a ja myslalam ze to portal dotyczacy pracodawcow. tak czy inaczej, ja tez bylam swiadkiem tego domniemanego "romansu", bardzo ciezko bylo na to patrzec - psyhol napastujacy bedna dziewczyne telefonami i smsami o przedziwnych porach dnia i nocy, szewdajacy sie pod jej oknem w srodku nocy - to na prawde nie bylo normalne zachowanie. faktycznie bylo tak jak osoba powyzej napisala, koles dostal takiego kopa na wylocie ze pewnie zapierdziela w niewiadomym kierunku to tej pory. ewentualnie zaczepil sie w innej pracowni i teraz ktos inny sie z nim meczy. a co do wpisu to nie wiem czy ta osoba dostala go czy nie, ale zgadzam sie ze powinna sie o niego upominac w mozliwie upierdliwy sposob bo zapracowala sobie na niego. natomiast osoba ktora nekala ja smsami, wpisu na oczy nie zobaczyla i z pewnoscia nie zobaczy. tak na marginesie, ludzie jesli piszecie opinie, jakakolwiek, pozytywna czy negatywna miejcie jaja i po prostu sie podpiszcie.
Stobińska -opiekunka uciemiężonych. Zajmij się lepiej swoim życiem ,kotami i karierą!!
jacek wysocki - nie mozesz wprowadzac ludzi w blad i pisac ze dostales wpis skoro to nie prawda - zostales zwolniony w bardzo nieprzyjemnej atmosferze. na co zlozyly sie kompletna nieumiejsetnosc pracy w zespole, zaburzenia emocjonale i hustawki nastrojow, oraz nagminne spoznienia i spanie w pracy. nie tak latwo bylo w tej pracowni dostac swoj wpis na koniec pracy u nich, nawet ludziom ktorzy w przeciwienstwie do pana powyzej nie byli kompletnie bezuzyteczni. kilka osob dostalo wpisy, znam tez kilka takich ktore nie dostaly, glownie dla tego ze po prostu pracowaly tam za krotko (np. kilka miesiecy). Podchodenie do drazliwego tematu wpisow w taki sposob mam w najglebszej pogardzie, kazdy powinien dostac wpis za tyle ile przepracowal, nawet jesli nie byl to caly projekt od koncepcji do samego konca. Jesli ktos wykonal sumiennie jakas prace to powinno mu sie to wliczyc to ogolnego okresu potrzebnego do uprawnien...
Hmmm... a może coś przeskrobałaś albo wpisałaś nie to, co potrzeba(np. cudzą pracę) ,że nie dostałaś wpisu do dziennika-ja dostałem bez problemu, i to bardzo pozytywną. Jeśli masz zagwarantowane w umowie nadgodziny a nie pracę zadaniową- to dochodź swego. Ale jeśli masz pracę zadaniową-to niepotrzebnie łzy lejesz.Z tą pracą od 8-22 to przesadzasz- jest 8-16 tylko w wyjątkowych wypadkach dłużej ale nie do 22. Była taka jedna co nagminnie romansowała i kręciła afery męsko-damskie-całe biuro nie mogło normalnie pracować; potem nie mogła zrobić swojej roboty i siedziała wieczorami ale i tak z marnym skutkiem.Ale chciala,żeby wpisać, ze było OK. Mam nadzieję,że to nie Ty, Tamta miała jeszcze za darmo zakwaterowanie ;ładny pokój w pensjonacie. Mówili w biurze,że dręczyła Szefostwo o pozytywny wpis ale bez skutku..
@Wysoki, musiales to widziec skoro znasz historie osoby ktora rzekomo "romansowala" zamiast pracowac. To forum wlasnie takich historii potrzebuje zeby funkcjonowac wiec zapraszm do zapoznania sie z tematem: osoba ktora wg pana powyzej zajmowala sie romansami zamiast projektami tak na prawde padla ofiara napastowania seksualnego w miejscu pracy. tak, nazywajmy rzeczy po imieniu. osoba, ktora nie dawala jej spokoju, niejaki jacek - wylecial mozna powiedziec na zbity pysk, a wpisu wbrew temu co pisze nie dostal. czy ta osoba wpis dostala to ciezko powiedziec ale bardzo slusznie, ze sie o niego upominala bo sie jej nalezal - zrobila swoje z satysfakcjonujacym efektem.
