Napiszę krótko: Zastanawiasz się nad pracą w tej firmie? Nie! Za czasów śp. Śliwieńskiego to była dobrze działająca cukiernia. Teraz poprostu nie! I radzę trzymać się z daleka.
1. Nigdy nie dostaniecie kwoty do wypłaty zgodnej z umowa o prace, ponieważ ten pan jest niewypłacalny. Ponadto uważa pracownika za wielkie „nic”. Te tzw dni próbne podczas których można się przekonać czy ta praca „nam” odpowiada to ustawka pozwalająca pozyskać darmowego pracownika na conajmniej tydzień ponieważ każda para rak się przyda. 2. Ma długi w hurtowniach w których zamawia towar 3. Nie szanuje pracowników a na niepełnosprawnych próbuje zarobić ile się da wykorzystując ich zaniżone poczucie wartości i często brak obycia w przepisach. 4. Biuro rachunkowe które prowadzi ta firmę fałszuje dokumenty na niekorzyść pracowników wysyłając niepoprawne dane do urzędów. 5. Krzyczy na pracowników a co ładniejsze panie próbuje molestować a jak pracownica się postawi i odmówi „macania” to zaczyna nią pomiatać 6. Zdradza żonę z pracownicami, jest tak płytki ze nawet nie chce mu się szukać kochanki poza firma a jego biuro na pietrze jest miejscem schadzek. 7. Mobing w pracy i molestowanie kobiet! 8. Pracując tam trzeba liczyć się z dyspozycyjnością od 4:30 do 21:00 a nawet dłużej, wydzwania na prywatne telefony pracowników i im grozi, wyzywa, poniża, dręczy. Dotyczy to kobiet w szczególności 9. Towar jest najczęściej stary gdyż nic nie może się zmarnować a człowiek jak świnia zje wszystko. W okresie świątecznym można spodziewać się braku zamówienia lub tego ze dostaniemy odmrażane np.paczki sprzed paru miesięcy 10. Sanepid chodzi tam i nic nie widzi, etykiety na produktach są przedrukowywane aby nie było widać Ze produkty zakończyły już swoją ważność pare lat temu - dokładnie LAT! szczególnie produkty używane do produkcji lodów. Poza tym panie z sanepidu które były na kontroli zostały uraczone ciastkiem i kawa oraz „miła postawa” na pokaz wiec wystawiły pozytywna opinie nie widząc jak przepisy są tam łamane 11. Nikomu nie polecam, chyba ze nie szanujesz siebie człowieku !
Nie polecam, bardzo nerwowy człowiek, szuka zaczepki przy każdej wizycie w lokalu. :) Poza tym nie płaci na czas, często nawet mniej niż na umowie. Niestety, mam duże doświadczenie w handlu, ale tutaj spotkałam się z ogromną porażką. Dziwne, że PIP jeszcze się nie zainteresował...
Płaci na raty, chodzisz i prosisz o swoje jednym słowem Baran jakich mało auta wraki a warunki stawia jak u Kwapisza tylko że on do Kwapisza nie dorasta do pięt. Jak komuś się nudzi w domu i ma stalowe nerwy to polecam moje zdanie.... Lepiej się wyspać niż 4:30 zaczynać dzień u takiego ciula....
Ideałów nie ma i zawsze można na coś narzekać jeśli ktoś tego chce. Dobremu pracownikowi jest dobrze!
Witam. Czy jest ktoś tutaj w stanie powiedzieć mi czy kawiarnie/cukiernie Perełka są czynne każdą niedzielę w miesiącu?? I jak to wygląda w święta? Rozumie że jak są czynne to są to krótsze godziny pracy.
W internecie nie ma żadnych informacji sugerujących, że Cukiernia Perełka Marcin Warzecha jest zamknięta w konkretne niedziele. W te dni cukiernia jest otwarta w godzinach 9-18, ale dla pewności można się z nimi skontaktować: http://www.cukiernia-perelka.pl/kontakt/. Zamierzasz aplikować do pracy w tej firmie?
witam dziś w Bytomiu na Szombierkach kupowałem wyroby pana warzechy nie polecam tych wyrobów nikomu suche twarde nie dobre jak kupiłem drożdżówki to były takie twarde ze nie dało się ugryźć to rozsypałem ptakom zostawia się tyle pieniędzy przy kasie i ja się pytam za co jak tam wszystko nie dobre i zwłaszcza pani kasjera P.BASIA Na Szombierkach to wogule nie miła jak się cos chciałem się dowiedzieć ile co kosztuje to odpowiedziała ale z wielkimi pretensjami bo jej przeszkodziłem rozmowę z koleżanka od dziś będę ten sklep omijał szerokim łukiem !!!!!
