Opinie o Sorter sp. j. w Radom

Poniżej zobaczysz opinie byłych i obecnych pracowników o pracodawcy Sorter sp. j.. Zobaczysz tutaj też opinie kandydatów do podjęcia pracy w Sorter sp. j. na temat rozmowy kwalifikacyjnej.


Branże: Produkcja maszyn dla rolnictwa i leśnictwa

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o Sorter sp. j. w Radom

Rad Dom

W przeciwieństwie do dziecinnych i niczemu niesłużących wypowiedzi kilku osób (głównie @Programista wyklęty) Ja podzielę się z Wami opinią o Sorter na podstawie tego co usłyszałem od znajomych tam pracujących(kilku nadal tam pracuje). Zarobki zależą od tego co WYNEGOCJUJESZ na rozmowie (*1) ale fakt że nie zarobi się NA STARCIE tyle co w Warszawie na podobnym stanowisku nie oznacza wcale że niema szansy na dobre zarobki, poza tym kilku miesięczny okres próbny daje kandydatowi i pracodawcy jednoznaczną odpowiedź czy coś z tego będzie czy nie. Praca stabilna (choć bywają wyjątki nie zawsze związane z brakiem oDpowiedniCh kwalifikacji) i pieniądze płacone na czas. Co do możliwości awansu to @Kierownik działu R&D celnie trafia w punkt. Jeżeli chodzi o ludzi to poza kilkoma "niezastąpionymi wielce" to pracują tam normalni, kontaktowi fachowcy. Organizacja pracy jednak kuleje, ustalenia priorytetów potrafią się zmieniać z dnia na dzień, pomimo wysokich aspiracji i bardzo ciekawych rozwojowych projektów jest problem z ich zakończeniem. Osobiście jeżeli ktoś jest z Radomia lub okolic, widzi dla siebie tu miejsce i wie co chce w życiu robić (kształtuje się w konkretnym kierunku (*2) ) to polecam, bo w Radomiu podobnych miejsc jest niewiele. *1 @Programista wyklęty jeżeli kogoś kto potrafi utrzymać rodzinę zarabiając 3000 brutto nazywasz frajerem to kim jest ten co zarabiając 6000 tego nie potrafi ?

Obserwator

Piernik = 7 liter. Wiatrak = 7 liter

Funfel

Dajcie sobie spokój z Programistą wyklętym. To człowiek bez doświadczenia. Po prostu szuka pracy.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Obserwator

Nie ma kto kolesia chwalić wiec robi auto promocje Tylko jedno dlaczego jesteś taki sfrustrowany ......

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kierownik działu R&D

Ogłoszenie rekrutacyjne - fototechnik Uwaga ! do działu R&D poszukujemy osoby na stanowisko fototechnik. Osoba na tym stanowisku będzie prowadziła badania mające na celu odpowiedni dobór kamer (chodzi o kamery do przemysłowych systemów wizyjnych) jak np. Dalsa, AVT, Cognex itp., filtrów, obiektywów oraz oświetlenia (w szerokim widmie światła od UV po podczerwień). Będzie również odpowiedzialna za pisanie sprawozdań i raportów z w/w badań. Praca na miejscu lub czasem wyjazdy 1 lub kilkudniowe do klienta. Czego oczekuję od kandydata: - wiedzy z zakresu fototechniki (znajomość podstaw optyki, sprzętu, filtrów i oświetlenia) - ukończenia szkoły z kierunku fotografia, fototechnika itp (może być szkoła średnia) - znajomość jakiegoś programu graficznego np. Gimp. - chęci do uczenia się i samodzielności. - umiejętność posługiwania się śrubokrętem czy też kluczem imbusowym (kamerę czy oświetlacz też trzeba czasem do czegoś przykręcić) Jak ktoś zainteresowany taką pracą to składać CV.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Nic