Bardzo źle się tam dzieje. :( Praca do 8.00 do 22.00, wszyscy pracownicy zestresowani, poniżani i wykorzystywani. Brak wynagrodzenia za nadgodziny i wpisu do dziennika praktyki zawodowej, plus zastraszanie i szantażowanie. Niestety mimo, że: biuro nawet dobrze wyposażone, mogą być fajni współpracownicy i ciekawe projekty, ale szefostwo nie nadaje się do pracy z ludźmi kompletnie.
duzo sie zmienilo wobec tego od kiedy tam bylam, owszem Stanislaw Sosak to wielce ograniczona osoba, ale praca w zespole ukladala sie dobrze - moze dla tego ze ja akurat robilam projekt z Jego zona, wpis dostalam (co prawda tylko za 5 miesiecy bo tyle tam bylam, wiec moze nie jest to kamien milowy w mojej karierze, ale zawsze cos...) wspolczuje osobom ktore mimo fatalnej atmosfery tam pracuja, nie ma juz w Olsztynie innych biur??? zawsze przeciez mozna prace zmienic.
Ci co piją po nocach piją piwo to piwosze, a ci co po nocach robią konkursy- to architekci ha, ha, ha Co tu więcej pisać-dobry kawał !
Pracowałam krócej, temat ok, życie towarzyskie również. Przy konkursach trzeba przysiedzieć ale taka karma...nocki też. No ale to nie fabryka, że do 15 i fajrant..
No niby nie, ale po cholere siedziec w nocy jak mozna wyjsc na piwo. Ponadto, nocki byly dla tych ktorzy sie na to godzili. Sosakowej wystarczylo powiedziec ze na dzisiaj koniec i po sprawie, pakowala manatki i szla do siebie a my do domu. Ja tak robilam i nigdy nie bylo problemu.
Czytam te wpisy i nie zgadzam się z wieloma z nich. Pracowałam w tej firmie dosyć długo, dużo się nauczyłam, zrobiłam kilka niezłych tematów i dostałam dobry wpis. A że Szef nie raz wrzaśnie-no cóż, nerwy mogą puścić każdemu a głupota młodych po studiach czasem jest wnerwiająca.Lenistwo i oszukiwanie też. Może nie są artystami ale rzemiosło mają niezłe-tematy też. Polecam firmę-może nie na całe życie ale na naukę w sam raz. Jak przyjmą.... No i obejrzyj stronę Sosaków, trochę mają na koncie
te jego wymagania odnosnie nazywania siebie Szefem, przeciez to jakas zenada. Koles ma kompleksy i tyle, nie dziwie sie, na jego miejscu tez bym mial. Gratuluje wpisu, niewielu mialo tyle szczescia co Ty.
Lola: dostajesz normalna umowe o prace na czas nieokreslony, wiec w tej kwestii nie ma sie czym przejmowac. Bylo pare osob z umowami o dzielo, ale od kiedy pamietam wiekszosc pracownikow miala umowy o prace.
Staszek, dawaj wpis do praktyk.
W Olsztynie jest kilka pracowni, nie rozuiem czemu mowisz ze nie masz szans sie tam dostac na praktyki. Probowalas chociaz, czy od razu siebie skreslasz??? Pol roku to moim zdaniem za krotko, ale jak kto woli. Olka@ na jedna rzecz powinnas uwazac, Sosak swego czasu dawal pracownikom dziwna umowe z zawarta lojalka na 10k za zerwanie umowy przed uplywem czterech lat! Nie wykluczone, ze teraz juz tego nie ma, ale jeslibys sie chciala tam zatrydnic zabierz umowe do domu zanim ja podpiszesz, nic nie podpisuj na miejscu tylko dokladnie przeczytaj.
(usunięte przez administratora)
Ola, musialabys zadzwonic albo pojsc i sie zapytac, wydrukuj sobie CV i portfolio jesli masz, szansa zawsze jest, ale osobiscie tej firmy nie polecam, w Olsztynie z tego co wiem jest kilka wiekszych biur projektowych, S&S to wg mnie ostatecznosc.
patolka nie polecam
@aa, szanuje Twoje zdanie, ale to co pisze to po prostu fakty. Nie wspomnialem jeszcze o matce sosaka, ktora miala szczescie, ze sie przekrecila, jakbym mial takie dziecko to byloby mi wstyd.
W projektach balagan, w glowie prowadzacego architekta sieczka, sloma w butach jego zonki, syn tez im sie nie udal. zyc nie umierac!!!
Haha to ja nie wiedzialam ze jest mlody sosak, nie mialam pojecia ze syna maja. Wracajac do tematu pracowalam tam przy 2 projektach - pierwszy beznadzieja (balagan, bledy), drugi bardzo w porzadku, pewnie rowniez dzieki ekipie, ktora przy pierwszym projekcie byla inna. Co do umow, ja niestety wlasnie o dzielo mialam, po kilku miesiacach mialam dostac umowe o prace, ale wczesniej zdazyam zmienic prace.
