Byłem tam na rozmowie. To o czym tutaj piszecie po samej rozmowie mogę odnieść wrażenie ,że może być to prawda.Zrezygnowałem z ubiegania się o pracę w tej firmie już po pierwszej rozmowie.
no cóż... jak popatrzeć po tablicach rejestracyjnych a właściwie ich podkładkach to widać raczej wszystkie inne salony Lancii, Alfy i Jeepa poza częstochowskim (Ganinex, Autotraper, ....Euromot). Chyba mówi to samo za siebie. Lepsze ceny; normalne traktowanie. Życie .....
Absolutnie nie wchodźcie w to (usunięte przez administratora) umowa zlecenie na 1200-1500, jakieś chore zasady, w firmie najbardziej się wyżywają kochanka szefa i jego przytłumiony intelektualnie synalek. Kompletna żenada - co 2 miesiące ogłoszenie w prasie, bo tych co zaczeli krzyczeć się wywala. Trzeba mieć narąbane pod sufitem żeby tam iść na rozmowę - a o pracy, to nawet nie mówmy
Całkowicie się zgadzam z moimi przedmówcami. Totalna porażka. Brak organizacja. A to co zorganizowane to beznadziejne. Na początku umowa zlecenie i prowizja na gębę. Jak o nią poprosisz po rozliczeniu auta to nie przedłużą Ci umowy. O prowizji ani słowa w umowie ani na jakimkolwiek papierze. O paliwo do aut testowych musisz się prosić jakbyś chciał nie wiadomo ile. Jeżeli chce się organizować taki interes to trzeba trochę głowy. Samo się nie pokręci. Porażka totalna. Wszystkim odradzam. Zresztą za te pieniądze pracy jest dużo. Nie warto zawracać sobie głowy.
szalony - 2012-12-05 19:09:37 Opisze proceder jaki panuje. Jestem 6 osobą zatrudnioną od czerwca br. na umowę zlecenie. Gdy sprzedasz auto z którego według ustaleń na gębę powinna należeć ci się prowizja pojawia się ogłoszenie na Twoje miejsce a ty po zwolnieniu nie dostajesz z tej prowizji ani grosza. Tobie dziękują za pracę i zostajesz z ręką w nocniku. Odradzam wszystkim. Nie ma czego sprzedawać a inwigilacja; sprawdzanie co robisz jakby to była fabryka złota. Jak chcesz coś wysłać do Klienta musisz mieć zgodę Dyrektora Handlowego i czekasz na zaakceptowanie 2-3 tygodnie. Jazdy testowe najlepiej jakby robić po placu firmy. Atmosfera uzależniona od humoru "Dyrektora Handlowego". ODRADZAM ODRADZAM ODRADZAMRzeczywiście byłem na rozmowie u tego Pana który nawet jak widzi potencjalnego kandydata to nie dość że nie podaje mu ręki ???? to dodatkowo nie patrzy nawet przez sekundę w oczy. Nasłuchałem się wielu opinii o warunkach pracy i płacy od osób które tam nadal są ale również od byłych pracowników. Niestety już po paru minutach rozmowy kwalifikacyjnej całkowicie się one potwierdziły. Pan prezes aspiruje do największego salonu i serwisu marek które sprzedaje na Śląsku, jednak nie ma pojęcia ja się do tematu zabrać. Szuka ludzi którzy się tym zajmą a oferuje w za mian umowę śmieciową oraz najniższą krajową+premię której nikt jeszcze nie widział. Nie mam pojęcie jak handlowcy sprzedają samochody gdyż byłem świadkiem jak klient kręcił się wokół salonu i to była jazda próbna :). Naprawdę muszą mieć niezwykłe umiejętności handlowe, tylko co tam robią za takie pieniądze? Przykre to ale niestety prawdziwe. Życzę im największych pokładów cierpliwości i samozaparcia :)
Opisze proceder jaki panuje. Jestem 6 osobą zatrudnioną od czerwca br. na umowę zlecenie. Gdy sprzedasz auto z którego według ustaleń na gębę powinna należeć ci się prowizja pojawia się ogłoszenie na Twoje miejsce a ty po zwolnieniu nie dostajesz z tej prowizji ani grosza. Tobie dziękują za pracę i zostajesz z ręką w nocniku. Odradzam wszystkim. Nie ma czego sprzedawać a inwigilacja; sprawdzanie co robisz jakby to była fabryka złota. Jak chcesz coś wysłać do Klienta musisz mieć zgodę Dyrektora Handlowego i czekasz na zaakceptowanie 2-3 tygodnie. Jazdy testowe najlepiej jakby robić po placu firmy. Atmosfera uzależniona od humoru "Dyrektora Handlowego". ODRADZAM ODRADZAM ODRADZAM
