Nikt z zewnątrz by się na pewno nie spodziewał, że ta firma to jeden wielki rynsztok. Wielkie korpo z PR-ową propagandą zawieszona wszędzie gdzie to możliwe, zatrudniające dziesiątki niepotrzebnych albo niekompetentnych ludzi. Jednak paradoksalnie, jeśli chodzi o załatwienie jakiejkolwiek sprawy to zajmie ona zdecydowanie więcej czasu, aniżeli powinna. Ogólnie całe HR (a raczej P&O, bo ta firma nie ma HR) są na poziome dna i tony mułu. Dysproporcje finansowe są przeogromne do wykonywanej pracy, zakresy obowiązków są strasznie nierównomierne. Jest tu nadmiar zbędnej biurokracji, milion niepotrzebnych spotkań, które można zamknąć w jednym, krótkim mailu i ogólny brak czasu na realizację wszystkich zadań jakie są zrzucane na głowę. Nie waż się pokazać, że coś umiesz, bo zostaniesz zawalony robotą, a ten leser obibok obok Ciebie zarobi tyle samo albo i więcej. Kwintesencją tej (usunięte przez administratora) jest serce firmy. Produkcja mikrobiologiczna oraz ssacza. To świetne miejsca na to aby nabawić się stanów lękowych, źle spać w nocy w obawie przed nadchodzącym chaosem jaki przyniesie kolejna zmiana oraz doskonała okazja do tego, aby sprawdzić swoje umiejętności w za pier da la niu za kilka osób na raz, ponieważ ciągle brakuje ludzi. 4-5 osób na zmianie przy zaplanowanych 9 to codzienny standard, a pracy jest tyle samo. Sama produkcja jest strasznym miejscem, które swoją ciasnotą przytłoczyła by nawet przysłowiowego słonia w składzie porcelany. To miejsce w którym wytwarza się tak ogromne, grube miliony, a jednocześnie jest tak do tego nieprzystosowane, że to aż straszne. Codziennie trzeba się przeciskać między zbiornikami, korytarze są nimi zawalone bo nie ma miejsca na ich składowanie, niektóre pomieszczenia są tak małe, że dwóch operatorów może się tam wręcz o siebie ocierać przez kilka godzin, pełno węży leży na podłodze albo wisi na holderze, gdzie można się łatwo o to potknąć (tak, BHP to kolejny dział na poziomie rowu mariańskiego. Zobaczy się ich na obchodzie tylko po jakimś zdarzeniu, ale takie drobne urazy nawet nie są już zgłaszane, bo później wstyd czytać o uderzeniach w głowę czy łokieć na rozsyłanych raportach do całej firmy). Materiały trzymane są gdziekolwiek jest na to w danej chwili miejsce, bo na pewno nie na wózkach, bo jest ich za mało, a stoły są zawsze niedostępne. Co się dziwić w sumie, jeśli przy jednym stanowisku powinno być otwarte minimum 6 instrukcji na raz, a drukarki do SAP i LIMS zawalają połowę dostępnego miejsca. Sprzęty to też loteria. Będzie jedno urządzenie działające na dwa pomieszczenia? Czy żaden wealder albo sealer się dzisiaj nie popsuje? Najgorsze w tym wszystkim jest to, że każdy o tym wie, każdy to widzi i już każdy to zaczął akceptować. Wracając jednak do pracy na produkcji. Poza ciasnotą, ciągłą presją czasu przez opóźnienia, stały brak ludzi to większości przerwy poświęcane są na robienie komentarzy, raportów, czegokolwiek związanego z papierami. No bo nie ma na to czasu będąc na strefie. Jeszcze warto wspomnieć o odpowiedzialnościach. Ktoś kto sobie teraz siedzi w biurze, popija kawkę i czyta ten wpis to może sobie pomyśli , że to on ma źle, że ma tyle roboty i ogólnie są bardziej biedni, bo mają jakiegoś excela na asap (założę się, że i tak się finalnie nie przyda). Jednak przez żaden dział nie przechodzi taka odpowiedzialność jak na produkcji, UR czy KJ, którzy ciągną to wszystko jak woły (jeśli w tym momencie ktoś z innego działu się obruszyl, bo usłyszał kiedyś "wszyscy jesteśmy tego częścią na równo" to propaganda i korpo gadki się udały ((To chyba moja ulubiona gadka zaraz po tym, że zdrowie pacjenta jest na pierwszym miejscu)). To przez nasze ręce wszystko pójdzie albo w kanał albo na rynek. A niech teraz się coś zepsuje albo operator pomyli. Przez ciągłe przepracowanie, ciągły stres, ciągle zmęczenie, ciągły natłok nadmiaru obowiązków to my mamy przyjemność generowania odchyleń i bycia w ciągłym poczuciu beznadziei. A kiedy reszta się bawi na imprezach firmowych (ostatnia była przednia, nie zapomnę jej nigdy), stoi w kolejkach po lody, jakieś inne kwiatki czy miodki z okazji udanego audytu, debatuje na spotkaniach jakie to kolejne kroki milowe nie zostały poczynione i spijają śmietankę, gibią się przed monitorami na jakiejś "jodze w biurze" czy chodzą na masaże kręgosłupa lub innych nadgarstków od klikania w myszkę ... to ktoś, tam na dole, urabia się po pachy za pięciu. Non stop. Przy ciągłej produkcji i niewyobrażalnym stresie. Ale żeby nie było, że firma jest taka beznadziejna. Doświadczenie wyniesione z tej firmy w postaci odporności na stres oraz poczucie własnej wartości jest później naprawdę godne wpisania do CV. Szkoda tylko, że najpierw wymaga to wbicie w ziemię pracownika. Psują się też ciągle automaty z kawą, ale to żadna strata, ponieważ kawa jest wręcz paskudna. A (usunięte przez administratora) w kuchniach na nocy lub weekendach jest nie do opisania.
