Rozmowy kwalifikacyjne w Grupa Kęty - Kęty

Przebieg rekrutacji

Porażka. Kobieta z HR najpierw wydzwania nachalnie. Nie przeszkadza jej, że ktoś nie odbiera telefonu bo jest w delegacji. 10 sekund przerwy i dzwoni znowu. Gorzej niż telemarketer, oni robią kilka godzin przerwy. Odpowiedź, że nie dadzą Ci tej pracy smsem, bo napisanie maila to jest za trudne. Oczywiście w odpowiedzi, że masz oczekiwania finansowe powyżej widełek. Przecież w rubryce zaznaczone były widełki ale widocznie Pani z HR z ekonomii jest na bakier i nie odróżnia netto od brutto. O inflacji też pewnie nie ma pojęcia i pewnie nie słyszała. Nie powinna w ogóle dzwonić z zaproszeniem skoro nie spełniam wymagań finansowych. Po prostu przeglądając linkedin, żeby tu dostać pracę, najlepiej być zaraz po studiach i być po metalurgii i nie mieć oczekiwań finansowych. Moja oczekiwana kwota to było 5300 netto (zaniżone na potrzeby firmy) i idąc na rozmowę wiadome było że to powyżej możliwości finansowych tej firmy (info od znajomych) Szokiem dla mnie było, że mnie zaprosili. No ale się wyjaśniło, że tam nie ogarniają podstaw ekonomii.