Olsztyn. Szeregowi pracownicy - bardzo fajni, życzliwy, otwarci, pomocni (chociaż zarobieni i zmęczeni). Zarządzanie ludźmi i pracą - fatalne. Duża rotacja ludzi, raczej nikt się tam do nikogo nie przywiązuje. Po pracy tam - temat rotacji i braku chętnych do pracy już nie dziwi. W Olsztynie tania sila robocza, więc przerzucanie roboty z Warszawy. Kuszenie kandydatów benefitami (z których często nie ma nawet czasu korzystać). Plus - nadgodziny płatne (i obowiązkowe) I wypłata na czas. Praca na przeczekanie, póki nie znajdzie się innej.
Pani Dyrektor z Arkadii oderwana od rzeczywistości, nie można mieć jakiegokolwiek zdania innego niż Dyrektor bo to grozi zwolnieniem / nie przedłużeniem umowy. Atmosfera to istny koszmar! Jak się postawisz to z góry już wiadomo że się wyleci. Szkolenie które daje tyle co nic, wszystko ogólnie i zdecydowanie za mało, systemy to istna enigma. Zakłamanie, fałsz i brak zrozumienia. Podstawa przyzwoita, nic poza tym, premie roczne uznaniowe więc uzależnione od humoru Dyry. Na rynku jest zdecydowanie więcej lepszych miejsc w których warto się zatrudnić.
Drogi menadżerze, kierowniku czy dyrektorze, naucz się szanować ludzi, a zwłaszcza swoich podwładnych, jeśli nie chcesz być publicznie (lub niepublicznie) oczerniany anonimowo lub jawnie. Pamiętaj, dobry wynik twoich ludzi to także twój dobry wynik. Dobrze wykonywana praca twoich ludzi to twój dobrze funkcjonujący dział. Czemu w tym citi tego się nie rozumie, czemu nie szanuje się tam pracowników?
Słuszna opinia i dobrze postawione pytanie. W citi dużo się mówi o wzajemnym poszanowaniu co niestety nie ma przełożenia w rzeczywistości.
Jarku, anonimowo i bez konsekwencji każdy może oczerniać każdego, nawet bez żadnych podstaw. Podpisanie się swoim imieniem wymaga odwagi cywilnej a kwestia szacunku do pracy i współpracowników działa w obie strony.
Wypowiedź brzmi jak ta wypowiedziana przez menago lub jakiegoś kiero. Ludzie w większości w tej korpo się zachowują jak w jakiejś sekcie, mają taką zajawke jakby świat poza Citi nie istniał. Mimo kuszących zarobków brak chętnych do pracy (to akurat mnie nie dziwi). Nikt nie będzie się zatrudniał w tonącym statku w którym załoga ma wyprane mózgi. Wieczne rekrutację, co chwila wrzucane te same ogłoszenia bo brak chętnych. Osoby które przejrzą na oczy są natychmiast usuwane (nie przedłużenie umowy w większości sytuacji, dlatego dają tak krótkie umowy). Krótkie umowy są po to żeby wyczuć kto się dostosuje do tego wariatkowa a kto będzie miał jakieś inne zdanie. Nic w tej firmie nie funkcjonuje tak jak powinno, Citi się skończyło kilka lat temu, teraz to tylko firma która dryfuje. Szkolenia wstępne na których ciągle są zmiany i bałagan. Raz mówione jest tak, za chwilę inaczej. W zasadzie nie wiadomo kto ma rację bo tych prawdziwych specjalistów już nie ma. System gdzie założenie konta wymaga pierdyliard bzdurnych rzeczy które są całkowicie zbędne. Klient siedzi około godziny, w reklamach prosty i darmowy bank, natomiast żeby zostać jego klientem już tak prosto nie jest. Starszy doradca w Warszawie zarabia 5890zl brutto, Doradca 5100zl brutto, premia roczna widmo bo zależy od humoru przełożonego. Nikt się nie przykłada bo po co skoro to do niczego nie jest liczone. Na citiphone w stolicy zarabia się 5000brutto gdzie robi się w zasadzie wszystko. W oddziale mają więcej za mniejszą robotę, paranoja?!?! Dyrektor(ka) która poza pisaniem maili o rekinach sprzedaży nie robi nic, jak przychodzą jakieś zmiany to idzie mail kopiuj wklej. To prawda że szacunek działa w dwie strony, natomiast jak przełożeni go od początku nie mają to pracownicy również przestają go mieć. Te pieniądze są naprawdę nie warte tych nerwów. Niestety po pandemii w większości korpo się popsuło i ludzi traktuje się jak (usunięte przez administratora) Nie ten to następny i tak w kółko. Przeżuć i wypluć.
