Czy Pracovita Sp. z o.o. organizuje swoim pracownikom szkolenia podnoszące ich kompetencje?
Dziękuję zespołowi Gowork za kolejne pytanie.... coż by się działo w serwisie gdyby nie ich głosy podgrzewające dyskusję. Tak, organizujemy naszym pracownikom szkolenia, jest też miejsce na coaching, i na rozwój.
Czy można liczyć w Pracovita Sp. z o.o. na prywatną opiekę medyczną?
Dziękujemy GoWorkowi za pamięć i zadawanie pytań. Zakładam, ze niebawem zadzwoni do nas przedstawiciel GoWork z propozycja moderowania gorącej dyskusji na wątku poświęconym naszej firmie.
Pracuję na firmę Pracovita już 2 lata. Wszystko w porządku. Jestem zadowolona z warunków pracy oraz podejścia do każdego pracownika. Przez tą firmę pracowało dużo moich znajomych z Ukrainy, wszyscy są zadowolone z pracy oraz wynagrodzenia. Nikt nigdy nie (usunięte przez administratora) z wynagrodzeniem. Mieszkania super, agencja zapewnia doskonałe mieszkania, w bardzo dobrym stanie. Od pracowników wymaga się jedynie utrzymania porządku i czystości, aby komfort nie zniknął. Czego każdy pilnuje.
Tomek, a tak w ogóle, to szacun. Twój wpis na tym formy o Pracowitej, to dopiero trzeci (Damian jesteś czwarty :-), który pochodzi faktycznie od naszego pracownika i zawiera jakieś konkrente informacje. Reszta, jak pisałem wcześniej, to niestety płatni pisarze Goworka, których zadaniem jest podgrzanie atmosfery, żeby przymusić firmę do abonamentu i wybielania firmy. Mam już naprawdę długie doświadczenie zawodowe i setki firm, z jakimi miałem okazję się zapoznać, czy pracować dla nich. Nie spotkałem żadnej, w której wszystko było perfekcyjne. Ale na pewno nie zniżymy się do metod Goworka, wybielania firmy w abonamencie. Nasz klient w Culemborg też doskonały nie jest. Na temat toalet męskich miałem już z nim rozmowę, sam widziałem je 2 miesiące temu. Fakt, że pracownicy nie sprzątają, zatykają pisuary itp. nie zwalnia moim zdaniem administracji budynku od zadbania o to, by to miejsce było czyste. Jeszcze nie wiem, jak to rozwiązać, ale na pewno będę cisnął, by to miejsce było w lepszym stanie. Firma Pracovita nie ma żadnego interesu w robieniu "w wała" pracowników na godzinach : my rozliczamy się z klientem w oparciu o te godziny, więc na pewno nam na tym nie zależy. Co więcej, niedociągnięcia w raportowaniu godzin klienta, jeśli się zdarzają, a nie jest mega częste, są dla nas dodatkowym kosztem i zamieszaniem. Więc w żaden sposób nie jesteśmy zainteresowani by się powtarzały, ale jak już wystąpiły, nie ma 0,5h, której byśmy nie wyjaśnili do końca. Sama praca, cóż, nie jest dla wszystkich : nie są na starcie wymagane mega kwalifikacje, ale jeśli przez pomyłkę przyjmiemy kogoś, komu taka praca manualna nie leży, jest zbyt wolny, czy ma kłopoty z koncentracją, to faktycznie, może mieć stres. Podobnie, jak ktoś kto przyjechał z kolegami bardziej celach towarzyskich (pierwszy sprzed lat negatyw na nasz temat) i po nocnym przepijaniu do kolegów ciężko pracować rano, czy tak jak Magda, musiał spróbować wszystkie, co w coffee shop'ie mają oficjalnie i spod lady. Osoby o dobrej koordynacji ruchowej, które lubią pracę manualną, nie tylko znajdują swoje miejsce w zespole, ale też lubią do nas wracać. Czy jeśli ktoś wraca do Polski na 2-3 miesiące a potem dzwoni, z pytaniem, czy zwolniło się dla niego miejsce, w tym niedużym zespole, to (usunięte przez administratora) niewolnik, czy po prostu ktoś, kto lubi pracę i potrafił odnaleźć się w tym zespole? Nie oferujemy złotych gór, ale rozmawiam z ludźmi, i wiem, że jest to uczciwa oferta. W twojej kalkulacji wziąłeś pod uwagę, że teraz agencje holenderskie kasują i po 100 euro tygodniowo za mieszkanie? I że wynajęcie samemu mieszkania graniczy z cudem i jest jeszcze większym kosztem? W twoim przypadku, pamiętam, było tak, że był okres, jak godzin było mniej, to głośno protestowałeś (i za to, Tomek, szacunek, w sensie, że jak się w pracy coś nie podoba, to należy o tym mówić), dzięki czemu dwie pary zrezygnowały z dnia na dzień, ale też jak pojawiły się dodatkowe godziny, to też byłeś niezadowolony, bo za dużo pracy. Co byś nie napisał, jednak przynajmniej jesteś jak do tej pory jedyną osobą, która wypowiada się na temat firmy i pracy w tym wątku, która też wcześniej potrafiła zgłaszać zastrzeżenia. Czy spotkały Cię z tego powodu szykany? Można? Można. Więc pozostałym proponuję się zastanowić, czy rzeczywiście, jak coś nie pasuje, musisz czekać do końca umowy, by zgłosić zastrzeżenia? To nie polska agencja z cukierkowymi wpisami na Gowork wysyłająca ludzi do pracy innej agencji, która nawet nie wie, gdzie będą ostatecznie pracować i jak będą rozliczani. To firma, w której każdy pracownik ma bezpośredni numer do przełożonego, który sam wcześniej pracował na ich stanowisku. Zresztą sam Tomek przyznaje, że potrafił rozmawiać w kwestiach zawodowych z szefem. Czy te rozmowy przyniosły skutek, moim zdaniem tak, bo naciskałem mocno na człowieka odpowiedzialnego za plan produkcji, by zwiększyli wymiar godzinowy. I to się zwiększyło. Do trolli nawet się nie adresuję, oni przynajmniej mają za to kasę. Teraz będą mieli używanie i kopiowanie wątków z wypowiedzi Tomka.
