Przepracowałam w sierpniu 81 godzin z 88 które były do wypracowania ( mam umowę na 3 miesiące na 1/2 etatu) a za sierpień otrzymałam jedynie 1040 zł. Dodam ze na umowie mam 1885 brutto na 1/2 etatu. Wyliczyłam ze przy 16,50 czyli najniższej netto na rękę powinnam otrzymać koło 1300 zł. Nie mam ukończonego 26 roku życia. Czy to zawsze będzie tyle brakować? Bo jeśli tak to ja rzucam ten (usunięte przez administratora) w cholerę…
Na umowie jest 1885 brutto przy przepracowaniu wszystkich godzin przypadających na pol etatu w danym miesiącu. W sierpniu było 88 godzin na pol etatu do przepracowania .
Jakie zasady obowiązują na mięsny dziale? Bo byłam pierwszy raz na mięsnym ,nigdy nie miałam styczności z tym działem i dali mnie na głęboką wodę nic nie wytłumaczyli ani nie powiedzieli była pani jedna ze mną na mięsnym miała mi wszystko pokazać ale na początku pokazała ,a po tem zostawiła mnie i poszła sobie ,a ja sama zostałam a potem pretensje że to źle zrobione ,że tak nie powinno być zostawione ,no ja przerażona jestem tym miejscem boje sie nawet tam zostać bo nikt mi nie wytłumaczył zasad co za ludzie w tym dino
Ta sama sytuacja w jednym ze sklepów Dino w Zachodniopomorskim. Dają identyfikator nowemu pracownikowi uczę się i nikt później człowiekiem się nie interesuje. Osoba, która sprzedaje na dziale mięsnym powinna posiadać doświadczenie. Nowy pracownik, który jest zatrudniony na okresie próbnym nie może liczyć na żadną pomoc. Przełożeni i współpracownicy krzyczą i stosują agresywne zachowania, Jednym słowem obóz pracy. jest bardzo duża rotacja wśród pracowników, po podpisaniu umowy od razu składają wypowiedzenia. Przełożeni nie godzą się na wypowiedzenia za porozumieniem stron ponieważ nie ma ludzi do pracy w tym Kołchozie.
Na dział mięsny powinnaś mieć szkolenie ponieważ są tam krajalnice, piła maszyna do mięsa.. Na mięsnym jest ciężka praca i nie zawsze są chętni na ten dział, wykładanie mięsa do lady, wieczorem chowanie, mycie maszyn i kuwet, dwa razy w tygodniu inwentarka, mycie całej lady. Bywa bardzo często że osoby na tym stoisku nie znają się na mięsie, a także nigdy wcześniej nie mieli do czynienia z krajalnica.
obsługa, dokładanie towaru,czyszczenia na kolanach pod ladami,mycie maszyn,chowanie towaru,inwentaryzacja 2 razy w tygodniu,mycie szyb, wypiekanie pieczywa,dokładanie z chłodni nabialowej,sprzątanie po chlebie kuwet i zbieranie chleba na koniec, plus fejsowanie na sklepie,dokładnie towaru ,mycie myjka podług po skończonej swojej pracy ,żeby wyjść przed 24. Dino to (usunięte przez administratora) pracy . Nie liczą się z pracownikami . Nie polecam zatrudnienia się w tej firmie
I tu się myślisz normalnie stajesz na mięso bez szkolenia tak samo jak i na kasę czy do biura
Haha, jakbym czytała o swoim pierwszym dniu pracy na mięsnym w Dino xD Dosłownie. U mnie to wyglądało tak samo. Kilka lat wcześniej pracowałam na stoisku mięsnym, ale w innym sklepie, a wiadomo co sklep to inne zasady, inna lada, inaczej organizuje się czas, inny asortyment (w ogóle nawet nie dali mi czasu się z nim zapoznać). Jedna pracownica miała do mnie wielkie pretensje, że nie wiem co to za kości, ale ja w innym sklepie nie miałam takich rzeczy! Tam był wielki wybór wędlin i serów, a z mięsa to były tylko podstawy, więc te wszystkie kości, podroby (poza wątrobą, żołądkami i sercami) itp. to była dla mnie nowość, a ona mnie jakoś niemiło skomentowała, że zapytałam które kości są które... To akurat było jak weszłam na chwilę rano, żeby pomóc z datówkami, ale byłam tam tylko chwilę, potem dali mnie na popołudnie, gdzie było dokładnie tak jak opisujesz, dodam że market wysokoobrotowy i klientów masa przez