Mam pytanie, często macie do czynienia z mówieniem po angielsku? Tak mniej więcej, nie chodzi mi o jakieś dane liczbowe czy coś. Pytam bo to raczej nie jest moja mocna strona a chce się zatrudnić.
Ja chwilę pracowałam w GK też w odzieżowym i spotykałam się czasem z angielskim. Ale wiesz, zazwyczaj to nie są bardzo skomplikowane konwersacje. Mi wystarczyła wiedza z liceum, żeby się dogadać na spokojnie. Zresztą im więcej masz styczności tym lepiej ci będzie szło.
Nie ma się czym niepokoić, praca jest fajna dla mnie, tylko trzeba z luzem podchodzić do wszystkiego.
do wszystkiego tzn. do czego? Masz na myśli, że klienci bywają różni czy jeszcze coś?
Wiesz, nie jestem w stanie teraz wskazać konkretnych sytuacji, ale tak, ludzie bywają różni no i na różnymi sytuacjami trzeba się liczyć - bywają opryskliwi klienci i trzeba pamiętać, żeby nie brać ich słów za bardzo do siebie, tylko robić swoje, zapewnić każdemu obsługę na odpowiednim poziomie, a niektóre rzeczy wpuszczać jednym uchem, a wypuszczać drugim
ale z drugiej strony z doświadczenia wiem że często jeden fajny klient może poprawić humor na cały dzień .Czasami przypadkowo.
Mam takie pytanie, jak przychodzi się w początkowe dni do pracy to ile osób jest na zmianie?
zależy od punktu i ruchu w danym miejscu, wydaje mi się, że nie ma ogólnej zasady. Jak ja przychodziłam, to były 2 dziewczyny, jedna zajmowała się bieżącą obsługą, druga mnie wdrażała
czyli raczej będzie ktoś drugi, żeby mnie wprowadzić? Albo jakby była ta jedna osoba to będzie to w stanie ogarnąć tak, żeby klientów obsłużyć i mnie wprowadzić
To nawet jakby był chwilowy kocioł to najwyżej powie ci co masz w danej chwili robić i poczekasz z nauką tą chwilę. Nie miałam takiej sytuacji ale myślę że to logiczne.
też racja swoją drogą. dzięki wielkie, po prostu pójdę na żywioł i będę starała się z początku nie przeszkadzać za bardzo
Nam się udało, to tobie też się uda ;) Po prostu staraj się przyswajać sprawnie wiedzę i dużo obserwuj, będzie dobrze
Jak z ruchem w sklepie w Galerii Kazimierz? Z reguły kojarzy mi się z tą najrzadziej uczęszczaną i z taką, w której zwykle są pustki, a jak już to ludzie głównie szturmują na kino i wyspy gastro. To tylko złudzenie i w rzeczywistości roboty jest tyle ile w innych miejscach, czy faktycznie maławy ruch i nie ma co robić?
to nie tak, że nic się tam nie dzieje i nie ma roboty, bo tej nie brakuje owszem, czasem się zdarzy więcej luzu z klientami, ale to nie znaczy, że siedzisz na (usunięte przez administratora) i nic nie robisz
Ja nie mam za bardzo odniesienia, na pewno w sobotę jest większy ruch w galeriach. Ale dla mnie nigdy nie ma jakichś sytuacji żeby było za dużo ludzi czy coś, żeby nie można było się wyrobić.
wbrew pozorom galeria kazimierz wcale nie jest tak rzadko odwiedzana.. wiadomo to nie to samo co krakowska, bo tam jest dworzec więc z automatu przewija się więcej osób, ale nie uważam żeby w kazimierzu było ich bardzo mało. Jest co robić to na pewno
czasem są czasem nie ma.. wszędzie tak jest, ale zawsz to dostawa, to układanie, to doradzenie klientowi
Orientuje się ktoś czy kogoś szukają, ale nie na pełny etat?
Do Bonarki i do Galerii Krakowskiej. Nie wiem, gdzie ci bliżej, ale możesz złożyć i tu i tu.
Trochę też zależy na co się nastawiasz, bo w Bonarce jest napewno trochę spokojniej, mniej ludzi ale też i wydaje mi się, że łatwiej wyrobić cel na Krakowskiej. Ale to tylko moje przypuszczenia jak się tak zastanowić. To już najlepiej pogadać z kierowniczką jak to wygląda.
Jak ktoś się nastawia na plan to niech od razu mierzy do Krakowskiej, byłam tam raz na zastępstwie i jakoś mi nie przypasowało jednak trochę za dużo ludzi, ale jak komuś nie przeszkadza to śmiało. Na pewno jest więcej obcokrajowców, więcej się nalatasz, ale podszlifujesz język no i wyrobienie planu nie jest problemem.