Nie będę nic dodawał , nie skłamałem z żadnym słowem wpisanym w moich postach . Co do wynajmu domków , aktualnie pracuje przez inną agencje wynajmujemy domek na własną rękę i wychodzi o wiele więcej za niespełna 35-40h tygodniowo (nie chwalę się bo to nie o to chodzi , po prostu odnoszę się do wpisu ) . Jeżeli chodzi o godziny , organizacja i niestabilność pracy jest totalnie do bani , raz się pracuje miesiąc gdzie jest 180-200h a są miesiące gdzie było po 80-100h (chodzi mi o syto ). Więc nie ma co się dziwić jak miesiąc się siedzi w domku a później ciężko zakupy zrobić bo tyle pracy . Tak na dobrą sprawę przez ten czas co przepracowałem w waszej firmie w naszym ojczystym kraju zarobił bym więcej pracując regularnie ;) .
Tomek, sprostowanie : o alkoholu i problemach z tym związanych i pisaniu postów pod wpływem pisałem w aspekcie wpisów sprzed lat. Wiec jeśli w jakikolwiek sposób mogłyby się to łączyć z twoja osobą, jeszcze raz : nigdy nie było podejrzenie, ze Tomek ma jakikolwiek problem z alkoholem czy dragami. To było o całkiem innych osobach z tego forum, przepraszam jeśli mogło zabrzmieć myląco. Ale pisałem w tamtej wypowiedzi, że właśnie ty taki nie jesteś. Różnice zdań mamy w innym tematach, i to znaczne, ale w tym i w paru innych się zgadzam.
Doprecyzuję, ta Magda, o której pisalem, to autorka wpisu pod pseudo Mariola sprzed jakichś dwóch już lat, wpis cały czas wisi na Gowork, choć jest bardziej świadectwem psychodelicznego odjazdu niż rzeczowej opinii. Czy zauważyliście, ze ludzie tutaj piszą niby, żeby kogoś ostrzec, pomóc, a tak naprawdę większość wpisów wykazuje jasno, ze autor dalej niż czubek swojego nosa nikogo nie dostrzega? Tak jak rzeczona Mariola.
Jeżeli pan nie wierzy w te słowa to po co pan się do nich odnosi , a odnoście goworka , jeżeli nie jest to dla pana odpowiednia strona , w następnym tygodniu udotepnie to na opiniach google.
Jedyny plus to chyba wypłaty zazwyczaj na czas, lecz nie zawsze wszystko się zgadza, trzeba liczyć godziny i pilnować wszystkiego, zdarzyło się dzień czy dwa opóźnienia, ale podejrzewam, że to kwestia banku. Wprowadzenie nowoczesnej technologii wpisywania godzin już nie wystarczy, po każdym dniu pracy trzeba podpisać się na liście z godzinami i wpisać ile godzin się było i wyjść, lecz jeszcze trzeba dodatkowo wpisać godziny na grupie w aplikacji What'sApp (chodzą pogłoski, że za jakiś czas za firmę będzie każdy sam sobie wypłacał pieniądze, jak już nawet godziny trzeba za nich spisywać). Oszczędzają również na sprzątaniu, nie zdziw się, jak to ty zostaniesz wyznaczony, aby sprzątać toalety (przed którymi powinny wisieć maski tlenowe, bo stan łazienek prosi o pomstę do nieba, dosłownie smród, brud i ubóstwo oraz 2 – i jedyne - pisuary zatkane i zalane po brzegi), czy też biuro szefuńcia, któremu też trzeba sprzątać. UWAGA! Tłumaczenie panów prowadzących firmę Pracovita, że 8 Euro na rękę to dobra stawka, ponieważ za mieszkanie nie płacicie, hmmm, popatrzcie na obojętne jaka ofertę, nawet jak macie opłacać mieszkanie, to wychodzi wam najmniej 350 Euro na rękę po odliczeniu wszystkiego, tutaj natomiast przeliczając, że cudem uda wam się trafić na projekt i pracujecie te 40h tygodniowo (musisz być szczęściarzem, żeby tak pracować), wychodzisz 320euro na rękę. Obiecywanie, że wszystko się zmieni, będzie stała ekipa, 10h dziennie pracy, nic z tego, przerabiałem to już kilka razy, mam na to screeny z rozmów z panem prowadzącym ten cyrk i niestety ani jedna obietnica do tej pory się nie spełniła. Na pewno pominąłem wiele kwestii, więc jak ktoś ma pytania to śmiało, będę śledził fora, na które to wrzucę i odpisywał. Ogólnie uważajcie i nie dajcie się oszukać, szkoda czasu, nerwów a i chyba tego, po co każdy wyjeżdża, czyli pieniędzy, których tu nie ma. Z góry przepraszam za błędy oraz słabą składnie zdań, lecz opisywać to można by było długimi godzinami i często dopisywałem, jak mi się coś przypominało. Pozdrawiam, Tomek i Sebastian Ps: w razie pytań można podawać kontakt do siebie a chętnie na wszystko odpowiem (mam również screeny rozmów z SZEFOSTWEM ) w których za zawarte różne treści zaczynając od wyzwisk oraz obrażaniu i poniżaniu pracownika aż po lekceważenie jego pytań
Nie mogłem wrzucić wszystkiego razem więc czytajcie od drugiego wpisu ( maksymalna ilość znaków).