cały dzień, mieli mi pomagać, a zostawili mnie na całą zmianę samą, chociaż tego dnia była pracownica na mięso, a ja byłam dodatkowym pracownikiem, szkolącym się na inny market, więc to nie tak, że były trzy osoby na sklepie. Nawet do toalety nie miałam czasu wyjść. Potem wieczorem przyszła pracownica, ta co tego dnia miała być na mięsie normalnie, i krzyczała na mnie, sapała, że boże, ta godzina, a ja jeszcze nie mam nic zrobione, jeszcze nic nie posprzątane, że już dawno to i to powinnam mieć zrobione. Nic mi nie wytłumaczyły, nie pokazały, nie dały jakichś rad, o której zacząć sprzątać, od czego zaczynać itp., jak sobie organizować pracę, (usunięte przez administratora) Z wielką łaską pomagała mi w sprzątaniu, bez przerwy rzucając pod nosem słowami typu na k i obrażając mnie. Wymagała ode mnie idealnego zawijania serów, a mi to nie wychodziło tak ładnie, i krzyczała na mnie, że boże, wy wcześniej pracowaliście na mięsnym (nie wiem czemu użyła formy mnogiej), a nie umiecie serów zawijać. Tylko że w innym miejscu miałam zupełnie inne urządzenie do zawijania, pod zupełnie innym kątem, a i nikt nie zwracał uwagi na wygląd zawijania, nie musiało to być tak idealnie, że nie widać żadnej fałdki, a mnie karciła jak przedszkolaka za to, że nie było idealnie. Na stoisku w sklepie innej sieci nikt mi na to uwagi nie zwracał, nie zwracało się tam uwagi na takie rzeczy, byle były owinięte. Do dziś pamiętam ten dzień, jak ona przy tym sprzątaniu cały czas się nade mną pastwiła. Miałam łzy w oczach już, a ze stresu chodziłam na sztywnych nogach. Na szczęście to był chyba ostatni mój dzień w tym markecie, bo inaczej nie wytrzymałabym psychicznie i się zwolniła po tym tygodniu pracy i tym doświadczeniu na mięsnym. Nadal pracuję w Dino, ale w nowym miejscu, i tu też nie jest kolorowo, ekipa która się wypnie a nie pomoże, na każdym kroku głupie złośliwe komentarze, gdy dzwonię na kasę, żeby coś usunąć, to komentarze (nawet jak to nie z mojej winy, bo dziecku zabrakło pieniędzy i trzeba było coś usunąć, to i tak się nasłucham), gdy proszę o drobne z sejfu to wiecznie "nie mam czasu", "rób tak żebyś miała jak wydawać", jak raz poprosiłam o pomoc na mięsnym to też komentarze, jak mam kolejkę 6 osób to nikt nie pomoże, ciągle wszystko jest za wolno, źle, bo czołuję za długo sklep (fakt, nie jestem w tym najszybsza, ale takie komentarze rzuca (usunięte przez administratora), która sama nie jest zbyt szybka i trzeba jej pomagać albo zostawać z nią po godzinach, bo się w biurze nie wyrabia, więc no...), ale ja chociaż robię to dokładnie, bo za wolno chodzę, a mam biegać, nawet schodząc z kasy żeby iść na przerwę mam biegać do socjalnego - dosłownie mnie poganiają, że ruchy ruchy. Śmieszne. Co do przerwy to liczą każdą minutę, ale jak codziennie zaczynam pracę np. 7 minut wcześniej i zostaję za darmo po godzinach (oczywiście nie można wpisywać), to nikt tego nie widzi, i nie należą się pieniądze za nadgodziny. Ale na przerwie pół minuty dłużej wypomną. W innym sklepie (innej sieci) w socjalnym mieliśmy lodówkę, herbatę, cukier i kawę brane ze sklepowej półki i oznaczaną naklejką, tutaj nawet herbaty nie ma, wszystko trzeba brać swoje z domu. Dobrze, że chociaż mikrofala chociaż jest. Za to w socjalnym i łazience nie ma cieplej wody. Zimą jak mam na kasie siedząc w przeciągu zmarznięte ręce, to mycie ich lodowatą wodą jest po prostu cudownym przeżyciem. Ogólnie politykę tej firmy, wyposażenie, atmosferę w pracy i ilość bezsensownych zadań oceniam na 1. Z minusem. No ale mieszkam w miejscu, gdzie nie ma zbyt dużego wyboru miejsc pracy, a z czegoś żyć muszę. Ale to sposób na wykończenie się, fizyczne i psychiczne.