Wystarczy sobie wpisać w wyszukiwarkę, zrobiłam nawet taki eksperyment i sama wpisałam. No i są dalej, nie dawno w sumie wstawiali więc pewnie jeszcze rekrutują. No ale to musisz sama się zgłosić jak chcesz, bo tego już za ciebie nie zrobie.
na twoim miejscu bym nie czekała, bo zwykle to sie tak odbywa, że oni sobie zbierają kilka CV, zapraszają na rozmowę i jak im ktoś przypadnie do gustu to przepadło, więc lepiej żeby twoje CV też wleciało im do bazy
To prawda, czasami mega szybko uciekają oferty, nawet jak jest dłuższa ich ważność teoretycznie. Spotkałam się już z czymś takim, że zadzwoniłam kiedyś do jednej firmy, czy dotarło moje CV, bo zawsze tak robię i mi powiedzieli że już nie aktualne, a dosłownie oferta pojawiła się trzy dni wcześniej.
W Krakowskiej pewnie i się zdarza, ale na spokojnie, jak się parę razy spotkałam z taką sytuacją to nawet jak się zacięłam to klient mi pomagał, żeby się jakoś porozumieć. No ale angielski to warto znać tak czy siak, ja jak mam czas to się staram coś tam szkolić.
Naucz się podstawowych zwrotów, które mogą być użyteczne w pracy, to też nie jest jakieś rocket science.
Witam, rozważam pracę w calz Polska infolinia z jęz. niemieckim. Mam pytanie związane ze szczepieniami? W związku z tym że jest to praca stacjonarna to nie zmuszają jakoś pracowników do szczepień? np. poprzez jakieś dodatkowe ograniczenia jak się nie ma certyfikatu (usunięte przez administratora) czy jest ok?
(usunięte przez administratora)Brak home office. Kiepsko płacą, ciągły stres i że za mało zrobione. Tylko wyniki i wyniki.
Hej, nie wiem czy dobrze trafiłam, mogę mieć tutaj pytanie odnośnie pracy w Krakowie? Startuje na konsultanta z językiem niemieckim, rozglądam się teraz za tego typu stanowiskami żeby mieć większe obycie z językiem no i chciałam podpytać parę rzeczy. Gdzie mieści się biuro w Krakowie i jaka atmosfera? Są jakieś kursy dotyczące obsługi klienta już podczas pracy? Nie miałam z klientami zbyt dużego kontaktu, chyba że w lodziarni ale to trochę coś innego... Ogólnie im więcej się tutaj dowiem tym z lżejszą głową pójdę na ewentualną rozmowę. Zawsze lepiej wiedzieć coś przed.
Może tak. jeśli masz rzeczywiście dobry ten niemiecki to problemów raczej z dostaniem nie będziesz miała.
A kursy zawsze są, nikt nie chce zniechęcić klienta pracownikiem który co dwa słowa mówi yyy bo nie wie jak ma odpowiedzieć. Na spokojnie. Grunt to otwarte podejście.
Witam, rozważam pracę w calz Polska infolinia z jęz. niemieckim. Mam pytanie związane ze szczepieniami? W związku z tym że jest to praca stacjonarna to nie zmuszają jakoś pracowników do szczepień? np. poprzez jakieś dodatkowe ograniczenia jak się nie ma certyfikatu (usunięte przez administratora) czy jest ok?
Szkolenia są mega słabe. Nie wiele się nauczysz. Ciagle tylko wyniki i wyniki. Dużo stresu. Mało płacą.
Momencik, mam dysonans. To nie był przypadkiem profil dotyczący CALZ w Krakowie? Bo większosć ludzi tu pisała o Krk, a teraz widzę podpis jak byk Warszawa. A profil warszawski już istnieje. Postanowili na tym goworku stworzyć 2, czy jak?
Hej, jaki jest dresscode pracowniczy? Dostajecie jakieś uniformy od firmy, czy po prostu jest jakaś zasada ubierania do jakiej trzeba się stosować, typu nie wiem, biała koszula, czarne spodnie itp?
to dosyć logiczne, że każdej marce zależy na tym, żeby pracownicy przy okazji promowali produkt, zwykle tak jest
Ale to w jednym egzemplarzu czy można mieć jakieś na zmianę, żeby poprać w między czasie? sorki jak głupie pytanie.
faktycznie za mądre nie jest jak ktoś pracuje na pełnym etacie i jest stosunkowo często w pracy to jak ma chodzić w brudnych czy nieświeżych ubraniach?
