rekrutacja w tej firmie to kompletne dno... odbywa się przez tel, pani zapyta cie ile chcesz zarabiać, następnie umówi cie na rozmowę na jutro, a później wyśle maila że nie jest już zainteresowana twoja kandydaturą... dodam że w ogłoszeniu było atrakcyjne wynagrodzenie, ale pewnie znaleźli kogoś za najniższą krajową nie polecam
Bardzo nam przykro, że nasze działania zostały tak zinterpretowane. Proces rekrutacyjny bywa bardzo dynamiczny. Zazwyczaj składa się z kilku etapów m.in rozmowy online/telefonicznej, podczas której zadawane są różne pytania wobec potencjalnego Pracownika i Pracodawcy. Jeśli w trakcie spotkań wyłonimy Kandydata, którego potrzeby zaspokajamy, a on idealnie wpisuje się w naszą firmę, chcemy otwarcie zakończyć proces i poinformować o tym pozostałych Kandydatów.
"Podstawa to postawa" - hasło przewodnie firmy... Fajnie, żeby działało w dwie strony. Jak się Pan Prezes - Bartłomiej Sujkowski, nauczy zarządzać firmą liczącą ponad 40 pracowników a nie 10 jak było to przy początkach firmy to może coś z tego będzie. Razi w oczy brak szacunku do czasu, i samych pracowników a co gorsza gości z zewnątrz. Oczekiwanie na spotkania, czyt. spóźnienia po 30min. a nie rzadko po godzinie, dwie a i bardzo często przekładnie ich na wieczne nieodbycie - standard Pana Prezesa. Spotkanie rekrutacyjne: umówiona godzina przełożona, oczekiwanie przed biurem: 30min spóźnienia Prezesa, oczekiwanie już w biurze (bo Prezes poszedł po szklankę) kolejne 40min. Bez komentarza. Goście z zewnątrz oczywiście tez ZAWSZE muszą czekać. Cytując Prezesa "to Oni mają biznes więc niech czekają"... Jakiś szacunek dla drugiej osoby Prezesie?Rzucanie zadaniami, rozciąganie ich w czasie na pół roku, gdy już o nim zapominasz, że było coś takiego na tapecie, nagle ASAP, już, teraz, robimy, wszystko ma być gotowe za 5min. Rzuć każdą inną robotę i ratuj BBA. Sprawa, którą można by zamknąć w tydzień trwa miesiącami. Standardzik. Prezes ma dużo na głowie, a i owszem, ale wspomniana nauka zarządzania dużą firmą, kilkoma spółkami, nauka delegowania zadań od a do z, ludziom, do których po kilku latach, raczej powinno mieć się już zaufanie... Może warto? Pan Prezes lubi łapać kilka srok za ogon ale czasem należy skupić sie na najbliższym otoczeniu i zobaczyć że nie jest tak kolorowo jak się myśli. Niezadowolenie pracowników i ich złe nastroje nie są wynikiem sytuacji domowych ale ładnie ujmując słabej atmosfery w biurze. Wpadanie do biura jak huragan, trzaskanie drzwiami, przeklinanie na spotkaniach, teksty typu "to jest coś co powinno Cię podniecać" w kontekście zleconego zadania itp. raczej, mimo domowej atmosfery w biurze, jak to opisuje Prezes, owemu Prezesowi nie przystoi. Wielkie słowa, elaboraty, wydmuchane, wybujane słownictwo w wiadomościach, prezentacjach, takie, że myślisz - o super, świetny człowiek i firma, ale... No jest dużo "ale" Panie Prezesie. Idealnym pracownikiem może też nie byłam ale jak człowiek jest wiecznie olewany, zbywany, planowane spotkania są wiecznie przesuwane, skracane z godziny do 15min. a często w ogóle się nie odbywają, nie masz nawet 5 min. na rozmowę i przedyskutowanie spraw, jakichś zasad współpracy to i Tobie może się cierpliwość skończyć i dobre słowa o Prezesie z Twoich ust przestają płynąć i mówisz o tym już trochę głośniej niż tylko w głowie... Czy polecam? Jak się "postawą" obronisz to owszem! Jaką postawą? - czytaj wyżej...
