Dla mnie wszystko jest ok, trzeba tylko chcieć i wiedzieć co się chce od wykonywanej pracy. Nie rozumiem negatywnych wpisów, zawsze można znaleźć powody do narzekania. Będąc obiektywnym mogę stwierdzić, że bardzo dobrze trafiłem.
Praca w sprzedaży różnorodna, nie da się nudzić. Kierownik zawsze wysłucha i pomoże. Zespół zgrany i pomocny. Ogólnie w porządku.
Pracuje w tej firmie już jakiś czas, jak w każdej firmie jest kilka rzeczy które można poprawić, natomiast bardzo podoba mi się atmosfera, praca, docenianie ludzi, finanse oraz przyjazne podejście. Myślałem, że popracuje tu chwile, natomiast chce się tu dalej rozwijać. Widać, że firma cały czas się zmienia i stara się dbać o pracowników.
cześć, napiszesz z perspektywy którego działu teraz oceniasz? te zmiany i dbanie o pracowników to w czym konkretnie zdążyłeś już zauważyć podczas swojego stażu pracy? ile wynosi? i ciekawa jestem tych wspomnianych poprawek, gdzieś są jakieś nieścisłości?
A mógłby ktoś wyrazić opinię na temat pracy jako logistyk tu w biurze? Pytam, bo szukają i chciałabym się zorientować w warunkach wobec tego co kiedyś tu pisali. Jak konkretnie praca tu wygląda, jakie zadania wychodzą i ile płacą?
Witam Czytając od jakiegoś czasu pojawiające się wpisy czuję ogromne obrzydzenie i wstręt w stosunku do ich tchórzliwych "autorów". Tym bardziej czuję odrazę , iż autor/autorzy w/w uważają się za aktualnych pracowników Poważnej i Szanowanej na całym Rynku polskim jak i zagranicznym Firmy Novator. ABSOLUTNIE NIE ZGADZAM SIĘ z ich Formą!!!! Piszę jako osoba w pełni odpowiedzialna za swoje słowa. W branży dachowej jestem ponad 27 lat. W poprzedniej Firmie przepracowałem 22 lata i chociaż bywało "różnie", zawsze pozostawałem LOJALNY!!!!! w stosunku do swojego Pracodawcy. W Firmie Novator, pracuję ponad 5 lat. Z 26 -ścio osobowej Spółki (w tym 6 handlowców) , dzisiaj..... jest to poważna, mocna Organizacja , składająca się z ponad 80 - ciu pracowników ( w tym ponad 30 handlowców). Która Firma na obecnym Rynku Dachowym (od kilku lat bardzo trudnym) , może pochwalić się takim sukcesem?????. Odpowiedź pozostawiam wszystkim czytającym mój oficjalny i szczery wpis. Kończąc , kilka słów dla osoby/osób piszących te bzdury. Jak zauważyłeś/ście nie piszę anonimowo...Jeżeli jesteś/ście pracownikami Firmy Novator to na pewno dobrze mnie znacie. Zawsze miałem i mam odwagę rozmawiać na tematy ważne , trudne , sporne z każdą osobą W OCZY... Dajcie spokój z tymi wpisami, które pokazują cechy , którymi na pewno w życiu osobistym pogardzasz/cie... CYNIZM , TCHÓRZOSTWO, BRAK LOJALNOŚCI. Jeżeli jest tak bardzo źle w Firmie Novator , to najwyższy czas aby zmienić miejsce pracy. Podobno "wszędzie dobrze gdzie Nas nie ma".... I jeszcze jedna uwaga.......w myśl przysłowia , że "jedna jaskółka wiosny nie czyni"....jestem absolutnie pewny, że pojawiające się żenujące wpisy na pewno nie będą miały znaczenia dla większości Lojalnego Zespołu kolegów, dla których praca w Firmie Novator , pomimo wszelkiego rodzaju trudności , będzie w dalszym ciągu miejscem osobistego jak i zawodowego rozwoju.... Marek Ambrożejczyk
(usunięte przez administratora)
Próbowałeś rozwiązać sprawę i opisać swoje problemy bezpośrednio z kierownikiem? Dlaczego boisz się ujawnienia swojej tożsamości? - czegoś się boisz? Najłatwiej jest pisać złe rzeczy anonimowo, ciężej powiedzieć to komuś prosto w oczy. może nie do końca jest tak źle jak opisujesz
Jest niezgodna z prawdą.
