Pani dyrektor powinna wziąć pod uwagę opinie innych osób i jednak nanieść poprawki jeśli chodzi o Rks warszawski, my klienci mamy wyższe wymagania niż np.w Krakowie. Jeśli pracownik jest zmęczony albo zdenerwowany bo przed chwilą kierownik dzwonił,albo jeszcze gorzej się sprawa przedstawia gdy przy klientach kierownik zadymę robi. Mecz się ma zaraz zacząć a kuponu puścić nie mogę bo kierownik na pracownika się wydziera że brudno. Więc wychodzę i do konkurencji idę puścić kupon.gratuluję
Drogi kliencie nie wiem dlaczego Ty jak i pracownicy uważacie, ze Warszawa ma być traktowana na specjalnych warunkach? Klient warszawski ma większe wymagania? Czy wy naprawdę myslicie, ze jestescie w Warszawie najwazniejsi, ze my nie mamy ruchu, mamy i pomimo często bardzo duzego ruchu musimy mieć czysto w punktach. Macie racje Warszawa powinna być przykladem dla całej marnej reszty to tu przede wszystkim mają być wysokie standardy, a nie tylko lepsze stawki dla pracowników. Macie swiecić przykladem, pracować z usmiechem na twarzy w czystych reprezentacyjnych punktach. Od początku czytam tylko jak to wam źle w warszawie, staram sie nie oceniac ale juz nie potrafie. Piszecie, ze macie brudno, ze nie mozecie umyc okien czy podłogi, ze nie potraficie znalezc sobie sami zastepstwa. Piszecie, ze stary kierownik byl idealem, a nowy to zlo wcielone bo musicie sprzatac, a najlepiej to mu dowalić no bo to syn kogos tam... Piszecie , ze stary kierownik byl super , ze byl za wami nawet jak powiniscie byc zwolnieni i tu cytat " A wiadomo ze zawsze zdarzaly sie sytuacje w ktorych juz moglismy zostac zwolnieni. " To co takiego robiliscie, ze mogli was za to zwolnić? Mam wrazenie, ze w tej warszawie to jedna wielka banda nierobów, mających uklady z dawnym kierownikiem, ktory na wszystko przymykal oko. I jedyne co teraz potraficie to obrazać innych, a poziom niektórych wypowiedzi pokazuje co sobą reprezentujecie. Przykro mi bo pracując w tej firmie poznałam naprawdę fajnych ludzi, nie tylko z Krakowa i trudno mi uwierzyć w to co czytam. To specyficzna praca, klienci bywają trudni. Są dni luźniejsze i takie kiedy człowiek pracuje non stop na pełnych obrotach i dlatego bez wspolpracy nie daloby sie wytrzymac. My mamy wsparcie naszego kierownika, a to czy u was będzie dalej bałagan zalezy głownie od was. Piszecie, ze stary kierownik byl taki super, piszecie tez, ze wiekszośc z was pracuje na umowie zlecenie, ze nie zawsze dostawaliscie premie za wyrobione cele...to jakie zdanie miał o was wasz stary kierownik? Faktycznie robimy sobie niezła reklame pisząc jak to trzeba dowalić nowemu kierownikowi bo on jest z krakowa i nie bedzie nami rzadzil w warszawie. A pomiedzy tymi wpisani teksty jakiegoś nawiedxonego, wyznającego milosc Pani dyrektor. Sami wariaci....