Jakie są zarobki jako biotechnolog na produkcji? Zastanawiam się, jak się ma opisany przez was bałagan do zarobków
Dzień dobry, jestem partnerem pracownika PB S.A. Uważam, że to firma w której pracownik może zdobyć ogromne doświadczenie, wiele się nauczyć, skorzystać z wielu opcji i dróg rozwoju. Za to wielkie brawa. Jednocześnie to firma, która robi z pracowników (usunięte przez administratora) Nie pamiętam, kiedy byłem z partnerką w kinie. Praca od rana do nocy, bez wypłacanych nadgodzin jest standardem. Oczywiście Menagerowie, bardzo doświadczeni Menagerowie, nie proszą pracownika wprost o pracę po nocach. Nie muszą tego robić, wystarczy przecież zarzucić pracownika taką ilością zadań, że nawet do toalety musi biegać, żeby nie tracić czasu. Jeśli ktoś jest gotowy na takie poświęcenie to OK, ale czy jest to zgodne z obowiązującym w Polsce prawem? Dość duża rotacja pracowników wskazuje na to, że po 2-3 latach większość pracowników ma dość. Nie jestem tym zdziwiony. Zmienność strategii i planów firmy jest tak duża, że chyba nikt tam nie jest w stanie powiedzieć, jakie zadanie "NA JUŻ" zostanie pracownikowi wrzucone jutro. Najlepiej o 17:00 w piątek z terminem wykonania na poniedziałek na godzinę 8:20. Tak, żeby przypadkiem pracownik nie nudził się w weekend.
Ok czyli praca w nadgodzinach które nie są ani odbierane ani wypłacane? Czy w każdym dziale tak się dzieje? Czy są działy gdzie to ciśnienie jest większe?
Pracuję w tej firmie już kilka lat.Nie mogę już czytac tych waszych bzdur na temat zlego traktowania pracowników.Polpharma biologics to wspaniała firma .dbająca o wszystkich swoich ludzi,niezależnie czy są z agencji czy przyjęci przez firmę.Bardzo polecam pracę w tej firmie.Proszę,nie piszcie już bzdur.
Ja również pracuję kilka lat i tak jak lalka nie mogę czytać tych głupot,jest dobry socjal,wynagrodzenie ,wypłacane są wszystkie nadgodziny,więc nie rozumiem po co ktoś psuje wizerunek tej firmy.A jesli komus jest tak żle to zawsze może się zwolnic a nie wypisywac bzdury,
Bardzo ciężko czytać te wszystkie negatywne opinie o PB. Oczywiście, że jest ciężko. Na produkcji jest mało miejsca, trzeba sobie radzić czasami w ekstremalnych warunkach, są problemy z komunikacją międzydziałową, ale w każdej firmie jest podobnie. Problemem PB jest to, że bardzo wiele osób pracuje tu od kilku lat i jest to ich pierwsza i jedyna praca w przemyśle. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma… A prawda jest taka, że nie jest źle w PB. Jeśli stosujesz się do procedur, jesteś uprzejmy i otwarty do ludzi, wykazujesz się wiedzą i umiejętnościami to możesz osiągnąć sukces. Pewnie, zdarza się kolesiostwo, ale nie wszędzie. Benefity mamy lepsze niż w niejednej firmie, sami w dziale uważamy, że niektóre „gifty” są zupełnie zbędne, ale jest to również forma motywacyjna. W Gdańsku nie jest łatwo o pracę w biotechnologii, szczególnie z takimi stawkami jakie oferuje PB. Razem ze mną biotechnologię na PG kończyło mnóstwo ludzi większość musiała się przebranżowić, bo pracy nie było. Polecam trochę bardziej docenić to co się dostaje i czerpać z tego co dobre, a nie skupiać się na negatywach.