Dziękuję za opinię, podając prawdziwe hasło przewodnie firmy: "Postawa do Podstawa", ponieważ zapraszamy do Zespołu BBA Ludzi z właściwą postawą, tj. przede wszystkim chęcią własnego rozwoju, zaangażowaniem, zespołowym podejściem do współpracy. BBA to TEAM, w którym Zespołowość to jedna z wartości nadrzędnych. Doświadczenie w branży nie jest wymagane, ponieważ umiejętności, kompetencji uczy nasz zaangażowany i kompetentny Zespół BBA. Rozbudowa firmy o kolejnych wartościowych ludzi, tworzących i rozwijających BBA dzieje się również właśnie TERAZ, kiedy otwieramy naszych nowych 5 Biur Handlowych w Polsce, w miastach: Bydgoszcz, Białystok, Lublin, Rzeszów i Katowice. Zawsze szanowałem, szanuję i będę szanował wszystkich Pracowników i w ogóle Ludzi. Zwracam jednocześnie uwagę na bardzo ważną informację obiektywną, czyli na ocenę naszej firmy BBATS w GoWork na poziomie 4,2/5 wynikającą z udzielonych 137 ocen i opinii. Zachęcam do porównania tej oceny 4,2/5 z innymi firmami z branży TSL, a także z innych branż. Chcąc uzyskać rzetelną, wiarygodną informację odnośnie tego jak się w BBA pracuje możliwy jest kontakt z dowolnie wybranymi pracownikami, do których bezpośrednie kontakty są na naszej stronie www.bbats.pl/kontakt. Można do Każdego z naszych pracowników zadzwonić albo napisać maila i po prostu zapytać jak ocenia pracę w BBA. Zachęcam do takiego kontaktu. Ocenę 4,2/5 w GoWork oraz weryfikację poprzez bezpośredni kontakt z Pracownikami BBA, zamiast anonimowy internetowy hejt, można uznać za lepsze metody sprawdzenia potencjalnego miejsca pracy w BBA.. Wszystkie personalne uwagi, również sporą część tych nieprawdziwych, osobiście przeanalizuję i wykorzystam do lepszego zarządzania firmą w ramach jej dynamicznego rozwoju.
Facet z handlowego udaje luźnego figo fago tylko mógłby powstrzymać się od używania niecenzuralnych słów podczas rozmowy - budzi to ciarki zażenowania. Dają praktycznie najniższą krajową netto podstawy i kuszą niestworzonymi premiami i tym jak to rzekomo każdy zarabia po 10k brutto miesięcznie. Bujać to my a nie nas - umówiony feedback oczywiście nie nastąpił, to tylko świadczy o kulturze drugiej strony.
premia jest słowna, spisana na umowie, uznaniowa, w jaki sposob liczona ? powiedz co mowil na rozmowie dokladniej ?
Polecam serdecznie! Jeśli szukasz miejsca które ma : - Rodzinną atmosferę. - Realne cele do zrealizowania. - Szkolenia i możliwość rozwoju. - Miejsca w którym nie ma (usunięte przez administratora) pytań. Jesteśmy miejscem dla ciebie! Lista mogła by być o wiele dłuższa, ale zostawię coś do odkrycia dla Ciebie samego nowy pracowniku. ;)
To fajnie brzmi, a są w ogóle teraz u was jakieś wakaty? No i czy zarobki równie zadowalające co reszta?
Pracowałem już w kilku firmach, ale w żadnej nie spotkałem się z tak ogromnym chaosem w działaniu, jak w BBA. Bardzo dużo zależało od tego kto był team "leaderem" (w cudzysłowie, bo niektórzy nie mieli żadnej wiedzy z zakresu zarządzania zespołem, niektórzy kompletnie to olewali skupiając się na wykręcaniu swoich wyników, a niektórzy otwarcie faworyzowali członków zespołu i nie pomagali tym, których nie lubią). Jak miałeś szczęście i trafiłeś do leaderów, którzy byli w porządku to po miesiącu ich zmienili... Na rozmowie kwalifikacyjnej spotykasz się z Twoim przyszłym leaderem, a koniec końców okazuje się, że zespołem po okresie próbnym zarządza ktoś zupełnie inny, którego w procesie rekrutacyjnym nie miałeś okazji poznać... Leader, który rekrutuje swoją osobą reprezentuje firmę i jako dla kandydata osoba leadera jest ważna. Niestety ta kwestia to jedynie kropla w morzu problemów, z którymi przyszło mi się mierzyć podczas pracy tutaj. Tak jak napisałem wcześniej - pracowałem w kilku firmach, ale tą jak dotąd oceniam zdecydowanie najgorzej. Chaos, zgrzyty na linii szef-pracownik (bluźnierstwa, krzyki, uderzanie pięścią w ścianę, zwalnianie z dnia na dzień), team leader-pracownik (niekiedy zupełny brak kompetencji do codziennego zarządzania dość dużym zespołem), administracja-pracownik i pracownik-pracownik, a do tego zarobki marne w zestawieniu ze stale rosnącymi wymaganiami. Sam charakter pracy to nic innego, jak call-center, więc nie dziwne, że szukają ludzi bez wykształcenia. Skupiają się jedynie na tym, kto ile telefonów wykona i ile przy tym spędzi czasu. Wykonując telefony pracownik musi korzystać z baz zimnych, bo ciepłe bazy (przygotowane przez pracodawcę) kompletnie do niczego się nie nadawały (w bazie kontaktów na transport kontenerów głównie z Chin mała, lokalna piekarnia...). A firma niby "wyposaża pracownika we wszystkie narzędzia", to nie wymaga komentarza... Zdecydowanie nie polecam. Na szczęście w moim przypadku było to krótkie, ale maksymalnie nieprzyjemne doświadczenie. Jeśli jednak mogę kogoś swoim wpisem uchronić przed stratą czasu, nerw, a przede wszystkim ZDROWIA na tą firmę to chcę to wykorzystać.