Jestem na macierzyńskim mam umowę do listopada czy z końcem umowy Dino wysyła moje dokumenty do Zusu żeby oni wypłacali czy samemu trzeba dostarczyć? Ktoś wie?
Czy wynagrodzenie 2970 netto liczone jest z sobotami? Czy za soboty jest jakiś dodatek?
Kierowniczka beznadziejna nawet się nie przedstawiła i nie potrafiła powiedzieć jaka jest najniższa krajowa
Brak pytań ze strony Pani Kierownik siedziała jak słup
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Witam czy warto iść na magazyniera na magazyn w Krotoszynie? Jaka kasa atmosfera i przelozeni
Co sądzicie o liście zadań poniedziałek sobota. Czy ktoś pracuję z tą listą?
U nas na markecie informację i zadania staramy robić się na bieżąco Ale nie zawsze to wyjdzie Moim zdaniem jak magazyn jest zawalony dostawą to nie warto tracić czasu na te pierdoły
Witam , przychodzę z zapytaniem Jeśli pracuje w Dino i chciała bym iść na inny market też do Dino ale w innej miejscowości to czy będę musiała robić jeszcze raz badania ? Wiem że istnieję możliwość przeniesienia ale nie chce się prości kierowniczki bo się pokłóciliśmy i mnie zwalnia
A na jakiej podstawie chce ciebie zwolnić może wiesz więcej jak ona i pozbywa się po prostu takich ludzi a gdzie są w takiej sytuacji regionalni i liderzy
Pokłóciłam się z panią kierownik bo zawsze na gazetkę i inwentaryzacje zostajemy 3 a jak ktoś inny prowadzi zmianę to grafik jest układany po 4 osoby mało tego we wtorek prowadząc zmianę dostałam dziewczynę na mięsnym która nigdy tam nie była i wychodziła o 22 bo ma orzeczenie i zawszę wychodzi o 22 Zostałam zgnojona i usłyszałam że jestem najgorszym pracownikiem nic nie robię a jak zapytałam czemu zatrudniła mnie drugi raz skoro jestem najgorsza i do niczego się nie nadaje to nic nie odpowiedziała bo wiedziała że nie ma racji Po czym zadzwoniła do regionalnej a że to kolezaneczki to powiedziała że jestem do końca tygodnia
Pracowałam w już w Dino dostałam wypowiedzenie umowy po okresie próbnym czy przyjmą mnie ponownie jeśli złoże CV?
@Emka ja próbowałam ponownie i nie chcieli przyjąć tylko, że do innego sklepu. Oczywiście zależało to od opinii byłej kierowniczki i dlatego między innymi się nie dostałam..Pracowałam dobrze, starałam się jak mogłam ale nie bo wiecznie źle wszystko. Moja koleżanka też pracuje, nie dawno się przyjęła już chce zrezygnować, bo tak tam traktują ludzi właśnie jak (usunięte przez administratora) Szkoda nerwów i słów na ten sklep...
Czy u Was w Dino też CODZIENNIE pracujecie po 10-11 godzin dziennie? U mnie tak jest,że się po tyle godzin pracuje i co najlepsze będąc na kasie nikt się nie pyta czy zostanę dłużej w pracy tylko oni z góry zakładają że zostanę i nikt mnie nie zmienia na kasie do godziny 15 od rana.
Tak. To normalne w Dino. Druga zmiana ma grafik od np. 14:45... Więc ciężko, żeby pierwsza zmiana wyszła po 8h o 13:30.
Pracuje w dino od 05:30 do czternastej, i od 14.00 do 22:30. Nikt nikogo nie zmusza do siedzenia, jeśli chce kto to może zostać te dwie godziny i dorobić, bez zmuszania. Pracy jest dużo to wiadomo, jak w każdym sklepie. Jeśli ktoś ogarnięty to da se radę ???? trzeba chęci do pracy , nie tylko w dino.