zadowolony - 2012-12-03 11:23:24 husky - 2012-07-12 23:59:35 Uważajcie na tą firmę wszyscy chcący się zatrudnić. Pan Szef i jego partnerka zwana potocznie Szefem Sprzedaży, przyjmują non stop nowych ludzi, od których wymagają przede wszystkim pracy w nadgodzinach (w tym w soboty i niedziele), za jakieś śmieszne pieniądze, i każdemu dają do podpisania Umowę - Zlecenie. Coś ściemniają, że nie ma księgowej, kadrowej, czas leci a Ty nie masz umowy. Im bardziej się dopytujesz o pensję, pieniądze i swoje prawa - tym szybciej Cię wywalają, niezależnie od twoich kompetencji. W firmie panuje kosmiczny wręcz bałagan kompetencyjny, rządzą wszyscy czyli nikt, czasem wpada szef - poustawiać wszystkich do pionu i wyjeżdża; zarządzanie żałosne, widoki na dobrą pracę zerowe, Ci co pracują - to chyba tylko z przyzwyczajenia. Omijać szerokim łukiem ! Chyba że interesuje Cię perspektywa pracy 7 dni w tygodniu za 1300 netto na umowę -zlecenie. ODRADZAM !Umowa zlecenie na sprzedaż samochodów - płatna regularnie - nie powiem. Atmosfera w firmie przyjazna. Zaproponują ci prowizję od auta a konkretnie od zysku. Tylko skąd zysk jak prawie wszystkie auta idą po stracie. Jak coś sprzedasz z zyskiem i będziesz prosił o wypłatę umówionej na "gębę" prowizji to cię zwolnią. Cokolwiek ustalasz wszystko mailowo bo potem dyrektor handlowy się tego wyprze. Dwa auta na krzyż i sprzedawaj. Standardowo mało co się dowiesz a jak chcesz się czegoś dowiedzieć to totalny bałagan bo "szefowa" zawsze zalatana i się wyżywa na Tobie. Z ceny samochodu wiele nie utargujesz - dużo większe rabaty na Śląsku i w Łodzi.Temat dotyczy Jeepa. Przyjmują, starasz się a jak coś sprzedasz to zwalniają nie wypłacając prowizji do sprzedaży. Prowizja na gębę więc nie ma czego dochodzić. Przykre - niby wielka i znana firma a metody jak z Rumunii.
husky - 2012-07-12 23:59:35 Uważajcie na tą firmę wszyscy chcący się zatrudnić. Pan Szef i jego partnerka zwana potocznie Szefem Sprzedaży, przyjmują non stop nowych ludzi, od których wymagają przede wszystkim pracy w nadgodzinach (w tym w soboty i niedziele), za jakieś śmieszne pieniądze, i każdemu dają do podpisania Umowę - Zlecenie. Coś ściemniają, że nie ma księgowej, kadrowej, czas leci a Ty nie masz umowy. Im bardziej się dopytujesz o pensję, pieniądze i swoje prawa - tym szybciej Cię wywalają, niezależnie od twoich kompetencji. W firmie panuje kosmiczny wręcz bałagan kompetencyjny, rządzą wszyscy czyli nikt, czasem wpada szef - poustawiać wszystkich do pionu i wyjeżdża; zarządzanie żałosne, widoki na dobrą pracę zerowe, Ci co pracują - to chyba tylko z przyzwyczajenia. Omijać szerokim łukiem ! Chyba że interesuje Cię perspektywa pracy 7 dni w tygodniu za 1300 netto na umowę -zlecenie. ODRADZAM !Umowa zlecenie na sprzedaż samochodów - płatna regularnie - nie powiem. Atmosfera w firmie przyjazna. Zaproponują ci prowizję od auta a konkretnie od zysku. Tylko skąd zysk jak prawie wszystkie auta idą po stracie. Jak coś sprzedasz z zyskiem i będziesz prosił o wypłatę umówionej na "gębę" prowizji to cię zwolnią. Cokolwiek ustalasz wszystko mailowo bo potem dyrektor handlowy się tego wyprze. Dwa auta na krzyż i sprzedawaj. Standardowo mało co się dowiesz a jak chcesz się czegoś dowiedzieć to totalny bałagan bo "szefowa" zawsze zalatana i się wyżywa na Tobie. Z ceny samochodu wiele nie utargujesz - dużo większe rabaty na Śląsku i w Łodzi.
Uważajcie na tą firmę wszyscy chcący się zatrudnić. Pan Szef i jego partnerka zwana potocznie Szefem Sprzedaży, przyjmują non stop nowych ludzi, od których wymagają przede wszystkim pracy w nadgodzinach (w tym w soboty i niedziele), za jakieś śmieszne pieniądze, i każdemu dają do podpisania Umowę - Zlecenie. Coś ściemniają, że nie ma księgowej, kadrowej, czas leci a Ty nie masz umowy. Im bardziej się dopytujesz o pensję, pieniądze i swoje prawa - tym szybciej Cię wywalają, niezależnie od twoich kompetencji. W firmie panuje kosmiczny wręcz bałagan kompetencyjny, rządzą wszyscy czyli nikt, czasem wpada szef - poustawiać wszystkich do pionu i wyjeżdża; zarządzanie żałosne, widoki na dobrą pracę zerowe, Ci co pracują - to chyba tylko z przyzwyczajenia. Omijać szerokim łukiem ! Chyba że interesuje Cię perspektywa pracy 7 dni w tygodniu za 1300 netto na umowę -zlecenie. ODRADZAM !
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w AD ZBIGNIEW SOBCZYK?
Zobacz opinie na temat firmy AD ZBIGNIEW SOBCZYK tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.