Było ogłoszenie, że szukają pracownika do pracy biurowej to poszłam zapytać. Pani chwile ze mną porozmawiała(to był piątek) i kazała przyjść we wtorek na 8 rano na kilka godzin bym zobaczyła jak ta praca wygląda i czy mi się będzie podobać.We wtorek przyszłam na godz. 8 i była tam jeszcze jedna kandydatka.Dostałyśmy faktury do wprowadzenia, paragony, co trwało prawie 7 godzin!!!!! okazało się że mamy tam być do 16 czego nikt ze mną wcześniej nie uzgadniał!Bo kilka a 8 to jak dla mnie różnica. Już mi się to nie podobało ale pomyślałam sobie poczekam i zobaczę.Później już było szukanie nam roboty na siłę, i Pani kazała nam pójść do domu i..przyjść jutro!!!!Tak mnie zatkało,że nic nie powiedziałam i poszłam, dopiero zaczęło do mnie docierać,że chyba nie tak powinna wyglądać rozmowa o pracę tak??Tak wygląda dzień w pracy za który się płaci!!!Poszłam tam na drugi dzień (na szczęście mam blisko)z zamiarem od razu porozmawiania jak to ma dalej wyglądać bo charytatywnie to ja nie zamierzam tam pracować ale po drodze spotkałam ta dziewczynę i ona też szła tam z takim zamiarem już widać nieźle wkurzona bo jak się okazało już tam kilka dni chodziła oczywiście za darmo !!!!więc jak się o tym dowiedziałam to życzyłam jej powodzenia i odeszłam.Odradzam wam chyba, że chcecie przez kilka godzin za darmo wykonywać pracę i najlepiej przez kilka dni....Ja będę to miejsce omijać szerokim łukiem!!!!Piszę to ku przestrodze!!!Nie wiem jak wygląda praca na innych stanowiskach ale ogólnie opinie o tym pracodawcy są nieciekawe..Ode mnie dostaje mocne 1!!!
Nie polecam ... Po 1. Spoznia sie z wypłatą. Po 2. Krzyczy na pracowników!!! Po 3. Ostatnio daje wyplate na raty tak zwane zaliczki.
Hej wszystkim! Może znajdzie się jakaś osoba, w firmie Cukiernia Perełka Marcin Warzecha w mieście Bytom, który ma jakieś nowe informacje, bo nie wiemy czy opłaca się u nich podjąć pracę.
Nie polecam. Mało tego ze pracowników nie szanuje, ale na wyplaty sie czeka po kilka dni, chodzac dziennie do szefa i prosząc sie o swoje pieniądze, ciężko zarobione.
Pracowałam w cukierni pana Warzechy przez trzy miesiące. Na rozmowie człowiek wydawał się bardzo miły, wręcz idealny szef. Zapewniał stawkę taką, jak na umowie - 10,25 netto. Wszystko super. Na początku pracy słyszałam co nieco jaki jest, ale postanowiłam dać mu szansę, bo może się zmienił? Nie dajcie się zwieść, ten człowiek jest nieobliczalny, nie szanuje pracownika, nie liczy się ze słowem innych. Przy pierwszej wypłacie zostałam wyśmiana, podając stawkę "na którą się umawialiśmy". Mimo iż pan Warzecha podpisał umowę na kwotę 13,70 brutto, nowym pracownikom płaci 9,50zł na rękę. Za dodatkowy stres, częsty brak organizacji w firmie oraz czasami niewyjaśnione zwyzywanie ze strony szefa osobiście nie polecam.
Sytuacja, jaką opisujesz, nie wydaje się być zbyt ciekawa zwłaszcza, że stawka, jaką otrzymujesz, jest inna niż ta w umowie. Piszesz o tym, że i inne osoby tam pracujące spotkała podobna sytuacja. Czy znajdą się tu osoby, które pracują w Cukierni Perełka z Bytomia i mogą ustosunkować się do komentarza użytkownika @N. ? Czy rzeczywiście tak jest? A może Wy posiadacie inne doświadczenie związane ze współpracą z tym pracodawcą?
Ja pracowalam ale sie zwolnilam. Nie polecam. Krzyczy na pracownikow, spoznia sie z wyplata.
Nie dodałam jeszcze, że wynagrodzenie nie dość, że nie kompletne, to jeszcze nie na czas. Żaden szanujący się człowiek nie zostanie tam na długo. Pozdrawiam.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Cukiernia Perełka Marcin Warzecha?
Zobacz opinie na temat firmy Cukiernia Perełka Marcin Warzecha tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.