elastyczność polega na tym, że kierownicy starają się ułożyć grafik zgodnie z dyspozycyjnością podaną przez pracowników. Np. jeśli ktoś jest studentem i we wtorki oraz czwartki ma zajęcia od 08:00 do 12:00, to w ten dzień kierownik nie przydzieli mu porannej zmiany. ????
Wszyscy skończycie tak samo. Zostaniecie zwolnieni lub sami uciekniecie, a jak tylko uda Wam się znaleźć nową pracę i zarobić wystarczająco dużo pieniędzy to pójdziecie do terapeuty, bo w Absyncie jedyną rzeczą, którą się nauczyliście jest znaczenie słowa "mobbing. Pewnie będziecie rozważać pozwanie szefa, bo przecież łamie tak wiele zasad, ale ostatecznie odpuścicie jak tylko przejdzie Wam pierwsza fala złości i poczucia niesprawiedliwości. Do końca życia będziecie żyć ze świadomością. że ten człowiek chodzi po tym świecie i znęca się psychicznie nad ludźmi, których zatrudnia. Znienawidzicie dziewczyny lub chłopaków, którzy byli "kierownikami" (chyba, że mieliście z nimi układy). No właśnie, układy... pan SZEF, a raczej zleceniodawca nie zna innej metody prowadzenia firmy niż układy. Ze wszystkich układów najlepszy jest ten, w którym pan BJ aka JJ lub JBJ szantażuje Cię zwolnieniem jeżeli nie odbierzesz od niego telefonu w trakcie gdy przed Tobą stoi 30 Gości czekających na zameldowanie. Nie zapominajmy o Gościu, który jest już zameldowany i stoi Ci nad głową, bo internet nie działa, TV nie chce się włączyć, a pod materacem ma pluskwy. Piszecie "jedynym plusem są ludzie z recepcji", to prawda, bo na całe lata jesteście połączeni psychicznym obciążeniem wynikającym ze smutnej pracy w Absyncie. Pozdro 600, była recepcjonistka i "kierowniczka".
Pracuję w firmie AbsyntApart około rok i jestem bardzo zadowolona :) Wsparcie ze strony Szefostwa, zgrany zespół Wyzwaniem jest praca z ludźmi, którzy mają bardzo różne podejście, ale zawsze można załagodzić sytuację i znaleźć rozwiązanie z każdej sytuacji. Bardzo polecam przejść przez te wzystkie negatywne komentarze oraz opinie i spróbować samemu pracę u nas. W tych nieciekawych czasach można się naprawdę mile zaskoczyć Chętnie odpowiem na jakiekolwiek pytania do tej opini :)
Ile teraz szef płaci za pozytywną opinie? Czy może jest to warunek zostania w firmie? Haha
Nic mi nie wiadomo na temat wypłacania pieniędzy za wystawienie opinii na tej stronie. Nie wiem gdzie pracowałaś/łeś do tej pory, ale tutaj trzeba spełnić inne warunki, aby tu pozostać Bardziej zwracamy uwagę na sumienność i zaangażowanie :) Pozdrawiam
Płaci, płaci, po kilkadziesiąt PLN sztuka. Google Maps i goWork są ich pełne. Ale są to oczywiście tylko plotki xd
Ile dostałaś za te opinie? 10 złotych? Tyle kosztuje twoje poczucie własnej wartości? Życzę wszystkiego dobrego i mimo miłych słów w kierunku tej firmy z Twojej strony mam nadzieję, że nie zaboli Cię, jak wywalą Cię na bruk
nie byla to tradycyjna rozmowa o pracę, a wprowadzenie do warunków zatrudnienia
brak, nie było ani jednego
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Zatrudnimy informatyka do pełnienia roli operatora tech. na egzaminie zawodowym
zatrudniają wszystkich jak leci, bo bardzo dużo ludzi ucieka lub zostaje zwolnionych za napicie się wody w trakcie zmiany.
Jak szefostwo w Absyntapart? Spoko traktują ludzi?