+1, to co wyróżnia niewątpliwie firmę na tle innych to niewątpliwie chaos. Z dnia na dzień wprowadzane były reguły, które miały wyeliminować nieporządek co skutkowało wprowadzeniem jeszcze większego zamieszania. Praca słaba - rzeczywiście można to porównać do call center. Zarobki w stosunku do innych spedycji też nie są jakieś wysokie. Zarządzanie zespołem, którzy mało co mieli wspólnego z zarządzaniem zespołem było żartem. To nie jest moja pierwsza praca - pierwszy raz spotkałem się tutaj z mobbingiem i dziwnym wyścigiem szczurów (objawiającym się kradnieciem klientów). Na obrazku wszystko wyglada pięknie - w rzeczywistości tak nie jest. Opisując to jednym zdaniem - trzeba mieć nóż na gardle albo nie po kolei w głowie aby rozważać ta firmę jako pracodawcę dłużej niż na kilka miesięcy. P.S. jeżeli podczas rozmowy obiecywane są gruszki na wierzbie bez doświadczenia to od razu powinna się podnieść czerwona flaga.
Co takiego obiecują na rozmowie? Nie mam doświadczenia i nie wiem czego się spodziewać, na co uważać? Zastanawiam się też, czy konieczna jest własna baza klientów aby rozpocząć tu pracę?
Nie zaczynaj tam pracy bo szkoda twojego czasu i zdrowia ;) i tak, bez znajomości w tej branży nie łatwo znajdziesz jakiegokolwiek klienta szczególnie, że BBA ma bardzo wysokie stawki za transport i nikt nie chce tego brac.
Mogę jeszcze wysłać papiery na specjalistę ds. Sprzedaży? A nawet jeśli to już mało aktualne faktycznie, to dajcie znać, czy opłaca się w ogóle robić sobie nadzieję. Praca dobra, wywiązują się z obietnic i płacą na czas?
Jeżeli chodzi o wypłatę ta zawsze była na czas najczęściej w pierwszym tygodniu danego miesiąca. Co do wywiązywania się z obietnic to owszem dostajesz umowę i wszystkie niezbędne do pracy urządzenia. Zważywszy na sytuacje, które zostały opisane poniżej wydaję mi się że nie warto aplikować.
Barbara, wypłata na czas to żaden argument. Jest to wywiązanie się pracodawcy ze swoich zobowiązań/ kontraktu między pracownikiem, a pracodawcą. Najważniejsza w tym jest ta druga cześć o której wszyscy tu piszą.. aby stworzyć coś więcej musimy być wizja, a tu jej było brak. Być może firma wzięła na to jakieś dofinansowania, a ludzie którzy byli w niej zatrudniani byli tylko pionkami w grze.
Pieniążki na czas, ale pensja nie należy do zadowalających. Szczególnie z uwagi na brak pewności, że Cię nie wyrzucą z dnia na dzień. Dla mnie ta pewność byłaby bardziej istotna niz terminowość wypłat gdybym aplikował do nowej pracy. Tutaj szkoda Twojego czasu, wysiłku i starań bo i tak nikt ich nie doceni. Ciągła presja, wyścig szczurów, podkręcanie śrubki, nerwy i stres o to, co będzie. To nie jest dobre miejsce do pracy. Ja zmieniłem środowisko i widzę, że są miejsca, gdzie oprócz wysokości wypłaty, terminowości inne rzeczy również się zgadzają.
Właśnie mnie to zaciekawił ten wątek o nerwach, stresie i wyścigu szczurów. Ale jak konkretnie to się objawia, bo to dość mało konkretnie. Jakieś konkretne zachowania, słowa czy metody szefostwa? Jak realnie to się objawia względem pracowników w codziennej pracy?
Wszystko masz wyszczególnione w relacjach poniżej. Walenie pięścią w ściany, krzyki i inne tego typu praktyki. W każdej pracy zdarzają się stresujące sytuację - ale jeżeli ten stres spowodowany jest tym, ze przyjedzie prezes i Cię z dnia na dzień zwolni a przy tym jeszcze zjedzie to juz inna sytuacja. Aplikuj a przekonasz się sama
A, jak jest w biurze w Warszawie ? Widziałam, również kilka niepochlebnych opinii o (usunięte przez administratora) ładunków, Januszach biznesu itd., czy tutaj też jest tak źle ? Rozważam złożenie CV, ale przed tym chciałabym uzyskać więcej informacji.
Odnosząc się do opinii udostępnianych w ostatnich miesiącach chcielibyśmy przedstawiać perspektywę firmy. Przy udziale wielu pracowników BBA powstał nowatorski projekt otwarcia biur regionalnych skupiających się na sprzedaży usług TSL. Z naszych doświadczeń wynika, że znakomita znajomość branży czy wieloletnie kompetencje handlowe nie są kluczowe dla rozpoczęcia przygody w sprzedaży dlatego daliśmy szansę także osobom niedoświadczonym w TSL. Firma skupiała się na szkoleniach, wdrożeniu i zapewnieniu narzędzi do pracy i osiągania targetów przez nowych pracowników. Z całą pewnością wiele rzeczy można było zrobić lepiej, uczymy się na błędach i wsłuchujemy w opinie pracowników. Nie jesteśmy korporacją, dla której to jeden z setek innych projektów więc skupienie na tym zespole i ludziach jest dla nas kluczowe. Podczas całego procesu Pracownicy regularnie mieli i nadal mają okazję wypowiadać się na cyklicznych spotkanych zespołowych, anonimowych ankietach oraz podczas rozmów indywidulanych. Nie ukrywamy, że od stanowisk sprzedażowych po kilku miesiącach współpracy oczekuje się wyników w postaci marży. W zespole BBA mamy wielu wieloletnich pracowników, którzy także zaczynali od poznania kompetencji sprzedażowych i nauki branży dlatego wierzymy, że projekt, pomimo potknięć, jest szansą zarówno dla Pracowników jak i całej firmy.