Pisząc komentarz róbmy to obiektywnie . Po pierwsze nie jest tak że ktoś uważa mój region jest lepszy a twój gorszy . Mamy swoje cele i musimy je wyrabiać. Po drugie przeczytałam komentarze od 14.04 i nie widzę w nich wzmianek o starym kierowniku jaki był super . Żaden Hi-man tylko normalny facet który potrafił tak zbudować zespół i atmosferę że problem znalezienia zastępstw nie istniał. Jeśli chodzi o porządek to muszę cię zmartwić punkty były czyste i ogarnięte . Po trzecie mieliśmy na tyle dystans do gościa że te twoje stwierdzenie o układach to chyba bierzesz ze swojego podwórka. Po prostu inna dekada nas dzieliła i może to wyglądało na coś w rodzaju pobłażania ale szacunek i dystans zawsze zachowany. I po czwarte jak ktoś już wcześniej napisał jego nie ma więc po co znowu zaczynać pisać o byłych. Po piąte chyba mamy Zarząd więc widzą co się dzieje i pewnie też dali czas nowemu i osobie która zamieszała .Jak nie będzie wyników to pewnie będzie degradacja . Wystarczy, życzę miłego dnia
Właśnie z tym zarządem który widzi pewne rzeczy coś jest nie tak. Chyba, że zwyczajnie o pewnych sprawach nie wiemy. Pani Gosia miesza już jakiś czas i to nie tylko w kadrach kierowniczych i jakoś nikt jej nie rozlicza. A co do wpisów, widzisz to tylko słowa i jeśli są pisane to odbieramy je trochę inaczej niz gdybyśmy rozmawiali. Ja czytając nakladam na nie swoje emocje, Ty swoje, to naturalne. Ja wczoraj tez czytalam wpisy wstecz i naprawde całościowo odebrałam to bardzo negatywnie. A kiedy dolozyc do tego prymitywne wpisy dowalić nowemu, czy nie bedzie krakus nami rządził, miedzy tym kretyńskie kocham Gosie to obraz jak dla mnie kiepski. Do tego obrazanie w prymitywny sposob ludzi których bardzo szanuję. Na początku całej tej akcji pisałam, że nie rozumiem tego z jaką łatwościa zwalnia się ludzi bez podana powodu, bo przecież to nie tylko wasz kierownik. Jezeli piszecie przyslali caly zespol kierowników do pomocy to tak to wygląda jakby region był od dawna obserwowany i coś było nie tak ale nie wiem, nie siedze w temacie i nie ogarniam. Pan Dawid chyba nie spodziewal sie, że będzie tak trudno ale jesli dali mu wsparcie i zaczęli od czystek w regionie to cos było na rzeczy. Zrozumiałe w takiej sytuacji, ze beda problemy kadrowe. To nie jest praca dla kazdego i nowi pracownicy muszą opanować pewne rzeczy i poznac klientow, tu najwazniejsze jest indywidualne podejscie do klientów. Dlatego tak duzo zalezy od tych pracownikow którzy zostali zeby robili dobrą ninę do złej gry, niestety. Bo chyba dobrze zrozumiałam, ze problemy z zastepstwami to nagle braki kadrowe. Wspolczuje atmosfery , trudno bedzie ją oczyścić. Ale nie piszcie, że warszawski klient więcej wymaga i ze u was potrzeba czegoś więcej bo tak nie jest. A tak na koniec to nie znam osoby, która by pozytywnie mowiła o zmianach jakie wprowadza Pani Gosia, nie znam osobiscie osoby która mowilaby o niej z szacunkiem tylko chyba nikt jej tego wprost nie powie i to jest dla mnie najgorsze.
Czystek w regionie nie było ludzie pozwalniali się sami .No może jedna pani ale tu wyszło śmiesznie i kuriozalnie w każdym razie pracuje. Mogło być jeszcze gorzej ale strach ma wielkie oczy więc niektórzy skorzystali . Więc własnie tak rodzą sie dziwne opowieści o czystkach ,obserwacjach itd. Punkty były nie odwiedzane wiec reszta Rks pomogła i tutaj zaskoczenie bo pozytywnie sie wypowiadali . Czyli nie tak strasznie .
Takie wnioski wysnułam czytajac, że musieli przyjechać inni kierownicy i że nie macie teraz ludzi do pracy. Zwyczajnie przykro czytać te obraźliwe wpisy poziom niektorych jest straszny ale rózni ludzie piszą. Jesli ludzie sami się pozwalniali to moze być ciezko w najblizszych miesiącach bo okres urlopowy blisko. A co do zastępstw nadal uwazam, ze pracownicy znają się najlepiej i sami powinni szukac zastępstw. Ja czekam przede wszystkim na jakiś rozwoj firmy bo konkurencja jest coraz bardziej wszedzie widoczna, a my stoimy w miejscu ale traktowania nas jako pracowników nie mam żadnych zastrzeżeń.