Na Githuba nie musisz wrzucać super kodu, który będzie ważyć kilogram. Zresztą jeśli masz coś na czym zarabiasz, jasne że zostawiasz dla siebie do celów zarobkowych. Wystarczą proste algorytmy, ale unikatowe. Moją pierwszą pracę znalazłem bez CV (wtedy nie miałem), bez portfolio i właściwie bez szukania pracy. Dużo o Githubie nie trzeba mówić, bo: 1. pokazuje, że Twój pierwszy udostępniony kod, nawet jeśli był kiepski, to pokazuje, że coś tam zaczynasz ogarniać, 2. jeśli wpadniesz na fajny pomysł, możesz liczyć, że ktoś po Tobie kod poprawi, coś dołoży. Zazwyczaj robią to ogarnięci, więc uczysz się od lepszego analizując oba kody. Jak dla mnie to najlepsza metoda na rozwijanie się. Czasami wystarczy kilka wskazówek i już się zmieniasz na lepszego, 3. jeśli do jakiegoś istniejącego kodu dorzucisz swoją cegiełkę, znowu coś udowadniasz, że coś tam wiesz. 4. Itp. Itd. Etc. W ten sposób Twój przyszły pracodawca ma jakiś dowód na Twoją wiedzę, na pewno lepszy od CV gdzie niestety wiele osób swoją wiedzę mnoży przez trzy, cztery i pięć. Ale tak czy siak, na rynek radomski wszystkie metody działają marnie, ponieważ rynek pracownika, a zarazem pracodawcy wciąż są mitem. Dobrze płatnych firm niewiele, a dobremu pracownikowi chcą płacić tyle co sprzątaczce. Jak widzisz szukanie pracy na szybko mi nie idzie, wszędzie miernota.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
logo firmy ELEKTRYK
Gdynia
Promat-Woda Sp. z o.o.
(2 opinie)
Wyślij CV
logo firmy Referent ds. Technicznych
Warszawa
Mennica Polska S.A.
Wyślij CV
logo firmy Pracownik produkcji wyrobów gumowych
Brzozówka
Pavi Sorte Sp. z o.o.
(27 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Elektromechanik
Wykroty
Logiserv Group Sp. z o.o. sp.j.
(38 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Nick

Pomógł. Nie był to blog kopiuj wklej lub tłumaczenia zagranicznych artów na polski, teksty były moje. Umieściłem na nim też kilka przydatnych skryptów. Zauważyli to nie tylko zwykli ludzie, ale też różne redakcje czasopism, a także firmy. Nie poświęcałem temu blogowi dużo czasu, ale bez problemu się wypromowałem. Teraz polecam zrobić coś na YT, moda na blogi trochę minęła. Też dużo dał mi Github i zdecydowanie najwięcej. Dlatego ponownie zamierzam go odświeżyć.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Nick

JavaScript jaka jest, wie każdy. Jej nadmiar może negatywnie wpłynąć na działanie przeglądarki internetowej. Dlatego trzeba starać się używać jej z ostrożnością i nie łapać wszystkiego co popadnie. Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy lądują JS, skoro div z animacją można zrobić w czystym htmlu i css3. Również nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy ładuja po 10 bibliotek do prostych skryptów po kilka linijek, gdzie to samo można zrobić w czystym JS. Po prostu ciężki framework niepotrzebnie dodatkowo obciąża. Jeśli kod jest trudny i złożony, pisanie w czystej JS może zająć masę czasu, zwykle kod jest trudny w utrzymaniu i waży tyle lub więcej od frameworka. Tutaj głupotą bedzie nie skorzystać z frameworka, dzięki któremu będzie łatwiej panować nad kodem, bedzie szybciej działać i programowac się oraz zaoszczędzimy nerwy i czas na wymyślaniu koła na nowo. Cegiełkę lepiej dołożyć do ftameworka, skorzystają na tym wszyscy. Co do znajomości, jasne że pomaga. Można nic nie umieć lub nie wiele, ale dzięki niej zajdziemy dalej. Kiedyś prowadziłem bloga, wiem ile daje.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Nick

Do wyżej, co ja mam powiedzieć o Radomiu. Obecnie byłem pracownikiem małej firmy, gdzie z zarobków bylem zadowolny i mam już ponad 6 lat doświadczenia w programowaniu w Java Script. Jakiś facet szukał programisty, który ogarnia JS i kilka frameworków. Poszedłem do niego, dał mi prosty test do wypełnienia, który zrobilem w 10 minut. Efekt końcowy był na szóstkę. Facet spojrzał i do mnie z ryjem co to ma być? Teraz się nie robi skryptów w czystej JS. A ja że co? On powiedział, że teraz wszyscy korzystają z frameworków, Pan nic nie umie. On oczekiwał tylko prostych skryptów do front-enda. I weź się nie wkurz, jaszcze na starcie oferował 2k netto. Prawda, nie korzystałem z tych frameworków, tylko z innych, ale nawet sami twórcy podkreślają, że jeśli znasz JS, znasz też te frameworki. Ale głupi tego nie zrozumie, że frameworki bardzo ułatwiają przy złożonych projektach, ale to nadal JS. PS. Pisanie prostych skryptów w czystej JS moim zdaniem dalej jest wskazane, ponieważ nie sa sensu obciążać neta biblioteką ważącą tonę. Szukanie specjalistów, żarty jakieś. Najbardziej wkurza mnie ten portal, gdzie podobno zarabiają 15k miesięcznie. Wg nich podobno jest tyle pracy w Polsce, ze bezrobocie istnieje tylko na papierku i nie ma sensu jeździć za granicę. Skoro jest tak OK, to pytam się, dlaczego nie mogę od zaraz znaleźć przyzwoitej pracy? Gdybym o tym napisał na tamtym portalu, zostałbym nazwany nieudacznikiem. Jeszcze zachwycają się, że polski programista, który zarabia 15k zarabia dobrze. Na polskie realia owszem, ale na zachodzie za to samo mozna zrobić 5 razy więcej. I jeszcze jedno, gdy wysylam swoje prawdziwe CV, zainteresowanie mną jest niskie. Gdy wyślę oszukane CV na nie moją korzyść, ponieważ kłamię ze nie wiele potrafię, mam mniej doświadczenia i mniej lat, telefony odzywają się częściej. A podobno w tym kraju jest tak dobrze, że nie ma sensu wyjeżdżać. Tutaj nigdy się nic nie zmieni, pracodawcy jacy są, widzi każdy, ale nasi koledzy i niekoledzy też więcej warci nie są.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Uchodźca