Z szefem jako tako nie ma bezpośredniego kontaktu ale jeśli go doswiadczysz to najczęściej będziesz potraktowany jak śmieć. Tak jak dziewczyny pisały niżej, monitoring i podsłuch to podstawa tej pracy więc na bieżąco jesteś obserwowany przez kamerę przez szefa, który potrafi zadzwonić i nawiązać do rozmowy, która prowadzisz z koleżanką obok lub zapytany dlaczego na blacie obok leży kubek. Jeśli chodzi o pośredni kontakt to decyzję szefa, często bardzo sprzeczne i kontrowersyjne, niestety wpływają negatywnie na te firmę i niszczą wszystko co w niej dobre - atmosferę w pracy. W obecnej chwili wielu pracowników chce odejść z pracy ponieważ nie może już wytrzymać tego co się dzieje
Ja z szefem nie miałam styczności ale wypowiem się o kierownik ovo. Tylko tam pracowałam i jest to dla mnie porażka. Kierownik K nawet sie Tobą nie zainteresuje. Przyjmą Cię do pracy i nawet nie poznasz warunków zatrudnienia, ponieważ kierownik nie jest na tyle zainteresowana żeby je z tobą omówić. Masz samodzielne zmiany i nie możesz zwrócić się z prośbą o pomoc. Pomogą ci tylko dziewczyny z recepcji natomiast kierownik tam nie istnieje. Sprawdza tylko te swoje raporciki i wysyła zalosne maile co zrobiłaś źle. Ale spokojnie, nie wytłumaczy ci w czym tkwi problem. Sama musisz się domyśleć. Goście przychodzą i wyzywaja cię, chcą rozmawiać z kierownikiem? Idziesz więc za ściankę za którą siedzi Pani K, która wszystko słyszała i mówisz, że gość chce rozmawiać z nią. Gość wszystko wtedy słyszy i widzi ją w odbiciu sufitu. W normalnej firmie kierownik wychodzi i rozmawia, ale tutaj nieee, kochana, jej nie ma i koniec. Więc wracasz na swoje stanowisko i jesteś dalej wyzywana a ona dalej tego słucha zza ścianki. ZENADA Do tego Pani K wprowadziła sobie niepisana zasadę że w ciągu miesiąca możesz wziąć tylko trzy dni wolnego. Oczywiście nie możesz tych dni wziąć w ciągu, więc o żadnym dwu lub trztdniowym wypadzie nie ma mowy. W konsekwencji siedzisz w pracy po 180 godzin nie mają prawa wziąć trzech dni wolnevo na umowie zleceniu. HOTEL BUDAPESZT
To poważny zarzut. Byłoby dobrze, jakbyś napisał tu coś więcej na ten temat, podał jakieś przykłady konkretnych sytuacji. Jak w Absyntapart przejawia się to złe traktowanie pracowników?
To Cię dziwi, że kierownik nie był na każde Twoje zawołanie i nie pomagał? Skoro inne z recepcji służyły pomocą, to oczywiste że kierownik miał ważniejsze zadania niż szkolenia nowych recepcjonistów :) Na umowie zlecenie nie ma okreslonego, ile dni wolnego możesz sobie wziąć, więc są to odgórne zasady firmy, z którymi się godzisz albo nie :)
Obowiązkiem kierownika recepcji jest... uwaga... kontrolowanie pracy i jakości wyszkolenia pracowników :) To od niego zależy, jak pracują recepcjoniści, co przekłada się na jakość wykonywanej pracy. Co więcej, kierownik zarządza pracą na recepcji = wszystkie pytania powinny być kierowane do niego, tym bardziej przez nowo zatrudniane osoby, które nie dostały opracowanego manuala, aby mieć gdzie spojrzeć :) Tragicznie traktujecie ludzi pod sobą, a jeszcze smutniejsze jest to, że kompletnie zapominacie o tym, że sami tak zaczynaliście.
Czy organizowane są wyjazdy, imprezy, spotkania integracyjne w Absyntapart?