Tomek, piszesz, że udostępnisz materiały, możesz przesłać mi te screeny proszę, o których piszesz? Z kim pisałeś?
Z panem nie będę już dyskutował , już tyle bajek pan naciskał że szkoda mi czasu , a screeny są np jak szanowny pan manager pisze do ludzi że mają brać swoje śmieci(usunięte przez administratora)
Tomek Bajki opowiadasz ty, w zasadniczych kwestiach się gubisz, nie potrafisz odróżnić menadżerów klienta od pracodawcy, co trochę obniża twoją pozycję analityka procesowego a zbliża do literatury właśnie. A teraz ucinasz dyskusję, i pozostawiasz niedomowienie, ze kiedykolwiek bym się wypowiedział grubiańsko, co każda osoba, która mnie zna, wie, ze nie ma takiej opcji. Forumowicze, czy Tomek ma racje, kto mnie zna, czy mógłbym użyć chamskich sformułowań czy obrazić celowo kogoś np. po to, by się poczuć lepiej, bo mi z pracą nie wyszło?
Oczywiście że bajki opowiadam, każdy ma prawo do własnego zdania pan ma takie ja mam inne , ja wiem jaka była prawda i jakie wiadomości pan na J z firmy syto wypisywał i tyle w temacie .
Dodam jeszcze że ma pan dostęp do what's upa , i może pan sobie poszukać rozmów ;). Szkoda mi weekendu na waszą firmę już wystarczająco straciłem przez was swojego cennego czasu . A pan panie Piotrze to jest taki bajkopisarz że tylko smoków brakowało w tych pana opowieściach o tym ile pracy będzie na ile tej pracy , że robicie co możecie itd , więc no niestety oszukiwać to pan może samego siebie .
Witajcie, na wstępie zaznaczę, że NIE jestem żadnym trollem (tak tłumaczy się za każdym razem szefostwo), ani żadną firmą konkurencyjną, która chciałaby opłaty za usunięcie tego komentarza. Z pewnością pominę wiele kwestii, ale zacznijmy od norm. Wiadomo produkcja jak każda inna, musi mieć normę, aby wiadomo było kiedy dane zlecenie się skończy, ale jeśli zakładany dajmy miesiąc pracy dla 8 osób, gdzie po jakimś tygodniu odpadają dwie osoby, które nie chcą już pracować i rezygnują, a po kolejnych dniach zwalniają dwie osoby za złe sprawowanie, okej, wszystko rozumiem, nie pasuje im ktoś, ich sprawa, zwalniają go, lecz jak zmniejsza się ilość osób, to czas projektu powinien się wydłużać, lecz nie, to nie w tej firmie, tu jest tak obliczone, że normę, którą większość osób robi ledwo (były osoby z Ukrainy, bo wiadomo „Polacy nieroby, Ukraina pokaże”, chłopaki po 2 dniach pracy mieli takie kontuzje nadgarstków przy tzw. KARTACH, że musieli siedzieć w domu i się zregenerować), kontynuując, normy są tak WYGÓROWANE, że projekt kończy się nagle w magiczne 2 tygodnie i okazuje się, że nie ma pracy i proszę bardzo, odpoczywajcie jak to mówi jeden z szefów, dosłownie cytując „Cieszcie się, za domki nie płacicie, więc odpoczywajcie”. Siedzimy tydzień, dwa, czy nie wiadomo ile na domkach, nic nie robiąc, czasem trafi się szybkie zlecenie na jakieś kosmetyki, czy coś, ale to dla 2 góra 3 osób, które zrobią to w kilka godzin. Firma jest tak cwana, że wprowadziła HOMEWORK, za który płaci śmieszne pieniądze, no ale to zawsze coś, nie ma co robić, to siadasz i oklejasz kilka palet kosmetyków w domu, które musisz sobie wpierw przywieźć, a na koniec odwieźć. Jak to mówią, kasę dostaniesz pod koniec miesiąca, ale nie raz czekało się 2-3 miesiące na te drobne z tych prac dodatkowych, które często były jedyną praca w tym okresie. Jestem osobą, która przepracowała tu 8 miesięcy, z czego żałuję przynajmniej 6, możesz myśleć sobie, że no wytrzymał 8 miesięcy, a teraz narzeka, no tak, każdy popełnia błędy, jednakże firma Pracovita nie jest rzetelną firmą, są tu przez nich obiecywane złote góry, których nigdy nie spełniają, a wystarczyłyby chociaż normalne godziny pracy (czyt. 40h tygodniowo). Wiele rzeczy jest tu robione tak, aby był jak największy wyzysk na ludziach (wał za wałem, a tu ci utną 3-5h z wypłaty bez przyczyny i później doliczyć się nie potrafią, lecz gdy widzą, że nie odpuścisz po kilku tygodniach, znajdują się nagle twoje pieniądze. Niestety na świecie jest sytuacja jaka jest i to dla tej firmy jest najczęstszą wymówką (koronawirus), każdy brak pracy zwalają na jego obecność (klient wycofał się przez wirusa), niestety, jeżeli już zdecydujesz się na pracę w tym cyrku, sam się przekonasz dlaczego klient ucieka (te śmieszne akcje, gdy dowiadują się, że przyjedzie klient, wtedy nagle rzucanie roboty i szybkie sprzątanie na pokaz lub przywożenie maszyn np. do kart, lecz żadna z nich nie działa poprawnie, a większość to w ogóle, są tylko i wyłącznie na pokaz, by pokazać jaka ta firma jest „potężna” i „wspaniała”, oraz aby wku**ić pracownika, który musi na tych maszynach pracować i co 5 sekund coś naprawiać/wymieniać, często brakuje części i trzeba „zapożyczać” z innej maszyny, a na koniec się dziwią, dlaczego normy nie wyrabia i jeszcze