Witam poczytajcie jak wyglada opodatkowanie pracodawcy w UK a w Polsce Wnioski są proste w Polsce państwo zabiera to co sie należy pracownikowi od pracodawcy http://www.podatekangielski.pl/praca8.htm

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Obserwator

W taki sposób zbudujecie firmę i staniecie się szefami czyli wyzyskiwaczami (pozdrawiam ;)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
inna branza
@Obserwator

Jak czytam te teksty Programisty Wyklętego i Andka to stwierdzam jedno - wszędzie jest do d*** w Radomiu. Jestem z zupełnie innej branży (inżynier) i niestety jest to samo. Za granicą odpowiadam za projekty za kilkaset tysięcy euro sztuka - w Polsce na rozmowie dowiaduje się że żeby zaprojektować spinacz biurowy to oni mi się muszą przyjżeć czy ja coś potrafię, i że na początek mogę liczyć na 3k netto ale z czasem jak się wykaże to nawet 3.5 moge dostać. Kiedyś na jednej rozmowie kwalifikacyjnej to nawet facet był na tyle uczciwy że zapytał wprost: dobrze, widze że ma pan umiejetności. Za jaką najniższą kwotę się zgodzi pan dla nas pracować? Ehhhhh... A potem sie czyta na onecie że w Polsce nie ma chetnych do pracy specjalistow. Specjalisci to sa - brakuje tylko bialych murzynow co beda robic za miske zupy.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
inna branza

Bo u nas dalej sie uważa że pracodawca nie dość że Ci daje prace to jeszcze Ci płaci - a ty musisz być wdzieczny. A tymczasem to jest transakcja obopolna - on daje kase a ja daje wiedze i umiejetnosci. Z drugiej strony tez sie nie dziwie pracodawca ze szukaja jak najtaniej - bo jeleni jest pelno. Znam takich w Radomiu co maja dobre kwalifikacje ale sie zgadzaja pracowac za 2k brutto i robia po 100 nadgodzin i sie ciesza ze super zarabiaja. To ja im mowie - to przez takich jak wy rynek pracy jest do d****. Ale oni sie smieja i mysla ze sa bardzo sprytni. I wlasnie dlatego jest coraz gorzej - bo Ci co cos umieja wyjezdzaja a zostaja tacy co za miske ryzu beda pracowac. Dobrze mowisz ze pelno jest takich co mieszkaja u rodzicow i zgadzaja sie pracowac za darmo a potem jak rodzicow nie ma to placza ze sie nie da za to zyc. Sami doprowadzili do takiej patologii. Ja znam kilka systemow zarzadzania produkcja i programowania CNC, kilka lat dosw. Przychodze na rozmowe mowie co umiem a pracodawca mi mowi kwote. I co ja na to - to mu mowie ze za taka kwote moge nadzorowac jedna maszyne - a dlaczego tylko tyle? Ano dlatego ze tyle mozna kupic mojej wiedzy za te pieniadze. Pracodawcy przychodza z drobniakami do salonu samochodowego i maja pretensje ze za to co maja moga kupic tylko rower. Sa dobre firmy w PL co daja dobre pieniadze ale wtedy prawie nie szukaja pracownikow bo ludzie sie trzymaja rekami i nogami. I to ze sa otwarte granice to tylko na plus wyszlo polsce bo przynajmniej Ci pracodawcy co szanuja pracownika sie utrzymaja a Ci co ludzi traktuja jak niewolnikow to juz teraz maja problemy ze znalezieniem jeleni do pracy a bedzie coraz gorzej. A o rywalizacji technologicznej z zachodem to moga pomarzyc tylko bo tam pracownik sie nie martwi czy mu starczy na rachunki tylko przychodzi do pracy i moze spokojnie myslec jak robote usprawnic i jak pomoc firmie bo wie ze jak firmie pomoze to firma sie odwdzieczy