Chciałabym zauważyć, że ludzie nie mają w zwyczaju zostawiać dobrych opinii, tylko te negatywne. Poza tym, jeśli ktoś zostaje zwolniony (bo np nie przykłada się do pracy, powtarza proste błędy) i nie chce zobaczyć w tym również swojej winy, to oczywiste, ze będzie się źle wypowiadał o firmie. Pracuje w Absynt Apart już 3 lata i naprawdę polecam spojrzeń obiektywnie na firmę oraz Szefostwo - pomimo pandemii nikt z zespołu nie został zwolniony, podczas gdy w innych miejscach pracy wielu pracowników straciło pracę. Jeśli ktoś uważa, że lepiej poprowadziłby firmę oraz ma pomysł, jak zadowolić wszystkich, to myślę , że Szef chętnie porozmawia z taką osobą i zaprasza do gabinetu :)
Chętnie wpadlibyśmy pogadać całą grupą z Szefem, niestety byli pracownicy - z twojego polecenia, Patka - mają zakaz pokazywania się na recepcjach absyntu, nawet żeby powiedzieć sobie cześć :) Swoją drogą bardzo ciekawe, że wszystkie "pozytywne" opinie pojawiły się 3 grudnia, zupełnie jakby... hm... ktoś wydał polecenie napisać opinię wszystkim kierownikom podczas spotkania, co nie? Och, te zrządzenia losu albo brak pomyślunku przywódcy ekipy mocnego p. Kłamać też trzeba umieć, co więcej trzeba robić to dobrze.
Praca niewymagająca, przyjmą praktycznie każdą młodą osobę, potem najwyżej zwolnią. Nic ciekawego, dużo stresu, niewiele możliwości rozwoju, dobra stawka jak na charakter obowiązków. Poza tym to dodatkowe premie za rezerwację, pozytywne opinie o firmie na portalach i dosyć dyskusyjne moralnie praktyki, jak podkładanie laptopów/zegarków osobom sprzątającym przez kierownika(którym zostaje każdy, kto wystarczająco długo przetrwa) na polecenie szefa. Teraz już wiesz, na co się piszesz.
Pracuje już ponad 1,5 roku. Praca ciekawa, codziennie dzieje się co innego, można zdobyć doświadczenie w różnych dziedzinach. Jest również okazja do podszkolenia języków obcych. Jednak trzeba pamiętać, że praca z ludźmi jest dość specyficzna. Również ważne jest samodzielne rozwiązywanie ciężkich sytuacji. Więc jeśli potrafisz pracować pod presją, lubisz kontakt z drugim człowiekiem i chcesz się rozwijać to praca jest zdecydowanie dla ciebie bo daje możliwość awansu od recepcjonisty do kierownika.
Polecam pracę dla wszystkich młodych, ambitnych osób. Praca daje bardzo dużo możliwość rozwoju oraz kształtuje charakter. Grafik zawsze ułożony jest "pod pracownika" więc zarówno studenci dzienni jak i zaoczni się tutaj odnajdą. Płacę są o wiele wyższe niż w innych firmach hotelarskich we Wrocławiu. ;)
Absynt daje niesamowite możliwości rozwoju - jeżeli przykładamy się sumiennie do pracy awans i większa odpowiedzialność jest na wyciągnięcie ręki. Pracownicy są bardzo sympatyczni, wpółpraca i porozumienie pomiędzy lokalizacjami jest świetne. Praca w Absyncie niesamowicie rozwija umiejętności porozumiewania się z ludźmi i uczy odpowiedzialności. Jeżeli ktoś jest sumienny w stosunku do wykonywanej pracy zawsze może liczyć na pozytywny feedback od strony kierownictwa. Dbałość o szczegóły i rzetelność są bardzo przydatną umiejętnością. Ponadto w trakcie pandemii Szef zachował się bardzo stosownie i życzliwie, nikogo z nas nie zwolnił i zapewnił nam pomoc finansową. Naprawdę z ręką na sercu mogę polecić pracę w tym miejscu, jeżeli chcecie mieć zawód, który jest ciekawy, w którym można zarobić rozsądne pieniądze i który sprawia wiele satysfakcji.