Myślę, że Wasz kierownik sam się obroni, wszystko w swoim czasie. To miło, że moje wypociny zostały potraktowane jako wpis mojego kierownika bo bardzo go szanuję. Nie sądze jednak żeby ktokolwiek na poziomie poważnie traktował wasze żale. Większość wpisów na tym forum jest żenująca, wątpie więc by ktoś z kierownictwa przejmował się nimi.
Nie masz racji chociaż z drugiej strony szkoda mi p.Dawida bo wsadzili go na minę. Tutaj jest trochę wyższy poziom sprzedażowy i potrzeba osoby z tak zwanej wyższej półki . Piszesz o zastepstwach w normalnych sytuacjach no właśnie my tej normy od 1,5 m-ca nie mamy . I posłuchaj tutaj to nie zakład doświadczalny ze ma czas na ogarnięcia konkurencja odjeżdża chyba nie za bardzo masz pojęcie co piszesz. Całą Polska Rks się zjechała do pomocy to nienormalne czy nie sądzisz . Jeden klient żeby kupon wypłacić obiechal 3 kolektury . Powiedział że więcej nie przyjdzie takich przypadków jest dużo więcej. Dlatego szkoda mi że po wejściu nowej ustawy zamiast podnosić obroty to spadają. Nowi nie przychodzą a wiem że u konkurencji sporo się pojawiło. Wymieniają się poglądami.
Oj RKS z Krakowa już synalka broni, jakie to smutne że kierownik musi trochę popracować
Wy naprawdę musicie sobie sami szukać zastępstw. Kierownik tego za was nie będzie robił. To leży w Waszym obowiązku. W naszym rejonie tak było zawsze.
Oczywiście, że w sytuacji bez wyjścia to kierownik szuka rozwiązania i zawsze je znajduje. Ale ja osobiście nie byłam w takiej sytuacji, zwyczajnie byłoby mi wstyd zwalać to na niego. Moim zdaniem w normalnej sytuacji to my powiniśmy sie dogadać i tak zawsze jest. Jeśli potrzebuje zastepstwa to dzwonie do najblizszych punktów, niekoniecznie z mojego miasta. Znamy się z pracownikami, jestesmy ze sobą w kontakcie i nie chciałabym nawet dopuścić do sytuacji kiedy to kierownik musi szukać zastępstwa bo to świadczyłoby dla mnie jednoznacznie, że coś złego dzieje się w naszym zespole. Nie musze wszystkich lubić, niektórych tylko toleruje ale wiem, że jeśli jest potrzeba to musimy na siebie liczyć. Raz ja kogoś zastąpie, innym razem ktoś mnie. Może to złe doświadczenia z poprzedniej pracy ale jak dla mnie w naszej firmie sprawa zastępstw jest dobrze rozwiązane i cieszę się, że to ja szukam zastępstwa, a nie ktoś z kierownictwa. Zdziwiło mnie, ze już teraz macie problem z zastepstwami bo to nie okres urlopowy, wtedy faktycznie kierownik pomaga czasem nam rozwiązac problem.
Zacznijmy od tego ze nie ma już starego zespołu pracowników. Po drugie Pan Jacek pomagał w szukaniu zastępstw gdy pracownik nie znalazł bo traktował tez to jako jego obowiązek gdyż był to jego region a nie słyszało się od niego ze to nie należy do jego obowiązków. Tak samo nie ma nigdzie powiedziane ze masz być w pracy jeżeli je jest to Twój dzień pracujący tymbardziej ze są to umowy zlecenie. Może niech zaczną szanować tych pracowników których mają bo tak cały czas będą punkty zamknięte. Premie mamy za wyrobione cele a nie za widzimisię od Góry
Ciekawe,czy Rks-ka z Krakowa przygarnie swą ukochaną Gosię, jak ją prezesi z pracy wywalą za złe zarządzanie kapitałem ludzkim i za dużo mniejsze zyski.
jestem pewna, że Gosia zostanie na tym stanowisku, co jest teraz. Ja bez kitu nie wiem, co do niej macie. Ona się stara jak może. Ja to widzę
Ok stara się i co z tego. Swoimi decyzjami i niekompetencja doprowadza do bałaganu w regionie Maz . Nie jest to jej firma tylko korporacja gdzie pracujemy wszyscy razem i złe decyzje wpływają na nasze wyniki finansowe a za tym brak premii i podwyżki. Szkoda bo konkurencja nam odjeżdża. Wygląda na to że ma duży wpływ na Zarząd spółki. Ze starania nic nie osiągnie muszą być wyniki bo zaraz to my będziemy szukać zajęcia dobrze że sytuacja na rynku pracy jest dobra.