Nikt z zewnątrz by się na pewno nie spodziewał, że ta firma to jeden wielki rynsztok. Wielkie korpo z PR-ową propagandą zawieszona wszędzie gdzie to możliwe, zatrudniające dziesiątki niepotrzebnych albo niekompetentnych ludzi. Jednak paradoksalnie, jeśli chodzi o załatwienie jakiejkolwiek sprawy to zajmie ona zdecydowanie więcej czasu, aniżeli powinna. Ogólnie całe HR (a raczej P&O, bo ta firma nie ma HR) są na poziome dna i tony mułu. Dysproporcje finansowe są przeogromne do wykonywanej pracy, zakresy obowiązków są strasznie nierównomierne. Jest tu nadmiar zbędnej biurokracji, milion niepotrzebnych spotkań, które można zamknąć w jednym, krótkim mailu i ogólny brak czasu na realizację wszystkich zadań jakie są zrzucane na głowę. Nie waż się pokazać, że coś umiesz, bo zostaniesz zawalony robotą, a ten leser obibok obok Ciebie zarobi tyle samo albo i więcej. Kwintesencją tej (usunięte przez administratora) jest serce firmy. Produkcja mikrobiologiczna oraz ssacza. To świetne miejsca na to aby nabawić się stanów lękowych, źle spać w nocy w obawie przed nadchodzącym chaosem jaki przyniesie kolejna zmiana oraz doskonała okazja do tego, aby sprawdzić swoje umiejętności w za pier da la niu za kilka osób na raz, ponieważ ciągle brakuje ludzi. 4-5 osób na zmianie przy zaplanowanych 9 to codzienny standard, a pracy jest tyle samo. Sama produkcja jest strasznym miejscem, które swoją ciasnotą przytłoczyła by nawet przysłowiowego słonia w składzie porcelany. To miejsce w którym wytwarza się tak ogromne, grube miliony, a jednocześnie jest tak do tego nieprzystosowane, że to aż straszne. Codziennie trzeba się przeciskać między zbiornikami, korytarze są nimi zawalone bo nie ma miejsca na ich składowanie, niektóre pomieszczenia są tak małe, że dwóch operatorów może się tam wręcz o siebie ocierać przez kilka godzin, pełno węży leży na podłodze albo wisi na holderze, gdzie można się łatwo o to potknąć (tak, BHP to kolejny dział na poziomie rowu mariańskiego. Zobaczy się ich na obchodzie tylko po jakimś zdarzeniu, ale takie drobne urazy nawet nie są już zgłaszane, bo później wstyd czytać o uderzeniach w głowę czy łokieć na rozsyłanych raportach do całej firmy). Materiały trzymane są gdziekolwiek jest na to w danej chwili miejsce, bo na pewno nie na wózkach, bo jest ich za mało, a stoły są zawsze niedostępne. Co się dziwić w sumie, jeśli przy jednym stanowisku powinno być otwarte minimum 6 instrukcji na raz, a drukarki do SAP i LIMS zawalają połowę dostępnego miejsca. Sprzęty to też loteria. Będzie jedno urządzenie działające na dwa pomieszczenia? Czy żaden wealder albo sealer się dzisiaj nie popsuje? Najgorsze w tym wszystkim jest to, że każdy o tym wie, każdy to widzi i już każdy to zaczął akceptować. Wracając jednak do pracy na produkcji. Poza ciasnotą, ciągłą presją czasu przez opóźnienia, stały brak ludzi to większości przerwy poświęcane są na robienie komentarzy, raportów, czegokolwiek związanego z papierami. No bo nie ma na to czasu będąc na strefie. Jeszcze warto wspomnieć o odpowiedzialnościach. Ktoś kto sobie teraz siedzi w biurze, popija kawkę i czyta ten wpis to może sobie pomyśli , że to on ma źle, że ma tyle roboty i ogólnie są bardziej biedni, bo mają jakiegoś excela na asap (założę się, że i tak się finalnie nie przyda). Jednak przez żaden dział nie przechodzi taka