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Andek

@Programista wyklęty, fajne rzeczy robisz. Może będzie okazja kiedyś się spotkać i wzajemnie się wspierać przy różnych projektach. Kilku fajnych chłopaków znam, doświadczonych i mniej doświadczonych, ale inteligentnych i najważniejsze głodnych sukcesów, nie tylko dla pieniędzy. Jeśli ktoś ma prywatne i dobre projekty, niech dalej nad tym siedzi, ale może udałoby się stworzyć coś większego. Powodzenia w dalszym rozwoju i pozdrawiam

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Andek

Wracając do UK, ona jest na tyle fajna, że jeśli firma zawdzięcza Tobie najwięcej, możesz zarabiać tyle co głowa firmy, a nawet więcej ;) W PL to nie przejdzie, bo jak... Ty masz jeść marchewki, szef ma mieć Lexusa. Londyn nie jest jedynym miastem gdzie dobrze finansowo wyjdziesz, mniejsze miasta też dobrze płacą i życie tańsze jest. W UK nie spotkasz się z rozbieżnością zarobków na poziomie Radom vs. Warszawa, czyli zarobisz nawet o 80% więcej (wg statystyk) . W UK stolice są bogatsze, zarobisz więcej, ale na pewno, nie jest tak, że w mniejszym mieście będziesz o 80% biedniejszy, na pewno nie.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Andek

(ciąg dalszy)... Więc jak mam zareagować gdy osoba ma dwuletni staż i też oferują 2.500 brutto? Jeszcze gorzej. Nie chcę z kolegi robić nie wiadomo kogo, ponieważ miał za młode doświadczenie, żeby zarabiać jak najwięcej, ale zapewniam, że skoro Panie z HR zarabiają na marudzeniu i wybrzydzaniu (to chyba prawidłowe określenie, prawda?), to on też powinien zarabiać przynajmniej o 100 + więcej. Widziałem jego kod, nawet jeśli korzystał z internetu, to dokładnie wiedział co robi każda linijka. Nie tylko się uczył, ale też starał się rozumieć co robi. Dobry pieniądz to dobra motywacja na dalszy rozwój, nawet miałby z czego opłacić za kursy, które mogłyby go uczynić jeszcze lepszym. Ale nie, najlepiej ponarzekać, że w Polsce nie ma specjalistów. Specjalnie wspomniałem o nim, ponieważ zawsze walczył o swoje, nigdy nie poddawał się i nigdy nie dał się poniżyć pracodawcom. Myślę że jest to bardzo dobry przykład, warty naśladowania w każdej dziedzinie, nie tylko w IT.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Andek