Absynt daje niesamowite możliwości rozwoju - jeżeli przykładamy się sumiennie do pracy awans i większa odpowiedzialność jest na wyciągnięcie ręki. Pracownicy są bardzo sympatyczni, wpółpraca i porozumienie pomiędzy lokalizacjami jest świetne. Praca w Absyncie niesamowicie rozwija umiejętności porozumiewania się z ludźmi i uczy odpowiedzialności. Jeżeli ktoś jest sumienny w stosunku do wykonywanej pracy zawsze może liczyć na pozytywny feedback od strony kierownictwa. Dbałość o szczegóły i rzetelność są bardzo przydatną umiejętnością. Ponadto w trakcie pandemii Szef zachował się bardzo stosownie i życzliwie, nikogo z nas nie zwolnił i zapewnił nam pomoc finansową. Naprawdę z ręką na sercu mogę polecić pracę w tym miejscu, jeżeli chcecie mieć zawód, który jest ciekawy, w którym można zarobić rozsądne pieniądze i który sprawia wiele satysfakcji. Podczas pandemii Szef zapewnił nam eństwo nie zwalniając nikobezpieczgo
Żadna firma nie dała mi takiego doświadczenia w pracy z ludźmi, jak AbsyntApart. Pracując na recepcji tak naprawdę nie wiesz, jaki gość Ci się przytrafi - uczysz się prowadzić rozmowy z ludźmi w taki sposób, aby dowiedzieć się czego potrzebują, czego od ciebie oczekują. Uczysz sie łagodzić sytuacje konfliktowe, a także tego, jak ich unikać. Rozwijasz umiejętności interpersonalne, umiejętność pracy w grupie, a także zdolności komunikacyjne. Ponadto masz okazję doskonalić zdolności językowe - szlifujesz już poznane języki obce. Krótko mówiąc: ta praca rozwija. Zarobki jak najbardziej adekwatne do wykonywanej pracy. Nie polecam natomiast kierować się negatywnymi opiniami. Prawdą jest, że praca recepcjonisty wymaga minimum ogarnięcia i zwyczajnej chęci do współpracy, a jak ktoś nie nadaje się do pracy z ludźmi i nie potrafi tego zaakceptować, bądź nie chce tego zmienić, to ta praca będzie mu się wydawać zła i trudna.
Pracuje w firmie już od roku i oceniam pracę bardzo pozytywnie, obowiązki nie są ciężkie, ludzie pracujący ze mną zawsze służą pomocą i nawet po przeniesieniu na inny obiekt nie miałam żadnych problemów z zaklimatyzowaniem się. Wiadomo, jeżeli ktoś chce siedzieć w pracy 8h na telefonie to nie jest to praca dla niego, ale w jakiej pracy można siedzieć na telefonie albo fejsie. Przewijają się opinie o podsłuchach, ciągłym śledzeniu ale mi się nigdy nic takiego nie przytrafiło. Praca dla ludzi, którzy cenią sobie pracę i chcą fajnie zarobić. Przez 8 godzin siedzisz przy biurku więc też nie jest to męczące, nie jest to praca fizyczna.
Moja praca w tej firmie trwała dość długo, zwracając uwagę na średni okres pracy innych zatrudnionych tu osób, bo ponad rok. Firma gwarantuje przede wszystkim całkiem niezły zarobek bez wymagania jakichkolwiek umiejętności w zakresie hotelarstwa (ba, weryfikowana nie jest nawet znajomość angielskiego, ale to już zarzut w stronę "kierowników", którzy piastują tę posadę na słowo honoru - na smieciowce tak czy siak mają napisane recepcjonista). Problem stanowi tutaj przede wszystkim stan oferowanych apartamentów- brudne, zużyte mieszkania, których właściciel nie wyremontuje "bo nie ma pieniędzy". Traktowanie pracowników jak maszynki do zarabiania pieniędzy. Szacunku brak, ciągła weryfikacja z pomocą kamer I podsłuchów, przytyki nawet gdy oko prezesa zauważy, że podczas nocnej zmiany zrobisz sobie drugą kawę, bo przecież "nie można z miejsca pracy robić kawiarenki". Nie ma tutaj mowy nawet o butelce wody, bo recepcjonista to przecież pasożyt próbujący wydoić ostatni grosz z biednego kapitalisty. W okresie lockdownu, gdy wszystkim było ciężko, pracodawca zaoferował...prace na czarno po