mając do niego o to pretensje, jakby to była jego wina, że musi pracować na czymś, co dawno temu powinno stać w muzeum lub iść na przemiał), lecz niestety, dla firmy klient nie jest głupi i widząc to rezygnuje, więc sam się zastanów po co tu przyjeżdżać. Kolejną kwestią są umowy, jeżeli kończy ci się umowa, nikt na to nie patrzy, musisz dzwonić, pisać maile 3-4 razy, aby łaskawie ci ja sporządzili i wysłali. Umowa śmieciowa (śmieszne zapisy: czas rozwiązania 21dni, bądź dopóki nie znajdą kogoś za ciebie), inaczej potrąca ci 1000 zł z wypłaty). Pomoc w czymkolwiek? odpuść sobie, szkoda czasu i nerwów, proszenie się o wydrukowanie kartki czy dwóch graniczy z cudem. Jeżeli chcesz dowiedzieć się czegokolwiek, przekierowują cię do pewnej osoby, która jest odpowiedzialna powiedzmy za większość rzeczy w tej firmie i mówi wyłącznie po holendersku, bądź angielsku (firma nie wymaga tych języków przy zatrudnieniu), oczywiście są też osoby te z „GÓRY”, które mówią po polsku, ale one cię unikają, chyba że czegoś od ciebie chcą. Warunki mieszkaniowe... no zależy gdzie trafiasz, są 2 domki i jeden kemping około 25-30m kwadratowych, na którym docelowo mieszka 5 osób, choć w praktyce mieszczą się maksymalnie 3, a na ścisk 4, no chyba, że ktoś liczy schowek 1x2m, jako pokój jednoosobowy. Reszta domków znośna, natomiast warunki w pracy pod względem ciepła i zimna wyglądają tak, że latem jak jest ponad 30stopni i na hali jest duszno, nie ma klimatyzacji i z łaską dadzą 3 wentylatory na 15-20 osób, natomiast zimą oszczędzają na ogrzewaniu, więc praca w kurtce i dwóch bluzach i czapce to normalka, a chciałbym zaznaczyć, że nie jest to praca na chłodni z produktami mięsnymi czy innymi tego typu. Dalszy ciąg niżej
Jeszcze teraz maja oferty na olx do Niemiec. Ciekawe jak tam praca wygląda. A czy Ukraińcy tam pracujący przebywają legalnie? Może należałoby to zgłosić do odpowiednich służb?
Tomek, W kwestii trolli: Gowork to agencja pracy, która otworzył forum pracownicze. Za opłatą można sobie redagować jak chcesz forum, bez tej opłaty dowolne wpisy są dozwolone. W efekcie, jesteś, licząc Damiana, czwarta osobą, której wpis tutaj rzeczywiście pochodzi od kogoś, kto miał kontakt z firmą. Reszta wpisów to powielanie schematów właśnie po to, by potem wymuszać na firmach opłaty, haracz, za możliwość wybielania się. Jakbyś zobaczył na strony na Gowork agencji, które wysyłają ludzi w ciemno, do innych agencji za granicą, a potem nawet nie dobieraj telefonu, to byś zrozumiał, jak działa Gowork : te firmy płacą abonament a w zamian za to mają same „laurki”. Teraz dzięki twojemu wpisowi na pewno będzie dzwonił do mnie pan z telemarketingu Gowork z ofertą.
Mnie nie interesuje jaka to jest strona , mogę to wrzucić na opinie Google jak ma to jakieś znaczenie dla pana ;)
Dodam jeszcze że ma pan dostęp do what's upa , i może pan sobie poszukać rozmów ;). Szkoda mi weekendu na waszą firmę już wystarczająco straciłem przez was swojego cennego czasu . A pan panie Piotrze to jest taki bajkopisarz że tylko smoków brakowało w tych pana opowieściach o tym ile pracy będzie na ile tej pracy , że robicie co możecie itd , więc no niestety (usunięte przez administratora)to pan może samego siebie .
Podpinam się pod komentarzem kolegi i dodam, że są osoby które traktują Ciebie gorzej jeśli nie spędzasz z nimi czasu po pracy tzw. Drineczków, jedna koordynatorka traktuje ludzi jak śmieci wyzywa ich od najgorszych mówi ze wszystko robicie źle pcha w was najwiecej pracy a sama nic nie robi a śmieje się jak się wam noga podwinie przez przypadek, w domu tylko oczekują od was sprzątania gdzie jest (usunięte przez administratora) dosłownie (usunięte przez administratora) patelnie z jedzeniem kilka dni nie myte, plęgnął się robaki w jedzeniu, tłuszcz i brud, jak ty nie posprzątasz tego syfu to mówią ze ***** posprzątałeś, pchają w ciebie najwiecej homework a potem jest ze za mało gdzie to jest nic nie warty grosz, jak chcesz zmienić lokum to nie jest to możliwe bo już nie posiadają więcej mieszkań ani kempingu, ściskają wiele osób w domu który ma trzy pokoje a jedna osoba śpi w salonie i został tylko strych ;) , fakt wypłata na czas ale często jakaś godzinka przypadkiem usunięta :) , myślą tylko jak uciąć ci każda minute z godzin, jak jest przerwa to wychodzisz z zegarkiem tylko koordynatora nie ze swoim bo masz zapier**** , wszystko jest na już, przyjeżdża projekt i jest na niego czas ale on stoi bo po co masz zrobić wszystko dobrze na spokojnie jak lepiej trzy dni przed zapierd***** zrobić byle jak ale norma musi być i zaraz darcie się ze jesteś ch*** nie raz wracałam z płaczem a jak zdecydowaliśmy ze wracamy zostaliśmy usunięci z minuty na minute ze mamy opuścić dom, żałosne po prostu zwierzęta.