Otóż to, właśnie "Doradca" pokazał "klasę", pokazał za co ma uczucia innych. Tak właśnie w citi zachowuje się kadra zarządcza, kierownicza, menedżerska. Traktowanie ludzi "z góry", drwienie sobie z nich, poniżanie, obrażanie, oczywiście z użyciem słów wulgarnych i przy wszystkich to codzienność w citi. Oczywiście jak komuś to zgłosisz to usłyszysz, że "takie jest życie", albo że "słaby" albo "cienki" jesteś. Nie dziwi więc wysoka rotacja i ocena 1 "z hakiem" (i oczywiście tendencja spadkowa).
Dokładnie tak jest jak piszesz. To jest jak sekta, albo pucujesz ego managerowi lub dyrektorowi, liżesz przysłowiowy (usunięte przez administratora) masz parcie żeby się pokazać, zabłysnąć lub zgłaszasz się do dodatkowych zadań, które robisz po godzinach albo jesteś nikim (noname). Podwyżek brak, awansów brak - jest to możliwe tylko wówczas kiedy zmieniasz C-level (dla niewtajemniczonych tzw. zaszeregowanie) ale o tym i tak decyduje sympatia lub antypatia głównej pani dyrektor centrum! To samo dotyczy bonusów rocznych. Poczytajcie opinie od samego początku - najczęściej przewija się słowo: (usunięte przez administratora). O czym to świadczy? Ludzie chodzą po korytarzach smutni, niektórzy płaczą przy biurkach lub w toalecie, wyglądają jak zombi, jedzą przed komputerem, nie wychodzą się wysikać! Na spotkaniach trzeba wychwalać całą korporacyjną kulturę Citi a w ankiecie VOE (głos pracownika) zaznaczasz wszystko jak najlepiej dla managera, bo przed ankietą jest rozmowa z managerem, że ma wyjść dobrze. Ankieta jest dobrowolna ale z góry są naciski żeby każdy wypełnił a jeśli jesteś na urlopie albo chory to dzwonią żeby się zalogować i wypełnić! Na siłę co roku stawiane cele zawodowe i 2x w roku pseudo-ocena pracownika. Pierdylion systemów, każdy od czegoś innego, jeden po angielsku, inne po polsku podobne, setka maili dziennie newsletterów bankowych, prawdziwych profesjonalnych szkoleń brak. Wiedzy zdobytej w citi nie wykorzystasz, bo jest to bank specyficzny z rozrośniętymi procedurami i formularzami, kryteriami, ryzykami do granic możliwości. Bezpośredni przełożeni (średniego szczebla managerowie) z reguły rozumieją jak jest ale najgorzej oderwani od rzeczywistości są dyrektorzy departamentów, dyrektor centrum i dyrektorzy wyżej w Warszawie. To są ludzie, którzy nie mają pojęcia jak się żyje i pracuje zwykłym ludziom, bo my jesteśmy traktowani jak tania siła robocza (jeśli się "zepsujesz" to trzeba wymienić).
Sytuacja wygląda tak. CV wysłana Rozmowa rekrutacyjna przeprowadzona. Termin rozpoczęcia pracy ustalony. Prawie miesiąc czekania na telefon. Cisza Mając kręta, który "pilnuje" mojej sprawy dowiedziałam się, że jestem już na liście pracowników ale nie wiadomo kiedy zacznę pracę. I mam szukać czegoś dopóki łaskawie nie zadzwonią i nie pozwolą zacząć pracy. Szacunek na starcie.