Witam, krutko i na temat, kadra kierownicza, to w wiekszosci dno!Jeden Pan, nie Domaga, jak juz pisano wczesniej, odrealniony, jego jedynym plusem jest to, ze ma dojscia w pewnej firmie w Niemczech.Nie da sie do niego dodzwonic, nie potrafi w niczym pomoc, rozwiazac problemu, szczytem wszystkiego jest to, co opowiadal mi ktos z firmy, wydzwanial do niego pol dnia, On nie odbieral, tlumaczac sie, ze ma spotkanie, miedzy czasie gral na konsoli w pewna gre sportowa, pelny profesjonalizm, wszyscy na niego narzekaja.Pan kolarz, od ksiazek nie lepszy, z jego szkolen nic nie idzie sie nauczyc, ale potrafi zmotywowac, jak na prawdziwego sportowca przystalo.Reszta nir lepsza..Nie chce poruszac juz problemu wzrostu cen, bo borykaja sie z tym wszyscy przedstawiciele, wszystko zrzucone jest na nas...Zeby cos zarobic przy obecnej polityce firmy, to jest cud...Zle sie dzieje, zalozyciele firmy, zrobcie cos z tymi tlustymi kotami, bo nie idzie to w dobra strone.Panie i Panowie w punkcie handlowym mogli by sie wziasc za prace a nie tylko gadki na okraglo, a pozniej masa bledow przy zamowieniach itp...Zebrania, zeby potepic pisanie tu, nie za wiele dadza.Pozdrawiam.
Założyciele poświęcili znaczną część swojego życia żeby zbudować wspaniałą firmę a przychodzi randomowy ku..s i mówi "zróbcie to inaczej". Jeszcze anonimowo pizduś :)
"Zebrania, zeby potepic pisanie tu, nie za wiele dadza" - a czy na zebraniu ktoś wyszedł z twarzą i przyznał się do napisanych komentarzy, czy nadal "jestem bohaterem w internecie"? Jak to jest wytykać komuś błędy a samemu żyć bez honoru? :)
(usunięte przez administratora)
Taka jest sytuacja na rynku. Może naprawdę tak jest.
Jest sytuacja. Ale na naszym regionie ludzie nie mają pieniedzy. Nie ma teraz sezonu na sprzedaz dl rolnika. Niektórzy pracują za granica, dla nich może jest łatwiej dopłacić. Uważam, ze nie należy wyciągać kasy z klientów. Nie tylko ja mam takie zdanie w firmie. Na innych oddziałach również
Niestety w 100 procentach racja. Z nikąd pomocy jak zrobiły się duże problemy z klientami. Każdy ucieka od tematu i przekręca głowę w drugą stronę i udaje, że nie słyszy. Kierownik handlowy powinien pomagać i być wsparciem dla handlowców z tym problem a nie uciekać i brać wolne, kiedy jest najgorszy okres. Dobra strategia... Z tymi telefonami to kolejna sprawa. Wiadomo czasami jest ciężko, bo sam nie raz nie odchodzę od telefonu ale, że 3 dni do szanownego pana kierownika handlowego nie da się dodzwonić w ważnej sprawie to już śmieszne. Jakoś dwóch inny kierownikow potrafi odebrać i z czym byś nie przyszedł do nich zawsze Ci pomogą, na tyle ile są w stanie, ale oczywiście wszystko opiera się o kierownika handlowego... Dla mnie spotkania są wręcz komiczne. Każdy normalny człowiek wie jak jest prawdą a wciskają Ci kit, że jesteś idiotą i jesteś w błędzie bo ty się nie znasz...bo nie umiesz sobie porównać ceny...
Jestem ciekawa jak sprawa wypowiedzenia ????złożone?
Zawsze lepiej zrzucić winę na innych sobie nie mamy nic do zarzucenia o to mentalność polaka....czyż nie tak...