Jeśli się oczekuje czerwonego dywanu i traktowania jak księżniczkę to nic dziwnego, że jest się niezadowolonym. Przyjeżdża się pracować, a nie siedzieć i pachnieć i jeśli do niczego się nie nadajesz (chociaż prace są tak proste że dzieci z przedszkola by je ogarnęły) to nic dziwnego, że szefostwo jest niezadowolone. Wszędzie przerwy są wyliczone, zazwyczaj za tyle ile pracujesz dostajesz wynagrodzenie, a nie za siedzenie na przerwie. Chałupnictwo nie jest obowiązkowe, wystarczy zachowywać się jak normalny człowiek i po ludzku umieć porozmawiać, a nie chować się po kątach, być obrażonym na całym świat i zatruwać życie wszystkim dookoła+nastawiać nowych pracowników negatywnie. (usunięte przez administratora)
Chałupnictwo nie jest obowiązkowe? Dobre żarty, na siłę jest dawane i nie ma nawet co marzyć o NORMALNEJ rozmowie.
Damian, dodaj, ze jeszcze dwa tygodnie wcześniej obiecaliście zostać do końca roku, a w czwartek poinformowaliście, ze wyjeżdżacie w weekend akurat przed dużym zleceniem, zostawiajac kolektyw z robotą. Ale jak widać, nie był to dla Ciebie kolektyw, patrzyłeś cały czas tylko na siebie.
Czy pracodawca Pracovita Sp. z o.o. motywuje w jakiś sposób swoich pracowników?
Fajna ekipa, pracy dużo ale wypłata zawsze na czas. Polecam
Wypłata na czas? Co wy opowiadacie? Zawsze się spóźniają, tłumacza się, ze klient się spóźnia z uregulowaniem płatności itp. Omijajcie te firmę z daleka, no chyba ze lubicie prace za pół darmo.
Panie zniesmaczony, daje Pan przykład typowej ściemy : skąd się wziąłeś w kontekście Pracovitej, kto Ci płaci za takie wpisy? Opóźnionych wypłat tej firmie po prostu nie ma. Ergo, nigdy nie tłumaczą się opóźnieniami klientów, bo się nie mają z czego tłumaczyć. Nawet jeśli ktoś Ci płaci za takie wpisy, to nie jest Ci wstyd?
Witaj Piotr, czy Ty jesteś może pracownikiem firmy? Jeśli tak, to może powiesz, na jakie wynagrodzenie można liczyć obecnie? Czym firma do siebie zachęca? :D
GoWork - to kłamliwa organizacja, do tego wszystkiego jest agencją pracy tymczasowej. Mają swoich "troli" obsmarowujących różne firmy. Potem dzwonią do firmy i proponują układ, gdzie pracodawca musi płacić za profil na tym portalu by niszczyć niewygodne komentarze. To nie jest naszym zadaniem opisywać jacy jesteśmy fajni. Dajemy pracę ludziom. Najwidoczniej, oprócz zarobków na opiekunkach w Niemczech, zarabiają dodatkowo na pobieraniu haraczy od firm, którym zależy na wizerunku. My nie musimy nikomu niczego udowadniać. Sporo ludi pracowało u nas i pracują nadal, od GoWork to nie zależy. Uczciwy pracodawca nie boi się opinii. Ile zapłacili Bogusławowi Lindzie za reklamę? Czy się on rozumie na runku pracy??? GoWork nakłania do płacenia haraczy. Jak nie płacisz - zaraz ciebie zaczyna obsmarowywać i dzwonią z ofertami. PS. Nie zdziwię się jeżeli ktoś z troli GoWork wykasuje mój komentarz. pozdrawiam
GoWork - to kłamliwa organizacja, do tego wszystkiego jest agencją pracy tymczasowej. Mają swoich "troli" obsmarowujących różne firmy. Potem dzwonią do firmy i proponują układ, gdzie pracodawca musi płacić za profil na tym portalu by niszczyć niewygodne komentarze. To nie jest naszym zadaniem opisywać jacy jesteśmy fajni. Dajemy pracę ludziom. Najwidoczniej, oprócz zarobków na opiekunkach w Niemczech, zarabiają dodatkowo na pobieraniu haraczy od firm, którym zależy na wizerunku. My nie musimy nikomu niczego udowadniać. Sporo ludi pracowało u nas i pracują nadal, od GoWork to nie zależy. Uczciwy pracodawca nie boi się opinii. Ile zapłacili Bogusławowi Lindzie za reklamę? Czy się on rozumie na runku pracy??? GoWork nakłania do płacenia haraczy. Jak nie płacisz - zaraz ciebie zaczyna obsmarowywać i dzwonią z ofertami. PS. Nie zdziwię się jeżeli ktoś z troli GoWork wykasuje mój komentarz. pozdrawiam
GoWork - to kłamliwa organizacja, do tego wszystkiego jest agencją pracy tymczasowej. Mają swoich "troli" obsmarowujących różne firmy. Potem dzwonią do firmy i proponują układ, gdzie pracodawca musi płacić za profil na tym portalu by niszczyć niewygodne komentarze. To nie jest naszym zadaniem opisywać jacy jesteśmy fajni. Dajemy pracę ludziom. Najwidoczniej, oprócz zarobków na opiekunkach w Niemczech, zarabiają dodatkowo na pobieraniu haraczy od firm, którym zależy na wizerunku. My nie musimy nikomu niczego udowadniać. Sporo ludi pracowało u nas i pracują nadal, od GoWork to nie zależy. Uczciwy pracodawca nie boi się opinii. Ile zapłacili Bogusławowi Lindzie za reklamę? Czy się on rozumie na runku pracy??? GoWork nakłania do płacenia haraczy. Jak nie płacisz - zaraz ciebie zaczyna obsmarowywać i dzwonią z ofertami. PS. Nie zdziwię się jeżeli ktoś z troli GoWork wykasuje mój komentarz. pozdrawiam