No to długo czekałaś... Upomniałaś się w przeciągu tego miesiąca czy czekałaś aż oni sami się odezwą? Na kiedy miałaś ogólnie termin rozpoczęcia pracy? Czemu kazali Ci tak w ogóle czekać?
Rozkład pensji w Handlowym: Junior - 3200 netto Senior - 3600 netto Kierownik - 4100 netto Dyrektor - tutaj zaczyna się jazda bo jest 4600 netto + służbowy Citibike
Jest w stanie ktoś to potwierdzić? Ciężko mi uwierzyć, że zarobki są tak śmiesznie niskie. Już pomijam sens (a raczej jego brak) podawania przez kolegę zarobków netto, kiedy chociażby 90% juniorów jest przed 26 rokiem życia i netto jest tak naprawdę wyższe.
zbyt wysokie wymagania pracodawcy do stanowiska
budowa portfela, księgowanie na kontach T
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Dramat.Traktowanie kandydata na poziomie dna. Rozumiem zasady rekrutacji test i rozmowy i rozumiem tez ze nie każdy jest w stanie zostać przyjętym, ale mówienie kandydatowi ze przekażemy informacje o rekrutacji, nawet jeśli nie zdecydujemy się na Pani ofertę, a potem głucha cisza to bez komentarza. Ok 1,5 tygodnia po rozmowie zauważyłam na portalu odnowione ogłoszenie bez żadnej informacji. Nawet podziękowania na udział i informacji mailowej ze moje doświadczenie nie jest wystarczające. Sytuacja z brakiem odpowiedzi pojawiła się 2 razy. NIGDY WIĘCEJ NIE SKORZYSTAM Z CITI. Jeśli jesteśmy na poziomie rekrutacji traktowani jak śmieć to nie mamy co wymagać of firmy po zatrudnieniu.
Specjalista ds. Usług Transakcyjnych Citi Handlowy Olsztyn - ile proponują na tym stanowisku? Albo jaki mają budżet na to? Jak wygląda rozmowa? Po angielsku? I czy ktoś wie czy w ogóle na tym stanowisku "przyda się" angielski? Może jest tu jakiś pracownik z Citi Handlowy z Olsztyna i napiszę coś więcej, bo widzę, że większość komentarzy raczej z W-wy.
3500 zł brutto a wymagania: wykształcenie wyższe i znajomość angielskiego. Nie ma szans na żadne podwyżki czy jakikolwiek awans. Atmosfera zależy od tego w jakim humorze będzie Pani Dyrektor Centrum, która nawet jeśli się uśmiecha to wygląda jakby ją bolało.
A cóż to za miła zmiana? ;) A jeszcze niedawno padło stwierdzenie, że nie ma szans na żadne podwyżki
Bo nie ma i nie będzie. To kadra menadżerska "cukruje" bo mają duży problem ze znalezieniem ludzi do pracy w citi. A nawet jak się ktoś znajdzie to rzadko kto nawet "dotrzymuje" okresu próbnego bo w takiej atmosferze nie da się pracować. Oczywiście menadżerowie i dyrektorzy nie mają sobie nic do zarzucenia. Twierdzą, że ludziom pracować się nie chce albo że jacyś słabi psychicznie są, życia nie znają. Nawet jak się komuś poskarzysz to możesz usłyszeć, że "to jest korpo", "takie jest życie", "w korporacji nie ma przyjaciół" itp.
200 zł brutto, ile więc do ręki pracownik dostanie przy obecnych wciąż rosnących cenach? Ledwo na "średnie zakupy" w Biedronce starczy o ile nie kupi się ryby czy "lepszego" alkoholu. 200 zł nawet netto podwyżki to było dobre latach 90tych, no może w latach 2000-2004. Ale cóż, niektórym się wydaje, że sama praca w citi jest wynagrodzeniem. A że krzyczą, wyzywają - ciesz się, że w ogóle możesz wejść do citi i masz dostęp do komputera. O premiach czy nagrodach zapomnij. Tam się w ogóle nie chwali ludzi tylko każdy się o coś czepia i wspomina błędy, nawet jakieś drobne. A mówiąc ogólnie - samo wynagrodzenie to tylko wierzchołek góry lodowej w tym banku. Tam są o wiele gorsze problemy. Poniższe opinie i średnia "trochę więcej niż jeden" mówi sama za siebie. Ale znając życie - dopóki słupki w Excelu są "zielone" i wskaźniki dodatnie to nic się tam nie zmieni. Wiadomo, że w biznesie nie liczy się człowiek tylko pieniądz i właśnie praca w citi dobitnie to pokazuje, że pracownik jest tam nikim.