Dzięki za szczerość przynajmniej... ale uwierz że sporo dziwnych rzeczy już w firmach widzialam...
Hej, opisze ktoś czego można się spodziewać na rekrutacji, jakich pytań, zadań?
Wiesz co, myślę, że każda osoba rekrutująca ma swój własny scenariusz na rozmowę, więc ciężko to uśrednić... Na pewno coś co zbada twoje kompetencje miękkie, tak myślę
Zapewne będzie prosiła, żebyś opowiedziała o jakiejś stresującej sytuacji w poprzedniej pracy i jak sobie z tym poradzilas
zazwyczaj na rozmowach lubią pytać o doświadczenia i wyjaśnienie czym sie ktoś dokładnie zajmował w poprzedniej pracy
a można się spodziewać jakiegoś zadania próbnego na sklepie? raz byłam na rozmowie, gdy kazano mi dobrać do siebie komplet ubrań i zastanawiam sie, czy tutaj też być przygotowanym na coś takiego?
Ja trafiłam na fajną osobę przy rekrutacji i potem w pracy. Wszystkiego można było się na spokojnie nauczyć.
zakładam, że nawet jakby ewentualnie bylo jakieś zadanie to raczej wszystko przebiegnie też w spoko atmosferze
To u mnie nie było aż tak spokojnie, w zasadzie od razu głęboka woda. Ale człowiek nigdzie się tam nie nauczy, jak podczas praktyki. Załapałam szybko i miałam już swój "chrzest bojowy" więc mało co mi było straszne w późniejszej pracy. Zależy też pewnie w jakim okresie się zatrudnisz, ja przyszłam w dość gorącym, więc miałam nieco przyspieszony kurs samodzielności w pracy
Czy istnieje możliwość rozwoju w CALZEDONIA?
Mam nadzieję, że to pytanie zadała osoba świeżo po liceum szukająca pierwszej pracy. Jeśli tak, to moja odpowiedź brzmi :NIE, nie istnieje możliwość rozwoju w tej firmie. Chyba, że nie umiesz układać majtek na półce, bo zawsze robiła to za Ciebie mama- to tutaj się nauczysz. Jeśli zaś to pytanie to jakaś forma trollingu, to proszę, daruj sobie xD
Pracując w tym sklepie nie rozwiniesz się, a wręcz bym powiedziała, że cofniesz w rozwoju. Pół roku pracy w tym sklepie wspominam jako najgorsze w swoim życiu. Odradzam wszystkim osobom ambitnym, wrażliwym o wysokim poziomie empatii oraz posiadającym własne zdanie. Praca tutaj potrafi dosłownie zniszczyć piękno wewnętrzne człowieka i pozostaje po Tobie zniszczony wrak, totalnie wyzuty z jakiejkolwiek energii i chęci do życia. Człowiek jak gąbka zbiera przez cały dzień brudy emocjonalno-energetyczne zarówno od wyżywających się na Tobie klientów, jak i totalnie pozbawionej inteligencji emocjonalnej "góry", po czym jedyne, na co ma ochotę to zjeść, odpalić film i położyć się spać, a to już jest wegetacja najniższym poziomie. Praca totalnie odczłowieczająca i każdemu radzę się dobrze zastanowić, czy warto sprzedać swoją duszę i autentyczność za garstkę srebrników.
Serio, wykopujesz pytanie sprzed pół roku? Zasługujesz na plakietkę małego archeologa. Przecież marne szanse, że były pracownik odpowie po tylu miesiącach, a jeli nadal tutaj przesiaduje, to jest to conajmniej...zastanawiające
Jak jest w Calz z umową? Jest o prace/ zlecenie czy inna?
Dla sprzedawców najpierw jest zlecenie do kolejnego miesiąca pracy, potem umowa o prace, a na inne stanowiska od razu umowa o prace
Raczej dają wszystkim umowe o prace, bo na takiej głównie ludziom zależy, ale myślę, że to jest kwestia zwyczajnie dogadania sie z pracodawcą. Pogadaj z kierownikiem sklepu jak on to widzi, bo jeśli zależy ci, żeby być ciągle na zleceniu to możliwe, że nie będzie miał nic przeciwko.