Zgadzam się z opinia odnośnie marży i narzędzi do pracy. Nie rozumiem jednak podejścia, ze w przypadku braku wyników rozgrywały się takie sceny jak przedstawione poniżej. Takie sprawy można jak to zostało napisane wyżej załatwiać na spotkaniach indywidualnych a nie na forum wszystkich pracowników. I nie załatwiać to krzykiem czy pretensjami a merytoryczna rozmowa. Spotkania również się odbywały. Rozumiem tez podejście, ze dajecie szanse aby bez wiedzy zacząć prace w TSL - jednak wg mnie zarządzanie zespołem kilkunastu osób przez pracowników, którzy maja 1-1,5 staż pracy w TSL było absurdem. Niestety, ale z perspektywy byłego pracownika firma stała się tak nielubianą przez was korporacja gdzie oprócz zysku nie liczy się nic więcej.
Dlatego zwalnialiscie pracowników z wynikami, tak tak, winny się tłumaczy. Szkoda, że zapomnieliście wziąć pod uwagę zapotrzebowania rynku, jak nie ma komu to się nic nie sprzeda, szczególnie jak na tak mały rynek nagle zatrudnia się ponad 70 osób. Ten projekt jest wasza porażka i nie ruszycie do przodu dopoki sami przed sobą tego nie przyznacie
Pracowałem w BBA niespełna pół roku. Subiektywnie patrząc firmie brakuje pomysłu na to w jakim kierunku iść dalej. Prostym przykładem może być otworzenie nowych oddziałów bez wyraźnych wcześniej ustalonych wytycznych co skutkowało tym, ze zmiany pojawiały się z dnia na dzień co skutkowało ogólnym chaosem. Atmosfera przynajmniej w moim zespole była bez zarzutu. Ludzie to największy plus pracy w tym miejscu - choć miedzy oddziałami zdążały się scysje. Co do zachowań opisanych poniżej mogę sie w 100 procentach z nimi zgodzić - sam byłem świadkiem gdzie prezes walił pięściami w ścianę, rozliczal na forum publicznym czas rozmów danego pracownika oraz jego wyniki (wszystko oczywiście krzykiem). Takie rozmowy powinny odbywać się w cztery oczy a nie na forum wszystkich pracowników. Takie zachowania świadczą tylko i wyłącznie o niskim poziomie kultury osobistej. Co do wyników sprzedażowych - w kazdej firmie są one ważne. Jednak to, ze firma ma przed oczami jedynie tabelki z excela nie zważając przy tym na ograniczenia jakie ma w swoich strukturach to już inny szczegół. Podsumowując - polecam ta firmę tylko i wyłącznie pod warunkiem, ze chcecie jakaś prace na przeczekanie. W firmie nie można liczyć na jakakolwiek formę stabilizacji - nigdy nie wiadomo kiedy wpadnie pan prezes i Cię zwolni.
Często zdarzały się takie niespodziewane zwolnienia? Byly spowodowane nie osiąganiem wyników czy był jakis inny powód? Duże te normy trzeba wyrobić?
Podczas mojej półrocznej kariery tam, była jedna tego typu sytuacja - zwolnione zostały osoby które zostały w zasadzie wylosowane przez pana prezesa. Równie dobrze mógłby być to kto inny. Wyniki nie miały tutaj znaczenia wg mnie.Co do norm nie chce się wypowiadać na ten temat, są to wartości zmienne. Jeżeli ktoś chce być poniżany i siedzieć jak na minie w oczekiwaniu na zwolnienie to niewątpliwie jest to odpowiednie miejsce.