Niestety to prawda. Atmosfera korporacyjna, tzw. białe biurko (nie masz swojego miejsca tylko codziennie gdzie indziej siedzisz), nowy pracownik jest pozostawiony sam sobie, nie ma szkoleń wprowadzających, korpo-gadka i citkowe slogany. Właściwie bardzo dużo zależy od przełożonego - jeśli nie (usunięte przez administratora)to już duży plus. Ale generalnie człowiek w tej firmie się nie liczy, jest jak śmieć, liczą się tabelki, cyfry, wskaźniki i zysk netto banku. Coroczna ankieta VOE (Voice of Emploee) to wielka ściema, nikt nie pisze tam prawdy a firma ma podkładkę, że głos pracownika się liczy dla przełożonych. Mobbing idzie od góry, po kolei. Raz w roku część pracowników dostaje podwyżkę ok. 200 zł brutto - nawet w małych, prywatnych firmach żaden szef nie zaproponowałby takiej podwyżki pracownikowi, bo to wstyd. Zarząd twierdzi, że inflacja to nie sprawa citi. Ilość zadań do wykonania jest przerażająca, przytłaczająca wręcz, nie da się wykonać tych wszystkich zadań w 8h i to sprawia, że brak jest motywacji do pracy, ponieważ i tak nie jesteś w stanie jej wykonać. Bardzo często trzeba pracować w nadgodzinach, tylko, że ludzie chą mieć możliwość spędzić czas z rodziną a nie ciągle siedzieć po godzinach. Prawdą jest (w komentarzach na tym forum), że managerowie nie otrzymują wynagrodzenia za nadgodziny - taki jest sprytny zapis, że wykonują część pracy w imieniu pracodawcy, managerowie wychodzą z biura ok. 20tej. Praca w tej firmie to było moje najgorsze zawodowe doświadczenie jakie kiedykolwiek przeżyłam, nigdy nie będę już tą samą osobą. Wiele się nauczyłam ale też straciłam wiarę w ludzi. Dopóki wyższa kadra managerska w tym banku się nie otrząśnie i nie przypomni sobie podstawowych wartości oraz faktu, że człowiek to nie przedmiot - ludzie będą odchodzić i będą pisać te wszystkie komentarze.
Przykre to wszystko, ale widać że dobrze znasz firmę. Jedno mnie jeszcze zastanawia - dlaczego tylko część pracowników otrzymuje te podwyżki 200 zł brutto? To zależy od stanowiska, od zarobków czy jeszcze czegoś innego że nie wszyscy.
Podwyżki 200 zł brutto otrzymali tylko pracownicy na najniższych stanowiskach (powodem był wzrost najniższej krajowej w Polsce, bank podniósł również stawki na najniższych stanowiskach). Zdarza się, że niektórzy pracownicy otrzymują podwyżkę na wyższych lewelach (wybrani). W Citi jest polityka wynagradzania - każdy lewel ma widełki wynagrodzenia. Widełki różnią się od siebie w zależności od kraju oraz miasta. Przykład: ja byłam na C10 i moje wynagrodzenie wynosiło 5 tys. brutto. Po prawie pięciu latach dostałam podwyżkę 300 zł brutto!
Dzień dobry, mam pytanie.Ile zarabia pracownik na oddziale napraw przelewów zagranicznych (Białoruś,Czechy i większość naszych sąsiadów) po 2 latach ? Jestem ciekawa bo kiedyś ta stawka była okej a teraz nic mi o tym nie wiadomo.
Na jakie zarobki brutto można liczyć na specjaliście ds. operacji finansowych w Warszawie? Ktoś pracuje w tamtejszym dziale? Jaka atmosfera?
