ide na rozmowe do tej firmy czego mogę sie spodziewac? jakie sa tam zarobki?
Po pierwsze: zostajemy zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną po czym zatrudnieni na stanowisko zdecydowanie odbiegające od tego, na które aplikowaliśmy. Nazwa stanowiska oczywiście jest adekwatna do tego w ogłoszeniu, ale zakres obowiązków odbiega już zdecydowanie. Również większość kwalifikacji które w ogłoszeniu były wymagane okazują się nieprzydatne. Po drugie: Skoro w praktyce pracujemy na stanowisku, na które mamy tylko częściowe kwalifikacje, bo w ogłoszeniu wyglądało to inaczej, mija trochę czasu zanim przyuczymy się do nowych obowiązków. Ale tzw. współpracownicy nie są w stanie tego zrozumieć. Mający za sobą dwa, trzy lub więcej lata doświadczenia w tej firmie, wykonują wszystko sprawnie, bo są już w tym wyrobieni. Nie są oni w stanie zrozumieć jak można po bałaganiarsko przeprowadzonym przez nich szkoleniu nie potrafić z marszu wejść na ich poziom. Mają również pretensję o błędy wynikające z pominięcia niektórych aspektów na szkoleniu. Mimo że pracownik jest nowy, określone niuans działania firmy "są oczywiste" więc brak ich podczas szkolenia nie jest wyjaśnieniem, że nowy tego nie potrafi. Wszystko to jest okraszone atmosferą złośliwości i podśmiewania ze strony starszych stażem z udziałem również przełożonych, lub w najlepszym przypadku przy ich biernej postawie. Po trzecie: Praca opiera się na przerzucaniu się między działami odpowiedzialnością. Była to pierwsza i jedyna w moim życiu firma, w której przełożony naciskał by zlecone zadania wykonywać powoli, a po wykonaniu nie wysyłać od razu rezultatów - by inni nie przywykli do tego, że po zleceniu czegokolwiek będą to mieć od razu. Komentarz że sprawne wykonywanie zadań jest z korzyścią dla firmy został przyjęty parsknięciem i śmiechem. Generalnie też "nie zaleca się" działań wykraczających poza określony w statucie działu zakres prac, bo wszelka pomoc współpracownikom spoza tego zakresu przyzwyczaja ich do wysługiwania się innymi. Priorytetyzacja zleceń odbywa się w oparciu o osobiste sympatie rozdzielającego zlecenia względem zlecających. Po czwarte: można by powiedzieć że powyższe to sprawa wewnętrzna firmy, ale podobna polityka ma miejsce w stosunku do klientów, przy czym generalnie wychodzi się z założenia że klienci są źli. Każdy klient ma swoich trzech opiekunów - handlowego, analitycznego i technicznego. Każdy z nich ma określony zakres działań w ramach współpracy z klientem, niemniej jednak gdy pojawia się reklamacja ze strony klienta to nie ma podejmowania konkretnych działań, jest jedynie zrzucanie winy na pozostałych opiekunów. Same reklamacje są bardzo niemile widziane, z reguły są postrzegane jako fanaberia klienta, który zamiast płacić co miesiąc ma czelność skarżyć się na działania. Wówczas klient otrzymuje sztampową odpowiedź, że jego zgłoszenie zostaje przyjęte i w ten sposób jest zbywany z nadzieją, że sprawa poleży a reklamujący da sobie spokój. Generalnie wskazywanie przez klienta błędów u pomyłek są postrzegane jako widzi mi się klienta. Niejednokrotnie po złożonej przez klienta reklamacji, z prowadzonych wewnątrz firmy rozmów wynikało, że sytuacja jest znana a o nieprawidłowościach wiadomo w StarNet od dawna. Gdy klient konsekwentnie (czyt. uparcie) domaga się usunięcia usterki lub korekty za błędnie naliczane połączenia to wówczas podejmowane są dopiero działania, z nadzieją, że inni u których podobne rzeczy również mają miejsce nie zorientują się za szybko, lub najlepiej w ogóle. Po piąte: jeden z oceniających napisał, że StarNet to firma "młodych i ambitnych". Młodych tak, ale ambitnych już na pewno nie. Wszelka ambicja jest tam zabijana przez otoczenie i kierownictwo. Wszelkie propozycje zmian, rozwiązań, usprawnień są odrzucane. Osoby chcące się rozwijać są raczej postrzegane w złym świetle - większość uważa, że wiedza która wystarcza do pracy na co dzień jest to maksimum tego co potrzeba i nie ma sensu rozwijać się dalej. Po szóste: Atmosfera jest miła tylko dla tych, którzy pracują tam już jakiś czas i zdołali się wkupić w łaski pozostałych. Ci którzy reprezentują jakiś inny system wartości czy inne zainteresowania są niemile widziani. Jeżeli pojawiają się jakieś inicjatywy ogóle, wówczas osoby które nie wezmą w tym udział są źle postrzegane. I(usunięte przez administratora) Generalnie rzecz biorąc StarNet to firma dla osób, które chcą znaleźć pracę tylko wyłącznie po to by co miesiąc "kasować swoje". Nie ma tam miejsca na realizację ambicji, rozwój. Pracują tam osoby które stworzyły jakiś schemat pracownika i wszyscy nowi muszą się w ten schemat wpasować. Jest to też firma która nie szanuje własny
A jak wyglądają zarobki? Jaka jest struktura wynagrodzenia? Co jest na plus a co na minus?
Jak się jest leniem i nie ma się ambicji to najlepiej wszystko skrytykować. StarNet to firma młodych i ambitnych ludzi, panuje bardzo dobra atmosfera.
trzy słowa: opinia bardzo negatywna
dwa słowa: opinia negatywna
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w StarNet Telecom Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy StarNet Telecom Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w StarNet Telecom Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 5, z czego 1 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!