podpisaniu nielegalnego oświadczenia, że zgadzamy się zarabiać 14 na godzinę, A wypłatę odbieramy "pod stołem". Taki przekręt to tylko wierzchołek góry lodowej łgarstw I oszustw w tej firmie. W przyjmowaniu gości najważniejszy jest ich portfel - pracodawcy nie interesuje, że w apartamencie nie ma wody, prądu, pościel jest brudna I nie ma ręczników. To jego problem, przecież podpisał regulamin w którym znajduje się kruczek na kruczku. A jeśli gość napisze potem negatywną opinię, to recepcjonista "straci głowę" jak to lubi mówić szef. Domena tej firmy jest "brać I nic nie dawac". Gdy robi się niewesolo, szef z przykrymi dla recepcji wiadomościami wysyła kierowników, którzy nie prowadzą dyskusji, tylko kończą wywód "nic nie poradzę, taka decyzja szefa". Nie skomentuję już nawet sytuacji, w której recepcja przestała dostawać papier do drukarek, tylko był on skrupulatnie wydawany pod okiem kadrowej, bo wg Szefa każdy z nas ten papier kradnie I sprzedaje po godzinach na dworcu Świebodzkim:) Poziom pańskiego odklejenia, Panie Jacku, sięga zenitu. Wbrew temu, co sobie Pan myśli, przypomnę tylko, że ryba psuje się od głowy. Podsumowując pracę, to jest to mechaniczne wykonywanie obowiązków, przyjmowanie na klatę krzykow, zażaleń I niecenzuralnych wyzwisk gości oraz zarzutów że strony właściciela, że jesteście złodziejami. Czy warto pracować tam dla fajnych prowizji I elastycznych godzin? :)
(usunięte przez administratora) W kwietniu zarezerwowałem pokój w hotelu na dwie noce. Pieniądze z konta pobrane i nagle rezerwacja odwołana z powodu koronawirusa. Dzwoni do mnie Pani z hotelu i mówi, że otrzymam zwrot środków. Z pozoru wszystko było ok, ale.... Jest 29.07.2020, a pieniędzy na koncie dalej nie widzę. Mało tego, jestem na każdym kroku lekceważony i odsyłany do kogoś innego. Na emaile hotel nie odpisuje. Za każdym razem odbiera inna osoba i nie wie o co chodzi. Wysłałem już chyba kilkanaście wiadomości i cisza. Złożyłem oficjalną skargę i cisza. MASAKRA!!!! Nie polecam tego hotelu, nie dajcie się okraść. Już nie chodzi o pieniądze, a o traktowanie drugiego człowieka. A sprawę zgłoszę do odpowiednich służb. Jeśli ktoś miał taką samą sytuację proszę o kontakt w celu złożenia pozwu zbiorowego. maciej.baran.priv@gmail.com
+ Ponadto, jeśli nie masz nerwów ze stali, nie jesteś cierpliwy ani dobrze zorganizowany - ta praca nie jest dla Ciebie. Dobre umiejętności interpersonalne są kluczowe, musisz być gotowy na bycie, tzw. "sztabem kryzysowym" :) Recepcja jest na pierwszej linii frontu, zawsze! To my obsługujemy ludzi, płatności, odbieramy telefony, korespondencję oraz załatwiamy bieżące problemy. Ludzie są różni jak wiadomo, trzeba być gotowym na wszystko. Ogromny problem to także "agresywna polityka firmy" (tak kiedyś opisana przez pewnego kierownika) - często są problemy z rezerwacjami z bookingu, z płatnościami, zwrotami kosztów (AbsyntApart... zazwyczaj nie jest skory do zwrotu kosztów, nawet jeśli takowe się klientowi należą - często odbierałam maile z zażaleniami, nierozpatrzonymi reklamacjami). Główny problem tej firmy to brak spójnej struktury organizacyjnej. Chaos! Moim zdaniem, problem leży w Szefostwie i jeśli ich stosunek do pracowników i polityki firmy się nie zmieni, AbsyntApart na stałe zostanie firmą z kiepskimi jakościowo apartamentami i problemami w komunikacji wewnętrznej, no i z ogromną rotacją pracowników (zapomniałam dodać, że umowa oczywiście śmieciowa). Wniosek dla przyszłych kandydatów jest jeden, jeśli chcesz podjąć pracę w AbsyntApart daj sobie szansę i nie skreślaj jej po pierwszych wrażeniach. Będą gorsze i