I co, na ciekawości się kończy? Ciekawe czemu nikt napisać nie chce. Może po prostu stawka rynkowa?
Na razie na ciekawości, bo nikt nie odpowiedział. A jaka jest stawka rynkowa na tym stanowisku? :)
Zarobki zbliżone do najniższej krajowej, a pracy tyle, że 8 godzin nie wystarcza. Ofert pracy jest dużo bo dużo ludzi odchodzi dość szybko, nawet po miesiącu lub mniej. Wszyscy wiemy jak jest teraz z pracą więc mało kto chce tracić nerwy na pracę w tym banku. Tym bardziej, że w Warszawie raczej nie ma problemu ze znalezieniem względnie dobrej pracy za przyzwoite pieniądze. A w citi nie szanuje się pracowników, wystarczy poczytać poniższe opinie na temat przełożonych, którzy czują się nie wiadomo kim. Pracowałem tam ok. 10 miesięcy, choć miałem dość tej pracy już po miesiącu (ale po pierwsze, nikt mnie nie utrzyma, po drugie po jednym incydencie uciekać też słabo bo teoretycznie wszędzie coś się zdarza). Nie polecam pracy szczególnie studentom, młodym ludziom czy innym rozpoczynającym dopiero pracę. Nie radzę też słuchać starszych doświadczeniem czy menadżerów. Wcale takie życie nie jest, nie w każdej firmie tak się traktuje ludzi.
Ogólnie pracy w citi nikomu nie polecam. Nie tak mnie w domu wychowano jak tam traktuje się pracowników, zwłaszcza jak dyrektorzy się tam zachowują. Chyba że ja jestem jakiś dziwny i "przyjaźnie" traktuję pracowników ochrony, "serwisu sprzątającego", wszystkich innych pracowników biurowych także. Ale cóż, dyrektor jeden z drugim lubi pokazać władzę. A jak już ktoś musi tam pracować to nie radzę być za dobry albo za szybki bo albo komuś takiemu "zdejmą" pół etatu i pół wypłaty, albo dorzucą tyle obowiązków, że 12h nie starczy (oczywiście pieniędzy nie dorzucą). Nie radzę też pracować tym co stosują jakąkolwiek dietę (redakcyjną, masowa czy inną) i muszą jeść co 3-4h, czyli 2-3 razy w ciągu dnia pracy. Zaraz jakiś dyrektor powie, że ktoś nie ma co robić bo ciągle w kuchni siedzi.
Serio ? :/ Współczuję. Trochę lipa że nie płacą za te nadgodziny. A odebrać dzień wolny chociaż można?
Jeśli chodzi o nadgodziny to są normalnie płacone w każdym miesiącu. Nigdy nie miałam z tym problemu.
nadgodziny są wypłacane pracownikom lub można je odebrać, za nadgodziny nie płacą managerom/ kierownikom
Nadgodziny są lepiej płatne niż normalne godziny pracy ? Czy jak się odbiera dni wolne , to można sobie samemu zdecydować kiedy to będzie ?
Zastanawiające... dlaczego managerowie oraz kierownicy nie dostają wynagrodzenia za nadgodziny? Wiesz może?
Czyli od początku wiadomo że nie ma płatnych nadgodzin tylko kasa za wykonanie zadania bez względu ile czasu zajmie tak? Wiesz na jakim poziomie są zarobki na stanowisku managerskim?
Dzień dobry, jestem studentką i zastanawiam się czy bank city handlowy zatrudnia pracowników na okres 2 miesięcy (oddział w Olsztynie, praca zdalna)
Zatrudnia prakrycznie każdego bo nawet mimo "covida" mają problem ze znalezieniem ludzi, duża rotacja zresztą jest, ciągle ktoś odchodzi. Ale lepiej nie idź tam do pracy bo się psychicznie wykończysz. Nawet po 2 miesiącach w citi nie będziesz już taka sama. Ludzie tam pracujący nie dadzą Ci spokojnie pracować, poszerzać wiedzy, za to będą Ci ""kłody pod nogi rzucać" żebyś przypadkiem kogoś nie "wygryzla".