Dzięki i Tobie również życzę powodzenia ;) Uciekam, ale za jakiś czas wracam. Niby UK, niby pieniądze, ale nie każdy jest wstanie wyleczyć się z tęsknoty do tego naszego kraju, nawet gdy dzieją się w nim rzeczy. Najwyraźniej coś mnie trzyma w tym kraju, tacy są niestety ludzie. Zarobię na nowy dom, zarobię na nowy samochód i nie będę już nie potrzebować nie wiadomo czego, bez problemu znajdę dobrze opłacaną pracę zdalnie i będzie się żyło. Może pomyślę o własnej firmie, a może pomyślę nad współpracą z kolegą naszego miasta. Zobaczymy jak życie się potoczy, nie ma co planować. Co do cwaniactwa u pracodawców, niestety nie trudno się z tym nie spotkać. Wspomnę historię mojego kolegi, ponieważ mój start do kariery był ogólnie łagodny, trochę mi się również poszczęściło. Kolega na początku nie wiedział kim będzie, więc poszedł pracować do firmy A jako informatyk od usterek w komputerach. W tej firmie byli tez programiści, którzy bardzo często naradzali się przy tablicy, żeby rozwiązać problem, stworzyć jakiś nowy algorytm. On bardzo często się przy tym udzielał i mimo tego, że nie był programistą, nie miał w tym żadnego doświadczenia, zdarzało mu się pomóc w rozwiązywaniu problemów. Oczywiście chłopaki to docenili i zachęcili go do poznania jakiegoś języka programowania. Do tego b. dobrze znał Linuksa, więc mógłby nawet sprawdzić się jako programista dla urządzeń wbudowanych. Mija trzy miesiące, wziął te słowa do serca, poczytał kursy, odwiedzał stackoverflow i pokazał swoje pierwsze prace. Program do zarządzania telefonem komórkowym, po SMS-y, kontakty i pliki, zrobił do swojego Linuksa nowy pasek start, który nie działał może najszybciej, ale działał, zrobił jakiegoś CMS-a ala WordPress, co prawda bardzo prosty, chciał tylko przekonać się jak działa. Napisał jeszcze jedną fajną aplikację, ale jej nie pamiętam, nie wiem czy nie jakiś osobisty CRM, ale była najciekawsza i miała ambicje komercyjne. Nic innego mu nie pozostało jak starać się o nową pracę, najpierw szukał jej w Radomiu. Wysyłał CV, prawdziwe CV bez żadnego koloryzowania. Zainteresowanie nim było mizerne, odezwało się tylko dwóch. Jeden podziękował, a drugi dał mu szansę w postaci popracujesz u mnie przez kilka miesięcy za free, nabędziesz doświadczenia i podpiszemy umowę. Zrozumiał, że nie ma doświadczenia, wiedzy i musi pracować z kimś. Więc zadał mu pytanie, od kiedy mógłby u niego pracować, od kiedy będzie ta nowa osoba, która ma większe doświadczenie i będzie mógł się od niej przyuczyć. Odpowiedział, że może zacząć pracę od jutra, jednego programistę już ma i od niego będzie się uczyć, nowego nie ma sensu zatrudniać. Chłopak z racji tego, że głupi nie był, więc na to zareagował: "Mówi Pan, że nie mam doświadczenia i ja to rozumiem, bo nie mam, z tego powodu nie chce mi Pan zaoferować płatnej pracy, ale otrzymałem możliwość przeuczenia się robiąc za darmo. Czegoś tutaj nie rozumiem, bo gdybym się zgodził na Pana propozycję, wtedy Pan zrezygnuje z szukania płatnego pracownika. Coś tu nie gra, najpierw słyszę, że nic nie potrafię, a po chwili zgadzam się pracować za darmo i nagle Pan nie potrzebuje kogoś dodatkowego, czyli wygląda na to, że coś tam umiem. Może nie zasługuję jeszcze na X big pensję, ale na tę minimalną na pewno zasługuję. Kolega zabrał ze sobą CV i wyszedł.". Oczywiście, rozmowa wyglądał na pewno inaczej, ale wyglądała w ten sposób. Zapamiętałem to do dzisiaj, ponieważ takiej historii nie da się nie pamiętać. Chłopak na pewno się załamał, ale się nie poddał. Mija dwa miesiące, rozmawiam z nim i mnie totalnie zamurował. Pokazał urządzenie dotykowe, które złożył sam. Na bazie Linuksa zrobił swój system operacyjny z graficzną aplikacją, wyglądało to jakby zrobił kolejnego Androida. Była obłędna z animacjami i szczerze mówiąc pierwszy raz zobaczyłem takie coś na oczy. Ten program zrobił też na zwykłego desktopa i mógł nim sterować smartfonem. Wagowe oprogramowanie, które widziałem podczas rozmowy były po prostu brzydsze i wolniejsze. Do tego wykorzystał jakieś moduły i działały po magistrali stosowanej w samochodach. Miał do pokazania nie tylko CV, ale też bardzo ciekawy program. Ale i to było za mało na pracę w Radomiu. Zabiło go to, że miał swój świat, pomysły i wizje, a pracodawcy najwyraźniej się w tym wszystkim nie połapali, bo nie stać ich na innowacyjność. Na szczęście Warszawa zareagowała na niego inaczej i tam posypało mu się kilka ofert, że nie widział którą ma wybrać. Może doświadczenia nie miał, ale miał takie algorytmy, że mógłby zawstydzić niejednego z rocznym lub dwuletnim doświadczeniem. Oczywiście osoby z dwuletnim doświadczeniem byli dalej od niego, ale liczy się sam fakt, że już coś oferował, nawet na krótką metę. Do czego zmierzam? Ten facet, który chciał mu dać prace za free pensję i jeszcze twierdził, że nic nie potrafi, był po prostu nie tylko cwaniakiem, ale też niedouczonym chamem. Jeśli ktoś chciałby mu dać tylko 2.500 brutto, też uznałbym za wariata. Więc jak mam zareagować gd