Zwalniane były osoby z wynikami ;) wiec nie, jak,bedziesz robila wyniki nie możesz czuc się pewnie. Nie rekrutuj, szkoda nerwow, szkoda czasu, szkoda życia na pracę w takiej firmie, nie polecam
Po części mogę zgodzić się z poniższymi opiniami na temat firmy, lecz mam trochę inny punkt widzenia. Prezesa widzę w trochę pozytywniejszym świetlę niż moi przedmówcy. Od początku okazywał szacunek do pracowników i przede wszystkim wiarę, wieczne zmiany wynikały najpewniej z chęci powodzenia projektu. Niesprawiedliwe więc jest skupianie się jedynie na wadach, ponieważ firma przeprowadzała liczne szkolenia, wysłuchiwała oczekiwań oraz pomysłów, nie można zapomnieć o dodatkach do prywatnej opieki oraz ubezpieczeń, ogólnie osoby z branży spedycyjnej, które mógłby porównać swoją firmę do BBATS, miło by się zaskoczyły, ponieważ prezes środków na rozwój nie szczędził. Lecz wydaję mi się, iż po prostu została powierzona zbyt duża odpowiedzialność na zbyt młodych i zbyt mało doświadczonych pracownikach, awansując ich na liderów. W dobrze prosperujących firmach fundamentem jest kierownictwo, które inspiruję, pomaga, nakierowuję i przede wszystkim, dzięki doświadczeniu w branży pomaga zespołowi. Nie wydaję mi się, iż osoby z rocznym doświadczeniem są kompetentne do szkolenia i kierowania zespołem ludzi nieodbytych kompletnie w branży. Bardzo pozytywnie oceniam także dawanie szansy ludziom bez doświadczenia, lecz sprzedaż w sektorze TSL jest dosyć specyficzna i tak jak wyżej zostało przeze mnie wspomniane, potrzebna jest duża pomoc kierownictwa/liderów, niestety często zdarzały się duże braki w wiedzy. Co do zwolnień były one bardzo nieprzyjemne i podyktowane emocjami prezesa, co oceniam negatywnie, lecz znając osobliwość branży sprzedażowej, brak wyników jest równoznaczne z pożegnaniem stanowiska, pracownik ma siebie spłacić i dodatkowo zarobić jeszcze na firmę. Wydaję mi się, iż prezes obdarzył nowych pracowników dużym zaufaniem, podczas gdy po 5 miesiącach nie było żadnych efektów od znacznej większości osób. Trzeba się teraz zastanowić dlaczego tych efektów nie uzyskano, nie wydaję mi się, iż jest to jedynie wina pracowników, ponieważ tak jak moi przedmówcy, zgodzę się iż firma nie miała pomysłu na projekt, przez co odbijało się to na wynikach. Czy polecę prace w firmie BBATS? i tak i nie.
Zwalniane były osoby z wynikami, a pozostaly takie bez wyników, wiec sprzedaż nic tu nie miała do zwolnień ;) pozostały osoby, które nadają się na korpo szczury badz siedziały cicho. Kazdy kto nie dawał się korpo gatce został zwolniony, a poza tym to były tylko emocje właściciela, ten projekt był nieprzemyślany, rzucili się na zbyt głęboka wode i to z załoga bez doświadczenia. To nie miało szansy bytu.
Zgadzam się z najnowszymi opiniami poniżej. Stanowczo NIE POLECAM pracy w tej firmie, traktuję to jako błąd. Firma nie miała wyraźnego planu idącego w parze z otworzeniem pięciu nowych oddziałów. Podejmowane decyzje i wprowadzane zmiany były bardzo chaotyczne, a początkowe niejasności wpłynęły na nieporozumienia i kłótnie między oddziałami. Zmiany leaderów odbyły się po krótkim czasie podczas wdrożenia, a warto nadmienić, że nie każdy z nich był jednakowo zaangażowany i pomocny. Wprowadzono narzędzie do zapisywania ilości telefonów danego dnia, które miało być czysto motywujące nas i umożliwiające samodzielną ewaluację. Następnie to samo narzędzie stało się jedynym, służącym do pomiaru naszej efektywności i zaangażowania w pracy. Na podstawie danych z tej aplikacji odbyło się spotkanie w każdym z oddziałów, mające na celu wywołać skrajne emocje (doszło do uderzeń pięścią w ścianę, do wyzwisk, krzyków prezesa). Jeśli w pracy nie chcecie odczuwać ogromnej presji na wynik, wyścigu szczurów, niepewności, chaosu, a to wszystko za mocno średnią wypłatę to nie polecam pracy w tej firmie. Jeśli założeniem było stworzenie w firmie rodzinnej atmosfery to niestety z marnym skutkiem.
Polecam prace w Bba! Rodzinna atmosfera i duża pomoc ze strony starszych , doświadczonych kolegów i koleżanek
Nie polecam współpracy z firmą BBA, nie ma żadnego wsparcia dla nowych pracowników tylko od razu wyścig szczurów za marżą... Jak nie idzie to przeklejanie ładunków z giełdy na giełdę. Janusze BIZNESU!
Cześć, Firmę poznałem już na akademii spedytora bodajże w 2019 roku na Politechnice Warszawskiej. Wywodzę się jeszcze z pierwszej grupy Specjalistów ds. Sprzedaży, która została w pełni utworzona i wyszkolona przez Mariusza Żakiewicza. Firma bardzo dobrze wyuczyła mnie, przygotowała do pracy i za każdym razem dostawałem wsparcie, jeżeli w danym momencie go potrzebowałem. BBA dało mi możliwość zatrudnienia, bez doświadczenia. Co na ogólne warunki jest bardzo trudne do osiągnięcia bo nikt nie chce pracownika bez przynajmniej 2 letniego doświadczenia. Po 1,5 roku pracy na tym stanowisku dostałem możliwość prowadzenia swojego własnego oddziału. Zatrudnianie ludzi, wybór biura w nowym mieście, urządzenie go. Również szkoliłem nowych adeptów mocy aby mogli pracować dla Firmy i spełniać się zawodowo biorąc udział w szkoleniach od podstaw z transportu oraz sprzedaży. BBA to wymagająca grupa, która wspiera swoich pracowników, podejmuje stanowcze decyzje. Uważam, że mogę się jeszcze sporo nauczyć od całości jak i od każdej osoby z osobna. Z poważaniem oraz wyrazami szacunku, Adrian Liwoch,
Teraz prowadzona jest rekrutacja. Czy był ktoś na którymś ze stanowisk i chciałby się na ich temat wypowiedzieć?