odpowiedzialność jak na produkcji, UR czy KJ, którzy ciągną to wszystko jak woły (jeśli w tym momencie ktoś z innego działu się obruszyl, bo usłyszał kiedyś "wszyscy jesteśmy tego częścią na równo" to propaganda i korpo gadki się udały ((To chyba moja ulubiona gadka zaraz po tym, że zdrowie pacjenta jest na pierwszym miejscu)). To przez nasze ręce wszystko pójdzie albo w kanał albo na rynek. A niech teraz się coś zepsuje albo operator pomyli. Przez ciągłe przepracowanie, ciągły stres, ciągle zmęczenie, ciągły natłok nadmiaru obowiązków to my mamy przyjemność generowania odchyleń i bycia w ciągłym poczuciu beznadziei. A kiedy reszta się bawi na imprezach firmowych (ostatnia była przednia, nie zapomnę jej nigdy), stoi w kolejkach po lody, jakieś inne kwiatki czy miodki z okazji udanego audytu, debatuje na spotkaniach jakie to kolejne kroki milowe nie zostały poczynione i spijają śmietankę, gibią się przed monitorami na jakiejś "jodze w biurze" czy chodzą na masaże kręgosłupa lub innych nadgarstków od klikania w myszkę ... to ktoś, tam na dole, urabia się po pachy za pięciu. Non stop. Przy ciągłej produkcji i niewyobrażalnym stresie. Ale żeby nie było, że firma jest taka beznadziejna. Doświadczenie wyniesione z tej firmy w postaci odporności na stres oraz poczucie własnej wartości jest później naprawdę godne wpisania do CV. Szkoda tylko, że najpierw wymaga to wbicie w ziemię pracownika. Psują się też ciągle automaty z kawą, ale to żadna strata, ponieważ kawa jest wręcz paskudna. A (usunięte przez administratora) w kuchniach na nocy lub weekendach jest nie do opisania.
Dodatkowo ciągłe zmiany trybu pracy pracowników. Nocki, bez nocek, same dnie po 12 godzin, następnie zdjęcie weekendów (trzeba zapłacić dodatek). Nigdy nie wiesz co Ciebie czeka.
Z tym akurat nic nie zrobisz. Na produkcji w tym roku przeszliśmy w tryb 4-brygadowy i sama specyfikacja pracy akurat wymaga ciągłej zmiany godzin w jakich pracujemy. W innych zakładach z produkcją ciągłą jest tak samo. Taka praca. Jednakże same warunki na produkcji, atmosfera w pracy i trudności z jakimi się borykają pracownicy to inna bajka. A ze swojej strony dodam, że jest źle i zgadzam się z powyższym wpisem w 99%. 1% za P&O, bo jest na jeszcze niższym poziomie ????
Dzień dobry, dziękujemy za otwarte podzielenie się Twoimi doświadczeniami i obserwacjami dotyczącymi pracy na produkcji. Szybki rozwój organizacji i proces transformacji, w jakim się znajdujemy, czyli przejście z podmiotu skupionego na aktywnościach badawczo-rozwojowych, do firmy produkcyjnej, wymaga ciągłego sprawdzania i dostosowywania procesów. Jesteśmy świadomi, że każde miejsce pracy ma swoje wyzwania, a Twoja opinia ukazuje kwestie, które wymagają szczególnej uwagi. Każdy krytyczny głos skłania nas do obserwacji i podjęcia działań. Najistotniejsze działania naprawcze wdrażamy na bieżąco. Pamiętaj, że w zakresie bezpieczeństwa pracy, ale nie tylko, zachęcamy do korzystania z wewnętrznych kanałów komunikacji. W firmie istnieje dedykowany system służący do informowania o nieprawidłowościach. Pozdrawiam, Alicja, Head of Talent Attraction
Nie byłaś w Duchnicach. Tu dopiero się dzieje. Ale zgadzam się z Tobą w 100 %. Praca dla mega odpornych. Wpaść na rok popracować i iść dalej. Typowe Polskie korpo bez szacunku dla pracownika a kasa jak na okolice Warszawy przeciętna.
