A ja zauważyłem że w sklepie dino w Wińsku notorycznie następują pomyłki na paragonach oczywiście głównie na nie korzyść klienta , jest taka możliwość że obsługa kas ma na celu nadrobienia strat i w ten sposób próbują zarobić na manko niedobór w kasach zauważyłem że jeżeli klient często nie zwraca uwagę na paragon lub nie zabiera go to jest narażony na dobijanie innych towarów lub podwajanie sztuk w moim przypadku kilka razy w czasie jednego tygodnia okazało się że do rachunku dodano wpisując kod owoców których nie zakupowałem oraz są towary wbijane po kilka razy lub jeżeli towar jest oklejony nowym kodem z obniżoną ceną to ta naklejka jest naklejona w taki sposób że nie zasłania starego kodu i pani na kasie biorąc ją tak aby zeskanować kod stary z ceną przed obniżką oczywiście są pomyłki , ale żeby to się zdarzało nagminnie i jeżeli ktoś się z orientuje przy kasie co się zdarza rzadko bo nie mamy czasu studiować paragonu wytłumaczenie jest oczywiste skaner musiał nawalić po prostu szukają jelenia nuż widelec się uda . Z poważaniem Konsument
Niestety tak jest ,dzisiaj kupowałam cukierki galaretki które miały cenę ponad 24 zł kg ,wpierw była 19,99.Po prostu były przełożone na inną półkę z droższą ceną .Pokazywałam ekspedientkom że cukierki są zamienione albo podrożały,ale one swoje ,nie uznały mojej racji mówiąc że cukierki zawsze tak kosztowały.Mają klientów za głupich wciskając im ze cena była wyższa od zawsze jak to nie prawda. Wiele miesięcy wcześniej kupowałam zapałki,na półce 1,20 a przy kasie 1,49. Co jest? Jak drożeje to trzeba taką cenę jak przy kasie a nie inna cena przy kasie albo podmienianie pudełek. Dział konsumenta miał by co robić w Dino.
@Martyna też mnie to interesuje
@hetkom oczywiście że masz tutaj słuszność. Na pewno wiecej
Miła obsługa, sympatyczne panie pracujące na kasie , lubię robić tam zakupy. Klient.
Byłem dziś(24-05-2014) w Dino w Nieborowie . Kupiłem 4 puszki piwa Grolsch i zadowolony podszedłem do kasy. I tu spotkała mnie najpierw tylko niezbyt miła niespodzianka. Okazało się przy zapłacie że cena jest inna niż na półce. Według mnie było 3, 49zł a na paragonie 3,79zł. Niby niedużo. Na 1 szt 30gr , ale razy 4 to już 1,20zł. Na moje pytanie skąd taka różnca kasjerka zrzuciła winę na mnie twierdząc, że musiałem spojrzeć na niewłaściwą cenę. Zapłaciłem, ale jednak musiałem sprawdzić. Poszedłem i znalazłem napis "Piwo Grolsch 0,5l 3,49zł. Wziąłem zatem tę etykietę i z powrotem do kasy. Ponieważ to jednak nie ja sie pomyliłem spodziewałem się kulturalnego wyjaśnienia i zwrotu różnicy lub przeprosin za błąd. Niestety, zamiast tego powiedziano mi, że to może załatwić tylko kierowniczka. T poprosiłem o kierowniczkę. Po jakimś czasie przyszła jakaś nieboga (Drzewucka) i stwierdziła że kierowniczki nie ma i mam przyjść w poniedziałek, to będzie. Albo płacę więcej , albo mam oddać piwo to oni mi zwrócą pieniądze. Tego było za wiele. To ja w sobotę wieczorem mam oddać moje ulubione piwo tylko dlatego, że jakieś durne baby najpierw mnie oszukały, a teraz nie chcą jeszcze oddać pieniędzy! W żadnym wypadku. Żądam zwrotu nadpłaconej kwoty i przeprosin. Moja ogólna refleksja jest taka. Ten sklep powstał niecały rok temu. Na początku było czyściutko i wszyscy byli mili i się starali. Teraz zaczyna wychodzić szydło z worka. Zaczynają zatrudniać coraz gorszy personel, aby obniżyć koszty. Jakieś chamskie, wieśniackie buraki, które nie maja pojęcia, na czym polega handel. Oni nie rozumieją tego, że gwarancją sukcesu w tym zawodzie jest zadowolenie klienta. Znają tylko jedno pojęcie - pojęcie siły. Pojęcie siły wynikające z monopolu. Ona teraz mi tu pokaże kto jest ważniejszy. Jaki mi się nie podoba to mogę tu nie kupować i jechać sobie do 10km do Łowicza, aby kupić takie samo. Tak to prawda. Zapłaciłem drożej 1,20zł. Trudno, niech będzie moja strata. Od tego nie zbiednieję, ale za to każdemu będę opowiadał jak to oszukują na cenach w Dino, aby nie kupowali. Każdemu będę także opowiadał jaka tam jest wstrętna i niegrzeczna obsługa. Sam przestanę także kupować i będę kupować gdzie indziej,Stracą na tym o wiele , wiele więcej, niż to 1,20zł. Weźmy takie Tesco w Skierniewicach na Lelewela. Tam gdy się zdarzy podobna sytuacja, to bez żadnych dyskusji zwracają mi pieniądze i jeszcze grzecznie przeproszą. Przeproszą również, gdy ja się pomylę i rzeczywiście źle odczytam cenę z innego artykułu. Tam zawsze chodzę z przyjemnością bo wiem, że zostanę grzecznie i poważnie potraktowany. Tak jest zresztą wszędzie . Jeszcze nie zdarzyło mi się kiedykolwiek , abym został w ten sposób potraktowany.
Dziewczyno o jakiej pracy bez badań ty piszesz ja pracuję w DINO i każda z nas ma badania wiec jak ty pracowałaś bez badań?
Dino praca jak w każdym markecie dziewczyny super pozdrawiam:-) co do kasy chciałabym więcej -ale kto by nie chciał? Polecam innym przekonajcie się na własnej skórze REGIONALNĄ MAMY SUPER,KIEROWNICZKA I INNE FAJNE DZIEWCZYNY inne MARKETY MOGĄ NAM zazdrościć!!!!!!!
tragedia , prawdziwy (usunięte przez administratora)