(usunięte przez administratora)na każdym kroku , praca w smrodzie , kurzu i za marną kasę.Na kierowników czy liderów awansują najwięksi (usunięte przez administratora) którzy za nic cię mają , liczy się tylko wynik i żeby nie podpaść.
Kultury , szacunku - (usunięte przez administratora).(usunięte przez administratora)na każdym kroku trzeba uważać , bo podpierdzielanie wszędzie. Awansować możesz jeżeli jesteś większym burasem od innych.
To prawda (usunięte przez administratora) . Pracowałem tam prawie 4 lata . Co niektóży kierownicy to wszystkie rozumy pozjadali. Ładne słowa na zebraniach tylko , jest grupa zareaguj oni w razie czego pomogą . Śmieszne . Jak postawisz się kierownikowi to przy najbliższej możliwej okazji nie przedłuży ci umowy .
(usunięte przez administratora)i wyścigi szczurów na każdym kroku.Ludzi traktują gorzej niż (usunięte przez administratora) a płace nędzne.
To jakie te płace tak mniej więcej, że tak kiepsko je oceniasz? Od czego zależy pensja, są jakieś premie tutaj? Może tak być że odczuwasz że to "wyścigi szczurów" bo ludzie się starają?
Smród , brud i niskie stawki , cała prawda o tym zakładzie.
Niskie to jakie konkretnie? można liczyć na coś poza wypłatą, jakieś benefity? Zastanawiam się też jak wygląda pensja podczas urlopów. Powiesz coś o tym?
Żenująca pseudorekrutacja, urągająca wszelkim standardom. Wstępna rozmowa telefoniczna prowadzona przez kobietę. Pytania: oczekiwania finansowe, dlaczego Reckitt, co Pan wie o firmie, jak długi okres wypowiedzenia - pytania sztampowe i nie mające żadnego znaczenia w kontekście weryfikacji kompetencji. Właściwa rozmowa, z udziałem kobiety i mężczyzny, przedstawiającego się jako "potencjalny przełożony", miała pierwotnie odbyć się w hotelu, potem zmieniono ją na rozmowę via internet z dnia na dzień (informacja firmy w czwartek, rozmowa w piątek) - chwała im za to, o czym poniżej. Rozmowa trwała niecałe 40 minut. Zarówno rekruterka, jak i kierownik zdradzali wyraźne problemy z dykcją i poprawną wymową. Fachowo nazywa się to niekontrolowaną artykulacją przedłużonej głoski "e" lub "y". Yyy, eee... Wstyd, że osoby zajmujące się rekrutacją mają tak poważne problemy z poprawnym wypowiadaniem się. Nie koniec na tym. Od początku było jasne, że rekruterzy nie biorą kandydata na poważnie. Podczas rozmowy zabrakło jakichkolwiek pytań weryfikujących kompetencje, a pracuję na stanowisku kierowniczym. Zadano mi jedynie pytania: czym Pan się zajmował w poprzedniej pracy, jak Pan sobie wyobraża technicznie pracę dla Reckitt, co o Panu powiedziałby obecny szef. Żadne z tych pytań nie zostało rozwinięte, po udzieleniu odpowiedzi zapadła cisza. Rekruterka ponownie zapytała o oczekiwania finansowe, co było wręcz żenujące. Już podczas pierwszej rozmowy poinformowałem, że sam rekrutuję pracowników do obecnej firmy i zawsze z góry podaję oferowane wynagrodzenie. Ponadto trwają prace nad dyrektywą Unii Europejskiej, obligującą pracodawców do podawania oferowanego wynagrodzenia w treści ogłoszeń. W odpowiedzi usłyszałem, że brak podania oczekiwań finansowych przez kandydata "rzadko się zdarza". Uważam za niestosowną formę selekcji kandydatów według oczekiwanego wynagrodzenia. Taki system prowadzi do niezdrowej sytuacji, gdy najbardziej kompetentny kandydat zostaje skreślony, bo jego oczekiwania przekroczyły o 200 zł wynagrodzenie oferowane przez firmę. Więcej pytań nie padło. Nikogo nie interesowało, czym się obecnie zajmuję w charakterze kierownika regionalnego, jakie zyski generuję dla firmy, jakie szkolenia potwierdzone certyfikatem ukończyłem i jak z nich korzystam. Mało tego - przez zdecydowaną