Jakie są zarobki jako biotechnolog na produkcji? Zastanawiam się, jak się ma opisany przez was bałagan do zarobków
Niestety zawiodłam się na tej firmie. Idąc tam, cieszyłam się na nowe możliwości. Benefity i podstawowe pieniążki są, to jest fakt. Ale przy braku szacunku do pracownika, jakiego ja doświadczyłam to już nic nie daje. Zbywali mnie do końca, że może dostanę przedłużenie umowy. Jednocześnie, do ostatniego dnia praca na wysokich obrotach i wyścig (usunięte przez administratora). Natomiast najgorsze stało się na koniec. Zmieniono na rok czasu regulamin wypłacania premii rocznej. Niestety opuszczałam firmę, gdy istniała wersja regulaminu z dopiskiem o zawarciu dodatkowego porozumienia pozwalającego wypłacać premię roczną w wymiarze ilości miesięcy przepracowanych. Dziś już ten zapis nie istnieje i 2 lata temu też nie istniał, ale na podstawie tamtej jednej wersji wiele ludzi nie dostało w tym roku premii rocznej, na którą ciężko pracowali. Nie potrafili docenić ludzi z wieloletnim stażem na koniec współpracy i nawet oni nie dostali premii, bo przepracowali 11, a nie 12 miesięcy. Pracownicy nie byli świadomi takiej sytuacji, gdyż dokument jest całkowicie nieczytelny i nie ma informacji odnośnie tego: między kim a kim ma być zawarte porozumienie, czy na papierze czy słownie czy jak. Kierownicy i liderzy przekazywali nieprawdziwą wiadomość, utwierdzając pracowników w tym, że premia za wyniki zostanie wypłacona. Niestety, pracownicy dowiedzieli się po czasie, że nie dostaną pieniędzy, ponieważ one po prostu nie wpłynęły. Firma ani nie odpisuje na wiadomości, tak samo nikt nie przekazuje informacji ludziom. Tyle co idzie się dowiedzieć “po znajomości”. Wnioskując, nawet ostatnie dobre wrażenie o firmie legło w tym momencie w gruzach. Nie polecam i nie chciałabym tam wrócić za żadne skarby. Cieszę się, że duża część ludzi też dojrzewa i odchodzi z tej korporacji.
Bardzo ciężko czytać te wszystkie negatywne opinie o PB. Oczywiście, że jest ciężko. Na produkcji jest mało miejsca, trzeba sobie radzić czasami w ekstremalnych warunkach, są problemy z komunikacją międzydziałową, ale w każdej firmie jest podobnie. Problemem PB jest to, że bardzo wiele osób pracuje tu od kilku lat i jest to ich pierwsza i jedyna praca w przemyśle. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma… A prawda jest taka, że nie jest źle w PB. Jeśli stosujesz się do procedur, jesteś uprzejmy i otwarty do ludzi, wykazujesz się wiedzą i umiejętnościami to możesz osiągnąć sukces. Pewnie, zdarza się kolesiostwo, ale nie wszędzie. Benefity mamy lepsze niż w niejednej firmie, sami w dziale uważamy, że niektóre „gifty” są zupełnie zbędne, ale jest to również forma motywacyjna. W Gdańsku nie jest łatwo o pracę w biotechnologii, szczególnie z takimi stawkami jakie oferuje PB. Razem ze mną biotechnologię na PG kończyło mnóstwo ludzi większość musiała się przebranżowić, bo pracy nie było. Polecam trochę bardziej docenić to co się dostaje i czerpać z tego co dobre, a nie skupiać się na negatywach.
Pracuję w tej firmie już kilka lat.Nie mogę już czytac tych waszych bzdur na temat zlego traktowania pracowników.Polpharma biologics to wspaniała firma .dbająca o wszystkich swoich ludzi,niezależnie czy są z agencji czy przyjęci przez firmę.Bardzo polecam pracę w tej firmie.Proszę,nie piszcie już bzdur.
@Lalka zapewne pomyliłaś firmy W PB od ponad 3 lat jest niesamowita zapaść jakościowa. W 2019 roku na spotkaniu pracowników z kierownictwem (C-managerami) padło UZASADNIONE pytanie w jakim kierunku będą zachodziły zmiany (raczej "jak amazon czy jak google"). Prezes nie odpowiedział. Od tamtego czasu rotacja skoczyła wielokrotnie, chaos w pracy również. Zarobki nie nadążają za inflacją a wcale nie są satysfakcjonujące ani konkurencyjne; dla zatrudnionych przez agencję to już totalna porażka! niskie płace, fatalne traktowanie, ogromny stres i narażenie zdrowia (specjaliści od BHP zawieszeni w trybie offline, HR również. Jedyną reakcją na zgłoszenie nieprawidłowości jest zlekceważenie + otoczenie szczególnym nadzorem i kara za whistle blowing!) Łatwo to prześledzić np. na LinkedIn. Widać tam jak specjaliści i eksperci działów KJ, produkcji, magazynu, R&D etc. uciekają kiedy zorientują się lub doświadczą niesamowitej skali draństwa, fałszerstwa i nonsensu , który się tam "ZADZIEWA". Zadziewanie to ulubione słowo kasty uprzywilejowanej, tj. tych którzy od lat niezmiennie w firmie pozostali. Taka na przykład Kasia (obecnie Menażerka) zasłynęła z niekompetencji ale lubowała się w Iizaniu r0wa kastowiczom i za wszelką cenę , bez względu na zasady i obczaje dopięła swego. Brak rozsądku nadrabia podłym charakterem a tam bezwględność i chamstwo są najbardziej