Pracowałem w tej "świetnej" firmie. Kierownik produkcji nie ma o niczym pojęcia, chodzi dumny jak paw a nie zna sie na niczym. Na rozmowie o prace obiecanki jak to wspaniale jakie duże pieniądze, umowa itd. Po przyjęciu umowa zlecenie za marne grosze. Zwolniłem się z tego (usunięte przez administratora) i musiałem czekać 2 miesiące na ostatnia wypłatę. Szef tłumaczył to brakiem pieniędzy bo klient nie zapłacił. Naprawdę nie masz biedaku 2000zł???
I nie było mowy o jakichś podwyżkach albo coś? Długo tam pracowałeś? Może po jakimś czasie była możliwość przejścia na umowe o prace?
Pracowałem prawie rok, co miesiąc dostając nową umowę -zlecenie. Było nas tam więcej na śmieciówkach. Podwyżka? Kierownik mi powiedział ,że Jak Ci się nie podoba to jutro nie przychodź
2000 zł? Czyli rozumiem, że to stawka wypłaty na rękę? Wygląda to na minimalną krajową brutto... A w ogłoszeniu dla pomocnika stolarza jest 3 100–8 300 zł brutto. Jak mam rozumieć taką różnicę?
Bo na rozmowie o pracę wszystko jest pieknie i wspaniale a potem umowa śmieciowa za marne grosze