GoWork - to kłamliwa organizacja, do tego wszystkiego jest agencją pracy tymczasowej. Mają swoich "troli" obsmarowujących różne firmy. Potem dzwonią do firmy i proponują układ, gdzie pracodawca musi płacić za profil na tym portalu by niszczyć niewygodne komentarze. To nie jest naszym zadaniem opisywać jacy jesteśmy fajni. Dajemy pracę ludziom. Najwidoczniej, oprócz zarobków na opiekunkach w Niemczech, zarabiają dodatkowo na pobieraniu haraczy od firm, którym zależy na wizerunku. My nie musimy nikomu niczego udowadniać. Sporo ludi pracowało u nas i pracują nadal, od GoWork to nie zależy. Uczciwy pracodawca nie boi się opinii. Ile zapłacili Bogusławowi Lindzie za reklamę? Czy się on rozumie na runku pracy??? GoWork nakłania do płacenia haraczy. Jak nie płacisz - zaraz ciebie zaczyna obsmarowywać i dzwonią z ofertami. PS. Nie zdziwię się jeżeli ktoś z troli GoWork wykasuje mój komentarz. pozdrawiam
GoWork - to kłamliwa organizacja, do tego wszystkiego jest agencją pracy tymczasowej. Mają swoich "troli" obsmarowujących różne firmy. Potem dzwonią do firmy i proponują układ, gdzie pracodawca musi płacić za profil na tym portalu by niszczyć niewygodne komentarze. To nie jest naszym zadaniem opisywać jacy jesteśmy fajni. Dajemy pracę ludziom. Najwidoczniej, oprócz zarobków na opiekunkach w Niemczech, zarabiają dodatkowo na pobieraniu haraczy od firm, którym zależy na wizerunku. My nie musimy nikomu niczego udowadniać. Sporo ludi pracowało u nas i pracują nadal, od GoWork to nie zależy. Uczciwy pracodawca nie boi się opinii. Ile zapłacili Bogusławowi Lindzie za reklamę? Czy się on rozumie na runku pracy??? GoWork nakłania do płacenia haraczy. Jak nie płacisz - zaraz ciebie zaczyna obsmarowywać i dzwonią z ofertami. PS. Nie zdziwię się jeżeli ktoś z troli GoWork wykasuje mój komentarz. pozdrawiam
Proszę Państwa, oto dowód co warte są opinie umieszczane na portalu prawdy Gowork : " Zniesmaczony Nowy wpis 19.05.2020 21:51 Nazwa działu: Produkcja @Marcin Wypłata na czas? Co wy opowiadacie? Zawsze się spóźniają, tłumacza się, ze klient się spóźnia z uregulowaniem płatności itp. Omijajcie te firmę z daleka, no chyba ze lubicie prace za pół darmo." 1. Nie jest to opinia pracownika, bo firma zawsze płaci na czas, nawet, jeśli klient nie płaci w terminie. 2. Raczej nie jest to opinia konkurencji, bo nie jesteśmy tak dużą firmą, by konkurencja płaciła trollom za obsmarowywanie nas. Zresztą, baliby się procesu, bo teoretycznie, prokuratura mogłaby dojść u właściciela portalu, kto coś takiego napisał. Kto więc może się czuć bezkarnie na portalu Gowork, komu może zależeć na "zachęceniu" firmy do "przejęcia kontroli" nad "komentarzami" tam zamieszczanymi? Kto może w każdej chwili zatrzeć ślad za takim chamskim i kłamliwym pomówieniem?
To co napisał "zniesmaczony" to wyraźny dowód, że pojawiają się wpisy, które nie pochodzą od pracowników firmy, ani od jej konkurencji. Nie ma i nie było żadnego pracownika w firmie Pracovita, który by się posunął do takiego kłamstwa. A nasza prawdziwa konkurencja, jest na zbyt wysokim poziomie, by takie coś napisać.
(usunięte przez administratora). Nie mają pojęcia o niczym. Warunki mieszkaniowe słabe, w jednym pokoju 7 osób, (usunięte przez administratora) Chata znajduje się na jakiejś fermie. Wysyłają ludzi na własnej działalności lub smieciowce za granicę 8eur /h. (usunięte przez administratora) Jednym słowem nie polecam! Stracisz godność jak pojedziesz do tej firmy.
Mariolo, Czy aby na pewno wiesz, co piszesz? Skąd masz takie informacje? Kiedy widziałaś 7 osób w jednym pokoju w Pracovitej? Co tam robili? Bo jeśli chodzi o sypialnie, to są albo jedno albo dwuosobowe. Może to była kolacja? Pod wpływem czego widziałaś kogoś mieszkającego w piwnicy? Co wiesz na temat holokaustu, że takim wulgarnym języku napisanym komentarzu używasz nazwy obozu zagłady? Hejtowanie pod pseudonimem łatwo przychodzi, nikt z tego cie nie rozliczy. Ale czy na pewno rozpowszechnianie oczywistych kłamstw polepszy twój nastrój? W Holandii zbudowaliśmy dobry zespół składający się z ludzi, którzy wiedzą, co chcą, mają swoje cele życiowe i do nich dążą. Szanujemy się nawzajem, pomagamy. Każda osoba z zespołu ma kontakt bezpośredni do zarządu naszej firmy, widujemy się też często. Kto ma jakieś problemy, zawsze może je zgłosić. Wiadomo, że na takich forach wylewają ludzie głównie swoje frustracje, jak widać, niekoniecznie związane z faktami. Zapraszam do odpowiedzi naszych obecnych i byłych pracowników, czy rzeczywiście warunki i to co robimy dla naszych współpracowników, nie zasługuje na lepsze uznanie.