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Andek

Znalazłem ogłoszenie na programistę i standardowo szukałem opinii o tej firmie. Dawno temu byłem u nich na rozmowie, ale nie jako programista. Zaproponowane przez nich warunki nie zainteresowały mnie. Podobno teraz zmieniło się na lepsze, ale wciąż mam dylemat, czy chcę zostać w tym kraju. Co do Waga, byłem u nich na rozmowie. Wspomniałem wtedy, że ostatnio programowałem w Pythonie i zareagowali ze śmiechem porównując ten język do Worda. Dla mnie język jak język skryptowy, tworzyłem w nim wiele dedykowanych i webowych aplikacji, sprawdzał się fajnie. Skoro wg nich jest taki słaby, dlaczego producent najpopularniejszej wyszukiwarki internetowej i producent najpopularniejszego portalu społecznościowego poszukują programistów ogarniających Pythona? Skoro takie firmy sięgają po ten język, nie na pewno, że jest słaby. Ma swoje zastosowania i zastosowania, gdzie dobrze się sprawdzają. Wspomniałem również, że zdarzyło mi się wcześniej programować w C++ przy użyciu Qt Quick i w QML, patrzyli się na mnie jak na dziwoląga. Niby dali mi szanse, ale uznałem, że nie będę ryzykować i dałem sobie spokój. Słabo, że zaoferowali Ci 2.500 zł. W stolicy za robienie prostej dokumentacji w HTML-u płacili mi 2.000 zł netto. Czułem się jakbym pracował tylko 3 godziny dziennie, a nie pełne 8. Jako admin Linuksa, który głównie spr. procesy i tworzył backupy danych, od czasu do czasu edytując skrypty bashowe, dostawałem ponad 4.000 zł netto. Więc 2.500 zł brutto dla programisty boli bardzo. Już lepiej leżeć w łóżeczku i robić stronki. Zrobisz 20, a potem leci z górki, ponieważ podstawiasz jedno pod drugie i strona jest. Ale czego się spodziewać po Radomiu? Życia jak w nudnych serialach. Facet ma problemy finansowe, decyduje się na pracę za minimalną, ma pięć kochanek, w tym kilkoro ślubnych i nieślubnych dzieci, dom za dwa miliony złotych, samochód za pół miliona i żyje jak król, 1.500 zł na wszystko wystarczy. Koloryzowanie jak wszędzie. W stolicy jest dużo lepiej, ale tam gdzie jest dobra praca, nie zawsze są otwarte drzwi, ponieważ naturalnie rotacja jest mała. A jak Ci się uda, dochodzi do tego żmudna rozmowa z działem HR, gdzie często musisz dobrze zbajerować, a nie udowodnić swoją wiedzę. Na szczęście coraz częściej rozmowy przeprowadza ogarnięty pracownik danej firmy i można liczyć na godne wynagrodzenie, takie relacje słyszałem od kilku kolegów. Chociaż z drugiej strony też mam zastrzeżenia. Ogłoszenia jak zwykle uogólnione, szukają programisty, ale nie powiedzą dokładnie co ma robić i standardowo często unikają podawania widełek. W UK jest to nie do pomyślenia. Tam widzisz ogłoszenie, dokładne poznajesz szczegóły czym będziesz się zajmować i przede wszystkim widzisz widełki. A jak sprawdzasz się jako programista, ale nie znasz jednej i drugiej biblioteki, spełniłeś tylko 60% ich oczekiwań, nic nie szkodzi, wyślą Cię na kurs, nauczą. Już nie wspominając, że na starcie żyjesz na wysokim poziomie. Aż się wtedy chcesz rozwijać i być jak najlepszym pracownikiem. Od dwóch tygodni jestem u rodziny w Radomiu, ale chyba znowu lecę do UK, nie ma co się tutaj użerać, bo użerać się o nic jest tylko stratą czasu. Mam żonę i dzieci na wyżycie.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Andek