lepsze momenty, ale nabyte doświadczenie na pewno kształtuje zestaw cech przydatnych w każdej następnej pracy. Jeśli jesteś studentem dziennym, to również praca dla Ciebie, bo daje dużą elastyczność. Minusów jest wiele, ale silne charaktery na pewno sobie poradzą, z czasem jednak ta praca potrafi przytłoczyć. Osobiście wyniosłam z niej wiele umiejętności organizacyjnych czy komunikacyjnych, super znajomości.... no i wiem też, jakim Szefem w przyszłości na pewno nie będę. ;) Pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze dają tam radę! Justyna :)
Moja przygoda z AbsyntApart trwała dość długo, bo ponad rok. Nie da się w jednej wypowiedzi w pełni opisać wszystkich aspektów, ale jedno jest pewne - pracę można określić, jak ktoś już to w poprzednich opiniach świetnie nazwał - syndromem sztokholmskim. Dlaczego? Dwie rzeczy trzymają Cię przy niej mimo trudności: elastyczność godzin pracy (+ dla studentów dziennych/zaocznych) oraz ekipa, z którą pracujesz. Zacznę zatem od początku. Rozmowa rekrutacyjna - szybka, mało wymagająca - prawdopodobnie zostaniesz zaproszony na szkolenie nawet jeśli nie posiadasz doświadczenia. Co do szkolenia, jest ono płatne 12zł netto za godzinę, wypłata za nie następuje po pierwszym samodzielnie przepracowanym miesiącu. (więc jeśli odbędziesz 5 dni szkolenia i stwierdzisz, że to nie jest praca dla Ciebie to pieniędzy nie otrzymasz mimo poświęconego czasu). Samo szkolenie w dużej mierze zależy od osoby je przeprowadzającej (przeważnie są to pracownicy z większym doświadczeniem i stażem pracy), ale! wbrew pozorom praca recepcji jest cięższa niż może się wydawać i w niektóre dni (głównie na "większych" lokalizacjach w godzinach szczytu, tj. wymeldowania/meldowania) brakuje czasu, żeby zająć się nowym pracownikiem/wdrożyć go i pozostaje mu obserwacja. Radzę jednak nie zniechęcać się na starcie, bo najwięcej uczysz się pracując już na swoich zmianach (i zawsze na początku będzie ktoś, kogo możesz poprosić o pomoc). Stawka netto (w warunkach "nieepidemiologicznych") wynosi 14zł/h w pierwszym miesiącu, potem 15zł/h, do tego za każdą zrobioną osobiście rezerwację jest prowizja 5zł/rezerwacja (w skali miesiąca są to czasem nawet +200-300zł do wypłaty). Jeśli przepracujesz 180h i więcej stawka wzrasta, podobnie jeśli w miesiącu masz większą ilość nocek to stawka za 4 i każdą następną wzrasta o 2zł. Można zarobić dobre pieniądze, biorąc pod uwagę oczywiście harowanie jak wół i praktycznie brak wolnego. Jeśli chodzi o współpracowników, poznałam ogrom wspaniałych ludzi, z którymi nadal mam kontakt i oni byli zdecydowanie największym plusem tej pracy (choć rotacja pracowników jest bardzo duża). Kierowniczka Agata (OVO i Dąbrowskiego) wg mnie najlepsza spośród wszystkich, którzy przewijają się na innych lokalizacjach. Zawsze panowała przyjazna atmosfera, w wielu aspektach można było się dogadać, a ona sama zawsze starała się nam pomagać (mam porównanie z poprzednią kierowniczką Klaudią gdzie nie zawsze można było liczyć na dobrą atmosferę czy pomoc). Ogólnie rzecz biorąc, kierownicy są wybierani całkiem przypadkowo i często są to osoby młode nie posiadające wystarczających kompetencji do sprawowania takiego stanowiska - z moich doświadczeń, Hubert z Krawieckiej. Sytuacja z koronawirusem dość obnażyła jego braki - wydawało się, że z polecenia Szefa pomaga koordynować wysyłanie wniosków o postojowe, czy też przekazywać istotne dla pracowników informacje. W rzeczywistości jednak chaos chaos i jeszcze raz chaos, brak transparentnych informacji, brak odpowiedzi na jakiekolwiek pytania i obiecywanie gruszek na