dwie moje koleżanki też studiowały i były na umowie o prace tylko na pół albo 3/4 etatu, też tak ewentualnie możesz chyba że ci tak bardzo zależy na zleceniu to już nie wiem
witam, czy pracował ktoś w calzedoni w bonarce? chciałabym się dowiedzieć jak wygląda tam praca, jaki jest pracodawca i czy jest opłacalne tutaj miejsce pracy. dziekuje za odpowiedzo:)
omijaj ten sklep szerokim łukiem!! potworny wyzysk, ponizanie, przymusowe nadgodziny, najniższa krajowa i to jeszcze wypłaty nie na czas...(usunięte przez administratora) nie zycze nikomu...(usunięte przez administratora) uwierz mi, na rynku pracy jest masa innych ofert oraz pracodawcy oferujący godne warunki
Pracowałam na Bonarce jakiś czas temu, to co piszesz jest kompletnie wyssane z palca. Wyzysk, poniżanie, najniższa krajowa itp... ty chyba pomyliłaś sklep i firmę. Najbardziej chwaliłam sobie atmosferę i możliwość rozwoju, a wynagrodzenie na tym stanowisku jest ok. Myślę że piszę ta opinie osoba z 2000 rocznika. Ludzie weźcie się do pracy
Widać, że opinia pisana na siłę i broniąca ten sklep za wszelką cenę przez kogoś z tzw. ,,góry''. Skoro ktoś coś takiego napisał, to widocznie miał powód. Nikt nie pisze takich opinii dla żartu albo bo komuś się nudzi, bo po co miałby? Poza tym z tego, co widzę na tym forum, na pierwszy plan właśnie wysuwają się negatywne opinie. Hmmm..... Ciekawe, dlaczego? Czyżby firma oferowała tak wyśmienite warunki, że wszyscy ją tak ,,chwalą''? ;)
Popracujcie sobie chwile w gastronomii to dopiero zobaczycie co to jest cieżka praca i stres. Ja w Calz mam kurde spokój, cisze, ubranka i fajnych klientów miłych.
Czyli, że co, aktualny pracownik nie może się wypowiadać i to jeszcze o zgrozo, pozytywnie? Przecież forum jest skierowane dla pracowników, nie tylko byłych, czy przyszłych, ale obecnych także. Więc nic złego w tym nie ma.
Dokladnie, a poza tym to każdy ma prawo do swojej opinii. Nie mozna rzucać się z pazurami na osoby, które mają dobre zdanie. Chyba wiedzą co piszą i jak im sie pracowało, tak?
Wiecie, czy CALZ Polska Sp. z o.o. (Calzedonia) udostępnia laptop i telefon do pracy zdalnej?
Cześc, mam pytanie. Czy jest tu może osoba, która pracuje/ pracowala w Calzedonii w Galerii Krakowskiej i chciałaby się podzielić opinią? Jak wyglądają zarobki, przerwy, sprawy z urlopami itp i jak atmosfera? Jestem studentką, więc szukam pracy na pół etatu z możliwością elastycznego grafiku, mam ,,ruchomy'' plan zajęć. Warto aplikować?
Czy jest możliwość pracy w CALZEDONIA na część etatu?
Jest, ale radzę z tym uważać, bo w tej firmie nacięłam się na to, że mając na umowie 3/4 etatu chcieli mi wlepić tyle godzin ile wynosi pełny etat. Zwolnili mnie na 2 dzień po tym, jak poruszyłam tą kwestie. Dostałam też jakąś lewą umowę. Radzę wszystko sprawdzać i mieć rękę na pulsie, bo oni polują na takich, którzy nadają się na bycie jeleniem, tutaj takie (usunięte przez administratora) to standard i jeśli ktoś nie jest na tyle ogarnięty, żeby wszystkiego pilnować i walczyć o swoje, to będzie robił za pół darmo i jak zobaczą, że skoro się dajesz, to będą Tobą pomiatać. A tak ogólnie to nie radzę tutaj pracować...
Hej, pisze się tu chyba o sklepach stacjonarnych, ja mam historie ze sklepem internetowym. Złożyłam zamówienie i przez 1,5 miesiąca do mnie nie dotarło. Sprawa zgłoszona na infolinie. Pisze maile kiedy sprawa wyjaśniona? Zero odpowiedzi od 2 tygodni. Infolinia? Ciagle słyszę to samo, wyjaśnią sprawę z magazynem i dadzą znać. Jeżeli nie dostanę żadnej konkretnej informacji do połowy następnego tygodnia kiedy otrzymam zwrot pieniędzy, to chyba pójdę i gdzieś to zgłoszę. Tak wiec nie polecam sklepu internetowego ani infolinii
Jakie jest podejście kierownictwa do pracowników w CALZEDONIA?
Jedna kierowniczka jest bardzo miła i taka normalna po prostu, druga agresywna i sama nie wie czego chce od pracownic. Byle biegały po salonie i coś robiły, nieważne jeśli jest to poprawienie jednych rajtek po raz setny. GK Kraków
A właśnie szukaja do m1 i się zastanawiałam czy złożyć cv ????