@Programista wyklęty, ludzie kłamią w CV to prawda i co najgorsze tymi kłamstwami wyeliminowali niejednego uczciwego, który faktycznie jest materiałem na dobrego pracownika. Tak samo jak Panie z HR, które znają tylko dwa dobrze języki obce i biorą się za rekrutowanie ludzi od IT. Idziesz na rozmowę, mówisz jasno co potrafisz, z czym miałeś do czynienia, a z czym nie. Co z tego, że Twoja wiedza jest na tyle duża i nie jeden ogarnięty powiedziałby jasno: nie znasz tego, ale znasz to i tamto, tej biblioteki nauczysz się w 10 dni, a tamtej w 30. W najgorszym przypadku powie, że w tak krótkim czasie nie jesteś lub nie będziesz wstanie tego tematu ogarnąć. OK, sprawa wyjaśniona jasno - nie możemy mieć żalu do tego, że specjalizujemy lub specjalizowaliśmy się w czymś innym. A taka Pani z HR, nawet jeśli sytuacja będzie, że dany temat ogarniesz w 10 dni, ona uzna, że nie i na kartce napisze "nie'" Tylko dlatego, że nic nie rozumie i przez nią firma traci dobrego kandydata na pracownika. Co na to poradzisz? Temu wszystkiemu winna jest firma, bo szukają specjalisty, a wynajmują do tego człowieka, który kompletnie się do tego nie nadaje i jeszcze zarabia 4 tysiące netto. Bardzo często nie wiem za co tyle zarabiają. A później płacz, że w Polsce nie ma specjalistów, są ale nie zawsze mieli z tym do nieczynienia, co nie znaczy, że nie można ich tego nauczyć. Ale oczywiście, od Ciebie wymagają, żebyś poszedł na wszystkie kursy, sam się opłacił, napisał 10 projektów za darmo i dopiero wtedy rozpoczął swoją pierwszą pracę. Czyli wyszło na to, że na kursy musiałbyś brać pieniążki od rodziców. Smutne. To samo masz teraz z OpenCV, nie uczyłeś się za darmo, nie dostajesz pracy ;) Bo po co? Zawsze się znajdzie, który na własną rękę uczył się tej biblioteki i na takiego czekają. Tylko pytanie czy będzie dobrym programistą? Może być, ale nie musi. Ta sama sytuacja jest z językami programowania. Przykładowo potrafisz bardzo dobrze programować w kilku językach, ale nie znasz np. Rubiego i z tego powodu nie dostaniesz pracy. OK, projekt jest bardzo ważny i bardzo złożony, rozumiem że nie chcą ryzykować. Ale wielu pracodawców szuka ludzi tylko od whilów, for inów, ifów, elsów i elifów i już nie dostaniesz pracy bo nie znasz Rubiego. To jest straszne, bo zasada działania tego schematu w każdym języku jest taka sama i już na etapie czytania kursu jesteś wstanie to napisać. Ale czego się spodziewać w naszym kraju? Pracodawcy szukają programistów, a tak na prawdę nie rozumieją tego pojęcia. Programowanie zaczyna się od matematyki, a dla wielu pracodawców od wykucia wybranego języka na blachę, niczym jak wiersz z języka polskiego. Jeśli w ten sposób będą określać specjalistę, nigdy takiego się nie doczekają, bo to jest błędne myślenie. Oczywiście, żale można mieć do pracodawców, ale również do przyszłych pracowników. Masz firmę, legalnie odprowadzasz podatki, wydajesz na koszty utrzymania i przede wszystkim zarabiasz na siebie. Jedziesz do klienta, instalujesz Windowsa + programy, za stracony czas pobierasz 250 zł. Następnego dnia nagle tracisz klienta, klientów, ponieważ na horyzoncie pojawił się studencik przyszły magister od błędów ortograficznych, który to samo robi tylko za 10 zł. To też mnie wkurza, ponieważ gdy rodzice przestaną za nich płacić, nagle płaczą, że żyć się nie da, ponieważ za tę marną pensję nie można wyżyć normalnie. Najpierw sami psują rynek, a później płaczą, że nie mają dokąd pójść pracować za godną pensję. Myślał, że jest zaradny, mamusia i tatuś go chwalili, ale nigdy nie pomyślał, że tak naprawdę najwięcej zyskał przyszły pracodawca, a on stracił najwięcej. No i mamy ten wspaniały rynek, gdzie nadal wielu ludzi ucieka za granicę.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
anonim

(usunięte przez administratora)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kierownik działu R&D

Panie "Programista Wyklęty", skoro nie pracował Pan w firmie Sorter, i za pewne nie aplikował Pan, to po co się Pan wypowiada na tym forum. Aby odstraszyć ludzi od firm w Radomiu ? Co to testów, Myślę że Pan "Programista Wyklęty" nie szukał nigdy pracownika i nie przeglądał CV. Testy są dobre ponieważ potrafią od razu "odfiltrować" kandydatów, którzy nie piszą prawdy w CV. Okres próbny jest weryfikacją w dość długim okresie. Załóżmy że zatrudniliśmy kandydata, który kłamał w CV. Oczywiście po 3 miesiącach nie zostaje przedłużona umowa. Następny kandydat tak samo się nie sprawdził. Zatem firma straciła pół roku na testowanie pracownika, a termin realizacji projektu leci. Uważam iż człowiek powinien uczyć się już na studiach, a później wiedzę swoją pogłębiać by być w danym kierunku "specjalistą". Jeżeli ktoś spędził 5 lat na studiowaniu, i niczego się nie nauczył, to nie znaczy że Uczelnia była zła, tylko że mu nie zależało mu na nauce i na ukierunkowaniu się. Dla mnie takie studiowanie to strata czasu i taki kandydat nadaje się do pracy ale na zmywaku w Anglii. W późniejszej pracy już nie ma czasu na uczenie się od podstaw. Uczelnie kształcą programistów w różnych kierunkach, a ja szukając programisty do systemów wizyjnych mam tu na myśli inżyniera od systemów wizyjnych ze znajomością C++, a nie po prostu programisty C++, który dopiero będzie się uczył OpenCV. Czy zatrudnisz okulistę na stanowisko kardiologa i powiesz mu żeby się douczył, skoro też jest lekarzem ? Zatem aby doprecyzować poszukujemy m. in. - inżyniera systemów wizyjnych (ze znajomością c++ ) mile widziana znajomość programów typu Halcon, Adaptive Visual Studio i bibliotek OpenCV. PS. Podzielam w części opinię, iż w pracy ważne są 4 aspekty: - miła atmosfera - wynagrodzenie - zakres pracy (aby był zgodny z zainteresowaniami) - możliwość rozwoju i nauki. Co do awansu, to nie zawsze ma to sens. Na co ma awansować programista ? Na kierownika, później na dyrektora? To dlaczego od razu nie uczył się na kierunku manager i zarządzanie.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kierownik działu R&D