Na pierwszym rzucie rozmowa (stanowisko biurowe): rekruterka nie ma pojęcia na czym polega dana praca, okej, ale po co zmyślać na temat specyfikacji danej posady? Drugi rzut: wyplata. Śmiechu warte! Stanowisko „kierownik”, „specjalista”, „koordynator”, a zarabia mniej niż kasjer w biedronce. Parodia. Po trzecie: praca nie pokrywa się ani ze specyfikacją pracy, ani z tym co mówi paniusia z hr, ani tym bardziej z ogłoszeniem, czy umową. Po czwarte: kierownicy działów nie znają się na swojej pracy, a malutką wypłatę odreagowują na pracownikach. Po piąte: wymuszanie dodatkowych obowiązków, straszenie nieprzedłużeniem umowy, faworyzowanie wazeliniarzy i dogryzki. Wszyscy w garniturkach z lumpa, bo za najniższą krajową ciężko sie utrzymać, a co dopiero ubrać, ale skoro wymagają dress code jak z amerykańskich seriali… tylko sie laski nie pozabijajcie na tych szpilkach :) Pół roku zmarnowanego czasu, obiecanki wyższej płacy, wielkiej kariery. Kpicie sobie z ludzi.
Zwierzęta w rzeźni są lepiej traktowane niż ludzie tam pracujący, mówię nie tylko o centrali ale również o sklepach. Z kim się nie rozmawia o DiNO to zawsze : 1) najniższa krajowa 2) (usunięte przez administratora). Gdyby państwo nie zwiększało płacy minimalnej co roku lub co pół roku to ludzie zarabialiby tam max po 100 zł.
Chyba śmieszna jesteś, na okresie próbnym powinni już dawać więcej niż tylko minimalna za te ich chore wymagania .. i jeszcze siedzenie po godzinach za darmo
Ale jakie za darmo? To już Pani wina że wpisuje sobie Pani inna godzinę niż ta o której wychodzi. U nas Pani kierownik wręcz zaleca wpisywanie godzin o której kończy się pracę.
Czy jeżeli moja pensja wynosi 3 600 bo jestem młodym pracownikiem i nie place podatku a dostałam tylko lekko ponad 3000, to czy to jest normalne? Czy mam gdzieś zgłosić?
Jeśli pracuje pan/pani na umowie o pracę a nie na zlecenie to owczem, jest to normalne i zapewne do 3600 brutto doszła jeszcze jakaś premia, bo bez niej kwota do wypłat wynosiłaby poniżej 2900
Dlaczego jedni pracownicy pracują dużo a zastępca tylko chodzi po sklepie i nic nie robi?
u nas jest tak ,ze to zastępca zasuwa i to konkretnie a reszta patrzy na niego jak na (usunięte przez administratora)
Jak to wygląda z urlopem z siły wyższej i dodatkowymi 5 dniami opieki bezpłatnej ? Kodeks pracy mówi że przysługuje każdej osobie a czy uwzględniane to jest w sklepie Dino ?
Jeśli jestem zatrudniona na okres próbny 2 miesiące i po przepracowanym miesiącu chciałabym odejść ale jestem wpisana w grafik na sierpień to zwolnią mnie dyscyplinarnie czy uda się za porozumieniem stron?
Nie obowiązuje wypowiedzenie na okresie próbnym. Możesz na spokojnie odejść z dnia na dzień.
Wie ktoś którego będzie w sierpniu wypłata ?
Nie może być po długim weekendzie bo do 10 są wypłaty
Naprwno w Umowie pracowników Jest określone że do 10 stego każdego miesiąca i tak też powinno być , A po drugie zakład powinien zostać poinformowany ,że są jakieś pracę i przekazać Pracownikowi ,co najmniej dwa dni a nie wszystko na ostania chwilę
(usunięte przez administratora)
Nie jutro wychodzą wypłaty więc będę popołudniu
Czy ktoś miał styczność z otwieraniem dino jak to wygląda i co się robi?
Hej. Chcę zatrudnić się w Dino w mieście Jaworzno. Czy ktoś tu może pracował lub pracuje ? Bo chciałabym dostać rzetelną opinię o tym miejscu pracy. Dziękuję i pozdrawiam
Za kilka dni idę na spotkanie, bo składałem CV do budowanego marketu Dino. Przyznam, że opinie czytam dopiero dziś i włos mi się nieco jeży na głowie. Nie spodziewam się teraz rewelacji, ale pójdę na to spotkanie. Sklep będzie w miejscowości powyżej 1000 mieszkańców, gdzie w okolicy jest już kilka innych takich marketów, więc obroty pewnie będą średnie. Ciekawe jakie zarobki zaoferują bo w ogłoszeniu nie było informacji. Lata temu pracowałem w innym markecie, nie było łatwo, ale nie było takiego rygoru jak tu (z tego co czytam). Atmosfera była koleżeńska itd. też kasa, ogarnięcie sklepu, przyjęcie w mig towaru i rozwiezienie po sklepie, ale dało się radę. Tutaj brzmi średnio a zarobki z tego co czytam jeszcze gorsze. No ale na czymś najbogatszy Polak się dorobił..