większość czasu sam opowiadałem o swojej pracy. Nikt nie zadał mi dodatkowych pytań. Kobieta na koniec zaczęła opowiadać o benefitach, oferowanych przez Reckitt. Po wysłuchaniu odrzekłem, że takie same mam w obecnej firmie - w kontekście opieki medycznej i ubezpieczenia. Nie miałem żadnych złudzeń, iż posadę tę otrzyma jakiś znajomy rekruterów, bądź osoba z rekomendacji któregoś z pracowników firmy. Rozmowa ta miała wręcz charakter "odrobienia pańszczyzny". Poza wymienionymi wyżej, nie padły żadne pytania, nie zostałem poproszony o rozwinięcie żadnej z moich licznych wypowiedzi. Byłem absolutnie bez szans na posadę, a firma zadzwoniła do mnie najprawdopodobniej dlatego, źe dział HR jest rozliczany z przeprowadzenia określonej ilości rozmów z kandydatami. Chwała firmie za to, że przynajmniej nie musiałem nigdzie jeździć. Na koniec otrzymałem automatyczne podziękowanie na maila w języku angielskim, z adresu "no reply" - żadnemu z rozmówców nie chciało się napisać kilku słów po polsku. To mnie nie dziwi - skoro mają problemy z płynnym wypowiadaniem się, aż strach pomyśleć, jak wyglądałaby forma pisana. Oczywiście, nie otrzymałem żadnego feedbacku, nikt nie uznał za stosowne napisać kilku słów, dlaczego mimo wysokiego stopnia kompetencji, motywacji i umiejętności nie dostałem tej pracy. Konkluzja: już kilka lat temu brałem udział w rekrutacji do tej firmy. Wówczas otrzymałem imienny feedback w języku polskim, z podsumowaniem rekrutacji. Niestety, gorszy pieniądz wypiera lepszy. Ówczesny rekruter - Pan Marcin M. - pracuje już na chwałę innej firmy. Potencjalnym kandydatom polecam rozważenie, czy na pewno chcecie wysilać się podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Istnieje duża szansa, że nikt nie bierze Waszej kandydatury na poważnie, a jesteście jedynie dodatkiem dla działu HR, by mógł zaraportować wykonaną pracę.
Czym Pan się zajmował w poprzedniej pracy, jak Pan sobie wyobraża technicznie pracę dla Reckitt, co o Panu powiedziałby obecny szef, oczekiwania finansowe, okres wypowiedzenia.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Radzę uważać wszystkim i omijać z daleka zmianę C na wydziale płynów . (usunięte przez administratora) . Brak jakiego kolwiek szacunku dla pracowników . Wyżywanie się na ludziach ,spełnianie swoich chorych ambicji kosztem ludzi .
Skoro występują takie zachowania to macie gdzie to zgłosić? Jeśli tak to jest jakaś reakcja ze strony firmy na takie zgłoszenie?
Nikt na to nie reaguje. Zwalnia się ludzi jak są trochę inteligentniejsi i nie dadzą się na sobie wyżywać
Praca w RB zależy w dużej mierze od Wydziału, na który się trafi. Mamy trzy i każdy ma inne podejście, co wydział to obyczaj. Ze swojej strony polecam Płyny, najbardziej przyjemna atmosfera. Monotonii pracy na pewno tam nie znajdziecie. Minusem jest to, że kadra jest stała i nie ma chęci walczyć o swoje, a Rada Zmiany która powinna być głosem produkcji jest tylko proforma. Rozmaite benefity m.in bardzo duże dofinansowanie do luxmedu, Multisport i bezpłatne ubezpieczenie unum. Dojazd do pracy za 50zl autobusem per miesiąc. Są szanse na regularne premie i podwyżki. Zdecydowanie polecam spróbować. 12h w systemie dwuzmianowym. Dzień, nocka, dwa dni przerwy. Każdy dodatkowy dzień pracy liczony jako nadgodziny. Można godnie zarobić.
Skończ bredzić. Zarobki ledwo się zmieniają a nadgodziny zostały zabronione jakiś rok temu. Łatwiej zmienić pracę gdzie dostaniesz więcej na start jak tu walczyć o podwyżki. Z podstawą i premia dostaniesz jakieś 4k. Można by tu wiele napisać o tym przybytku ale (usunięte przez administratora)się nie rusza bo smierdzi.