@aa, Sosak nie placil mi za nadgodziny ale ich wymagal, wiec to czego nie moglem zaltwic po pracy(bo konczylem ja o 20) zalatwialem w pracy, proste. Jak widze nie jestes zdania ze przedewszystkim trzeba dbac o siebie i swoje sprawy. Jak tam pracowalem kazdy tak uwazal, wiec owszem robilem sobie zakupy przez internet, placilem rachunki, sprawdzalem rozne rzeczy. Haha zreszta nie tylko ja. Jesli chodzi o portfolio Sosaka to Olsztyn jest wrecz "zas***y" jego arcydzielami, wystarczy wpisac w google i pelno zdjec wyskoczy. Architekture i jej jakosc rozpoznaje sie po tym jak jest odbierana, nie przez tzw. znawcow tematu, ale zwyklych ludzi czyli potencjalnych uzytkownikow obiektu. Jego maszkarony sa odbierane BARDZO ZLE, ze tak to lagodnie ujme.
dokładnie, ja wytrwalem tam pare miesiecy, i powiem szczerze - nie miałem skrupułów siedząc na necie pół dnia, w takiej atmosferze pracować nie było jak. Sosak to nerwus, wyżywa się na wszystkich pewnie dla tego, że jemu samemu brakuje talentu. Wszyskim mówi, że nie umieją projektować, dobre sobie, każdy kto w ólsztynie był wie jak ten jegomość PIĘKNIE projektuje....
(usunięte przez administratora)
@aa, tak, spedzalam srednio godzine do dwoch zalatwiajac swoje prywatne sprawy w godziach pracy, jak zreszta kazdy kto wtedy ze mna pracowal. dlatego tez twierdze, ze komputery nie byly monitorowane.
Sosakowa jest nisamowicie nadeta osoba, widac ze nie lubi pracowac z kobietami.
Znowu ogłoszenie, że szukają pracownika. Aż tyle miejsc w biurze mają czy ludzie tak uciekają... Poza tym, tam nie panują komfortowe warunki pracy.(usunięte przez administratora)
Niestety pracowałem w tej firmie kilka lat temu i wytrzymałem tam pół roku - akurat miałem szczęście bo szubko podkupiła mnie inna pracownia za co do dzisiaj jestem im wdzięczny. U Sosaków jest tragicznie, najgorsze jest to, że nie szanują pracowników, wyzywają ludzi, Sosak tragicznie traktuje kobiety, ubliża im, a Sosakowa jest typem choleryczki. Za pracę po godzinach nad pracą konkursową - cały weekend dostałem 100zł ekstra, żenada. Firma bazuje na młodych pracownikach, najlepiej bezpośrednio po studiach, bo nikt z doświadczeniem do tej stajni Augiasza pracować nie przyjdzie. I uwaga pracownicy są dokładnie inwigilowani, wszędzie są kamery, a w sekretariacie podsłuch, centralnie nad biurkiem sekretarki, wszystkie komputery są monitorowane, ale oczywiście o tym nikt nie jest informowany w momencie podejmowania pracy. Sosakowa nie szanuje branżystów i ubliża wszystkim, udając wielką damę a słoma z butów i tak wystaje. Ogólnie rzecz biorąc nie polecam - totalne chamstwo i buta. Jest tyle pracowni na rynku, że naprawdę nie trzeba pracować w tak beznadziejnym biurze.
nie moge sie z Toba zgodzic w kwestii inwigilacji, kamery sa w pokojach i sekretariacie, po pierwsze sa to typowe kamery(takie jakie montuje sie np. w autobusach) nie sa poukrywane tylko w widocznych miejscach, po drugie na rozmowie rekrutacyjnej zostalam poinformowana ze sa i dostalam to na pismie. Idac dalej wszedzie na zachodzie biura sa monitorowane wiec nie jest to nic dziwnego. Jesli chodzi o monitorowanie komputerow, nic o tym nie wiedzialam i jestem prawie pewna, ze monitorowane nie byly. Gdyby tak bylo to przy swojej internetowej "aktywnosci" w godzinach pracy raczej by mi szybko podziekowali. Zreszta nie tylko mnie, nie bylo osoby, ktora nie siedzialaby na fejsie, kurniku itp. w ciagu dnia, a nikt nigdy nie dostal upomnienia. Co do jednego sie zgodze, tam nie sposob niczego sie nauczyc, ludzie przychodzili i odchodzili w zastraszajacym tempie, sekretarki sie zmienialy rownie czesto, watpie zeby chociaz przy jednym projekcie jakas ekipa pozostala niezmieniona od poczatku do konca.
Projekty dobre, firma kiepska. zero gwiazdek.
a sosakowa wyciagnela swoje z paczki laysow. A tak powaznie to oboje sa niezwykle malo utalentowani jak na moj gust, chcieliby byc starchitektami a to przeciez parka zwyklych zemieslnikow. bylo tam paru niezwykle lotnych rpacownikow, ktorzy po prostu uznali ze ta praca to strata czasu i energii i poszli sie rozwijac w innych pracowniach.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w „Sosak i Sosak Projekt” Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy „Sosak i Sosak Projekt” Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy „Sosak i Sosak Projekt” Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w „Sosak i Sosak Projekt” Sp. z o.o. napisali 11 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.