Byłam na rozmowie. Przeczytałam komentarze wcześniej ale raczej szłam z dobrym nastawieniem bo opinie często piszą ludzie, którym coś tam nie wyszło. Niestety na rozmowie miałam w głowie myśl, ze te komentarze są prawdą. Rozmowa naprawdę nie przyjemna. Wgl ich ogłoszenie? Mijające się z tym kogo szukają. Na samej rozmowie już z człowieka robią głupka. Wyszłam totalnie zażenowana i czułam się jak idiotka, która nie rozumie podstawowych pojęć. A to chyba małżeństwo ma jakiś problem ze znaczeniem pewnych słów. Komputery stare.. (usunięte przez administratora) -wszędzie. Od wejścia jest tylko przejścia wykopane przez kreta chyba... Wszędzie segregatory. Okropnie wielkie mniemanie o sobie... A najbardziej bawi mnie fakt, że szukają ludzi bez doświadczenia ale nie mają zamiaru niczego uczyć. Aaa i jeszcze zachwalanie krzeseł bo to jedyne najnowsze rzeczy tam.
Krzeseł? To powiesz z ciekawości o tych krzesłach właśnie? Jak się na nich siedziało, ergonomiczne czy coś? I ta początkowa kwestia bardziej mnie ciekawi, dlaczego poczułaś się mniej mądra, że tak to ujmę? O jakie pojęcia chodziło, co tam było mówione?
właśnie zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną... po przeczytaniu komentarzy zaczynam mieć wątpliwości co do udania się na nią... jakie zarobki oferują?
Czy pracownicy w ALO Sp. z o.o. dogadują się między sobą?