Pan Dawid nie ogarnia zmusza nas do szukania zastęp. Chyba on jest od tego jak pracuje region. Jedna osoba w punkcie max 2 tyg co się dzieje.
ano nie ogarnia, mamusia (teraz najlepsza psiapsióła pani P), mu załatwiła posadkę o której nie ma pojęcia
To faktycznie macie tam niezły bałagan w regionie żeby zespól pracowników był tak niezgrany, naprawdę nie potraficie sobie znalezc zastępstwa? Za taką syyuacje chyba trzeba podziekować poprzedniemu kierownikowi. Dziwne, żeby kierownik musiał szukać mi zastępstwa?
Jeżeli nie ma ludzi do pracy to jest bałagan.. A to ze nowy Pan kierownik nie potrafi zarządzać dobrze pracownikami to juz jest jego problem , a nie starego kierownika.
Dokładnie poprzednik tak sobie stworzył zespół że nie miał problemów z zamkniętymi punktami .Miał ogromną zaletę że tych których miał byli bardzo zgrani . Wiec podając ten przykład jest delikatnie mówiąc nie ładne tym bardziej ze od 2m-cy stary kierownik nie pracuje. Za ten stan rzeczy powinien ktoś być odpowiedzialny.
To on powinien szukać, cwaniaczek z miodem w uszach
szkoda Marty, ale Piotr to niewypał.... Gosia już była dużo lepsza jako RKS od niego. Można z nia było wszystko zalatwic a z tym Piotrem -- ciężko się z nim umowic. jakiś taki dziwny jest
Gosiu, jesteś tam? Broń naszej firmy. Dbaj o nas, pracowników i kierowników. Jesteś super i nie przejmuj się hejterami.
Waszej firmy?,gdyby nie my to byście kit z okien jedli, na szczęście kres niektórych Rks-ów jest bliski i skończą się głupie wyznania miłości do Gosi.
Fajfus który tak kocha gosię to niech jej to powie, co kogo obchodzi miłość do Gosi, żenada
Fajfus który tak kocha gosię to niech jej to powie, co kogo obchodzi miłość do Gosi, żenada
jest masa frustratów którzy albo sa nieporadni i tylko potrafia narzekać albo utracili korzysci w związku ze zmianami
Kocham Gosię. Jest cudowna!!!!!
Super, dziękujemy za dodanie opini, jest bardzo przydatna. Każdy kto odwiedzi to forum i będzie chciał się czegoś dowiedzieć na temat warunków pracy w naszej firmie na pewno poczuje tę miłość i zatrudni się w totolotku. Może wszyscy piszmy kogo w pracy kochamy, zrobi się cudnie...albo niebezpiecznie. Całe życie z wariatami...
Witam. CHCIAŁBYM dowiedzieć się jak wyglądają warunki zatrudnienia w Totolotek? Stanowisko - Pracownik punktu. Jakie zarobki? miejsce Warszawa.
To co Wy tam w Warszawie nie dostajecie umowy o prace, wszyscy na zleceniu? I czemu ktoś napisał, że premii nie ma jak okien nie umyjecie? Wiadomo trzeba dbać o punkt ale bez przesady, nie jest źle. Najwazniejsze dogadywać się ze wspólpracownikiem i kierownikiem. Praca jest lekka, pewnie, że klienci są rózni, są i mili ale też bywają wredni, nie mówiąc już o śmierdzielach :-( Jeśli pracujesz na zleceniu to trzeba łapać nadgodziny i nie jest źle. Jedyny minus to godziny pracy ale to już norma w handlu niestety.
Nie wiem jak to jest ale czy umowa o pracę i premia za wyrobione cele to przypadkiem nie jest zależne od kierownika?