Uciekać gdzie pieprz rośnie. Z takim Prezesem nerwusem lepiej nie zadzierać. Wiem co mówię, pracowałem w oddziale, z którego opisane są tu zwolnienia.
Pracowałam tam i odradzam. Elementy mobingu, niska kultura pana prezesa, ciągły pośpiech, niepłatna praca po godzinach, traktowanie ludzi przedmiotowo, ośmieszanie i głupie komentarze, duza rotacja od zawsze, wynagrodzenie mniejsze od średniej w innych firmach, bajeczki o atmosferze chyba że tej psutej przez prezesa Postawa to podstawa czyli masz znosić wszystko co prezes zrobi albo jesteś zła i twoja postawa już się nie podoba.
skoro tak to co konretnie się tam działo jak jeszcze pracowałeś i kiedy to było? Sam się zwolniłeś?
Działo się to co zostało tu opisane. Pan Prezes przyjechał ze stolicy Mercedesem i wykrzyczał, że nie idzie wiec zwalnia.
W sensie, że co nie idzie? Biznes? Czyli redukcja musiała nastąpić, bo firmie się przestało przelewać? Powody znane?
(usunięte przez administratora)
Dziękujemy za Twoją opinię. Odnosząc się do niej oraz do faktów: 1. Zespół w Bydgoszyczy składa się z 13 Osób. Zakończyliśmy współpracę z 2 Osobami. 2. Zakończenie współpracy nastąpiło 2 grudnia, nie przed Świętami. 3. Osoby, z którymi zakończyliśmy współpracę były zatrudnione na stanowiskach handlowych - specjalista ds sprzedaży, jednak przez całe 4 miesiące wykonały "0" (zero) skutecznych transakcji handlowych i nie zaobserwowaliśmy działań, ani chęci do zmiany tego stanu rzeczy. 4. Projekt jest nadal realizowany, Zespoły i oddziały funkcjonują niezmiennie. 5. Cieszę się, że widzi Pan(i) pozytywy, które są widziane przez pozostałych Członków Zespołów. Właśnie te pozytywy spajają Wszystkich zaangażowanych w ten projekt i całą firmę. Życzymy wszystkiego dobrego Wszystkim naszym obecnym i byłym współpracownikom.
Wg. moich informacji 2 osoby drugiego grudnia i jedna osoba po weekendzie co by dawało 3 osoby w grudniu. Nawet w zakładce "kontakt" na waszej stronie www.bbats.eu/contact/ w tamtym oddziale jest 3 osoby mniej a nie dwie z tych 13 o których piszecie. Dział HR nie wie z iloma osobami kończy współpracę? A może jedna osoba w tą czy w tą nie robi różnicy? "Odniesiecie się do faktów" co do ilości osób zwolnionych w innych oddziałach w grudniu? W grudniu nie przed świętami jeśli to jest jakaś różnica Waszym zdaniem :)
Trzy osoby na trzynastoosobowy zespół to wcale nie tak mało.Tym pracownikom kończyła się umowa? W ogóle na jakich kontraktach tu zatrudniają? Bo jak zlecenie to faktycznie można zwolnić z dnia na dzień.
Polecam serdecznie! Jeśli szukasz miejsca które ma : - Rodzinną atmosferę. - Realne cele do zrealizowania. - Szkolenia i możliwość rozwoju. - Miejsca w którym nie ma (usunięte przez administratora) pytań. Jesteśmy miejscem dla ciebie! Lista mogła by być o wiele dłuższa, ale zostawię coś do odkrycia dla Ciebie samego nowy pracowniku. ;)
To fajnie brzmi, a są w ogóle teraz u was jakieś wakaty? No i czy zarobki równie zadowalające co reszta?
Miejsca które obiecuje gruszki na wierzbie? Miejsca w którym wypłata to jakaś nędzna najniższa krajowa a reszta się zobaczy? Miejsca które jest typowym "low costem"? I finalnie miejsca które nie szanuje całkowicie kandydata, w tym nie stosuje obiecanego feedbacku?
Poczekaj momencik. To wszystko tak otwarcie powiedzieli Ci na rozmowie? Tak bez owijana w bawełnę czy skąd o tym wiesz?