Na dodatkowe zmiany itak chodziły te same osoby tzn najdłużej pracujący.. na każdym kroku występuje tam dyskryminacja ktoś wczesniej napisał że nowi pracownicy to koty którzy muszą biegać żeby stary pracownik mógł posiedzieć i taka jest prawda
Witam. Jakies opinie na temat nowego Kierownika Produkcij na ADWD?
Napracować się dadzą , zarobić niestety NIE.Praca w kurzu smrodzie i hałasie na 4 zmiany a zarobki 3 tysie z premią.Poza tym to chemia także każdy musi sam sobie to przemyśleć.Wyścig szczurów straszny , śrubują normy na maxa , nazywjąc to OEE lub celem.Dochodzi nawet do przypadków śmierci na zakładzie , to nie przesada.(usunięte przez administratora)
Są jakieś perspektywy na podwyżki w najbliższym czasie? Jak uważasz? I co powiesz o atmosferze między pracownikami w RB? Da się dogadać z większością ludzi? :) Zastanawiam się czy warto tu aplikować, więc liczę że napiszesz jeszcze więcej na ten temat.
O podwyżkasz lepiej zapomnieć. Atmosfera jak w kołchozie , gonitwa szczurów , na każdym kroku podpierdzielanie , trzeba uważać co i z kim się mówi. Jak zaczniesz się wczuwać to ktoś to wykorzysta.Zasada której ja hołduję , robić swoje. Oszczędzają na pracownikach , to czego można się spodziewać.
Ja chętnie odpowiem...atmosfera straszna ...brzydkie lampucery próbują zniszczyć nowe dziewczyny, a jak jeszcze będzie ładna to ma przechlapane na starcie. Panowie często to ich pierwsza praca i ostatnia , uważają się za nie zastąpionych...wiesz tylko to potrafią. Liderzy totalna porażka...
Wiem z autopsji że ludzie dosłownie umierają na produkcji , ostatni taki przypadek w lipcu , człowiek prosił o urlop na żądanie oczywiście nie dostał , bo nie ma ludzi.Przyszedł do pracy , żle się czuł ale zmuszono go do pracy , wyszedł na zewnątrz i umarł . Śledztwo właśnie trwa.Inny przypadek , gość na produkcji nie mógł zejść z maszyny bo nie doprosił się o podmiankę i nie zdążył iść do łazienki i zesrał się w gacie , tak wygląda rzeczywistość na produkcji.Praca w smrodzie , hałasie , kurzu na cztery zmiany i zarobi 3 tysie , także zapraszam.
Gdzie ty masz cztery zmiany? chyba na dwie po czym są dwa dni wolnego :)
Wybacz gościu ale jesteś jakiś (usunięte przez administratora). Piszesz nieprawdę. Ludzie umierają, to się zdąża, możesz umrzeć w metrze i czyja to będzie wina? Miasta bo za mało tam powietrza. Byłem pracownikiem w tym czasie gdy to się stało, ba, stało to się na mojej zmianie. Gość poprosił o urlop będąc już w pracy bo złe się poczuł, a tożsamość chwile później się zawinął to inna sprawa, takie zrządzenie losu. Co do operatora który zesral się w gacie. Miałbym z niego bekę do końca życia, właśnie przez tak słabe psychicznie jednostki dla których OEE jest ważniejsze niż zdrowie pewne sprawy wymagają poprawek. Mam potrzebę? Zatrzymuje produkcje i idę! Nikt nie może ci niczego zabronić! Ale jak chcesz się podlizać i jechać dalej mimo tego że organizm czegoś potrzebuje to masz za swoje.
Popracuj trochę dłużej to zaczniesz kumać .Raz drugi zatrzymasz maszynę , a za trzecim zatrzymaniem otrzymasz wymówienie - wtedy zakumasz.
Tacy ludzie w firmie RB zrobią karierę.Co trzeba mieć (usunięte przez administratora) żeby takie rzeczy pisać.(usunięte przez administratora)
Piszesz nie na temat.W metrze nikt o urlop nie prosi.Powinieneś zgłosić się do kierownika o podwyżkę , należy ci się.Mam nadzieję jak będziesz zdychał (usunięte przez administratora) dookoła to nikt ci nie pomoże tylko będzie miał bekę, życzę powodzenia .PS tacy jak ten gość w RB zrobią karjrerę.
Praca w systemie 4 brygadowym? w takim razie za soboty i niedziele muszą płacić 200% normy.