Z tym, że ta Pani ma ma trochę racji. Również byłem pracownikiem powyższej spółki i panuje tam ogólny bałagan. Pracowałem u wielu osób za granicą, ale tutaj było najgorzej, pod wieloma względami. Widać to zresztą po opiniach na forum, które znikąd się nie biorą. Pani Mariola zapewne została źle potraktowana, dlatego wylała swoje żale tutaj (może zbyt przesadnie) nie mogąc załatwić tego co zaszło między wami polubownie. Dodam tylko, że mnie i innym pracownikom również nie podobały się kontakty z holenderskim koordynatorem, który wymagał cudów a sam nic nie robił.
" ludzi którzy wiedzą czego chcą" ? raczej ludzi co ledwo podstawówkę skończyli, nie znają żadnego języka obcego i nie maja ambicji żeby się go nauczyć, w Holandii jest mnóstwo pracy, ale jeżeli nikt nic nie potrafi to idzie (usunięte przez administratora) na akord w pracovitej, taka prawda, albo Ukraińcy z kartami pobytu polaka, cudem zatrudnieni w Nl.
xyz : do pakowania kart podarunkowych nie wymagamy wykształcenia, potrzebne są dobre warunki psychomotoryczne i wskazane doświadczenie w pracy fizycznej. Nie chcemy tego oferować ludziom, dla których ta praca byłaby męcząca. Sam jestem osobą po kilku fakultetach ale mam bardzo duży szacunek do każdego, kto pracuje fizycznie. Jakbyś pogadał z tymi osobami ledwo po podstawówce, to byś się dowiedział, że też mają swoje ambicje i plany życiowe. I nie zawsze jest tak, że brak wykształcenia średniego czy wyższego wynika z problemów w uczeniu się. A co do akordu, tego u nas po prostu nie ma. Jak wiele z tych rewelacji, które tutaj ktoś wypisuje.
Pani Halino, Szanowna Pani Mariola wypowiedziała się wyłącznie w temacie "warunków mieszkaniowych". Pani komentuje ten prawie już roczny wpis "100% opisała jak wygląda praca w Pracivita". No tak, jeśli dla Pani opis warunków mieszkaniowych równa się opisowi pracy, to gratuluję podejścia do pracy. Po drugie, wpis "Marioli" to kompletna bzdura. W Holandii zawsze w pokoju zakwaterowanych jest maksymalnie 2 osoby. To, że Pani "Mariola" na własny rachunek po pracy musiała coś zażywać i widział 7 osób w pokoju, nie zmienia to faktu, że jej wpis jest typowym przykładem hejtu osoby, której największy problem, to ona sama.
O właśnie kolejna ściema : nie ma i nie było u nas holenderskiego koordynatora.... skąd i od kogo wziął ten post?
Piotrze a mówi ci coś imię Justin? On tam był w sumie „jakby” szefem, wiec może złego określenia użyłem. Jest on bardzo niekompetentną osobą bo zamiast pomagać, wprowadzał chaos, zatem stad moja opinia.
Oj Marcin, napisz jeszcze kiedy u nas pracowałeś. Bo jeśli dobrze kojarzę, to było już 1,5 roku temu. Tak, zgadza się, Justin nie jest holenderskim koordynatorem, tylko dyrektorem operacyjnym zakładu, naszego klienta dla którego robimy. Może i ma swoje słabe strony, jak każdy. Ale weź pod uwagę, że na jego głowie jest planowanie produkcji (co nie jest takie proste, jeśli weźmiesz pod uwagę, że większość klientów i zamówień wpływa na ostatni "moment"), w tym dbanie właśnie o to, by cały czas był wystarczający potok zleceń, by zapewnić płynne obłożenie produkcji, zajmuje się logistyką, pilnowaniem dostaw, pilnowaniem, by wszystko było zrobione na czas, odpowiedzialny jest za kalkulacje. A do tego, odpowiedzialnym, by całość zakładu właściwie działała. Że nie zawsze wszystko jest perfekcyjne poukładane .. wierz mi, pracowałem w "automotive", gdzie teoretycznie masz odwrotną sytuację, długie serie, produkcja planowane z miesięcznymi wyprzedzeniami... a jakbyś popytał ludzi, jak na co dzień wygląda praca i czy jest wolna od stresu i zgrzytów. Minęło 1,5 roku i dalej pilnujesz każdego nowego wpisu na "Pracovita". Może jednak nie było tak źle, skoro się tak do nas przywiązałeś? My od tego czasu, jak każda firma i ludzie, dużo się nauczyliśmy i sporo zmian, na lepsze, weszło w życie. Mamy zakwaterowanie na miejscu, w mieście. Większość zespołu to już ludzie z długim stażem. Jeden z naszych współpracowników już nawet przeszedł do kadry zarządzającej klienta. A Justin, on też, zawodowo, nie stoi w miejscu i dużo się nauczył. Jakbyś prześledził dokładnie wpisy, to sprzed 1,5 roku było kilka faktycznych opartych o rozczarowania naszych pracowników. Czy znalazłeś choć jeden wpis, który by wskazywał, że to zrobione przez naszego pracownika w tym roku? Zobacz, co w 2020 się tu wypisuje, to same ogólniki i wpisy typu : jak ktoś wcześniej napisał, że źle, to pewnie, źle. To chyba świadczy, że jeśli 1,5 roku temu mieliśmy niedociągnięcia, to większość z nich już została usunięta. Nie twierdzę, że jesteśmy idealni. Ale takie jest życie firmy : jest problem, faktyczny, ustalamy, z czego wynika, i robimy co możemy, by go wyeliminować, lub przynajmniej, zmniejszyć jego uciążliwość. Z Justinem, dużo popracowaliśmy po obu stronach, by współpraca się układała lepiej. Doszło do tego, że jak na początku tego roku dołączyła do nas para, w której dopiero na miejscu się okazało, że mąż w żaden sposób nie daje rady w takiej produkcji, jak mamy przy pakowaniu, ten Justin, z własnej inicjatywy, znalazł dla niego pracę w innej firmie, w tym samym mieście, żeby małżeństwo mogło dalej razem mieszkać i pracować w jednym mieście w Holandii. To chyba wyraźnie pokazuje, po której stronie mocy jest ten Justin. Szef firmy, mający dość bieżących obowiązków, a pomaga bezpośrednio pracownikowi produkcyjnemu w jego problemach życiowych. Dodam, że dzięki temu żona do dziś z nami pracuje, a mąż ma dalej pracę w drugiej firmie. Dużo się wydarzyło w Pracovitej w Holandii od czasu, kiedy się ostatni raz widzieliśmy, więc warto to mieć na uwadze, być trochę bardziej obiektywnym? Ja też mam nadzieję, że przez miniony rok udało Ci się rozwinąć zawodowo.
