Ogólnie firma to zabawka 3-4 osób, a reszta pracowników jest traktowana jak popychadła. Przełożeni oczekują pracy po godzinach, a gdy ktoś tego nie robi to jest piętnowany. Brak chociaż jednej osoby ogarniającej zarządzanie ludźmi czy projektami. Jeden wielki chaos, gdzie winni są zawsze pracownicy, a nigdy osoby decyzyjne. Kwarantanna w trakcie koronawirusa? Zapomnij. Przestrzeganie jakichkolwiek zasad BHP? Dystans społeczny? Zapomnij. Nawet osoby z objawami miały stawiać się w biurze, bo przełożeni nie uznają pracy zdalnej. Komentarze i zachowania zakrawające na mobbing ze strony pewnych osób będących świętymi krowami to norma. Pracują tu już jakiś czas i.... raczej jest gorzej niż lepiej.
Rob, ze względu na anonimowy charakter ciężko mi się odnieść do Twojej opinii, ale mimo wszystko spróbuję. Przede wszystkim, przykro mi, że po (w trakcie?) pracy w BeDigital masz takie przemyślenia i jeżeli miałaś/miałeś takie odczucia, nie pozostaje mi nic innego jak przeprosić, na pewno nie były to działanie celowe. Chciałabym jednak doprecyzować kilka kwestii. Niestety w BeDigital nie sprawdził się model pracy zdalnej na stałe, w związku z tym faktycznie, pracujemy głównie z biura. Jednak od tej reguły są wyjątki. Każda osoba, która zgłosi, że czuje się gorzej, musi przypilnować hydraulika lub ma inny uzasadniony powód – może pracować zdalnie. W grudniu ze względu na zbliżające się święta, każdy może pracować z domu, aby mógł bez obaw spotkać się z rodziną w Boże Narodzenie. Sytuacja wygląda inaczej w przypadku objawów koronawirusa lub kontaktu z osobą zakażoną. W tym przypadku wysyłamy na przymusową kwarantannę. Jeśli ktoś przeziębiony pojawiał się biurze, to wynikało to z nadgorliwości pracownika. Niestety ciężko jest przypilnować każdego. Co do dystansu, przeprowadzamy się wkrótce do dwukrotnie większego biura, co rozwiąże ten problem. Od 2 lat w firmie prowadzimy program spotkań półrocznych, na których spotykam się z każdym pracownikiem i pytam co jego/jej zdaniem jest do poprawy w firmie. Ostatnie tego typu spotkania były w lipcu i nie słyszałem żadnego z tych zastrzeżeń, a szkoda - bo mógłbym wcześniej zareagować. Kolejne rozmowy półroczne będą w styczniu, więc jeżeli nadal u nas pracujesz - przegadajmy to wtedy. Jeśli już z nami nie pracujesz - napisz, zadzwoń, umówmy się na kawę - daj znać, co mogę zmienić w firmie, aby inni nie mieli takich problemów. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego! Dawid
Pozwolę się odnieść do tego co zostało przeze mnie napisane wcześniej i odpowiedzi. Owszem, rozmowy się odbywają, a następnie wszystko co jest mówione w trakcie prywatnej rozmowy jest przekazywane dalej, a następnie kółko wzajemnej adoracji stara się jak najbardziej utrudnić komuś życie lub w wyszukany sposób "nakłonić" kogoś do odejścia z pracy czego doświadczyło już kilka osób. Dlatego rozmowy te nie mają sensu, ponieważ prowadzi to tylko i wyłącznie do pogorszenia sytuacji. Czy mógłbyś się również odnieść do kwestii pracy po godzinach? W jaki sposób "przełożeni" ustosunkowują się do osób pracujących w normalnych godzinach pracy, którzy nie mają ochoty na pracę w wymiarze 10-12 h? Jak wygląda organizacja pracy, skoro nadgodziny nie są incydentalne, a są regułą? Od wielu, wielu miesięcy. Czy braki w organizacji pracy spowodowały to, że mimo iż wiele osób obawiało się o zdrowie swoje i bliskich - musieliśmy i musimy siedzieć łokieć w łokieć w ciasnym biurze z obawy na to jak zostanie odebrana deklaracja chęci pracy zdalnej lub z jakimi represjami się to później spotka? Jakie środki bezpieczeństwa zostały wdrożone? Czy również braki kompetencji pewnych powodują, że ileś osób musi naprawiać błędy swoich przełożonych, bo się "komuś" zapomniało - "więc teraz siedź po godzinach"? Jaki wymiar godzinowy obowiązuje w firmie BeDigital?
O! Jaka się tu odbywa dyskusja :D Szkoda, że takie dyskusje nie są prowadzone na forum, bo może byłyby bardziej konstrukcyjne, ale skoro dyskusja przeniosła się tutaj to też pozwolę sobie zabrać głos. Wg mnie obie strony mają trochę racji. Po pierwsze: mobbing jest zjawiskiem powszechnym w tej firmie, a szczególnie widać to na poziomie relacji między pracownikami z dłuższym i krótszym stażem. Z cichym przyzwoleniem szefa - każda osoba będąca w firmie dłużej - zatrudnia sobie stażystę, który jest po prostu poniżany i wykorzystywany do zadań o których zapomną przełożeni i później biedak siedzi po godzinach. Po drugie: owszem, etat w tej firmie nie wynosi 8 h dziennie tylko od 8 w górę, czasami pracuje się 9, a czasami 10 h i nie można tego nikomu zgłosić, bo od razu ta osoba jest nacenzurowana, ALE.... system premiowy jest na tyle korzystny, że można uznać, że te nadgodziny są płatne. Więc nadgodziny - tak, ale w sumie za kasę. Po trzecie: praca zdalna o której piszą obie strony - tak - nie sprawdza się (wg mnie) i nie - nikt nawet nie próbował jej wdrożyć, a ma to związek z tym o czym pisze Rob i się z tym zgadzam - wiąże się to z nieudolnością osób zarządzajacych przez co praca to wieczna presja terminów, ponieważ accounci są tylko z nazwy i nie potrafią nawet ogarnąć własnych obowiązków, a co dopiero zarządzać projektami nawet dwuosobowymi. Po czwarte: jeżeli chodzi o sprawy około koronawirusowe - to w sumie tutaj minus po całości dla przełożonych szczególnie za ukrywanie tego, że osoby chore na koronawirusa przychodziły do biura. Co do kwestii osób przeziębionych, które @Dawid nazywa nadgorliwymi - to akurat się wiąże z punktem trzecim. Prezes firmy ma tak duży autorytet, że się boi zwrócić komukolwiek uwagę, kto nie jest stażystą :D Co do moich własnych refleksji: w firmie na pewno nie jest tak źle jak pisze Rob i nie jest tak kolorowo jak pisze Dawid. Na PLUS - firma się rozwija, jest nowe biuro, pojawiają się nowi ludzie, widać, że ta firma się rozwija, a nie stoi w miejscu, aspekty finansowe, dość fajni ludzie po za kilkoma przypadkami, które niestety są "u góry". Na MINUS - ogólny chaos, pochwała bylejakości, robi się wszystko na czas, a nie, żeby było dobrze, mobbing i wyzysk nowych pracowników z cichym przyzwoleniem szefa. Więc jak ktoś potrafi trochę zacisnąć zęby i dać sie kopać - to jest na serio spoko miejsce do zarabiania, ale jeżeli ktoś chce pracować w miejscu gdzie sie rozwinie i będzie mógł się czegoś od kogoś nauczyć - to nie polecam.
Hej, czy w firmie Bedigital Sp. z o.o. płacą za nadgodziny?