Opinie o W&W Consulting Sp. z o.o. w Warszawa Kiejstuta 3

Po rozmowie kwalifikacyjnej przeczytałam opinie na gowork i pomyślałam: niemożliwe! Przecież właśnie poznałam „członka zarządu” i dyrektor działu szkoleń i niemożliwe żeby te opinie były prawdziwe. Niestety po czasie okazuje się ze negatywne opinie są prawdziwe. Po pierwsze to firma zewnętrzna- nie będzie naliczał się czas pracy w służbie bhp. Chyba ze zatrudni cię jakiś zakład- ale szanse są marne bo ww woli zatrudnić w innej firmie kogoś z nich (zarząd, dyrektor itd). Jeśli to twoja pierwsza praca- lepiej idź na staż do jakiegoś zakładu za mniejsza kasę. Opinie w stylu: wszyscy tak robią, trzeba pracować itd- niestety pisane przez szefa. Same imiona na to wskazują. jako była pracownica nie pracowałam nigdy z takimi ludźmi. Czas pracy jest zadaniowy, ale niestety nie w myśl przepisów tylko według zapotrzebowania klientów i szefa. Szkolenie okresowe 6h plus dojazd po 3h w jedna stronę( w sumie 12h), niestety nie jest czymś dziwnym. Nikt za to dodatkowo nie płaci, nie dostaje się zwrotu godzin bo: „dojazd się nie wlicza w czas pracy”. Czasem pracujesz 8h plus dojazd, często tez pracujesz wieczorami, bo nie masz czasu w ciągu dnia. Są tez luźniejsze dni, ale wtedy i tak masz tyle zaległości, ze właściwie ich nie ma. Jeździsz jakimś małym autem z silnikiem 1.0 tysiące kilometrów ale ciesz się, przynajmniej mało pali. Wypłaty nie sa najwyższe (śmiesznie niskie jak słyszysz opowieści szefa o tym czym jezdzi i ile wydaje w weekendy) ale to nie problem. Problemem jest to, ze nie dostajesz jej na czas. Ok czasem dostajesz 5 ale czasem 20. Szefa nie obchodzi ze nie masz za co zapłacić raty kredytu czy nie masz za co zatankować SŁUŻBOWEGO auta. Zwroty wydatków- tak, musisz płacić sam, najgorzej jeśli za paliwo, bo „limit został przekroczony” i nikt w biurze nie pomyślał, żeby opłacić fakturę. Czekasz na zwrot nawet do 3/4 miesięcy. Rekordziści mieli do zwrotu ponad 2 tys. Ale szef ma to gdzieś bo „przelew już wyszedł”. I idzie- kilka miesięcy. Można dużo się nauczyć jeżeli zostaniesz oddelegowany do opieki nad zakładem lub będziesz w jakimś projekcie. Jeśli nie to tylko audyty i szkolenia. Musisz użerać się z klientami którzy często nie są zadowoleni z obsługi, z jakości pracy twojego przełożonego lub tego ze czekają na zamówienie pol roku, a kolejne czekają na coś co zależy od biura. Ale to ty się tłumaczysz bo jesteś na miejscu. Praca w biurze jest straszna a atmosfera ciężka. Ale jak może być inaczej skoro szef cię nie szanuje - bo po co jak nie ty to inny. Szef czasem pomoże a czasem jest niepoważny w swoich obietnicach. Niestety jest tez „biznesmenem” który nie płaci bo może (może cię nawet nie zgłosić do zusu!! albo „płacić w ratach” i tak tego nie zgłosisz ani się nie zwolnisz z tego powodu). Jeżeli mogłabym cofnąć czas i jeszcze raz wysłać cv- nie zrobiłabym tego. Lepiej zarabiać mniej i nie pakować się w ta pseudo firmę- „lidera branży”. Niestety, niewiele osób wie co to to całe w&w i na rozmowie o prace niewiele tym ugrasz. Jedynym plusem byli ludzie których poznałam- niestety nie wszyscy. Na koniec powiem, odpowiadając na zarzuty- mam prace, wiec nie muszę brać się do roboty