Pomimo koronokryzysu, udaje się nam zapewnić bezpieczne warunki pracy, i co ważne szczególnie teraz, pracę. W przeciwieństwie do lokalnych agencji pracy, nie proponujemy niejasnych warunków wynagrodzeń, od początku rozmów z potencjalnymi współpracownikami, mówimy w kwotach netto. Nie pobieramy opłat, wysokich w przypadku agencji holenderskich, za mieszkanie (jedyna opłata to podział kosztów internetu), w jednym domu mieszka nie więcej niż 6 osób, nie więcej niż 2 osoby w jednym pokoju. Mieszkamy i pracujemy w tej samej miejscowości, nie ma godzinnych czy dłuższych dojazdów do pracy, klika minut pieszo czy rowerem (też oddajemy je do dyspozycji) są wszelkiego rodzaju sklepy. Nie stosujemy praktyki przerzucania ludzi między zakładami czy przestojów w oczekiwaniu na zlecenie. W zamian oczekujemy kultury osobistej i poszanowania zespołu. Szacunku dla ludzi, którzy zdecydowali się na stabilną pracę dla jednej firmy a nie zmieniają jej co chwilę, zrzucając każde swoje niepowodzenie na innych. To może też tłumaczyć, dlaczego kilka osób uwzięło się, by szargać naszą opinię : tak, mamy wymagania, oczekujemy słowności, szczerości i zaangażowania w pracę. Proszę zauważyć o czym ostatnio piszą "Remigiusz" czy "Rrrr" : same ogólniki, byle zaszkodzić. Gdyby faktycznie coś o nas wiedzieli, to może by chwycili za telefon czy napisali maila z uwagami? Gowork coraz więcej się ogłasza jako "źródło" opinii o pracodawcach. A do pracodawców kierują ofertę z propozycją redagowania ich stron... Kto zatem stoi za Panem "Remigiuszem" czy PAnem "Rrrr" : sfrustrowany pracownik Pracovitej, któremu nie spodobało się, że przez dwie godziny, między przerwą a przerwą, trzeba współpracować z zespołem, czy może osoba, której nie chcieliśmy zatrudnić, bo przewidywaliśmy, że się nie wpasuje w zespół, czy może jednak "profesjonalista" płacony za negatywne wpisy. Jeśli robi to za darmo, to tym bardziej rozumiem poziom jego frustracji i rozczarowania. I faktycznie, nie pasuje do nas, bo my, mimo, że lubimy żarty i zabawę, to w kwestiach pracy, jesteśmy dorośli.
(usunięte przez administratora)
Panie Remigiuszu, Po pierwsze, w bardzo chamski sposób obraża Pan ludzi, których najwyraźniej nawet Pan nie zna. Robi Pan to za pieniądze? Jak się nazywa takie osoby które siebie sprzedają w ten sposób? Tak się składa, że znam każdą osobę, z którą współpracujemy, Pana nie. Ale pańska wypowiedź sugeruje, że nie dorasta Pan do pięt tym ludziom, którzy wiedzą co chcą w życiu i potrafią na to pracować. Po całym dniu pracy jeszcze mają czas, by podciągać swoją znajomość języka angielskiego, chodzić na zajęcia sportowe. Takie wulgarne ubliżanie im przede wszystkim wykazuje jak niską kulturę osobistą sam Pan reprezentuje.
Nie mów tego, bo nie jesteś lepszym jak Ukraińcy, nie możesz się rozwijać w swoim kraju i jeździsz za granicę zarabiać pieniądze
Panie Remigiuszu, Po pierwsze, dlaczego uznał Pan za stosowne wygłaszać swoje ksenofobiczne poglądy przy okazji Pracovitej? Po drugie, dlaczego zdecydował się Pan obrażać kogoś, kogo nawet Pan nie zna? Skoro jest Pan tak dobrze rozwiniętym w swoim kraju, może posiada Pan nieco wolnych zasobów gotówki, by udać się na poradę do specjalisty i z nim przedyskutować swoje kompleksy. Jeśli to nie wypali, proponuję rozpocząć legalną karierę polityczną, w tej chwili hejterzy są bardzo mile widziani w głównych nurtach polityki.
Ja coś nie tak powiedział? !!! Pan Szef nie masz czym się zająć oprócz tego co odpisujesz na każdą opinią, icz się zajmi pracą . Tylko by chcieli żeby ludzi pracowali za pół darmo
Słabe wynagrodzenie (8euro). Nieciekawe warunki mieszkaniowe. Zła organizacja pracy, przestoje za które nikt mi nie zapłacił. Po co szukają ludzi jak nie ma wystarczająco pracy.
Nie mam nic do zarzucenia, wypłata na czas, fajna ekipa i dobre zakwaterowanie. Kontakt z szefostwem w porządku, zawsze można liczyć na pomoc panów w razie problemów
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Pracovita Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Pracovita Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Pracovita Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 5, z czego 2 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