Zazdroszcze ilosci klientów, szczerze. Ile robicie dziennie kuponów? Mi brakuje czasów kiedy człowiek nie miał się kiedy wysikać, a co dopiero zjeść czy posprzątać. Co do okien, niektóre nasze punkty straszą więc nie dziwie się kierownikowi. Moze jak macie taki ruch to zgodzilby się zeby na czas sprzątania na tą godzinę w miesiącu przyszedł drugi pracownik, wszystko da się ogarnąć tylko potrzeba chęci i zaangazowania obu stron.
Ktoś wie co się dzieje z Panią Martą? Ma ktoś jakieś wieści? Tęsknie za nią. Mogłam z nią zawsze o wszystkim porozmawiać. Z każdą pierdołą zadzwonić. Zawsze pomogla... Super była. Ten Piotr niby miły, ale ja woalałam Martę.
Gosia jest cudowna
Gosia to poprostu brzydki człowiek. Gdzieś kiedyś w życiu doswkiadczy tego i będzie płakać. Zostanie sama i będzie wyc i wyc .Narazie i to chwila ma czas ale twoi przyjaciele juz szykują zasadzkę
może nie przyjaciół, ale są jeszcze osoby które jej dobrze życzą. nawet na tym najniższym stanowisku. ja dla niej wszystko zrobię!!!! tylko mnie o coś poprosi. zrobię
No nie na zasadzie wykopal dołek i wpadł. Chodzilo mi o to co się dzieje. p.Gosia otoczyli się tzw przyjaciółmi którzy dzisiaj sa w stanie dla niej zrobić wszystko w ramach podziękowania. Co się stanie jak będzie miała konflikt lub kryzys z jedną z tych osób bo pewno i będzie taka sytuacja. A to że nie będzie miała konfliktu z jedną osobą tylko z kilkoma nie jeden wróg tylko kilku i to jest ta zasadzka. Co wtedy nie zwalnia się całej drużyny tylko trenera.Dlatego zastanawiam się kto jeszcze dołączy dla wzmocnienia grupy a osłabienia Gosi.To taka pułapka zasadzka tak mi się wydaje.A na koniec życzę nam wszystkim Wesołych Świąt żebyśmy po świętach pisali bardziej optymi stycznie.
Moze własnie taki był plan. Wszystkich zaskoczył awans tej Pani, jedna z niewielu tak nielubianych osob w firmie, bez kompetencji i znajomości tematu dostaje takie stanowisko? Moze prezesowi o to chodziło, a przy tym wykorzysta ją do zmian kadrowych, które pewnie dawno były w planach. Ciekawe jakie jeszcze będą zmiany, bo będą na pewno? Mało interesują mnie zmiany w kadrze kierowniczej, ciekawe jednak co się zmieni dla nas? Firma musi się rozwijać bo niestety konkurencja juz dawno nas wyprzedziła, a taki rozwój firmy zawsze niesie koszty i zawsze dotyka to tych na dole.
Bogatych, wesołych, miłych i pachnących klientów. Niskich targetów i wysokich obrotów. Samomyjących się okien i podłóg. Fajnego współpracownika i dobrego kierownika. I tym, którzy tego tak bardzo pragną, stanowiska kierownika z wiecznie zadowolonymi, dobrze pracującymi pracownikami. A przede wszystkim dystansu do siebie i świata. Wiara w to, że jestem zajebi..y nie zawsze wystarcza. A to czy będziemy pisać optymistycznie zależy przede wszystkim od nas. Uśmiechu bo nie warto marnować życia na niepotrzebne spięcia...a tym co już tu dłuzej nie chcą pracować nowej, wymarzonej pracy. Radości dla Was i dla tych których kochacie.
Dzieki za życzenia , a co do wiary w samego siebie. Uwaga !!!! Bez wiary w siebie nie jest się człowiekiem. Ja tej wiary każdemu życzę ;) zeby każdy by (usunięte przez administratora)
To prawda, wiara w siebie i w to, że nam się uda jest bardzo potrzebna, to ona napędza nas kazdego dnia. Tylko trzeba uważać by nie przesadzić, trzeba umieć wypośrodkować i liczyć się z innymi, bo inaczej będziemy jak pewna nielubiana Pani M. P
ona jest silna. wyczuwam, że jest niezwykle silną osobą. Czuję też, że jest dobra. Tylko musi tę dobroć w sobie obudzić. Nie życzcie jej źle i nie lekceważcie jej.