Pracowałem jako przedstawiciel, tragedia. Szkolenie po łebkach, "menadżer" szkoda nawet się wypowiadać o tym całym SZKOLENIU. Facet nawija jak najęty przez 3-4 tygodnie o pokryciach z blachy (Czasami o swoich przygodach rowerowych haha :D) różne notatki trzeba robić i pisać jakieś jego powymyślane sformułowania które oczywiście do niczego się potem nie przydają hah. Po czym każdy dookoła będzie Ci mówił, żeby sprzedawać dachówkę bo jest najbardziej opłacalna i lepiej przedstawiać ten produkt klientowi w czym oczywiście mają inni pracownicy rację patrząc na ogólne parametry obu produktów i na cenę w obecnych czasach (a szkolenia z dachówki praktycznie brak ew. Drugi menadżer dużo dużo lepszy, poprowadzi szkolenie na którym można by się bardzo dużo nauczyć no ale co, mało czasu ma ten człowiek i takie szkolenie potrwa maksymalnie 4-5h. No nie oszukujmy się kropla w morzu potrzeb) :DD - ogólnie ponad miesiąc straty, a okres próbny trwa 3 miesiące także można sobie już wyobrazić. Potem jakieś pseudo pokazy czyli wysyłanie w teren z innym przedstawicielem, który ma już kilku swoich dekarzy których zna prywatnie albo inny pracownik/kierownik przekazał bądź polecił (co jest oczywiście zrozumiałe) po znajomości i rozmowa im się kręci, także nic się tam również człowiek nie uczy np. Budowania relacji z nowym dekarzem :P Pomiary, no cóż pomiarów brak hehe przedstawiciel z którym się jeździ wyskakuje na drabinę kilka minut coś pod nosem sam sobie powie i on już wie i rozumie bo robi to dłuższy czas albo dekarz mu po prostu od razu poda wymiary, gdy człowiek najzwyczajniej w świecie powie, że nie rozumie i czy można wytłumaczyć to jest odpowiedź " Nie teraz, ktoś inny Ci pokaże, nie ma na to czasu ". W tej sytuacji mamy już około prawie 2 miesięcy " szkolenia " PRAWIE 2 miesiące!!!! A człowiek wtedy posiada no nie wiem 1/10000 tego co potrzebuje, żeby działać samemu. A następnie co, zostałeś "przeszkolony" Jezusie święty jak to brzmi no ale cóż taka prawda :) I w świat, bez wiedzy, bez doświadczenia, ze znikomą pomocą trzeba sobie jakoś "radzić". Jeśli człowiek ma bałagan na aucie który dostanie po innym pracowniku (trzeba oczywiście samemu jechać na wszystkie serwisy i przeglądy bo nikt o to nie dba, a jeśli się to trafi akurat jak się zatrudnimy - to jakiś kolejny tydzień straty podczas szkolenia) To może cudem znajdzie kilka katalogów i wzorników dzięki którym może się jakoś wyratować i nie wyjść na głupka przed klientem (Oczywiście kierownik niby coś tam "daje" ale to są jakieś starsze katalogi ewentualnie jak ma coś nowego to da ale są to nie wiem 1-2 egzemplarze gdzie potrzebnych tak na prawdę jest 10-15). I jak już coś to wszystko wiecznie na szybko wszystko na wczoraj już miało być tu na początku żółwiki piątki uśmieszki wszystko fajnie, serio miła super atmosfera trzeba przyznać: "a usiądź se a nie śpiesz się a chodź na szluge" a potem " No ale jak ty tego możesz nie wiedzieć, no ale jak Ci nikt tego nie pokazał, no ale jak nikt Ci tego nie wytłumaczył, no teraz to już nie mój problem musisz sobie jakoś poradzić, ja Ci nic nie zrobię w tej sytuacji" I tak to się kręci. Piszę to oczywiście jako moje prywatne spojrzenie na to co mnie spotkało może teraz się coś zmieniło i inaczej to wygląda, atmosfera w miarę spoko załoga i kierownicy też w porządku. Nie chcę tutaj uderzać oczywiście w firmę i produkty które muszę przyznać są świetnej jakości i mają naprawdę konkurencyjnie atrakcyjne ceny. :)))))
Haha zacząłeś tekstem, że "tragedia" l widzę że momentami to nawet zabawnie tutaj bywało. ;) I też podoba mi się to, że nie krytykujesz od razu skrajnie wszystkiego, do czego ludzie tutaj mają niestety tendencje... Czyli jakby ktoś miał do wyboru pracę tu a gdzieś indziej to byś stanowczo odradzał czy raczej delikatnie sugerował?
Szczerze hmm nie wiem jak to określić, moje zastrzeżenia są takie, że no praktycznie niczego mnie nie nauczyli a wymagali dużo, mimo jakiejś nauki indywidualnej itd no niestety nie da się samemu się wszystkiego nauczyć. Klienci też bywają nieprzewidywalni i momentami nie wiedziałem jak zareagować, co kończyło się utratą dachu. Nie wiem może to zależne od kierownika, bo wiadomo każdy dostaje swojego, bo szkolenia to tak jak już pisałem szkoda nawet na nie jeździc :D Spróbować można, może akurat trafi się pod inne skrzydła i będzie sie podobało.
A to nie jest tutaj możliwe, żeby na strat się jakoś ustawić i pójść do kogoś do kogo się chce? ;p Bo tak to temat byłby chyba załatwiony. Fajnie jakby ktoś z nich mógł tę opinię przeczytać, bo może wtedy by coś poprawili po prostu, żeby wszystko grało.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Rajchel & Jelonkiewicz Novator sp.j.?
Zobacz opinie na temat firmy Rajchel & Jelonkiewicz Novator sp.j. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 9.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Rajchel & Jelonkiewicz Novator sp.j.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 8, z czego 4 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!