Praca zdalna - lepiej nie zaczynaj. Komputera z pracy nie dostaniesz, musisz mieć prywatny i z niego się łączyć na służbowy. Niby nic wielkiego ta łączność praktycznie co chwilę się zawiesza, urywa. Po prostu pracować się nie da normalnie. Oczywiście wszystko Twoja wina, cały czas pretensje na mailu i komunikatorze, że nic nie robisz. A jak nie odpiszesz w ciągu kilku minut - też masz awanturę, że się "obijasz". Wcale nie musi przełożony Cię złapać, koledzy lub koleżanki z zespołu na Ciebie doniosa. Z resztą o atmosferze jaka tam panuje, nie brakuje opinii poniżej. Lepiej je poważnie potraktuj i poszukaj innej firmy na poszerzanie doświadczenia zawodowego.
potwierdzam, każdy pracownik jest monitorowany za pomocą aplikacji skype, jesli odejdziesz od komputera to się wyświetla komunukat: "z dala od komputera" i czas od ilu minut. Firma nie zapewnia sprzętu typu komputer, tylko stałym pracownikom za to im nie zapewnia nawet długopisu.
Włącz sobie w opcjach żeby status się nie zmieniał i będziesz cały czas świecił na zielono. Proste.
Więc raczej nie sądzę by Skype Cię monitorowało. Przecież bardzo dużo zadań i obowiązków wykonuje się poza komputerem, są spotkania w innych salkach, rozmowy przy innych biurkach gdy trzeba coś z kimś zrobic. Rozliczani jesteśmy z tego co i jak zrobimy.
Otrzymałem propozycje pracy w sprzedaży przez telefon na stanowisku : Specjalista ds. Sprzedaży Produktów Finansowych Warto? jak kształtują się zarobki?
W Citi Handlowy odradzam otwarcie konta. Dlaczego? Otóż, w przypadku jakiegokolwiek zajęcia konta przez urząd skarbowy albo inną instytucję, która wg. ustawy o bankach ma takie prawo, bank nie poinformuje swojego klienta o tym fakcie, chociaż ma jego email i numer telefonu. Twój tzw. opiekun w Citi Bank nie zadzwoni by Ciebie poinformować o zajęciu, chociaż mógłby Cię poinformować w ramach przyzwoitości, poszanowania klienta i troski o niego, choć ma taką możliwość, ale tego nie zrobi. Czysta przyzwoitość nakazywałaby poinformowanie go. Bank wykręca się informacją, że "nie ma zwyczaju". Uważam, że ten "zwyczaj" powinien zostać zmieniony, ale po rozmowach z bankiem okazało się, że nie ma woli w Citi Handlowym, aby ten zwyczaj został zmieniony. Citi Handlowy nie dba więc o swoich klientów. Jeżeli będziesz miał pilny wyjazd służbowy na przykład w weekend a w piątek bez Twojej wiedzy bank zablokuje Twoje konto, będziesz musiał odwołać ten pilny wyjazd, bo nie będziesz miał środków na opłaty służbowe, takie jak paliwo, hotele, obiady, etc. Citi Bank zablokuje całe Twoje konto nawet jeżeli kwota blokady jest dużo mniejsza niż Twoje środki na koncie. Powinien na logikę zablokować konkretną kwotę, na którą jest zajęcie, natomiast bank Citi Handlowy blokuje całe Twoje konto. W ustawie o bankach nie ma zakazu informowania klienta o zajęciu. Na dodatek, ustawa mówi, że klient może korzystać z rachunku w ramach posiadanej wolnej kwoty, ale Citi Bank nie zastosował tej możliwości w moim przypadku, bo przypuszczalnie mu się po prostu nie chciało. Więc, przy najbliższej okazji zamknę konto w Citi Bank i otworzę w banku, który będzie się o mnie troszczył.
Centrala Warszawa - ktoś chcę się podzielić opinią? Zgłosiłam się jako kandydat do działu administracji. Najpierw zadzwoniła do mnie Pani z agencji pracy mówiąc, że kontakt powinien nastąpić do końca tygodnia ze strony CH, a już następnego dnia dobijał się do mnie Pan W od razu następnego dnia chcąc przeprowadzić ze mną rozmowę kwalifikacyjną. Nie powiem, że wzbudziło to u mnie delikatne obawy stąd chcę się czegoś więcej dowiedzieć.
