co taka cisza? wszyscy w robocie bo boją się zwolnienia?
Cześć Wszystkim, widziałem ogłoszenie na regionalnego, jest tu osoba która może wypowiedzieć się w tym temacie czy warto się tym stanowiskiem interesować ? opinie na forum są różne... jaki region wchodzi w grę ile księgarnii oraz jakie pieniądze. pozdrawiam,
co się dzieje? ogłoszeń na regionalnych w każdym regionie. czyżby pozwalniali każdego? byłam ostatnio w księgarni i fejsy na stołach zwaliły mnie z nóg! to wygląda okropnie. ale dobiły mnie fejsy na półkach bo książek brakuje. na muzyce puste półki, ar pap pustym- ludzie czy tam jest co sprzedawać?? Kim jest Brokuł?
Absurdalne zmiany? Można wymieniać i wymieniać. Napewno nowe ułożenie stołów, gdzie książki mają stać okładka do klienta i wszystko leci jak tylko dotknie się czegokolwiek. Skasowano też rabaty pracownicze, czyli własna firma wygania mnie w sumie to konkurencji, bo przy dużych zakupach -30% (max na Matras.pl) a ponad -40% (inne księgarnie internetowe) na nowości to jest duża różnica. Ludzie tam pracuja, bo kochają książki, ale pracownicy zdają sobie sprawę z tego, że zarząd zaczyna wymyślać.. Kierownik bez premii ma około 1600 zł, więc trochę śmiech na sali. Mimo tego wszystkiego, kiedy zwalnialam się kilka tygodni temu było mi przykro, bo praca jest fajna, ale góra skutecznie ja obrzydza. Warto tez dodać, że bardzo ważni się sami księgarze. Jak ekipa jest dobra, to idzie do się pracy z przyjemnością.
Nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać czytając te opinie. (Aczkolwiek "Brokuł" mnie rozbawiło). Ta firma to jedna wielka porażka. Oczywiście, jeśli chodzi o wynagrodzenie, szkolenia, dostosowanie księgarni do jej położenia, wyrabianie planów. Jeśli chodzi o całą politykę tej firmy, o to, co się dzieje na górze, jakie zmiany tam zaszły w przeciągu niecałego roku. Kto się zatrudnił, a kto zwolnił. To jest dramat. Osoby, które pracują bądź pracowały w Matrasie dłużej niż pół roku, mogą wiedzieć, o czym piszę. Natomiast jeśli chodzi o księgarnie i atmosferę. To zależy, gdzie trafisz. Akurat u mnie w punkcie, czujemy się jak mała rodzinka i staramy się robić coś na przekór górze i całemu temu złu. Czasem wychodzi czasem nie. Jeśli chcesz zatrudnić się na dorywczą pracę, okej. Jednak musisz oddzielić to, co się tam dzieje od swojego życia. Jeśli planujesz się rozwijać, absolutnie nie polecam tam zaglądać.
Podstawa to najniższa krajowa, kierownik dostaje trochę więcej.
Pracowałam w księgarni Matras ponad dwa lata i nigdy nie widziałam takiej premii, chociaż plany wyrabialiśmy często, więc ta powyższa opinia to wg mnie ściema. Za okres świąteczny, gdzie jak wiadomo plany są wysokie księgarnia wyrobiła plany za trzy miesiące a premia na pracownika wyszła po 90 zł na rękę PORAŻKA. Już od dłuższego czasu nie pracuję w MATRASIE ale często tam zaglądam i stwierdzam, że dzieje się coraz gorzej, brak podręczników i okładek na pewno sprawił, że sezon podręcznikowy nie zachwycił utargami.
Ja miałem na konto ponad 600 zł ale kumpel który mocniej doginał wziął ponad 1000 zł dodatkowo. Niby stawka godzinowa na kolana nie powala ale jak doliczysz sobie premie to oferta robi się ciekawa.
Polecam pracę w magazynie. Kierownik Piotr konkretny i poukładany facet. Dba o swoich ludzi ale jak trzeba wyegzekwuje pracę. Dzięki niemu wyrabiamy solidne premie.
Pracowałem w Matrasie na magazynie. Jeśli ktoś chce pracować to sobie poradzi. Na pewno nie jet to miejsce, w którym da się obijać. No, ale z drugiej strony jeśli komuś nie chce się pracować to wszędzie będzie mu źle. Ok kasa Ja generalnie polecam....
Wszyscy mają powoli dosyc tej pracy. Ludzie którzy nie znają się na książkach wymagają od księgarzy niemożliwego. Dostaje się po głowie za wszystko, a oni sami między sobą (na górze) nie potrafią się dogadać. Wprowadzają jakies absurdalne zmiany, które nie sprawdzają sie w księgarniach. Matras wczesniej był fajną księgarnią, ale od dłuższego czasu sami się upokażają. Zamiast skupić się na książkach to księgarze muszą odpowiadać za błędy góry, sprzedawać co zalega i świecić oczami przed klientami.
Umowa zlecenie i wieczne obietnice: podwyżki już niedługo, ale jeszcze nie w tym miesiącu, nie w tym kwartale, nie w tym roku. Mamią umowami o pracę, ale jak na księgarni ma taką ktoś poza kierownikiem i zastępcą to jest cud. A nowa regionalna z Poznania popracowała miesiąc i poszła na urlop, śmiech na sali. Wystarczy wejść do kilku Matrasów i dla porównania do Empików. Od razu widać, w której firmie źle się dzieje i nie jest to Empik. Wstyd.
