Nie wprost (usunięte przez administratora) pretensje, nieszczerość. Spotkania nawet do godziny 21. Często brak wsparcia. Dyrektor poniżający, krytykujący i niewspierający. Większość pracowników prędzej czy później odchodzi. szkoda w tym wszystkim dzieci, niektórych pracowników, którzy są tam z sercem i potencjału placówki. na plus benefity finansowe jednak nie rekompensują one atmosfery pracy ( szczególnie spotykane jest poniżanie pracowników przez wyżej postawione osoby). Przykre, że to co się dzieje w tej placówce ( tj. jak są traktowani pracownicy) jest zamiatane pod dywan. Ponoć ten proceder trwa już od wielu lat.
W zespole jest pewna wychowawczyni, która ma prawdopodobnie narcystyczne zaburzenie osobowości: kontroluje cały zespół, straszy kontrolą z zewnątrz, podkręca ciśnienie i negatywne emocje. Na ironię, ta kobieta mieni się gorliwą chrześcijanką; nie jeden raz w rozmowach z wychowankami i członkami zespołu mówi , że przyszła tu z miłością Bożą, głosi, że dzieci potrzebują miłości a sama aż emanuje wściekłością, jest znerwicowana, kadzi niektórym pracownikom znajdującym się nieoficjalnie na wyższych stopniach hierarchii a innymi wręcz pomiata i traktuje ich jak ludzi gorszego sortu. Jest władcza, kontrolująca, apodyktyczna i grubo ciosana , w dodatku wszystkich wychowanków ( dzieci straumatyzowane, z rodzin dysfunkcyjnych ) ocenia na podstawie własnych dzieci, wychowanych w cieplarnianych warunkach. Najgorsze, że w początkowym okresie swojej pracy popełniła mnóstwo gaf a teraz ma o sobie zawyżone mniemanie. Wyręcza wychowanków w bardzo wielu czynnościach i obowiązkach, chcąc mieć opinię dobrej cioci a w rzeczywistości ich demoralizuje, pozwalając na wykorzystywanie. Szkoda, że kilka ukończonych fakultetów, którymi się chlubi nie idzie w parze z kulturą bycia; język tej kobiety jest knajacki, jej zachowanie również. Prawdopodobnie utrzymuje się w tej pracy, ponieważ brakuje chętnych z uwagi na niskie zarobki i specyfikę miejsca i zawodu.
W zespole jest pewna wychowawczyni, która ma prawdopodobnie narcystyczne zaburzenie osobowości: kontroluje cały zespół, straszy kontrolą z zewnątrz, podkręca ciśnienie i negatywne emocje. Na ironię, ta kobieta mieni się gorliwą chrześcijanką; nie jeden raz w rozmowach z wychowankami i członkami zespołu mówi , że przyszła tu z miłością Bożą, głosi, że dzieci potrzebują miłości a sama aż emanuje wściekłością, jest znerwicowana, kadzi niektórym pracownikom znajdującym się nieoficjalnie na wyższych stopniach hierarchii a innymi wręcz pomiata i traktuje ich jak ludzi gorszego sortu. Jest władcza, kontrolująca, apodyktyczna i grubo ciosana , w dodatku wszystkich wychowanków ( dzieci straumatyzowane, z rodzin dysfunkcyjnych ) ocenia na podstawie własnych dzieci, wychowanych w cieplarnianych warunkach. Najgorsze, że w początkowym okresie swojej pracy popełniła mnóstwo gaf a teraz ma o sobie zawyżone mniemanie. Wyręcza wychowanków w bardzo wielu czynnościach i obowiązkach, chcąc mieć opinię dobrej cioci a w rzeczywistości ich demoralizuje, pozwalając na wykorzystywanie. Szkoda, że kilka ukończonych fakultetów, którymi się chlubi nie idzie w parze z kulturą bycia; język tej kobiety jest knajacki, jej zachowanie również. Prawdopodobnie utrzymuje się w tej pracy, ponieważ brakuje chętnych z uwagi na niskie zarobki i specyfikę miejsca i zawodu.
Omijać szerokim łukiem , (usunięte przez administratora) , państwo terapeuci na każdym kroku dają odczuć że sa wyżej . Innych nienależących do ich grona traktują jak śmiecia ale w swej hipokryzji mówią o zespole . Po tym co usłyszałem mam dość. Wszyscy mówią to samo - atmosfera w pracy to czysta patologią stworzona przez socjopatów. Kumpel który tam pracuje mówi że to (usunięte przez administratora) w całym tym ośrodku . Poniżaja człowieka , traktuja jak (usunięte przez administratora) i śmiecia , który ma uslugiwac Panstwu. Każdy kto tam pracował albo zna kogoś normalnego to potwierdzi.