porządane. Kolesiostwo i jakieś chore relacje matrymonialne w działach utrzymania ruchu , hr , magazynie , dokumentacji i zapewnienia jakości sprawiają, że nie da się nic skutecznie zrealizować. Na decyzje i podpisy 'odpowiedzialnych osób' czeka się tygodniami albo miesiącami. Jest system 'szkoleń wewnętrznych' na których przeprowadzenie nigdy nie ma czasu ani powiadomienia o konieczności dopisania się do listy 'przeszkolonych' (masz to robić w czasie wolnym), notorycznie zmieniają się wersje, bo ktoś poprawił np. przecinek albo zmienił zdjęcie - w ten sposób utrzymują przewlekły bałagan i mają haka, że nie wywiązujesz się z obowiązków pracowniczych. Później coś z nienacka ginie albo ulega przedawnieniu i mają 'obiektywny' powód m.in. po to , żeby pracownikom nie płacić premii albo nagle zwolnić pracowników. Znaczna część pracowników nie ogarnia co robi, bo nie ma wykształcenia i/lub doświadczenia. Firma od lat malowała wielkie plany realizacji projektów ale żadnego nie dowiozła. Każdy projekt jest postponowany, postponowany, postponowany, rzetelni specjaliści i menagerowie tego nie wytrzymują i rezygnują. Resztę kompetentnych się zwalnia albo ew. przenosi do innych działów żeby zatrzeć ślady. Zostają bezwzględne "czopki" i desperaci z kredytem. No i tak to się kręci. W Duchnicach jest to samo tylko w większej skali - opinie w innym wątku Polecam znaleźć prawdziwą pracę gdzie człowiek jest szanowany i może się rozwijać. W PB tego nie znajdziecie. No i żeby nie pozostawić złudzeń! tutaj w PB pensje są raczej niskie niż średnie. Da się za to przetrwać ale nie odłożyć. Nic nie wskazuje żeby to się kiedykolwiek miało poprawić
Ja również pracuję w polpharma biologics kilka lat i nie rozumiem dlaczego ludzie wypisują te bzdury, jest to wspaniała firma. Polecam
Ja również pracuję kilka lat i tak jak lalka nie mogę czytać tych głupot,jest dobry socjal,wynagrodzenie ,wypłacane są wszystkie nadgodziny,więc nie rozumiem po co ktoś psuje wizerunek tej firmy.A jesli komus jest tak żle to zawsze może się zwolnic a nie wypisywac bzdury,
Pierwszy telefon w celu ustalenia terminu dłuższej rozmowy. Kolejna rozmowa wstępna z krótką rozmową po angielsku i ustaleniem oczekiwań finansowych. Na koniec rozmowy ustalenie terminu kolejnego spotkania i zapewnienie o wysłaniu zaproszenia do rozmowy na teams z kierownikiem. Mimo zbliżającego się terminu oraz jego finalnego nadejścia brak jakiejkolwiek informacji zwrotnej od Pana z działu HR z którym rozmawiałem. Informacji zwrotnej brak, nie polecam aplikować.
Omówienie doświadczenia zawodowego
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Na jakich zasadach zawierana jest umowa o pracę w firmie Polpharma Biologics S.A.? Pojawiło się ogłoszenie na Pracuj.pl 18 stycznia
This place is a waste of time. Polpharma Biologics does not respect people and their time. I have been working here for 5 years, often working overtime and on weekends, I still try to do my job as best as I can (because I really enjoy what I do) and so far I have not received a contract for an indefinite period. I would like to point out that I have never once received negative feedback from my superior. For this reason, unfortunately, I am forced to look for a new job, because this whole situation is a joke on a long-time employee.
Ta firma odebrała mi przyjemnosc z życia. Ze stresu zaczęłam gubić włosy garściami a moje zdrowie podupadło. Wyścig szczurów, fałszywie uprzejmi ludzie i wymuszanie na pracownikach nieodpłatnego robienia ponad normę i rzeczy spoza zakresu obowiązków "bo ktoś inny to robi sam z siebie więc jak ty to zrobisz to nic ci się nie stanie". Jak na firmę reklamującą się jako "nowoczesna i szybko rozwijająca sie" absolutnie nie dało sie z nikim z liderów ani managerów porozmawiać, na temat chocby minimalnego dostosowania sposobu pracy do osób ADHD czy Autyzmem. Każda próba rozmowy była odbierana jako atak jaśniepaństwa i niegrzeczne uwagi. W biurach ciągły hałas, tak, że nie można się skupić, a słuchawki wytłumiające były niedopuszczane do pracy, bo i tak co 15min ktoś cie odrywa od tego co robisz. Dla osoby z ADHD to zaburza cały system pracy i możliwość skupienia się nawet na kilka godzin. Bardzo słabak komunikacja między zespołami, narzucone ogromne wymagania na nowych pracownikach, które niby mają wyznaczone osoby doświadczone do pomocy, ale te osoby zawsze mają coś lepszego do roboty i robią ci wielką łaskę, że odpowiedzą na twoje pytania. Jak ktos lubi sie stresować, być wytykanym palcami i obgadywanym za plecami bo nie jest "standardowy", być wzywanym do pracy w dni wolne, tyrać po nocach za nieco więcej niż minimalną krajową to polecam. Jak ma się choć troche godnosci to lepiej szukać czekać lepszego.