Jak czytam wasze wypowiedzi to robi mi się nie dobrze. Forum powinno dać odpowiedź dla wątpiących czy warto pracować w Sorterze. Na rozmowie kwalifikacyjnej nie dowiesz się od pracodawcy, czy ma ochotę cie "wydymać", nie płacić na czas, czy atmosfera z firmie jest nieznośna itd. Dlatego wypowiedzi często byłych pracowników są cenne. Tymczasem forum to zeszło na psy. Rozmowy na temat wynagrodzeń są bez sensu, ponieważ każdy na rozmowie dowiaduje się ile może zarobić, lub podaje własną stawkę, i albo firma się na nią zgadza albo nie. Nikt nikogo do pracy nie zmusza. Jestem kierownikiem działu R&D, w firmie pracuję już wiele lat i sam rekrutowałem większość z moich kolegów z działu. Nie wiem czy wszyscy są zadowoleni, ale faktem jest że większość pracuje (a przynajmniej przychodzi do pracy :) ) Co do rekrutacji, to w dziale R&D poszukujemy osób na stanowiska: - programista systemów wizyjnych - programista automatyk - do tworzenia systemu obsługi maszyny w środowisku Linux, w C++. (nie mylić ze sterownikami PLC) Ludzi tych szukamy ponieważ firma rozwija się w tworzeniu nowych urządzeń i systemów, a nie dlatego ze kiepsko płacimy, czy też mamy zbyt wygórowane wymagania. Wymagania określam sam, i są one niezbędne do realizacji powierzonych zadań. Dlaczego nie możemy znaleźć osób na te stanowiska ? Ponieważ takie fora odstraszają potencjalnych kandydatów, których w Polsce nie ma wielu, przynajmniej o tak wąskich specjalnościach. Programista baz danych, czy stron WWW - to nie to samo co programista systemów wizyjnych, czy też programista systemów automatyki. Zatem jeśli jesteś programistą w w/w specjalnościach to pisz CV. Przychodzisz na rozmowę do Mnie, lub kolegi (jeśli startujesz na elektronika), podajesz swoje warunki finansowe, możesz porozmawiać o warunkach zatrudnienia itp. Jeśli szef zaakceptuje wymagania finansowe lub dojdzie do porozumienia w drodze negocjacji - to zostajesz członkiem naszego zespołu. Nie bądź zdziwiony, jeśli wstępie czekać cię będzie test rekrutacyjny, aby sprawdzić czy faktycznie nie ściemniałeś w CV pisząc że np,. znasz biegle system LINUX. Na temat atmosfery w naszym dziale niech wypowiedzą się anonimowo koledzy. Pozdrawiam Kierownik R&D

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Bryndza

a i tak powiem Ci, że to czy zarobisz 100 zl więcej czy mniej zależy nie od umiejętności, nie od popytu na pracę, nie od dostępności pracowników z podobnymi kwalifikacjami, ale od znajomości i od tego jak się bedziesz targował o te 100zł miesięcznie

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Bryndza

a co chcesz sie dowiedzieć? Czy poziom żenady w tej firmie jest mniejszy czy większy niż w tej co pracujesz? Odpowiedz ile zarabiasz, to Ci napiszą, czy w tej zarobisz 100 mniej czy więcej.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Nic się nie dowiesz

Co to za forum ? Paru kolesi zamiast wypowiadać się o konkretnym pracodawcy, to sobie "słodko pierdzi" o wszystkim i o niczym gorzej niż handlarki na targu: blebleble bleble..... i nic się dowiesz

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Zostaw merytoryczną opinię o Sorter sp. j. - Radom

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w Sorter sp. j.?

    Zobacz opinie na temat firmy Sorter sp. j. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy Sorter sp. j.?

    Kandydaci do pracy w Sorter sp. j. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

Sorter sp. j.
2.4/5 Na podstawie 240 ocen.
gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
Sorter sp. j.
Przejdź do nowych opinii