"Podstawa to postawa" - hasło przewodnie firmy... Fajnie, żeby działało w dwie strony. Jak się Pan Prezes - Bartłomiej Sujkowski, nauczy zarządzać firmą liczącą ponad 40 pracowników a nie 10 jak było to przy początkach firmy to może coś z tego będzie. Razi w oczy brak szacunku do czasu, i samych pracowników a co gorsza gości z zewnątrz. Oczekiwanie na spotkania, czyt. spóźnienia po 30min. a nie rzadko po godzinie, dwie a i bardzo często przekładnie ich na wieczne nieodbycie - standard Pana Prezesa. Spotkanie rekrutacyjne: umówiona godzina przełożona, oczekiwanie przed biurem: 30min spóźnienia Prezesa, oczekiwanie już w biurze (bo Prezes poszedł po szklankę) kolejne 40min. Bez komentarza. Goście z zewnątrz oczywiście tez ZAWSZE muszą czekać. Cytując Prezesa "to Oni mają biznes więc niech czekają"... Jakiś szacunek dla drugiej osoby Prezesie?Rzucanie zadaniami, rozciąganie ich w czasie na pół roku, gdy już o nim zapominasz, że było coś takiego na tapecie, nagle ASAP, już, teraz, robimy, wszystko ma być gotowe za 5min. Rzuć każdą inną robotę i ratuj BBA. Sprawa, którą można by zamknąć w tydzień trwa miesiącami. Standardzik. Prezes ma dużo na głowie, a i owszem, ale wspomniana nauka zarządzania dużą firmą, kilkoma spółkami, nauka delegowania zadań od a do z, ludziom, do których po kilku latach, raczej powinno mieć się już zaufanie... Może warto? Pan Prezes lubi łapać kilka srok za ogon ale czasem należy skupić sie na najbliższym otoczeniu i zobaczyć że nie jest tak kolorowo jak się myśli. Niezadowolenie pracowników i ich złe nastroje nie są wynikiem sytuacji domowych ale ładnie ujmując słabej atmosfery w biurze. Wpadanie do biura jak huragan, trzaskanie drzwiami, przeklinanie na spotkaniach, teksty typu "to jest coś co powinno Cię podniecać" w kontekście zleconego zadania itp. raczej, mimo domowej atmosfery w biurze, jak to opisuje Prezes, owemu Prezesowi nie przystoi. Wielkie słowa, elaboraty, wydmuchane, wybujane słownictwo w wiadomościach, prezentacjach, takie, że myślisz - o super, świetny człowiek i firma, ale... No jest dużo "ale" Panie Prezesie. Idealnym pracownikiem może też nie byłam ale jak człowiek jest wiecznie olewany, zbywany, planowane spotkania są wiecznie przesuwane, skracane z godziny do 15min. a często w ogóle się nie odbywają, nie masz nawet 5 min. na rozmowę i przedyskutowanie spraw, jakichś zasad współpracy to i Tobie może się cierpliwość skończyć i dobre słowa o Prezesie z Twoich ust przestają płynąć i mówisz o tym już trochę głośniej niż tylko w głowie... Czy polecam? Jak się "postawą" obronisz to owszem! Jaką postawą? - czytaj wyżej...
Dziękuję za opinię, podając prawdziwe hasło przewodnie firmy: "Postawa do Podstawa", ponieważ zapraszamy do Zespołu BBA Ludzi z właściwą postawą, tj. przede wszystkim chęcią własnego rozwoju, zaangażowaniem, zespołowym podejściem do współpracy. BBA to TEAM, w którym Zespołowość to jedna z wartości nadrzędnych. Doświadczenie w branży nie jest wymagane, ponieważ umiejętności, kompetencji uczy nasz zaangażowany i kompetentny Zespół BBA. Rozbudowa firmy o kolejnych wartościowych ludzi, tworzących i rozwijających BBA dzieje się również właśnie TERAZ, kiedy otwieramy naszych nowych 5 Biur Handlowych w Polsce, w miastach: Bydgoszcz, Białystok, Lublin, Rzeszów i Katowice. Zawsze szanowałem, szanuję i będę szanował wszystkich Pracowników i w ogóle Ludzi. Zwracam jednocześnie uwagę na bardzo ważną informację obiektywną, czyli na ocenę naszej firmy BBATS w GoWork na poziomie 4,2/5 wynikającą z udzielonych 137 ocen i opinii. Zachęcam do porównania tej oceny 4,2/5 z innymi firmami z branży TSL, a także z innych branż. Chcąc uzyskać rzetelną, wiarygodną informację odnośnie tego jak się w BBA pracuje możliwy jest kontakt z dowolnie wybranymi pracownikami, do których bezpośrednie kontakty są na naszej stronie www.bbats.pl/kontakt. Można do Każdego z naszych pracowników zadzwonić albo napisać maila i po prostu zapytać jak ocenia pracę w BBA. Zachęcam do takiego kontaktu. Ocenę 4,2/5 w GoWork oraz weryfikację poprzez bezpośredni kontakt z Pracownikami BBA, zamiast anonimowy internetowy hejt, można uznać za lepsze metody sprawdzenia potencjalnego miejsca pracy w BBA.. Wszystkie personalne uwagi, również sporą część tych nieprawdziwych, osobiście przeanalizuję i wykorzystam do lepszego zarządzania firmą w ramach jej dynamicznego rozwoju.
Bo…? Może zamiast tak pisać sam napiszesz co twoim zdaniem nie zgadza się? Pomożesz przy okazji
Powoływanie się na średnią na Goworku gdzie zdecydowana większość opinii jest wymuszonych albo napisanych samemu - dobre żarty. Polecam zejść na ziemię ;)
Facet z handlowego udaje luźnego figo fago tylko mógłby powstrzymać się od używania niecenzuralnych słów podczas rozmowy - budzi to ciarki zażenowania. Dają praktycznie najniższą krajową netto podstawy i kuszą niestworzonymi premiami i tym jak to rzekomo każdy zarabia po 10k brutto miesięcznie. Bujać to my a nie nas - umówiony feedback oczywiście nie nastąpił, to tylko świadczy o kulturze drugiej strony.
premia jest słowna, spisana na umowie, uznaniowa, w jaki sposob liczona ? powiedz co mowil na rozmowie dokladniej ?