Aha, jak takie pierwsze spotkanie wygląda? O co mogą pytać, wziąć CV czy niepotrzebne im, bo mają to z aplikacji na stanowisko? Spotkanie jest prowadzone indywidualnie z każdym, czy jak, bo już się spotkałem z sytuacją, że takie spotkanie rekrutacyjne do innego marketu spożywczego było przeprowadzone grupowo co mnie osobiście zaskoczyło i pokazało brak szacunku i profesjonalizmu ze strony niedoszłego pracodawcy.
Nie idź tam! Poszukaj w pracy w normalnym sklepie bo własną ręką się zabijesz! Wynagrodzenie 3600 brutto czyli najniższa krajowa, wyzysk aż boli, wracasz do domu jak wypluta dętka ???? gdybym wiedział że tak w @dino będzie to bym nigdy się nie zdecywal.
No dobrze, ale pójście na spotkanie przecież nie oznacza, że mnie od razu zatrudnią. Gdyby była praca w innym sklepie to też bym tam aplikował, no ale ofert takich nie ma z okolicy. Nie mieszkam w dużej miejscowości gdzie można przebierać w ofertach. Możesz mi powiedzieć jak to pierwsze spotkanie wygladało? O co pytano, czy wymagali żeby mieć ze sobą CV itp. Market do którego aplikuję dopiero jest w budowie, więc pewnie otwarcie będzie za jakiś miesiąc. Być może w międzyczasie znajdę inną pracę...
Jestem osobą z niepełnosprawnością. Byłam zatrudniona na stanowisku kasjer-sprzedawca. Mam wykształcenie wyższe. Nie mogłam znaleźć pracy biurowej więc podjęłam pracę na tym stanowisku żeby z czego żyć, oplacac rachunki, leki... To co przeszłam na markecie pozostanie mi do końca życia. Wyśmiewanie, okradanie z pieniędzy, drwienie, docinanie, że oni potrzebują pracownika, który będzie szybko pracował, że oni mnie nie zatrudnili... więc po co zatrudniają osoby niepełnosprawne? Czy tylko po to żeby pracodawca wziął dofinansowanie za osoby niepełnosprawne A potem osoby Z niepełnosprawnościa były dreczone przez osoby pelnosprawne? Poza tym krzyki sposób wydawania poleceń samej kierowniczki pozostawia też o czymś mówi. Stare długo pracujące pracownice, zdrowe znające już pracę od podszewki łatwo wiedziały jak oszukać nowo zatrudnionego pracownika. Dziwne, że wtedy po 150 zł, 200 zł. Brakowało mi w kasie A teraz już nie brakuje? To nie była moja pierwsza praca i kontakt z pieniędzmi, że mogłam się mylic. Jak sobie przypomnę to wielka porażka sprawa nadaje się do prokuratury. Uważajcie na siebie i nie dawajcie sie
Dziękuję za opinię. Właśnie widzę, że w ogłoszeniach stawiają głównie na osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności a praca licząc godziny otwarcia na dwie zmiany po 8,5 godziny. Coś nie tak w tym jest to fakt. W marketach dino widzę też panie po 40 mlodych w ekipach raczej nie widzialem. W innych marketach na odwrót. Pójdę na spotkanie ale widzę że muszę tą ofertę mocniej przemyśleć.
Napisałeś w innych wpisach, że pracujesz w dino od 2 miesięcy itd. a umowę dopiero teraz podpisałeś? Tam podobno podpisujesz umowę z chwilą rozpoczęcia zatrudnienia... co do kwoty tak slyszalem 3710 brutto dla wszystkich w sklepie bo nie ma rozroznienia na stanowiska.. wszyscy mają robić wszystko. Raz na miesie, raz na kasie, raz na sklepie itd. Moze ta roznica wynika z regionu w ktorym jest sklep?
Od lipca 3710 brutto, niby zwrot za pranie i premia, ale na rękę 2600 po opłaceniu pzu grupowego. Praca, cóż u nas chłopak jest jeden więc piwo i napoje należą do niego bo ciężkie. Wwożenie towaru też. Na rozmowie jesteś sam z rekruterka, często u nas są rozmowy to widziałam. Młodzi twierdzą że mają 4 brutto. Funkcje tylko dla młodych po 35 już nie awansujesz, jesteś od roboty. Babki po 50 poprostu nie mają wyjścia, kto zatrudni. Spróbuj, pierwsza umowa na 3mce
Rzeczywiście to mój błąd! 21.04 powinienem napisać a nie 21.06 przepraszam Od lipca jakieś aneksy do umów przyszły w sprawie wynagrodzenia 3710 brutto.
