Swoją opinię kieruję do Tych którym się wydaję ,że coś więcej wiedzą o ATREM - ie. 20-lat firma istnieje na rynku dzięki - dla zorientowanych- nałożeniu pewnych przypadków i okoliczności .Jak większość firm post - WOZG P-ń : PBG,TESGAS,o innych nie istniejących nie wspominam początek był imponujący. Jednak oprócz jednego wielkiego śp.Prezesa reszta to maluczcy. ATREM miał na początku świeżość działań (pomijam wzniosłe zdewaluowane słowa:wizja, inspiracja).Co się stało .Wielu urodzonym dyrektorom i prezesom wydaje się ,że interes będzie kwitł do końca ich dni i jeszcze chwile. Jeżeli ABC ocenia ,że niepowodzenie Atremu to nierentowne kontrakty, działy.To po cóż było utrzymywać tak przerośniętą strukturę działu Finansowego Członka Zarządu (wspomnianego (usunięte przez administratora) lub oczka w głowie działu IT (usunięte przez administratora) .Wszyscy ONI zapomnieli o jednym słowie-POKORA. To ,że wszystkie firmy satelity wywodzące się z Gazowni liczyły na zlecenia ze strony PBG przy realizacji kontraktów - to też świadczy jedynie o krótkowzroczności elit zarządzających poszczególnymi firmami. Nie rentowność kontraktów (które w końcu KTOŚ wycenia) świadczy o słabym zapleczu kierowniczym lub o braku profesjonalnego nadzoru realizującego.Tak można byłoby napisać jeszcze wiele.Prawda jest inna .Będąc: Prezesem,Członkiem Zarządu, Dyrektorem warto poświęcić trochę więcej uwagi na to - co zaczyna się dziać nie dobrego. Niż myśleć ,że jakoś to będzie. Później jest tylko wstyd ,ucieczka,rezygnacja i frustracja .
Prawda jest jeszcze boleśniejsza, ale nie chcę doprowadzać co niektórych jeszcze pracujących pociotków do rozstroju połączonego z częstymi wizytami w toalecie.Teraz albo się ustawią z wi-atrem ,albo nie.
Atrem na początku działalności to przede wszystkim relacje. Brak odpowiednich znajomości w Gazowni nie wywindowałby firmy na taki poziom. Dzięki temu weszli na GPW pozyskując środki na inwestycje. Zgodzę się, że zabrakło pokory. Był to efekt Titanica - poczucie że są niezniszczalni. Z drugiej strony czy nowy właściciel zainwestował w firmę dodatkowe środki?? Piszesz o przerośniętym dziale finansowym. Cóż, ktoś tą pracę wykonać musi. Podobnie jak kadry, bhp czy zarząd są to działy nieprodukcyjne. Problem jest wtedy jeśli działy produkcyjne pracują na nikłych marżach, a efekt ich pracy kończy się naliczeniem kar umownych. Zawsze to Zarząd odpowiada za miejsce w którym jest firma. I tutaj jest podobnie. Należy jednak pamiętać, że Zarząd to 4 osoby...
Widzę, że rozgorzała dyskusja na temat Atremu. Spędziłam tam ładnych kilka lat. Atrem tworzyło grono, naprawdę super inteligentnych ludzi. Ludzie Ci (w zdecydowanej większości) tworzyli mega atmosferę. Problemem był jednak chyba po prostu charakter głównego sterowniczego tej spółki. K. po 2012. r, po tym co wydarzyło się z PBG, jakby nie przyjmował do wiadomości tego, że generowanie strat z kwartału na kwartał nic dobrego nie przyniesie. Że to musi zakończyć się bardzo źle i tak się zakończyło. Że trzeba podjąć bardzo radykalne radykalne decyzje. Że trzeba rozliczyć konkretne niekompetentne osoby. Że trzeba dostosować spółkę do warunków rynkowych, a nie na odwrót. Szkoda tych ludzi którzy odeszli, tych którzy zostali i martwią się o jutro (trzymajcie się). Szkoda tego naprawdę ogromnego potencjału jaki tkwił w tej spółce.