Czy firma Polpharma Biologics S.A. udziela pożyczek pracowniczych? Na jakie dodatkowe wsparcie może liczyć pracownik?
Cześć, nasza oferta benefitowa obejmuje szereg korzyści, takich jak programy opieki zdrowotnej, ubezpieczenie na życie, program emerytalny i wiele innych, w tym preferencyjne pożyczki. W przypadku bardziej szczegółowych pytań dotyczących dostępnych świadczeń pozapłacowych, chętnie odpowiemy na nie indywidualnie (career@polpharmabiologics.com) lub dostarczymy dodatkowych informacji podczas rozmowy rekrutacyjnej. Zachęcamy do aplikacji: https://polpharmabiologics.com/pl/kariera Alicja, Talent Attraction
Czy firma Polpharma Biologics S.A. udziela pożyczek pracowniczych? Na jakie dodatkowe wsparcie może liczyć pracownik?
Cześć, nasza oferta benefitowa obejmuje szereg korzyści, takich jak programy opieki zdrowotnej, ubezpieczenie na życie, program emerytalny i wiele innych, w tym preferencyjne pożyczki. Jeśli są konkretniejsze W przypadku bardziej szczegółowych pytań dotyczących dostępnych świadczeń pozapłacowych, chętnie odpowiemy na nie indywidualnie (career@polpharmabiologics.com) lub dostarczymy dodatkowych informacji podczas rozmowy rekrutacyjnej. Zachęcamy do aplikacji: https://polpharmabiologics.com/pl/kariera Alicja, Talent Attraction
They will promise you everything when they want you there. Then your boss is kicked out, and you are becoming a problem. Left my super-job for this, and would never ever do that again. An awful place. Get away!
We appreciate you taking the time to share your thoughts. Changes in leadership can indeed create uncertainty and affect the work environment. Your feedback is crucial for us to ensure a better experience for our employees in the future. If there's anything specific you'd like to address or discuss further, please feel free to contact me at: alicja.kryczalo-lara@polpharmabiologics.com
Hej, jako nowy pracownik (3-4 miesiace) już mam dosyć. Dział produkcji cc1 dsp jest najgorzej traktowanym działem.Jeszcze w żadnej firmie nie czułem się tak bardzo zaklasyfikowany jak najgorszy(usunięte przez administratora) pracowników. Wieczne komentarze do zapisów serii(oczywiście podczas Twojej przerwy) , zostawanie po godzinach (a i tak już robimy po 12h). Już powoli rozglądam się za czymś lepszym. A smutno mi bo miałem nadzieję że spędzę z Polpharmabiolobics wiele ciekawych lat...
A ja jestem bardzo mile zaskoczony tą firmą!!! Nadgodzinami można wyrobić sobie drugą pensję albo i trzecią. Nadgodziny są wpisane w tą firmę i nikt się nie zastanawia czy jest taka potrzeba czy nie. Firma mocno inwestuje w ludzi, jest bardzo dużo imprez, integracji, wyjść działowych itp. Kasa jest na wszytsko i wydaje się że nigdy się nie kończy :)
Wielka ulga, bo jutro pierwszy dzień kiedy nie muszę iść do pracy w Polpharma Biologics. Mam juz jakiś staż pracy w pharmie, ale nigdy nie widziałam tyle absurdu w jedynej firmie. Na korytarzach zaczęła chodzić wiadomość, ze firma ma max. 1 rok i idzie pod nóż, a na zewnątrz świętuje sukcesy. Trzeba dbać p zdrowie i unikac takich miejsc.
Aż tak bardzo źle? Ja tak kiepsko nie wspominam.. w jakim dziale jest najgorzej Twoim zdaniem?
Dajesz nam rok? Słyszałem ze kilka miesięcy i okaże się czy to ma sens - niestety z dużą możliwością ze nie ma :(
Cześć, o jakiej Polpharmie piszesz,że został jej 1 rok.Mozesz określić dokładniej i skąd masz takie informacje
Czy firma organizuje dojazd z Warszawy? Albo innego miejsca do siedziby?