Pewnie to w związku ze wzrostem płacy minimalnej od lipca. Jakby nie było żenująco niska pensja, wręcz głodowa jak na największą polską sieć u najbogatszego Polaka.
jeśli chodzi o pracę to orka niesamowita. i ciągle zamalo zrobione.. wieczne pretensje o wszystko zarobki najniższa krajowa. sam się przekonasz
rozmowa jest bardzo milutka. obiecywanie dużych zarobków premii i mnóstwo wolnych dni. a teraz rzeczywistość. praca po 9 godzin j więcej zero płaconych nsgvodin których nie możesz wykazać. roboty na 3 i więcej wypłata. najniższa. na konto.Ale muszis się najpierw przekonać żeby mi przyznać rację. powodzenia
Zalezy na jaki sklep trafisz i na jaką ekipę, kierowniczke itp, u nas akurat atmosfera super, kiedy prosisz o wolne to dostajesz, wyplaty 3200-3500 sklep niskoobrotowy bez premi, wychodzimy normalnie o 22:15 z drugiej zmiany Pozdrawiam Śląsk
2600 na reke? Co za glupoty wypisujesz! U nas bez premi najmniej sie zarabia 3200 i nie pisz glupot
Bzdury piszesz! Na rozmowie rekruterka wprost powiedziała, że w sklepie masz być od 5:30 jeśli chodzi o pierwszą zmianę, a druga zmiana schodzi o 22:45. Przychodzisz na długo przed otwarciem sklepu, nie schodzisz ze swojej zmiany po 8h, a drugą zmianę kończysz 22:45. Oczywiście pytają od razu na wstępie czy masz auto, bo możesz być rzucany na inne sklepy mimo że zadeklarowałeś pracę w konkretnym miejscu. No i szkolenia w marketach w okolicy 15km. Płaca 3710 brutto czyli netto poniżej 3k. To są fakty bez premii. A premii pewnie też dużej nie wypłacają, nadgodzin też nie, bo od razu mówi babka że oddają najczęściej w dniach wolnych. Typowy (usunięte przez administratora) I to Polak robi Polakowi. Sklepy rosną w siłę, w tym roku planowanych jest 300 nowych marketów, no ale wszystko na wyzysku ludzi i kosztem zdrowia pracujących. Nie dziwię się, że najbogatszy Polak nie pokazuje się publicznie i nikt nie wie jak wygląda, bo niejedna osoba pewnie miałaby mu do wygarnięcia. W marketach najczęściej widać kobiety 40+ które mają problem ze znalezieniem pracy, więc idą byle do takiego marketu i tyrają jak woły. Zero premii, paczek na święta itd. To są fakty i realia, więc nie wiem po co pisać takie bzdury.
Czyli nie wyrabiacie norm. Ja dostaje 3710 podstawy plus dwie premie do tego nadgodziny i za pranie, a moja pensja kręci się w okolicach 4 tysięcy.
Dodatek za pranie nie opadatkowny i nieozusowany, czyli na czysto 175,gdy ma się przepracowany pełny miesiąc
W pełni zgadzam się z tym komentarzem. Po 6 godzinach orki 15 min przerwy. Praca w bardzo złej atmosferze, bez poszanowania człowieka, kultury osobistej, z przekraczaniem wszelkich granic. Każdemu odradzam pracy w tym sklepie.
(usunięte przez administratora)
Nie kasjer pilnuje kasy i rozkłada alkohol a jak kierowniczki tak mówią to powiedz, żeby się wzięła do pracy!
Kasjer na 1 nie ma prawa oddalić się od kasy tak by nie została w zasięgu jego wzroku. Tak mówią procedury DIno.
Absolutnie że nie kasjer nr 2 robi rolkę z nabiałem albo inna dziewczyna jeśli jest na rano 5 osób wtedy kasjer , z 2 zajmuje się piekarnią.Kasjer z 1 robi gazety i rozkłada alkohol .
byłam na wielu szkoleniach i na kazdym jest mowione ze kasjer nie moze opuszczac swego miejca pracy a jak nadgorliwa pani kierownik tak zadecyduje to zgłos to wyzej ona nie ma racji .....