Może właśnie jeden z problemów został ograniczony. Rozmydlenie odpowiedzialności z 4 osób Zarządu do 2. Chociaż i tak w poprzednim rozdaniu K jednoosobowo miał możliwość zrobić wszystko czy to z ATREM-em, czy Contrast-em (nie wiem czy te słowa miały budzić respekt,czy migotanie komór sercowych). Co do relacji i znajomości ( jak tak jesteś zorientowany) to było coś za coś. W wielu spółkach,to się dzieje ale tutaj ilość pociotków; po wujków + syn była znacząca.No i fajnie dopóty dopóki niejednokrotnie byli-wielcy w strukturach mieli coś do zaproponowania. Później to była tylko wdzięczność za to co było W 2000 r sam (usunięte przez administratora)bez kapitału ludzkiego który otrzymał wychodząc ze struktur Gazowni ( dodatkowe info.-. pracownicy praktycznie nie mieli wyboru i tego proszę nie komentować bo niewielu ma takie prawo) mógłby sobie pogwizdać ,albo zanucić balladę o Tolku Bananie.Nie ma co dalej roztrząsać tematu. Następne 3 kwartały powinny pokazać prawdziwą obecną kondycję - to wszystkich.
Nie myśl,że bronię (usunięte przez administratora). ,ąle myślę,że jestem jedynym z tego grona przepraszam za słowo pismaków który naprawdę zna jego charakter . Atrem był jego dzieckiem. Tylko niestety jak to w wypadku rodziców ktorzy się poświęcają karierze po jakimś czasie zaniedbanym .Dalej nie będę się wymądrzał -co dzieje się z dzieckiem zaniedbanym. Poza tym (usunięte przez administratora). jest Skorpionem-resztę należy doczytać z gwiazd. Ok ,ma teraz kolejne dziecko HUMIKO i tyle. Nie rozumiem jednego mając 60 lat za odsprzedaż akcji imiennych zainkasował kilkanaście milionów i jescze dalej się męczyć .Chyba ,że H i M kręcą sterem.
Stoisz murem za ŁUKIM -twoje prawo. Możemy teraz przeciwstawiać słowo przeciwko słowu był czas ,że duet K&K traktowali ATREM jak swoją własność To był czas gdy dyrygent się zdystansował(może zmęczenie). Ale na tym skończmy jazdę po........... Co z tymi marżami. Przecież ten rynek został zrujnowany przez konkurencyjne firmy które mogłyby wykonywać kontrakty nawet po kosztach ,lub do nich dokładać-żeby tylko zaistnieć( w jakimś segmencie). To trwa. Kiedyś była niepisana umowa między szefami, właścicielami etc..I można to było kształtować .Dali się zajechać przez państwowe molochy i to jest skutek nierentowności kontraktów w rozumieniu szeroko pojętym. Kary umowne to też wynik przemyślanych działań powyższych np.GS którzy chcą jak najwięcej wyciągnąć oszczędności na zleceniu. Widziałem to ,nie ma żadnej przesady-umęczenie przeciwnika do bólu.Takie numery jeszcze 10-15 lat temu nie były do pomyślenia. Ani nie chodzi o jakość, ani terminowość - po prostu umęczenie. To jest prawda o marżach ,karach i co dalej nierentowności zadań. Należy pamiętać ,że Zarządcy są po 2 stronach barykady i jedni i drudzy chcą się wykazać jak największymi zyskami.
Nie chodzi o to by stać murem za "Łukim", czy kimkolwiek z Zarządu. Po prostu widzę, że został tutaj obarczony odpowiedzialnością za wszystko co złe, a nie do końca jest to prawdą. Owszem - był Członkiem Zarządu i Dyrektorem Finansowym. Jego rolą było zorganizować finansowanie, ale nie został wyposażony w magiczny cylinder, z którego wyciągał w nieskończoność kasę. Firma powinna zarabiać na kontraktach - jak z tym bywało - pokazują ogólne wyniki firmy. I też trudno wskazać palcem winnych tego stanu rzeczy. Jak napiałaś/napisałeś mnóstwo firm konkurencyjnych pracowało po kosztach lub poniżej kosztów by tylko przetrwać. Atrem nie miał na to siły. I Zarząd i pracownicy mieli dobre intencje, ale na tym rynku okazało się to zbyt trudne/niemożliwe.
Oczywiście - zgadzam się. Niestety uparta wiara że firma jest niezniszczalna usypia czujność. Inna kwestia że rynek też nie pomógł. Nawet jeśli kontrakty zostały dobrze wycenione to i tak pojawiały się kontroferty ze stawkami poniżej rynkowymi. Można było nie schodzić z ceny, ale wówczas firma poza eksploatacją nie robiłaby nic pozostając z kosztami stałymi. I koło się zamyka. Czy teraz będzie lepiej?? Patrząc na raporty bieżące - nie przytłacza informacja o wygranych przetargach.