Kochać nie znaczy godzić się na wszystko. Ja tam do tej Pani nic nie mam, nie znan, nie miałam przyjemności poznać. Wiem tylko, że wzbudza dużo emocji...Powiedzmy, że wyjątkowo, kiedy ją poznam postaram się dostrzec coś pozytywnego... Przykre jak bardzo zakompleksioną i samotną musi być kobietą...a może się mylę?
Ktoś kto nawet nie wysili się żeby zainteresować się tematami związanymi ze swoją pracą nawet po otrzymaniu awansu, ktoś kto się nie dokształci żeby orientować się w swojej pracy, ktoś kto się wywyższa i nie szanuje innych chcąc ukryć to, ze jest niekompetenty jest wg Ciebie silną osobowością? To bardzo pozorna siła.
Nie będę więc tego powtarzac bo znam tylko z opowieści, niby zaufanych osób...ale kazdy może mieć gorszy lub lepszy dzień...Nie wiem , na pewno nie widze problemu w wyglądzie czy w ubieraniu się bez względu jak bardzo byłby jej styl beznadziejny wg mojego gustu...ale opowieści na temat traktowania pracowników i marnej wiedzy na temat bukmacherki hmm chyba trzebaby to zweryfikować. Jednym słowem Pani M to już legenda, sieje postrach ale cóż lepiej nie pozwolić swoim uszom usłyszeć tego co oczy nie zobaczą.
Nic dziwnego. Bo takiego pracownika jak On każdy by chciał mieć w swojej firmie.
(usunięte przez administratora)
Spokojnie kolego wiem ze naszym bylm kiero p Jackiem juz konkurencja się zaopiekowała .
Ciekawe czy też go będą z góry oceniać pracownicy, bo w końcu przeszedł z konkurencji, jak mógł? O do jakiej to konkurencji iciekacie za Panem Jackiem?
(usunięte przez administratora)
To ją kochaj nawet możesz z nią rodzinę założyć powodzenia
Wiem 200% rodzina M do września ma czas na eliminację . Zegar tyka od E....o
Przepraszam aby załozyć rodzinę trzeba się zakochoać w danej osobie . Ja ty chyba jej nie widziałes /widziałaś wpadła na szkolenie w Wawie w podartych spodniach coś tam sepleniła żenada . Myslę że taka osoba powinna być wizytówką naszej firmy i nie mam problemu żeby coś w sobie zmienić. Więc pani powinna udać się do stylisty aby ją ukształtować bo w stolicy to raczej kariery nie zrobi no może u państwa M w Krakowie . Tam rozdają karty .
Wyluzuj z tym Krakowem my tutaj wiemy jak działa rodzina M . Totolotek ma straty ale oni wiedzą o tym jak tutaj rąbie ich rodzina M i chyba wrzucają w straty spółki . Każdy z nas wie ile poszło kasy bokiem .Tylko każdy coś mówi i nie wiadomo czy to prawda. Fałasz czy prawda ?Prezes rodzinę M na pewno zna i jej wyczyny tylko dlaczego milczy ?
Ja tez odchodzę bo Krakus niech porządki robi na Wawelu a nie w Warszawie. Długo tu nie potańczy klienci czekają na niego szczególnie ci z L na sercu.
to ja już chyba wiem jakie to spodnie. Nie raz w nich chodziła. Powinna je już wyrzucić!!!!!! Gośka dbaj o siebie
Patrząc na ten problem z integralnego punktu widzenia i wyciągając nonsubstanstywiczne wnioski, dochodzę do pesymistycznych konkluzji iż nie adekwatność osoby ( której imienia nie chcę wymówić)rzutuje raczej minorowo na nie percepcjonalne aczkolwiek symptomatyczne objawy koegzystencji
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Totolotek S.A?
Zobacz opinie na temat firmy Totolotek S.A tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 58.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Totolotek S.A?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 35, z czego 9 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 25 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!