Atmosfera w miejscu pracy odgrywa ważną rolę. Jak wygląda ten aspekt w Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego?
To wszystko zależy jak trafisz. Ja np miałem bardzo fajny zespół. Dogadywaliśmy się w swoim górnie super. Ale niestety biorąc pod uwagę całą resztę to już nie było tak kolorowo. Dyrektora słucha plotek swoich zauszników, namawia i zachęca do donoszenia. Jeżeli "jego ludzie" wywiązują się z jego "zaleceń" to później pamięta o nich przy premiach dopóki są mu przydatni
Atmosfera w pracy jest niefajna. Zanim weszła dobra zmiana, praca była przyjemnością. Teraz oczekuje się od pracowników donoszenia, braku komunikacji koleżeńskiej. Skłóca się nas. Są placówki gdzie kierownictwo wprowadziło donoszenie poprzez sporządzanie notatek służbowych. Kierownikami najczęściej są ludzi którzy nie potrafią zarządzać personelem
Bezwzględnie się z tym zgadzam. Doceniam się pracowników, którzy donoszą na innych. Ci którzy przychodzą do pracy pracować, notorycznie się sprawdza, kontroluje, prowokuje
A to ma w ogóle logiczny sens? Po co prowokować tych, którzy serio chcą pracować? Wyjaśni mi to ktoś?
Obawiam się, że nic z tym nie zrobi. Może skończą się nie zapowiedziane naloty i zarządzanie krzykiem. Ale dalej będą działać tzw "grupki" przy kierownictwo które będą bardziej faworyzowane od reszty i będzie im wolno wiecej
Jaki jest okres rozliczeniowy w Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego? Kiedy można spodziewać się przelewu wynagrodzenia?
Czy pracownicy Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego mają możliwość uczestnictwa w jakichś formach integracji?
Oczywiście, że mają. Szczególnie jak są nowymi pracownikami, to nawet muszą. W przeciwnym razie mogą liczyć się z tym, że ich umowy nie zostaną im przedłużone, o czym zostaną dobitnie poinformowani przez samego wodza
Czy KRUS w Kielcach jeszcze funkcjonuje???????. Dzwonię tam od kilku dni i nikt nie odbiera telefonów. Napisałam maila i też bez odpowiedzi. Z opinii pracowników i byłych pracowników dowiedziałam się samych "dobrych rzeczy". Podobno nastąpiła " dobra zmiana" i to widać po możliwości skontaktowania się z tą jednostką. Co musi się stać, żeby w Polsce nastąpiła zupełna ruina. Czy muszę interweniować w Centrali, żeby wielmożna sekretarka KRUS w Kielcach była łaskawa odebrać telefon ?
Cooo??? Co za bzdura??? Jest sekretariat, jest sekretarka i dodatków jest centrala która odbiera i łączy do odpowiedniego pracownika
Wiesz może jak się pracuje w sekretariacie bo akurat żona szuka takiego zatrudnienia. Ciekawe czy można wysłać CV. Jak tam pracowałeś to dobrze płacili pracownikom? Więcej niż najniższą krajową?
Nie ma w placówkach centralki, sekretariatu, sekretarki- każdy odbiera telefony - nie można skupić się na swojej pracy.
![logo firmy](http://www.gowork.pl/media/cache/company_logo_profile_square_80/uploads/company_profile_image/9/6/8/96894bf016c26f99dc48a42340585431.png)
![logo firmy](http://www.gowork.pl/media/cache/company_logo_profile_square_80/uploads/company_profile_image/e/0/6/e06089304025784ee1e9fd4a612a38f3.png)
![logo firmy](http://www.gowork.pl/media/cache/company_logo_profile_square_80/uploads/company_profile_image/2/f/c/2fcd31c8f7168ffadb6eb11f8ef253ee.jpg)
Jak długo czekaliście na odzew z Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego? Oddzwaniają zawsze?
Na jakie narzędzia pracy może liczyć pracownik w Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego?
Długopis raz na rok i kalendarz. Wydzielany papier do drukarki, butelka wody mineralnej na dwa dni w upały. Reszta już we własnym zakresie
Po co ten lament? Dobra zmiana jest dobra, bo zmobilizowała wielu w tym mnie do odejścia z KRUS po wielu latach poniewierki. W KRUS dostawałem place ok najniższej krajowej, a obecnie zarabiam ok 7 tysi i mam bardzo przyjemną pracę. Praca w KRUS to był jeden wielki syf pod każdym względem, nie polecam nikomu, a z tego co mi wiadomo to obecnie jest jeszcze gorzej.
Czy osoby bez doświadczenia mają szansę na zatrudnienie w Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego?
Tak, jak najbardziej oczywiście jeśli posiadasz odpowiednie znajomości. W przeciwnym razie nie ma o czym mówić. A tak w ogóle to po co się w to (usunięte przez administratora) pakować? Przepracowałam tam kilkanaście lat a teraz zastanawiam się dlaczego byłam tak (usunięte przez administratora) i tak późno podjęłam decyzję o odejściu. Dziękuję nowej Pani kierownik, słodkopierdzącej podstarzałej laluni, że uświadomiła mi iż jestem zbyt mądra aby z nią pracować i tracić swój cenny czas na jej duperele.
Wiele osób zainteresowałaby kwestia, związana z możliwością rozwoju w Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Czy taka w ogóle w niej istnieje?
Oczywiście...., że nie. Chyba że jest się z akurat rządzące opcji politycznej to może może, ale to trzeba mieć takie wejścia że szok.
Jaki jest wkład kierownictwa Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w budowanie dobrej atmosfery wśród pracowników?
Jakie godziny pracy przyjęte są w firmie Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego?
Teoretycznie 7.15-15.15. Ale w praktyce to nie ma odzwierciedlenie, ponieważ jest tyle roboty, źle zorganizowanej, że większość siedzi po godzinach. Nieraz i do 20.00. Praca w weekendy też czasami się zdarza, szczególnie jak trzeba przed wyborami puścić dla suwerena kaske
Faktycznie. Godziny to 7.15-15.15. W poniedziałki z tego co pamiętam sala obsługi pracowała do 16.00. I chyba tak jeszcze zostało. Co do reszty wypowiedzi zamieszczonych tutaj. Jestem zdziwiony, że komuś się wogóle chce. Ja też nie raz musiałem zostawać, bo trzeba było coś zrobić. I nie dlatego, że Dyrektor miał widzimisie czy osoby kierujące w Warszawie. Zapadała decyzję na szczeblu rządowym i trzeba było zrealizować zadania nałożone przez Państwo na KRUS. Wydaje się Wam, że jak rząd wymyśli sobie coś to wszyscy wiedzą już odrazu jak to zrobić. A to nie jest takie proste. Trzeba do tego odpowiednich narzędzi, ustaleń itp. Zazwyczaj walczy z tym cała masa ludzi. W efekcie zostaje mało czasu na to żeby to na spokojnie ogarnąć. Więc trzeba później pracować po godzinach. Aczkolwiek za każdym razem jak zostawiliśmy, nigdy nie było problemu z odebranie nadgodzin jako czasu wolnego czy ewentualnie Dyrekcja starała się to wynagrodzić w formie jakichś dodatkowych premii. Prawdą jest też fakt, że niezależnie od tego czy jest tzw. "akcja" czy jej nie ma są osoby, które tracą w ciągu dnia czas na to co nie powinny, a później zostają po godzinach i narzekają, że mają tyle pracy że się nie wyrabiają.