No fakt - sporo było osób, za którymi przemawiała w mniejszym stopniu wartość merytoryczna... Owszem - w wielu spółkach relacje odgrywają istotną rolę. Tutaj jednak brutalnie pokazało ile firma znaczy bez tych relacji. A rynek też był coraz trudniejszy. Konkurencja - aby przetrwać schodziła poniżej kosztów. Można było nic nie robić lub robić na niskich lub bardzo niskich marżach. Efekt w obu przypadkach jest zbliżony - kwestia tylko czasu kiedy nastąpi.
Jeszcze ostatni raz odniosę się do tej nierentowności. Jest to do ogarnięcia. Z tym ,że firmy z potencjałem, kadrą ,wieloletnim doświadczeniem muszą się szanować . Jeżeli szefowie -będę pisał o branży w której działa ATREM, wspólnie nie wypracują jakiegoś POZIOMU GODNOŚCI to wszystkie przetargi w których CCC będą na pograniczu opłacalności. Wiadomo,że jest teraz dodatkowy problem z pandemią i w wielu firmach z branży dochodzi do zwolnień i to nie małych. Ale jak śpiewał T.Lipiński Jeszcze będzie przepięknie.............Pozdrawiam.
Napiszę, tak. Przyczyn tego, że sytuacja Atremu stała się dramatyczna było wiele. Sytuacja na rynku, brak pokory, i parę innych rzeczy też. Te negatywne czynniki można było ograniczyć, wielu niekorzystnych sytuacji można było uniknąć. Poziom dyskusji na tym forum pokazuje, że tą firmą kierowali bardzo inteligentni ludzie. Ludzie na poziomie, ze swoimi małymi lub większymi wadami. Ale ludzie z bardzo dużym potencjałem intelektualnym. I czegoś po prostu zabrakło. Szkoda. Szkoda zwłaszcza "starych" pracowników Atremu, którzy zostali i martwią się o swoją przyszłość. Życzę Wam, żeby Matka Gazownia Was przygarnęła :)
To dopiero byłaby historia .Po 2 dekadach oldasy wracają,Ciekawe jakbyśmy się znaleźli w nowej rzeczywistości. Ale przecież komin jak stał tak stoi ,kotłownia też, budynek dawnego działu automatyki pomiarów i łączności też i jeszcze R.R. jakby przygarnął pod skrzydła. Centrum blisko,komunikacja normalna,może jeszcze jakieś dodatki w PSG funkcjonują i można byłoby na wakacje wyjechać czy to nad morze ,czy też w góry. Do tego jeszcze związki zawodowe i można dożyć te kilka latek do emerytury. Niestety to tylko można pomarzyć - jak z zerwaniem banderoli w skeczu Kabaretu Moralnego Niepokoju.
Jeżeli chodzi o Konrada , Marka, Łukasza. Chłopaki nie jest Wam po prostu wstyd, w jakiej sytuacji zostawiliście chłopaków z Gazowni. Tak po ludzku nie jest Wam wstyd? Tyle w temacie.
Tak po prostu to jest takie coś co się ma ,lub nie .Zwie się to coś HONOR. A teraz -w co wierzę- to 3 ASY mają czkawkę.
Faktycznie po co ta cenzura. Pytałem czy zostali w Atremie i tyle. Dla niewtajemniczonych Cis i P. to wyjątkowo porządni ludzie. Miło wspominam współpracę z nimi. I pozdrawiam :)
Szanuję P. i myślę, że użycie porównania z (usunięte przez administratora) nie było niczym nietaktownym. Ale zadziałał syndrom Trójki lepiej dmuchać na zimne-Jarek też mógł sie obrazić.
Powpisuj wiadome nazwiska w neta czym się teraz zajmują (zwłaszcza 1 kiedy stworzył następną firmę-to chyba jakiś kompleks ?) Byle tylko nazwisko się gdzieś pojawiało (niezaistnienie gdzieś oj boli,boli). Określenie wstydu to dla nich czysta abstrakcja. Dlatego zostańmy przy czkawce ,czerwonych uszach i wypiekach na twarzo-szczęce.