W zespole Ośrodka opiekuńczo-wychowawczego jest pewna wychowawczyni, która ma prawdopodobnie narcystyczne zaburzenie osobowości: kontroluje cały zespół, straszy kontrolą z zewnątrz, podkręca ciśnienie i negatywne emocje. Na ironię, ta kobieta mieni się gorliwą chrześcijanką; nie jeden raz w rozmowach z wychowankami i członkami zespołu mówi , że przyszła tu z miłością Bożą, głosi, że dzieci potrzebują miłości a sama aż emanuje wściekłością, jest znerwicowana, kadzi niektórym pracownikom znajdującym się nieoficjalnie na wyższych stopniach hierarchii a innymi wręcz pomiata i traktuje ich jak ludzi gorszego sortu. Jest władcza, kontrolująca, apodyktyczna i grubo ciosana , w dodatku wszystkich wychowanków ( dzieci straumatyzowane, z rodzin dysfunkcyjnych ) ocenia na podstawie własnych dzieci, wychowanych w cieplarnianych warunkach. Najgorsze, że w początkowym okresie swojej pracy popełniła mnóstwo gaf a teraz ma o sobie zawyżone mniemanie. Wyręcza wychowanków w bardzo wielu czynnościach i obowiązkach, chcąc mieć opinię dobrej cioci a w rzeczywistości ich demoralizuje, pozwalając na wykorzystywanie. Szkoda, że kilka ukończonych fakultetów, którymi się chlubi nie idzie w parze z kulturą bycia; język tej kobiety jest knajacki, jej zachowanie również. Prawdopodobnie utrzymuje się w tej pracy, ponieważ brakuje chętnych z uwagi na niskie zarobki i specyfikę miejsca i zawodu.
W zespole Ośrodka opiekuńczo-wychowawczego jest pewna wychowawczyni, która ma prawdopodobnie narcystyczne zaburzenie osobowości: kontroluje cały zespół, straszy kontrolą z zewnątrz, podkręca ciśnienie i negatywne emocje. Na ironię, ta kobieta mieni się gorliwą chrześcijanką; nie jeden raz w rozmowach z wychowankami i członkami zespołu mówi , że przyszła tu z miłością Bożą, głosi, że dzieci potrzebują miłości a sama aż emanuje wściekłością, jest znerwicowana, kadzi niektórym pracownikom znajdującym się nieoficjalnie na wyższych stopniach hierarchii a innymi wręcz pomiata i traktuje ich jak ludzi gorszego sortu. Jest władcza, kontrolująca, apodyktyczna i grubo ciosana , w dodatku wszystkich wychowanków ( dzieci straumatyzowane, z rodzin dysfunkcyjnych ) ocenia na podstawie własnych dzieci, wychowanych w cieplarnianych warunkach. Najgorsze, że w początkowym okresie swojej pracy popełniła mnóstwo gaf a teraz ma o sobie zawyżone mniemanie. Wyręcza wychowanków w bardzo wielu czynnościach i obowiązkach, chcąc mieć opinię dobrej cioci a w rzeczywistości ich demoralizuje, pozwalając na wykorzystywanie. Szkoda, że kilka ukończonych fakultetów, którymi się chlubi nie idzie w parze z kulturą bycia; język tej kobiety jest knajacki, jej zachowanie również. Prawdopodobnie utrzymuje się w tej pracy, ponieważ brakuje chętnych z uwagi na niskie zarobki i specyfikę miejsca i zawodu.
Witam serdecznie. od zawsze jest tak, że na wynagrodzenie Opiekunki osób starszych składa się stałą podstawa oraz ewentualne premie świąteczne? Zastanawiałam się czy coś jeszcze może jest dodawane do pensji. Co na przykład z nadgodzinami, czy się zdarzają?
Dzień dobry jakie są ostateczne godziny pracy i na jaki etat można się zatrudnić jako opiekunka? Chce się upewnić, ponieważ wcześniej w jednej z ofert było napisane, że to praca na 3 zmiany ale grafik ma być elastyczny.
Dzień dobry czy do tego DPS będą jeszcze możliwe przyjęcia? szukam właśnie dla siebie zatrudnienia we Wrocławiu. wiem, że w zeszłym roku oferowano zarobki rzędu 4,1 tys w tym roku ile mogłyby wynieść?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Fundacja Ewangelickie Centrum Diakonii i Edukacji Im.Ks. Marcina Lutra?
Zobacz opinie na temat firmy Fundacja Ewangelickie Centrum Diakonii i Edukacji Im.Ks. Marcina Lutra tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.