(usunięte przez administratora)
Wiemy... Atmosfera jest grobowa... Nie ma już tej pięknej sieci, z tradycjami i cudowną atmosfera, jakiej nie bylo nigdzie indziej. Dla samej atmosfery warto tu bylo pracować... A teraz nawet towaru nie ma, ludzi pozwalniali, a część sama odeszła. Do pracy wracam z bólem żołądka... Mam nadzieje, ze juz nie długo.
(usunięte przez administratora)
Tak to się teraz nazywa? Specjalista ds obsługi klienta? Za moich czasów to po prostu był księgarz sprzedawca i bywało że nawet barista. Bardzo źle w matrasie. Zarobki cały czas takie same, premii jak nie było tak nie ma. Obiecanki cacanki, zwolnienia i brak kompetentnych osób- to problem. P.S Od kiedy kakaś regionalna z Poznania na macierzyńskim była? Poznań ma młodą Niunie córkę gościa od zabezpieczeń. Tak się pracę teraz dostaje. Całe szczęście ma czas uciekłem rok temu jak tylko wszystko zaczęło się zmieniać na gorsze.
Krzysztof, widać nie w temacie jesteś. "młoda Niunia", o której piszesz, od lipca nie pracuje już w firmie. Byla to super regionalna, w końcu nawiązała relacje z ludźmi. Teraz wróciła "stara", po jakimś okresie chorobowego (bynajmniej nie macierzyńskiego) i pokazuje jak bardzo wchodzi w 4 litery dyra (pseudo "Brokuł"). Nic dobrego z tego nie będzie. Nie pomaga swoim ks i do tego chyba nic nie robi (oprócz donoszenia na pozostałe regionalne). Nie dziwcie się, ze sa non stop świeże ogłoszenia o pracę- niestety większość kadry odchodzi z powodu rządów tyrana-despoty i reszty świty. Tak źle jeszcze nie bylo. Ci co pracują długo wiedzą o czym mowa...
(usunięte przez administratora)
Wszystkie miasta mają tak samo, 9 zł brutto i haruj. Premie poblokowane. Szkolenia? Śmiech na sali, albo ogarniasz rynek wydawniczy sam, najczęściej po godzinach, bo przecież to nie należy do Twoich bezpośrednich obowiązków, albo po miesiącu wylecisz, bo okażesz się niekompetentny.
Regionalna z Poznania to osoba, która wróciła z macierzyńskiego, pracowała już wcześniej w Matrasie. Z tym liczeniem książek na półce to był pomysł nowego dyrektora szkoleniowca (czy jak to jego stanowisko się nazywa) z Warszawy. Nie wiem czy już się wykazał czy będzie więcej takich absurdów ;) a region Wrocław od 2 mscy bez regionalnej. Jeden wielki bałagan.
Będzie więcej absurdów, szczególnie po to aby zagłuszyć to, co faktycznie sie dzieje :-( Im więcej pracy, tym mniej czasu na dostrzeganie faktów...
@werfdfvgb - to atrakcyjne wynagrodzenie to najniższa krajowa, nie łudź się. o premii też zapomnij, budżety są wzięte z kosmosu i do wyrobienia tylko w święta.
Region Poznań. Poprzednia kierownik regionalna do rany przyłóż, podchodziła do pracownika jak do człowieka. Niestety, nie zagrzała długo miejsca, bo ta firma ma alergię na ludzi kompetentnych. Obecna - szkoda gadać, wysokie mniemanie o sobie, a nawet maila poprawnie po polsku nie umie napisać. Na wejście wymyśliła ręczne liczenie książek na każdym regale i przekładanie całej księgarni co tydzień. Ze wszystkiego dokumentacja fotograficzna. Słyszałem, że podobno zaczęła też zwalniać ludzi. Do tego dochodzą ogólnopolskie bolączki tej firmy, czyli głodowe stawki i niemożliwe do wyrobienia budżety, nacisk na sprzedawanie słabych pozycji i pierdółek na tak zwanym "nakasie", codzienne rozliczanie z tego. Co do doniesień prasy - problemy finansowe to prawda widoczna gołym okiem. Wystarczy pójść do Empiku czy Świata Książki i porównać liczbę dostępnych nowości. Do Matrasa niewiele tytułów dojeżdża na czas, niektóre dopiero dłuuugo po premierze, często w jednym egzemplarzu.
Słyszałem, że ta nowa to córka kogoś z firmy stąd pracę dostała. I ponoć jakaś młoda bez doświadczenia to jej pierwsza praca. Ogólnie to źle się dzieje w każdym regionie. Brak kompetentnych i doświadczonych pracowników na wyższych szczeblach, nic dziwnego że ta firma upada.
A czy jest tu ktoś kto pracował w Matrasie w Elblągu? Jeśli tak, bardzo proszę o wyrażenie swojej opinii. Z góry dziękuję.
Ta... z najniższą krajową
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Księgarnie Matras S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Księgarnie Matras S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Księgarnie Matras S.A.?
Kandydaci do pracy w Księgarnie Matras S.A. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.