Czytam ,czytam te opinie i się zastanawiam. Jak taki rachityczny twór może funkcjonować?. Na temat spółki krąży wiele niepochlebnych opinii. Może drodzy pracownicy (dotyczy zwłaszcza Dyrektorów i Kierowników) zwolnijcie się wszyscy .Nowy Zarząd zatrudni 50 Ukraińców,30 Hindusów (możecie być pewni są niezłymi fachowcami w tej branży) , przewietrzy zaśniedziałą strukturę . Wyniki finansowe się poprawią ,akcjonariusze nie będą narzekać. Wy jako ,że znacie świat ,kraj, potraficie znaleźć się w każdej sytuacji .Na pewno znajdziecie pracę w wielu firmach ,będziecie doceniani, nie będziecie mieli problemów natury psycho - fizycznej, będziecie awansować, zarabiać więcej coraz więcej , ąż pękniecie z tego dobrobytu i będzie zajefajnie.Polacy to dziwny naród - tacy wieczni malkontenci (w ATREM-ie zwłaszcza). Tak na koniec chciałem podsumować miesięczną prowokację. Myślałem ,że w tej firmie byli i są tylko poruszające się obiekty, a tu jednak co niektórzy potrafią powiedzieć więcej niż a,b,c,yyy. Nie bójcie się administratora. Piszczcie mądrze, inteligentnie i przede wszystkim prawdziwie.
- Czasem, aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszego klubu, prezes Ochódzki Ryszard, naszego klubu "Tęcza". Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie - to wilki! To mówiłem ja - Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat!.Wszyscy prezesi to mają przes............Wiwat najważniejszy z nich.
Ustalmy jakieś zasady co można , a czego nie można pisać Większość opinii jest po pierwsze prawdziwa po drugie obiektywna . Możemy zacząć grypsować to wtedy będzie śmiesznie .Kto czuje się urażony były , obecny ,może nadgorliwy .Zacznijmy pisać wspak (usunięte przez administratora)
Przeczytałam, sprawozdanie finansowe Atremu z 2019 r. Wiem, że jest nowy właściciel i może tą spółkę wyprowadzi na prostą. Ale to co zrobił z tą spółką poprzedni właściciel i jego dyrektor finansowy woła o pomstę do nieba. Finanse w ruinie. Oby udało się im wyjść na prostą.
Warto czytać dalej.Komentarz Prezesa G.K.do której ATREM przynależy-jest dobrze.Finansista który zasiadał poprzednio w Zarządzie- był zawsze uważany przez swoich pracowników za guru .Dział na miarę NBP. Ktoś na to pozwalał.Ale basta na A.E. i prowadzić wykłady .Jak można w tym kraju grać -w tenisa-.
Fakt ktoś finansiście pozwalał doprowadzić do tego dramatu. Racja. Finansista ów prowadzi wykłady dla studentów, prawda to?
Teraz jest pełnomocnikiem do spraw rozwoju uczelni Uni-Terra. Pomaga małżonce. Może tego nie skiepści !?
Czy Kanclerz tej uczelni był członkiem Rady Nadzorczej w Atremie do 27.05.2019 r. , czy to tylko zbieżność nazwisk?
Mój błąd, przepraszam, nie chodziło mi o Kanclerza tylko o Rektora tej uczelni. Czy Rektor tej uczeni był członkiem Rady Nadzorczej Atremu? Jestem akcjonariuszem Atremu, stąd moje pytanie.
Nazwisko (leśne!!!) z tego co pamiętam nigdy nie pojawiło się w szeregach R,N ATREM. Jakie to ma znaczenie przy inwestowaniu. Obecna R.N. jest głównie oparta na oficjelach z GKI. Proszę trochę pogłówkować - specjalnie piszę tak enigmatycznie.Mogę nadmienić ,że w pewnym zupełnie nieodległym czasie w RN rodzina Ś (byłego). stanowiła moc
No nic, po wynikach (finansowych) wkrótce ich ocenimy nowe władze. Może rzeczywiście jest tak trudno na tym rynku???
Będę używał liczby mnogiej.Nie oceniajmy ( na razie ) poczynań nowej władzy.Jednostka czasu w tej chwili nabrała innego wymiaru (ta zmutowana grypka i jeszcze polityczny szajs) nie pomagają normalnie funkcjonować - tym bardziej jak się coś odbudowuje z zgliszczy. Koniec roku to będzie ten czas kiedy czyny zostaną ocenione mniej ,lub bardziej dobitnie. Pozdro dla neutralsów.
Kajam się. Pełna zgoda. Minimum koniec roku, to czas kiedy będzie można poczynić pewne porównania. Covidowa rzeczywistość nie ułatwia sprawy nowym właścicielom. To fakt.