wierzbie. Na zwołanym spotkaniu "każdy dostanie 6tyś. zł postojowego za poprzednie miesiące, wszystko będzie załatwione, jeśli macie pytania to piszcie!", ale kiedy tylko sytuacja go przerosła obwinił pracowników za kierowanie do niego rzekomych "pretensji" i kazał działać na własną rękę. Dodam, że na zbiorowym spotkaniu informacyjnym (którego w warunkach epidemii powinno się unikać + z którego nikt nic nie wyniósł, tylko zmarnował swój czas i musiał podpisać oświadczenie o (bezprawnym) odebraniu podatku (studentom) z wypłaty i obniżeniu stawki do 14zł/h) nie potrafił odpowiedzieć sensownie na żadne pytanie - ale taka magia Absyntu, ważne żeby mydlić oczy Szefowi, że wszystko jest pod kontrolą. Jeśli chodzi o Szefa, rzadko go widać bezpośrednio na recepcji. Czasem przychodzi, rozejrzy się.. ale najważniejsze to mieć wtedy nienaganny uśmiech (nowa pracownica została zwolniona, kiedy podczas zmiany biurowej (brak fizycznego kontaktu z klientem) niewystarczająco się uśmiechnęła do Szefa, dodam, że nie miała pojęcia jak Szef wygląda a pracowała naprawdę porządnie jak na nową osobę!!). W pracy raczej czujesz się jak w programie Big Brother - wszędzie kamery, mieliśmy podejrzenie o podsłuch, gdyż potrafił dzwoniąc nawiązać do naszych rozmów. Lepiej podczas zmiany unikać jakiejkolwiek swobodnej rozmowy z kimś obok, bo możesz dostać upomnienie (ja na przykład, musiałam pisać maila pod tytułem "jaki mam cel w życiu" - upokarzające - a stało się to, ponieważ w spokojny dzień po wypełnieniu obowiązków opowiedziałam koleżance obok o nieprzyjemnej sytuacji z klientem jaka miała miejsce kilka dni przed, absurd!). Szefowi zależy, żeby wszystko było "po kosztach", wyposażenie apartamentów jest bardzo słabe tak samo jak ich jakość, personel sprzątający i konserwatorzy to głównie średnio mówiący po polsku ludzie z Ukrainy (ale są sympatyczni i można się jakoś dogadać). Za braki w apartamentach czy usterki oczywiście srogo obrywa recepcja. +
W życiu nie przeszłam tak dziwnego procesu rekrutacji. Bardzo szybko po wysłaniu CV dostałam telefon z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną. Ogłoszenie było jako oferta na recepcję lub kierownika recepcji, ale logicznym było że na pewno nie może być za dobrze i jest to rozmowa o pracę na recepcji. Rozmowa odbywała się w hotelu Sofia, prowadził ją zupełnie niekompetentny w rozmowach człowiek, który zresztą sam się przyznał że nie jest to jego praca i został o to poproszony przez swojego kierownika. Warunki pracy średnie, ale ok, jestem w stanie zrozumieć bo są dość wygodne dla studentów. Nie wiem, jak wygląda to naprawdę ale zostało to przedstawione dobrze. 15 zł na rękę, 12 za szkolenie, pracujesz ile chcesz - możesz 80h, a możesz 200h. Umowa zlecenie wiadomo. Generalnie ta rozmowa... nie nazwałabym jej rozmową kwalifikacyjną, a rozmową wprowadzającą. Nie zostało mi zadane ani jedno pytanie. Może takie retoryczne, czy pracowałam już w hotelu. Retoryczne, bo na stole leżało moje CV. Kończąc rozmowę nie zostały wyciągnięte żadne wnioski, nie dostałam też jednoznacznej odpowiedzi czy dostałam pracę czy nie - ciężko jednak się o to domagać, skoro nie była to rozmowa o pracę to uznałam że ja tę pracę mam od momentu złożenia CV, a to czy będę pracować to już moja decyzja. Tak się potwierdziły moje wnioski, bo osoba prowadząca rozmowę umówiła mnie na dzień próbny "żebym sobie zobaczyła czy jestem zainteresowana pracą". Super, dosłownie praca szuka człowieka. Po rozmowie z moich osobistych odczuć - zero entuzjazmu, jedynie poczułam ulgę że wreszcie znalazłam jakąkolwiek pracę. Straciłam poprzednią przez