Cześć. Tak, w przypadku ośrodka w Duchnicach, firma organizuje dojazd z Warszawy. Stworzyliśmy dwie linie autobusowe: Linia 1: Metro Bemowo - Metro Księcia Janusza - ul. Połczyńska P + R - PB w Duchnicach i powrót tą samą trasą. Linia 2: PKP Ożarów Mazowiecki - PB w Duchnicach i powrót tą samą trasą.
Hej, możecie mi powiedzieć w jakich granicach zarabia laborant kontroli jakości mikrobiologicznej?
Plusy: -Wynagrodzenie i to na tyle Minusy: - brak wspólnego celu - brak życzliwości pomiędzy współpracującymi ze sobą (pomiędzy dzialami) - fatalna atmosfera pracy - olbrzymie dysproporcje pomiędzy zarobkami - brak szacunku ze strony zagranicznych zarządzających - negatywny feedback że strony zarządzających jest na porządku dziennym - cele roczne nie są w ogóle konsultowane ...ilość ich nie do zrealizowania (pod jednym celem moze się kryć kilkanaście celów) NIE POLECAM
Co się dzieje na mikrobiologii w Duchnicach? Tam ciągle szukają kogoś do pracy. Albo pracowników albo liderów. Ludzie odchodzą czy zwiększają zespół?
Ciągła zmiana decyzji i chaos. Kadra zarządzająca nie jest w stanie podjąć żadnej decyzji. Absurd goni absurd.
Ja to się tylko zastanawiam czy pan Starak wie jakie miernoty rujnują jego biznes xD Niedługo będzie więcej menedżerów niż zwykłych pracowników xD Może pan Starak powinien się zainteresować co dzieje się na niższych poziomach Mordoru ;) i zrobić porządki na tych wyższych poziomach...... bo ci niżej dwoja się i Troja za psi (usunięte przez administratora) po kilkanaście godzin na dobę żeby pokryć braki kadrowe i utrzymać procesy, podczas gdy ci wyżej nic nie robią poza pobieraniem pensji które im się nie należą. #zdnianadzienjestgorzej
Zgadzam się w pełni Większość przełożonych nie ma bladego pojęcia o procesach, o kierowaniu ludźmi, skąd oni się biorą???? Kto ich zatrudnia???? Dzieciaki które wskakują na liderskie stanowiska a mają jeszcze mleko pod nosem hahahaha i taki mi mówi co mam robić nie mając bladego pojęcia czym się zajmuję i na czym ta praca polega Najgorzej zarządzana organizacją z jaką miałem do czynienia w swojej karierze I pamiętaj #polpharmabiologics ludzie odchodzą nie z pracy tylko od szefa. A rotacja w firmie duuuuuzo mówi jakich macie szefów
Większość? A kto ma pojęcie? Albo inaczej - w jakich działach jest ok, a w jakich nie?
Firma nie wypłaciła pracownikom pełnych miesięcznych pensji za miesiąc marzec. Nie jest dobrze.
@Kamkucha19 i @Kumientki nieprawdziwa informacja podana w wypowiedzi Kamkucha19 wymaga sprostowania. Polpharma Biologics zawsze wypłaca pracownikom należne wynagrodzenia. Prawdą jest jedynie, że na skutek wdrażania nowych systemów do zarządzania czasem pracy i kalkulacji wynagrodzeń, szczególnie w jednym miesiącu pojawiły się pojedyncze błędy w naliczeniu wynagrodzeń ok 3% pracowników Firmy. Wszystkie pomyłki zostały wyjaśnione z pracownikami, naliczenia zostały skorygowane i należne wyrównania natychmiast wypłacone pracownikom. Ustawienia systemowe, które były powodem tej sytuacji zostały poprawione i zabezpieczone w taki sposób, aby w przyszłości takie pomyłki się nie zdarzały. Sylwia Czarkowska, Szef Polityki Wynagrodzeń i Przeniesień Międzynarodowych w Polpharma Biologics
Informacja jest jak najbardziej prawdziwa. Bałagan to ja mam w domu,a w firmie jest po prostu(usunięte przez administratora) Kolesiostwo i trzymanie się najwyższych stołków za wszelką cenę Ciągle Zmiany decyzji dot. Procesów, wizje i misje nie mające nic wspólnego z rzeczywistością i możliwościami. Jak w naszym rządzie obiecanki cacanki a głupiemu radość. I wszystko całą dobę najlepiej i za michę ryżu....
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Polpharma Biologics S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Polpharma Biologics S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 54.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Polpharma Biologics S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 30, z czego 5 to opinie pozytywne, 21 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Polpharma Biologics S.A.?
Kandydaci do pracy w Polpharma Biologics S.A. napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.