Jeżeli ta firma w Nowym Dworze chciała by być uczciwa to powinni zrobić kopię napisu ARBAIT MAHT FRAI i umieścić go nad bramą wjazdową do zakładu żeby każdy wiedział gdzie się znajduje.
cześć skoro takie stwierdzenia tu puszczasz to opowiesz coś więcej o samej specyfice pracy? ale interesuje mnie taki prawdziwy konkret bez uwydatnień. jak organizacja roboty wygląda? pytam, bo w niektórych opiniach polecali a muszę się zorientować.
Cała prawda niestety , kierownictwo z awansu społecznego. Tacy to wszystko zrobią żeby tylko im stołka nie wyrwać spod (usunięte przez administratora)
Jakie zarobki netto na stanowisku operatora wózków widłowych?
Operator Linii Produkcyjnej z tego ogłoszenia jakie ma godziny pracy? W ogóle ciekawa jestem, czy obowiązuje go system zmianowy czy nie. Może ktoś coś wie, czy da radę na jedną zmianę pracować też?
Cześć, nadal szukają tego Operatora Linii Produkcyjnej z ogłoszenia? Chciałabym się dowiedzieć, jak rekrutacja wygląda, z ilu etapów się składa i o co pytają. Ktoś był i może coś napisać w temacie? Będę bardzo wdzięczna.
Czy firma RB (Reckitt Benckiser) kieruje się zasadą równości w płacach kobiet i mężczyzn? Chodzi o równorzędne stanowiska.
Wyścigi szczurów to norma , za małą kasę.Na forum sporo propagandy , chyba ludzie z biura tu wypisują .A praca przy chemii także Ciechocinek to nie jest.Kierownictwo głównie z awansu czyli kompetencji brak , jak im każą cię gonić to to zrobią , kosztem BHP czy (usunięte przez administratora). Ludzie w lato mdleją na halach z upału , krew im z nosa cieknie z przemęczenia , takie realia i standardy w RB.
Tak RB handlowało i nadal handluje z Rosją.Nawet fabrykę tam mają i nie zawieszają jej działalności , liczy się tylko zysk.Takie zasady , kasa ponad wszystko.
Żenująca pseudorekrutacja na podstawowe stanowisko w firmie - przedstawiciel handlowy, urągająca wszelkim standardom. Wstępna rozmowa telefoniczna prowadzona przez kobietę. Pytania: oczekiwania finansowe, dlaczego Reckitt, co Pan wie o firmie, jak długi okres wypowiedzenia - pytania sztampowe i nie mające żadnego znaczenia w kontekście weryfikacji kompetencji. Właściwa rozmowa, z udziałem kobiety i mężczyzny, przedstawiającego się jako "potencjalny przełożony", miała pierwotnie odbyć się w hotelu, potem zmieniono ją na rozmowę via internet z dnia na dzień (informacja firmy w czwartek, rozmowa w piątek) - chwała im za to, o czym poniżej. Rozmowa trwała niecałe 40 minut. Zarówno rekruterka, jak i kierownik zdradzali wyraźne problemy z dykcją i poprawną wymową. Fachowo nazywa się to niekontrolowaną artykulacją przedłużonej głoski "e" lub "y". Yyy, eee... Wstyd, że osoby zajmujące się rekrutacją mają tak poważne problemy z poprawnym wypowiadaniem się. Nie koniec na tym. Od początku było jasne, że rekruterzy nie biorą kandydata na poważnie. Podczas rozmowy zabrakło jakichkolwiek pytań weryfikujących kompetencje, a pracuję na stanowisku kierowniczym, w firmie z wyłącznie polskim kapitałem. Zadano mi jedynie pytania: czym Pan się zajmował w poprzedniej pracy, jak Pan sobie wyobraża technicznie pracę dla Reckitt, co o Panu powiedziałby obecny szef. Żadne z tych pytań nie zostało rozwinięte, po udzieleniu odpowiedzi zapadła cisza. Rekruterka ponownie zapytała o oczekiwania finansowe, co było wręcz żenujące. Już podczas pierwszej rozmowy poinformowałem, że sam rekrutuję pracowników do obecnej firmy i zawsze z góry podaję oferowane wynagrodzenie. Ponadto trwają prace nad dyrektywą Unii Europejskiej, obligującą pracodawców do podawania oferowanego wynagrodzenia w treści ogłoszeń. W odpowiedzi usłyszałem, że brak podania oczekiwań finansowych przez kandydata "rzadko się zdarza". Uważam za niestosowną formę selekcji kandydatów według