koronawirusa, a wszyscy wiemy jak ciężko się teraz zatrudnić. Generalnie wiedziałam, że jestem chętna na tę pracę, ale rozmowa ostudziła moje emocje, stałam się podejrzliwa i gdyby nie to że bardzo potrzebuje pracy, nie wiem czy zdecydowałabym się nawet na ten dzień próbny. A wspomniany miałam już wedle życzenia na następny dzień na Krawieckiej. Przez dzień mam na myśli 4 godziny. Dwie w biurze, dwie na recepcji. Wnioski - biuro ok, pracownicy mili i nie mam im nic do zarzucenia. Zostałam dobrze wprowadzona do pracy. W recepcji poczułam różnicę między hotelem, a aparthotelem. W pierwszym robi się wszystko, by dogodzić gościowi, w drugim wszystko by mieć spokój. Stąd zapis w regulaminie, że gość ma godzinę na zgłoszenie usterek. ;) Już sobie wyobrażam użeranie się z 20 gośćmi dziennie, którym coś nie działa, a na co ja nie mogę nic poradzić. Po około 1,5h na recepcji, dowiedziałam się że szkoli mnie (powiedzmy, że szkoli, tak naprawdę przez prawie dwie godziny była non stop kolejka do recepcji i jedynie patrzyliśmy jak obsługuje gości) kierownik recepcji. Dowiedziałam się gdy powiedział o tym gościowi hotelowemu. Sam się nie przedstawił. Po upływie 4h zostaliśmy wysłani do domu, zapytałam co dalej. Usłyszałam, że jeśli jestem chętna na współpracę, mam napisać do osoby z którą miałam rozmowę ws umówienia się na szkolenie. Zrobiłam to od razu po powrocie, dostałam wiadomość zwrotną bym napisała na następny dzień ok. 10:00 kiedy będzie w biurze. Tak też zrobiłam. Przez ponad dobę nie dostałam odpowiedzi, a więc znów się przypomniałam. Po kilku kolejnych godzinach zadzwoniła do mnie dziewczyna która szkoliła mnie w biurze (!!!), by powiedzieć mi tylko że proces rekrutacji został zakończony i że muszą mi podziękować. Podsumowując: raczej nie jestem osobą, która pisze jakiekolwiek opinie w internecie, ale brak profesjonalizmu w tym przypadku tak bardzo mnie przybił, że nie wyobrażam sobie nie ostrzec innych przed marnowaniem czasu. Choć coś, co najbardziej pchnęło mnie do "użalania" się w internecie, to to że przez cały proces rekrutacji nie miałam do czynienia z osobą decyzyjną - że nawet nie miałam komu zgłosić zażaleń, ani dowiedzieć się od kogo co poszło nie tak, nie wspomnę o domaganiu się płatności za dzień próbny, bo na odchodne zadzwoniła do mnie RECEPCJONISTKA. Nie wyobrażam sobie jej psuć nerwów tylko dlatego, że ktoś ją do tego oddelegował, bo to brudna robota. Od każdego z kim stykałam się na schodach tej śmiesznej rekrutacji słyszałam, że jak dobrze mieć wreszcie kogoś kto ma doświadczenie w pracy w hotelu. Po opiniach tutaj również widzę, że nie jest to wymagająca praca, a moje CV jak na kogoś młodego jest naprawdę obfite. Na dniu próbnym nie miałam nawet okazji się wykazać, więc wątpię bym zawiodła. Czyli generalnie rzecz biorąc, nie polecam tej firmy, uważam że jeśli tak wygląda proces rekrutacji to jest to zwykła strata czasu. Loteria czy Cię przyjmą czy nie, bo jeśli nie to masz kilka godzin wyjętych, a jeśli cię przyjmą to w sumie praca raczej nie szczyci się dobrą opinią i już po dniu próbnym to zobaczysz.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Absyntapart?
Zobacz opinie na temat firmy Absyntapart tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 91.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Absyntapart?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 89, z czego 34 to opinie pozytywne, 43 to opinie negatywne, a 12 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Absyntapart?
Kandydaci do pracy w Absyntapart napisali 5 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