Czy ktoś mógłby się podzielić swoimi doświadczeniami pracy w Krakowie?
Bank ma świetne konto za zero lub prestiżowe Gold - warto założyć je osobiście w oddziale w Arkadii, bardzo profesjonalny personel i kierownictwo. Parafrazując dawną reklamę innego banku - "tak powinno być w każdym banku" - profesjonalni bankierzy. Bank ma też atrakcyjną ofertę prestiżowych kart kredytowych. Warto skorzystać z profesjonalnego doradztwa i zamówić kartę kredytową, aby cieszyć się bezodsetkowym okresem.
I kolejna rotacja... Znów się im ktoś z ekipy wykruszył, najpierw awans na kiero zmiany, a teraz zwrot w drugą stronę. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Polityka firmy i dyrektorów po prostu sprowadza się do tego że masz być potulny, uległy i przytakując każde polecenie bo inaczej lecisz. Jeśli chodzi o Arkadię to tam od początku roku masa ludzi się przewinęła. Czemu? Dyrektorka oderwana od pługa a kierownicy na poziomie mułu.
Nie polecam pracy w Citi Handlowym w Arkadii. Pomimo że zarobki są kuszące szkoda zdrowia i nerwów. Dyrektorka która nie panuje nad swoimi pracownikami, układy pośród pracowników najdłużej pracujących. Zero szacunku do nowego pracownika zwłaszcza przez Pania Anne G. kz który jak twierdzi nie lubi szkolić młodych dziewczyn. Traktowanie pracownika które ociera się o mobbing .
Kpisz czy o drogę pytasz? A może sama robisz karierę kosztem innych i nie wiesz o czym ten ktoś pisze? W takim razie wytłumaczę: zepsuć można niestety bardzo prosto, a naprawić jest naprawdę ciężko, tym bardziej ciężko przy służbie zdrowia jaka jest w naszym kraju. Nawet po kilku miesiącach pracy w citi można mieć problemy z sercem, układem pokarmowym, a przede wszystkim idzie się wykończyć psychicznie. Można mieć problemy z nerwach, emocjami. Również nie polecam pracy w citi na Traugutta i przy drodze na Sochaczew.
To polecam się udać do psychiatry jak problemy po miesiącu pracy.........albo iść ulice zamiatać i nie będzie żadnych stresów ????????????
Ciekawe, Twój i Wieśka komentarz prezentuje podobny poziom językowy, raczej nietypowy dla pracownika banku. Komentujesz dla sportu, czy z nudów? Nie słyszałeś nic o tym, że ludzie posiadają psychikę i że warunki w pracy mają na nią kardynalny wpływ?
I tak najlepsza jest „Pani” dyrektor (K.S), która siedzi i udaje ze pracuje przeglądając aukcje w necie. Nie można jej o nic zapytać bo jest „ciężko” zajęta, taki m.y.m.ł.o.k ze nawet godzin pracy nie potrafi dobrze wprowadzić. Dajcie sobie spokoj z tym miejscem.
Citi Handlowy Olsztyn - na jaki okres jest zawierana pierwsza umowa?
Departament Centralnej Sprzedaży Telefoniczne . Oderwana od rynku oferta, nic nie da się załatwić , złe zarządzanie . Oferta jest przestarzała o kilka lat z okresem spłaty, zmienna stopa procentowa , małe kwoty maksymalne. Trudne procesy, i duze kary za małe błędy. Brak woli zmian, jedynie obietnice i kłamstwa. Nikt nie słucha pracowników. Ludzie zajmujący się procesem oraz produktem są nieudolni. Zmiany są improwizowane i odbijają się na zarobkach pracowników. Dłużej siedzą tylko starzy pracownicy, nowi szybko odchodzą. Kiedyś to była dobra praca , aktualnie nie polecam, i cieszę się, ze zakończyłam ten etap.