Smrodzik po opublikowaniu listu Zarządu GKI do akcjonariuszy się roznosi, Jedno z pytań.(pisownia oryginalna) Mam pytanie do akcjonariuszy , czy ktos ma wiedze , czy przed podjeciem decyzji Zarzadu o zakupie ATREM SA byl zlecony DD i kto rekomendowal ta spolke skoro po fakcie wychodza takie „kwiatki” ? (usunięte przez administratora)
Jak się pracuje z ludźmi z Atrem S.A?
Przyjdź i zobacz ( jak się nie pracuje). Kto tam został ?.Weterani z gazowni, uczniaki po studiach i inni którzy boją się - tym bardziej teraz - pokierować swoją ścieżką kariery. Są jednak + o których marzy każdy: można wypalić paczkę papierosków ,popić darmowej kawki , posiedzieć z 3 h w internecie i porozmawiać w kuluarach o dręczących problemach. I dzień z głowy. Atmosfera sielska i anielska.
Jeśli dobrze się pracuje to nikt nie ma chęci zamieszczać tu opinii!
Atmosfera w miejscu pracy odgrywa ważną rolę. Jak wygląda ten aspekt w Atrem S.A?
firma przechodzi głęboką restrukturyzację po porzednim zarządzie, wszyscy wierzą, że będzie lepiej, na razie cięcia wydatków.
Jak łatwo obliczyć (od roku) firma przechodzi takie leczenie - jak leczenie Covid 19 witaminą C. Jedna pozytywna informacja to ta że Zarząd zmniejszył się do 2 osób ,Kilku dyrektorów ,kierowników projektów , projektantów, specjalistów delikatnie mówiąc opuściło mury budowli w Złotnikach w poszukiwaniu lepszego jutra. Kondycja giełdowa w tej chwili nic nie obrazuje, Wygrane kontrakty się pojawiają. Natomiast zarządzanie nimi oraz zlecenia podwykonawcom ich realizacji (jak zresztą w wielu takich firmach) pozostawia wiele do życzenia. Mentalność tych którzy powinni być kreatywni się nie zmieniła. Może teraz jak co niektórzy pobędą na bezrobociu zrozumieją ,że na 10000 brutto trzeba trochę się popracować. Może zrównywanie pensji między pracownikami (żeby nie powstawały kominy płacowe) w końcu miną.
Już tak nie narzekajcie bo to spoko firma!
Kiepska firma, slabi fachowcy, malo placa i ch. atmosfera. nie polecam
@dalej lama ale faktycznie nikt od dłuższego czasu nie dostał awansu w firmie Atrem S.A? Czy nie ma rekrutacji wewnętrznych jak się jakieś stanowisko w firmie zwolni? Czy ta sytuacja, o której piszesz dotknęła tylko kilka, wybranych osób?
@szadi czy faktycznie problemem jest brak iphona służbowego? Jakie to są te lepsze imprezy firmowe? @dalej lama skąd u Ciebie taka opinia? Czy nie ma faktycznie innej drogi do awansu w firmie Atrem S.A?
@Edyta no raczej słabo z tymi awansami. Wiele osób się zwalnia ponieważ nie są doceniani. Jeżeli ktoś jest dobrym fachowcem to widzi że jest robiony w balona. Wciskanie kitu że dobre czasy mineły i że jest ostra konkurencja jest bezsensowne tylko ciemnota w to wierzy. Jest tyle roboty na rynku, no ale trzeba umieć je pozyskać. Tam są cały czas stare przyzwyczajenia z gazowni. Podstawą dobrych projektów są fachowcy o których się zabiega. Jeżeli się ich nie ma to potem są takie wyniki jakie są. W normalnej spółce międzynarodowej obecny zarząd już byłby zmieniony. Prezesie apaluje nie idzcie tą drogą. Wymieńcie zarząd i wprowadzcie kogoś z zewnątrz. potrzeba świezej krwi.
