Witam. Chyba te wszystkie pozytywne opinie napisał sam właściciel. Ostatnia dostawa węgla ma tyle kamieni , że na każde 7 worków są dwie duże garści kamieni i to nie małych. Nie polecam. Chyba , że lubicie przebierać węgiel lub co kilka godzin wymieniać zabezpieczenie na ślimaku. Nie dał bym żadnej gwiazdki ale trzeba zaznaczyć zbędne minimum. Mam wrażenie , że węglobud sprzedawał kruszywa i przypadkiem dostał węgiel.
A jaki , węgiel kupiłeś? Bo takiej dyletanckiej opinii, to dawno nie czytałem-prawie jak cytat z filmu "Miś"-"Wyngiel, wyngie panie przywieźli". Domyślam się że chodzi o frakcję groszek :-) ale skąd/ z jakiej kopalni? To tak jakbyś kupił jabłka "antonówki" i narzekał , że kwaśne. Ja kupuję w Węglobudzie już kilkanaście lat i problemów nie miałem ani z wagą, ani z jakością. No ale na piecu i węglu trzeba się znać. Naogół to jak biorę inny niż zazwyczaj -to najpierw próbkę, bo węgiel należy dopasować do kotła. Zazwyczaj oglądam to co chcę kupić jak wygląda na placu i jeszcze nigdy nie widziałem aby coś mieszali czy dosypywali. Skoro tam nie mają Ruskiego węgla, który jest słynny z kamieni , to może ty rzuciłeś się na Kolumbijski ? Ale to nie wina składu -jakbyś poczytał opinię na ten temat to wiedziałbyś , że tam w kopalniach nie mają dobrego systemu odsiewu kamieni i mimo innych zalet tego węgla nie nadaje się do pieców (kotłów) z podajnikiem tylko do piecokuchni i zasypowych kotłów!!!