1. Proces rekrutacji - przerost formy nad treścią, wielkie wymagania za niską płacę. HR nie wraca z informacją o zakończeniu procesu rekrutacji. 2. Pracowników się nie szanuje, są traktowani jak niewolnicy (szczególnie przez Centralę w Warszawie). Mobbing, presja, nieprzyjemna atmosfera. 3. Ilość zadań jest przygniatająca, trzeba pracować po 11-12h aby sprostać wymaganiom - firma pisze w ogłoszeniach, że oferują work-life-balance - to wielkie kłamstwo! 4. Firma nie oferuje żadnych szkoleń, nie ma mowy o jakimkolwiek rozwoju! Szkolenia są w postaci prezentacji w power point! Pracodawca wymaga znajomości j. angielskiego ale nie daje możliwości nauki - tylko wybrańcy. 5. Jednym słowem - wycisną Cię jak cytrynę a jak nie dajesz rady to won. Jak śmieć, jak niewolnik. Nie ma czasu skorzystać z toalety, o zjedzeniu posiłku nie mówiąc. 6. Jedynym plusem jest terminowe wynagrodzenie i remont budynku po 20 latach! To są moje osobiste spostrzeżenia, być może jest ktoś komu pracuje się lepiej.
Minął prawie miesiąc od interview - mimo deklarowanych 2 tygodni na odpowiedź i decyzję - nadal cisza. Rozumiem, że mogłem zostać odrzucony, ale wypada chyba poinformować (pisałem też mailowo zapytanie, ale odpowiedzi brak). Nie jest to profesjonalne podejście...
Hello, u mnie podobnie. Aplikacja wisi tylko dalej w systemie. Nie wiadomo czy odrzucili, czy w ogole stanowisko powstaje - tak tlumaczyli na rozmowach, czy zmienili strategie. Sadzilem ze taka organizacja ma jakies podstawy/poziomy, podaza jakimis "dobrymi praktykami". To albo tak nie jest, albo mam pecha do jakiegos dziwnego procesu rekrutacji. Po tym co piszecie to raczej nie ma czego zalowac, no moze poza czasem, ktory na to poszedl.
same for me I cannot see the status changing in the system and wrote email to recruiter and no answer, after all the stages of interview no information at all. what kind of recruitment operation it is- did not expect this from such big company.
Pewnie całej rodzinie już powiedziałeś o nowej robocie, oni zrobili świniobicie a tu klops. Nikt do ciebie nie będzie dzwonił - bez przesady
Ty tak serio? Fajnie tak, jak starasz się o pracę, marnujesz swój czas na rozmowy kwalifikacyjne i nie dostajesz żadnego odzewu potem? Nie życzę Ci takiej sytuacji.
Widać umiejętność czytania ze zrozumieniem to nie jest twoja mocna strona delikatnie mówiąc. On nie pisał o żadnym dzwonieniu, a o informacji zwrotnej, którą w citi obiecali przekazać w ciągu dwóch tygodni, tymczasem człowiek po miesiącu się przypomniał i został "olany". A skoro citi traktuje tak potencjalnych pracowników i innych ludzi "z zewnątrz" to ciężko spodziewać się poważnego traktowania swoich pracowników, o czym dobitnie świadczą poniższe wpisy. Jak się deklaruje 2 tygodnie na odzew to się słowa dotrzymuje, a nie udaje, że się nie zna i nie odbiera maili, telefonów. Co ciekawe, na rozmowach kwalifikacyjnych proszą, by poinformować jak się znajdzie inną pracę żeby w razie gdyby dana osoba przeszła proces rekrutacji, nie dzwonić do niej, nie zapraszać jej niepotrzebnie itp. Hipokryzja jak nic, bezczelność ludzka nie zna granic. Kto się tam nie dostanie - niech nie żałuje, nie ma czego.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w CitiHandlowy?
Zobacz opinie na temat firmy CitiHandlowy tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 87.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w CitiHandlowy?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 37, z czego 3 to opinie pozytywne, 26 to opinie negatywne, a 8 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy CitiHandlowy?
Kandydaci do pracy w CitiHandlowy napisali 6 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.