Szukają Project Managera kurde złożyłbym ale pewnie nawet 10k na łąpe nie dadzą. Raport pokazuje że raczej pikują w dół niż do góry. Nie ma PBG wiec nie ma kolegów którzy pomogą.
eh, niestety kolejna firma z ambicjami przekraczającymi możliwości. Niestety firma składa się z głównie z dyrektorów/kierowników - którym względnie dobrze i trzymają się stanowisk jak kot pazurami. Z ich wiedzą merytoryczną i techniczną niestety bywa bardzo różnie... Dyrektorzy często nie mają podstawowej wiedzy o problemach technicznych oraz o tym co robi dany pracownik, a pracownicy - to osoby pracujące na w/w osoby i posiadające często WIEDZĘ której u w/w osób BRAK. Pracownicy zarabiają mało, nie są zapraszani na połowę (lepszych) imprez, dostają gorsze telefony (tj. nie iphony) częsta rotacja pracowników, ogólna frustracja, pracownik nigdy nie osiągnie "stopnia wyżej" - KAŻDY BARZDIEJ AMBITNY - kto chociaż trochę tu popracuje - ZWALNIA SIĘ - prędzej czy później przenosi się do konkurencji. Także jak chcesz pracować na kogoś (często niekompetentnego) za UŁAMEK ich wynagrodzenia dla kogoś do jest ZNAJOMYM a nie FACHOWCEM to aplikujcie. FIRMA składa się z NIESPEŁNIONYCH obietnic i całej masy dyrektorów będących wujkami/kuzynami itp. najczęściej kogoś z gazowni. Pracownik "aplikujący" zawsze będzie gorszy. FIRMA Z ASPIRACJAMI, ALE BEZ PERSPEKTYW DLA "ZWYKŁEGO" PRACOWNIKA.
@pracownik może warto jednak wymienić te zmiany, które proponują pracownicy w Atrem S.A., żeby wszyscy wiedzieli, co powinno się zmienić. A też jest szansa, że prezesi firmy wejdą na wątek i to przeczytają i przypomną sobie, co wymyślili ich pracownicy. Jak uważasz? To dobry pomysł?
@nikto a Ty jeszcze pracujesz w Atrem S.A? A z jakich stanowisk odchodzą Ci doświadczeni pracownicy? Firma szuka różnych pracowników http://www.kariera.atrem.pl/#vacancies http://www.kariera.atrem.pl/#vacancies_it dlatego ważne jest, żeby wiedzieć czy poszukiwania pracy zależą właśnie od tego o czym wspominasz w swoim komentarzu.
Odchodzą programiści, informatycy, projektanci, serwisanci i czytając słuszne w tym przypadku opinie, pomimo ogłoszeń na stronie nikt nowy za bardzo nie kwapi się aby pracować w tej firmie gdyż tutaj przeczyta to co tam zastanie. Pomimo przeprowadzonego projektu budującego/zwiększającego atrakcyjność firmy na rynku, nic się nie zmieniło. Oczywiste jest, iż zmiany kosztują i należy wprowadzać jest w czasie ale póki co samo nastawienie kadry jest co najmniej żałosne. Nadal nierozwiązana kwestia tzw. floty, wymiana samochodów nie oddolnie, gdzie np. serwis naprawdę dużo jeździ po Polsce i im się należą sprawne samochody tylko wymiana na coraz lepsze ale dyrektorom, bo trzeba przecież lepszym samochodem wozić (usunięte przez administratora) z pracy do domu i na odwrót. No ale ich rozlicza nieśpiesznie Prezes a jak, to sami wszyscy widzą. Problemów i propozycji rozwiązań przez pracowników jest tyle, że zabrakłoby miejsca aby je tutaj zmieścić. Reasumując, dopiero jak będą efekty tego projektu (NIE WCZEŚNIEJ) można będzie liczyć na pozytywne opinie o firmie a nie jak niektórzy dyrektorzy już się wypowiadają iż wystarczyło przeprowadzenie samego tego projektu i to wystarczy. Same ich takie wypowiedzi pokazują klasę i iloraz inteligencji niekoniecznie idącymi za stanowiskiem.
buuuuchachacha! zostają? nie spieszą? bo jeszcze żyją złudzeniami i mają nadzieję na pozytywne zmiany... he he he... ile tam wieloletnich, doświadczonych pracowników odchodzi w ciągu roku to śmiech... kasc: daruj sobie ściemę... są dużo lepsze firmy, nawet na start dla "świeżaka" po studiach
A jednak coś w tym musi być, że ludzie zostają @exex i w ogóle ogłoszeń nie widać czyli ci, którzy pracują obecnie też się nigdzie nie śpieszą. Wiadomo, że zarobki mogą być tutaj niższe ale za to doświadczenie można zdobyć
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Atrem S.A?
Zobacz opinie na temat firmy Atrem S.A tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 42.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Atrem S.A?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 38, z czego 3 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 31 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!