oczekiwanego wynagrodzenia. Taki system prowadzi do niezdrowej sytuacji, gdy najbardziej kompetentny kandydat zostaje skreślony, bo jego oczekiwania przekroczyły o 200 zł wynagrodzenie oferowane przez firmę. Więcej pytań nie padło. Nikogo nie interesowało, czym się obecnie zajmuję w charakterze kierownika regionalnego, jakie zyski generuję dla firmy, jakie szkolenia potwierdzone certyfikatem ukończyłem i jak z nich korzystam. Mało tego - przez zdecydowaną większość czasu sam opowiadałem o swojej pracy. Nikt nie zadał mi dodatkowych pytań. Kobieta na koniec zaczęła opowiadać o benefitach, oferowanych przez Reckitt. Po wysłuchaniu odrzekłem, że takie same mam w obecnej firmie - w kontekście opieki medycznej i ubezpieczenia. Nie miałem żadnych złudzeń, iż posadę tę otrzyma jakiś znajomy rekruterów, bądź osoba z rekomendacji któregoś z pracowników firmy. Rozmowa ta miała wręcz charakter "odrobienia pańszczyzny". Poza wymienionymi wyżej, nie padły żadne pytania, nie zostałem poproszony o rozwinięcie żadnej z moich licznych wypowiedzi. Byłem absolutnie bez szans na posadę, a firma zadzwoniła do mnie najprawdopodobniej dlatego, źe dział HR jest rozliczany z przeprowadzenia określonej ilości rozmów z kandydatami. Chwała firmie za to, że przynajmniej nie musiałem nigdzie jeździć. Na koniec otrzymałem automatyczne podziękowanie na maila w języku angielskim, z adresu "no reply" - żadnemu z rozmówców nie chciało się napisać kilku słów po polsku. To mnie nie dziwi - skoro mają problemy z płynnym wypowiadaniem się, aż strach pomyśleć, jak wyglądałaby forma pisana. Oczywiście, nie otrzymałem żadnego feedbacku, nikt nie uznał za stosowne napisać kilku słów, dlaczego mimo wysokiego stopnia kompetencji, motywacji i umiejętności nie dostałem tej pracy. Konkluzja: już kilka lat temu brałem udział w rekrutacji do tej firmy. Wówczas otrzymałem imienny feedback w języku polskim, z podsumowaniem rekrutacji. Niestety, gorszy pieniądz wypiera lepszy. Ówczesny rekruter - Pan Marcin M. - pracuje już na chwałę innej firmy. Potencjalnym kandydatom polecam rozważenie, czy na pewno chcecie wysilać się podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Istnieje duża szansa, że nikt nie bierze Waszej kandydatury na poważnie, a jesteście jedynie dodatkiem dla działu HR, by mógł zaraportować wykonaną pracę.
Nie obraź się, ale mam wrażenie, że wziąłeś udział w rekrutacji żeby punktować braki ich rekruterów i pokazać, na ile lepiej masz się, pracując u obecnego pracodawcy. Może po przebrnięciu przez ten etap okazałoby się, że warto tam pracować? Jest takie powiedzenie: wolisz mieć rację, czy relację?
Praca na produkcji dla desperatów.Jak ktoś szuka byle czego to może tam iść.
Propaganda na każdym kroku , ostatnio była wizytacja jakiegoś dyrektora to nawet nie dopuścili go żeby ze zwykłymi pracownikami porozmawiał.Przed halą stała wierchuszka zakładowa i pajaca oprowadzali.Na nocy na 6 godzin produkcję zatrzymali i kazali sprzątać , przed samą wizytą też zatrzymali produkcję żeby towaru nie zabrakło jak będą łazić , bo wszystkie maszyny musiały chodzić.Problem w tym że propagandą najeść się nie można , a zarobki stoją jak zaklęte.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w RB (Reckitt Benckiser)?
Zobacz opinie na temat firmy RB (Reckitt Benckiser) tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 57.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w RB (Reckitt Benckiser)?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 47, z czego 8 to opinie pozytywne, 18 to opinie negatywne, a 21 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy RB (Reckitt Benckiser)?
Kandydaci do pracy w RB (Reckitt Benckiser) napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.