Uczestniczyłem w 2 spotkaniach rekrutacyjnych i nigdy nie spotkałem się z takim zachowaniem
Zgadzam się z Tobą, również byłem na spotkaniu i mam takie same wrażanie. Bajki nie z tej ziemi, a przede wszystkim kultury za grosz! O feedbacku - zapomnij ! Po tym się poznaje dojrzałą organizacje, jak widać ta ma jeszcze długą drogę przed sobą.
Ale po jednej rozmowie rekrutacyjnej oceniasz, co jest prawdą, a co nie? Chyba jednak trzeba tam trochę popracować, żeby wiedzieć. Jeśli rekruter nie wykazał się odpowiednią kulturą, może warto zgłosić te braki gdzieś wyżej, przecież to mogła być osoba z firmy zewnętrznej.
Nawet, jeżeli z firmy zewnętrznej to reprezentuje pracodawcę. Wiec powinien zostać staranie dobrany. Kolejny argument pokazujący BAŁAGAN!
Dobra odklejka widzę... Weźta się na tym grajdole za dobrą robotę a nie podbijanie opinii na Goworku
Jak traktujesz kandydata - tak samo będziesz traktować pracownika, Traktowanie kandydata to dno. Wysyłają zadania do zrobienia gdzie człowiek poświęca swój czas aby zrobić je poprawnie a z racji nieznajomości branży trochę się przy zadaniach człowiek namęczył. Po miesiącu czasu i kompletnej ciszy wysyłają debilną formułkę że nie podejmą współpracy. Nie podjąłbym się współpracy z taką firmą, widać że mają ludzi za nic.
Widzę, że też "padłeś ofiarą" gościa z handlowego ;) Zgadzam się z tym co napisałeś w stu procentach - marnowanie czyjegoś czasu, kultury za grosz...
Przed BBA pracowałem w trzech innych firmach w branży TSL, które były znacznie większymi, międzynarodowymi graczami na rynku. BBA z tych wszystkich organizacji oceniam zdecydowanie najlepiej. Z najważniejszych zalet mogę wymienić atmosferę w zespole, wsparcie ze strony przełożonych, premie adekwatne do osiąganych wyników i możliwości rozwoju. Firma jest otwarta na pomysły i potrzeby pracowników. POLECAM :)
Jeśli zastanawiasz się nad podjęciem pracy w BBA zapoznaj się rownież z komentarzami i zdecyduj sam! Mnie to nie „podnieca” !
Prezes przejmuje się losem podwładnych i ich wspiera.
Panie Prezesie, samodzielne kreowanie pytań i odpowiedzi na GoWork nie świadczy o tym, się szanuje ludzi i zbudowało się w firmie nietuzinkową atmosferę tylko o tym, w dzisiejszych czasach, dzięki takim zachowaniom można osiągnąć pewne cele marketingowe. Życzę powodzenia w budowie prawdziwej, lojalnej organizacji.
Czy możesz podać przykład wsparcia przez p. Prezesa swoich "podwładnych"? Ten zwrot nie kojarzy mi się z domową atmosferą.
Skoro zaglądasz do wątku, to pewnie interesuje Cię praca tu, albo może jesteś byłym lub obecnym pracownikiem. Możesz opowiedzieć o swoich doświadczeniach z firmą? Nie do końca wiem, jak to wsparcie miałoby wyglądać, ale może pracodawca podejmuje jakieś działania wobec pracowników.
Współpraca z Firmą BBA Transport System przebiega bez zarzutu. Szybka reakcja na nasze e.maile, rzetelne informacje na bieżąco, bardzo dobry kontakt, konkurencyjne stawki. Wszystko to sprawia, że z powodzeniem możemy polecić Firmę jako dobrego , godnego zaufania i kompetentnego Spedytora.
Pracuję w BBA od kilku lat i nie wiem co musiałoby się wydarzyć, abym chciał zmienić miejsce pracy. Swietna atmosfera, bardzo dobra współpraca między działami i dobre zarobki. Firma ma wady, jak każda inna, ale tutaj są one najmniej uciążliwe ze wszystkich miejsc firm któe przerobiłę w życiu, a było ich kilka.
Czy warto się ubiegać o stanowisko "specjalista ds. sprzedaży" gdy nie posiadamy doświadczenia w pracy w TSL, czy bez spełnienia powyższych warunków nie ma na co liczyć?
W BBA jestem od ok poł roku i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona :) Super ludzie, przełożeni, można poczuć naprawdę zespołową atmosferę :) Jak w każdej firmie - konflikty, problemy się zdarzają, ale widać, że firmie zależy na dobrej atmosferze, czuję duże zaangażowanie kierownictwa aby podtrzymywać dobre środowisko pracy. Na pewno polecam!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w BBA TRANSPORT SYSTEM Sp. z o.o. Sp. K.?
Zobacz opinie na temat firmy BBA TRANSPORT SYSTEM Sp. z o.o. Sp. K. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 41.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w BBA TRANSPORT SYSTEM Sp. z o.o. Sp. K.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 15, z czego 7 to opinie pozytywne, 5 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy BBA TRANSPORT SYSTEM Sp. z o.o. Sp. K.?
Kandydaci do pracy w BBA TRANSPORT SYSTEM Sp. z o.o. Sp. K. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.