Nawet nie wiem od czego tu zacząć ????. To może od grafiku. Jeśli chodzi o poranne zmiany to można o nich pomarzyć, pierwsze zmiany dostają dekoratorki, "dyrektor" salonu i zastępca dyrektora xD. Zmiany biurowe. Nie wiem co one robią przez 8 godzin jak nie ma dostawy, bo jak przychodzi druga zmiana na 12 to zastaje tylko (usunięte przez administratora) dwie ramy z przymierzalni i kołyskę z ubraniami. Dekoratorki w dniach kiedy nie ma dostawy, udają, że coś robią, plotkują i tyle z ich roboty. Nie rozumiem dlaczego one nie dostają drugich, albo środkowych zmian w dniach kiedy nie ma dostawy. Weekend to one mają pracujący jeden w miesiącu i to zazwyczaj na pierwszą zmianę. Tutaj trzeba się trochę zastanowić nad ich pracą. Dyrektor i zastępca dyrektora to jest hit. Udają, że coś robią, a tak naprawdę jak ttlko jest możliwość, siedzą przed komputerem, czytają zaległe maile. Myślę, że niektórzy sprzedawcy są bardziej ogarnięci niż kierownictwo w tym sklepie. Można pisać skargi, ale góra nic z tym nie robi. Od jakiegoś roku w sklepach Reserved funkcjonuje aplikacja, za którą co miesiąc jest premia jak wyrobi się próg procentowy. Jak myślicie, kto proponuję aplikacje? Oczywiście sprzedawcy i dziewczyny z działu męskiego, bo zeby one dostały sprzedawcę na poranna zmianę to graniczy z cudem. Zastępca chodzi, upomina pracowników o aplikacje, a nawet nie wiecie jak ciężko jest namówić kogoś na to. Cwana staje na kasę tylko wtedy jak jakiś pracownik sklepu robi zakupy, bo wiadomo posiada aplikacje. Ogólnie ona malo co robi w tej pracy, tylko marudzi ciągle i mówi czego robić nie będzie. Jeśli chodzi o resztę kierownictwa i osoby funkcyjne trzeba mieć dużo cierpliwości. Raz przychodzisz do pracy i wszystko jest ok, a za 3 godziny chodzą obrażone, niewiadomo o co im chodzi. Tutaj dziewczyny z działu męskiego są ogarnięte, na nie złego słowa powiedzieć nie mogę. Ogólnie pracując Tutaj trzeba mieć dużo cierpliwości, nerwów ze stali. I motorek w (usunięte przez administratora). Masz w grafiku do 21.15? Nie wyjdziesz o tej godzinie, niektóre obraznone lale moim zdaniem robią wszystko zeby wyjsc jeszcze później. Większość sprzedawców porusza się do pracy i z pracy mpkiem, przez niektóre kierowniczki muszą czekać na autobus dodatkowe 20 minut. Człowiek uczy się na błędach, ale ja tu już nie wrócę, za minimalna krajowa szkoda swojego zdrowia w tym (usunięte przez administratora). Tutaj można się dorobić na zleceniu, albo jako osoba funkcyjna. Lepsza premia, lepszy hajs i ubrania za darmo xD za nic nierobienie. Współczuję wszystkim nowo zatrudnionym i sprzedawcom z starszym stażem.
Mogę się zgodzić co do kierownicta. Wiecznie obrażone paniusie. Zastępca trzęsie się nad pracownikami i upomina o aplikacje, a sama księżniczka nie stanie na kasie bo ona nie ma cierpliwości. Niech postoi z 8 godzin zobaczymy jak śpiewać będzie. To samo "dyrektor" salonu. Za co ona dostaje wypłatę i premie? Nie wiem xD.
Nie wiem, czy z tego co chcę napisać da się jeszcze coś wykrzesać, bo ręce już dawno opadły... 1. Praca za 3 osoby, pasywno agresywne "odzywki" dlaczego nie zasuwasz jak (usunięte przez administratora) w kołowrotku. Skutek: ból pleców, presja 2. Kierownictwo nie chce zwiększyć etatu doświadczonym pracownikom, tylko zatrudnia nowych,często łamagi. 3. Brak swobody, nawet pójście się napić wody skutkuje spojrzeniem i pytaniem "co, przerwa?? Jakby nie można było w spokoju pójść do toalety. Człowiek z nadmiaru roboty wychodzi stamtąd odwodniony, serio 4. Dramy o byle co, wywyższanie się 5. Nierówne traktowanie osob na tym samym stanowisku 6. NAJLEPSZE na koniec: Dyrektorka, wiedząc że jest niedomiar pracowników i nadmiar pracy, snuje się i nic nie robi, chodzi co chwilę na urlop. Kobieta nawet nie pilnuje dokumentacji, później są problemy. Robi więcej szkody niż pożytku. Swoją drogą nigdy nie mówi słowa "proszę" przy wołaniu przez mikrofon na sali. Jest rzucone tylko "Ania podejdz do kasy". Mam wrażenie że powinna nauczyć się pracy i kultury od pracowników, bo nie wiem skąd się tam wzięła. 7. Brak możliwości posiadania jako kasjer butelki wody w szafie za kasą. Absurd. Czy to jest dom mody w Paryżu? Czy jednak stanie 8h i przerzucanie zakurzonych ubran i wciskanie aplikacji? Mogłabym jeszcze mówić, o tym jak ludzie paskudnie traktują sprzedawcę, jaki (usunięte przez administratora) trzeba codziennie sprzątać, i jak bolą potem plecy, gdy siada się po całym dniu ciężkiej, fizycznej pracy. Ludzie serio, jeśli nawet nie boicie się ciężkiej pracy, to wyjedźcie na wakacje za granicę, tam przynajmniej za to zasuwanie dadza wam więcej niż najniższa krajowa. Nie wiem jak tam tyle wytrzymałam, pamiętajcie że zdrowie jest jedno, pozdrawiam.