Największym problemem TDT nie jest archaiczny jego styl pracy. Nie jest także brak kompetencji u niektórych pracowników, brak perspektyw rozwojowych czy brak podstawowych szkoleń. Nie jest także problemen z ujednoliceniem przepisow. Największym problemem TDT jest niepotrzebna walka kadry kierowniczej z obecnymi pracownikami. Pracodawca może dużo, ale jak się gra nie fair, nieczysto to niestety wtedy każdy pracownik traci szacunek do takiego pracodawcy. Bo podstawą każdego dobrze funkcjonującego przedsiębiorstwa czy instytucji są pracownicy i wszystkich pracowników trzeba zawsze doceniać oraz szacować. Szczególnie tych dobrych. Jak zwykły pracownik ma szanować pracodawce, jeżeli z obiecanych podwyżek nie ma nic? Ja nie ma czuć pogardy kiedy większa część pieniędzy poszła na inne cele firmy? Gdzie tutaj szacunek? Nie ma. Dlatego TDT nigdy nie będzie szanowanym oraz wartościowym miejscem pracy dla każdego normalnego pracownika.
Czy można liczyć w Transportowy Dozór Techniczny na prywatną opiekę medyczną?
Jeżeli chodzi o opiekę medyczną to tdt za dodatkową opłatą zapewnia takie dodatki jak lux-med. Wszystko zależy jaki pakiet sobie wybierzesz, o jakim zakresie. Pakiet indywidualny czy może rodzinny. Tak samo jest z ubezpieczeniem, do wyboru do koloru. Opłaty za w/w rarytasy są potrącane co miesiąc z pensji pracownika. To jest budżetówka, finanse są pewne - to co masz na papierze jest w 100% respektowane. O trzynastce, wczasach pod gruszą też trzeba wspomnieć, bo to jest duży plus. Jednak każdy kij ma dwa końce: to że masz coś pewnego na papierze nie oznacza wcale, że tego jest dużo. Tym bardziej teraz kiedy porównasz ją sobie z szalejącą inflacją (nie było żadnego wyrównania). Wypłaty są bardzo słabe: nie adekwatne co do warunków pracy (np. praca przy butlach) oraz sposobu przygotowania pracownika do pracy (zero szkoleń). Odpowiedzialność jest bardzo duża i spada ona tylko na tą osobę, która podpisuje dane dokumenty. W razie problemów zostajesz sam jak palec, nikt tobie nie pomaga. Nagród oraz premii od prawie dwóch lat nie ma. Nawet w święta. Perspektywy są bardzo słabe, obecnie brakuje pieniędzy na wszystko. Rokowania są beznadziejne, tym bardziej teraz jak wiadoma partia nie ma już pełnej kontroli nad tdt. Dobrze to było kiedyś, teraz będzie już tylko gorzej. Kwestią czasu jest to kiedy to wszystko pieprznie i wyjdą na wierz kolejne afery. Na szczęście rynek pracy jest obecnie bardzo ogarnięty (jest tzw. rynek pracownika) i ten kto będzie bardzo mocno chciał to znajdzie sobie inną pracę. I to na zupełnie innych warunkach finansowych. Bo życie nie lubi próżni. Wesołych Świąt!
Po pierwsze: skąd wiesz że ja nadal pracuje w TDT?! A może jestem na wypowiedzeniu?! Po drugie: przez przypadek sam podsumowałeś ludzi pracujących w TDT. Tak, zgadzam się z Tobą w 100%: na powierzchni tej firmy w większości działach trzymają się: pupile, ściemniacze i kombinatorzy. Taka jest prawda. Większość ludzi tam pracujących ma poziom przygotowania do pracy na tyle niski, że w innych firmach są odstrzelani - jak to napisałeś - na poczekaniu. Z powodu braków kompetencji oraz trzeźwiego i racjonalnego podejścia do życia. Ale grunt to mieć o sobie wysokie mniemanie i łudzić się, że wszyscy klienci TDT szanują oraz doceniają pracę TDT. Nic bardziej mylnego. Bo TDT jest mistrzem w oszukiwaniu i okłamywaniu samych siebie.
Chłopie sam się podpisałeś InspktorTDT, czyli pracujesz. Nieważne czy jesteś na wypowiedzeniu, czy nie. Ale pracujesz. Zrób te grzeczność póki co jeszcze swojemu pracodawcy i odejdź jak najszybciej. Nie psoj morali innych, którzy być może chcą tam pracować. Podpowiem Ci ze z każdym pracodawcą można się dogadać na temat wypowiedzeni. Popros o skrócenie tego okresu lub o nieświadczenie stosunku pracy przez okres wypowiedzenia. Na pewno pójdzie na taki układ bo nie będzie chciał abyś jątrzył. Poczytaj trochę kodeksu pracy i komentarzy!
I co, konstruktywna krytyka tak mocno boli?! Masz problem, aby zaakceptować niektóre fakty? To raz, a dwa: słowo nie psuj pisze się przez "u" zwykle. Widzę, że brakuje Ci podstaw nie tylko do merytorycznej rozmowy, ale również podstaw polskiej pisowni. Prezentujesz taki troszkę przerost formy nad treścią. Zresztą jak cały TDT. Bez odbioru.
Szanowni inspektorzy tdt. Mam do Was prośbę: przestańcie się publicznie kłócić tutaj na forum dotyczącym tdt. Nie przystoi tak się zachowywać urzędnikom państwowym. Każdy z was ma swoje racje oraz swoje przekonania. Jeden z was jest bardzo zadowolony z pracy w tdt i niech pracuje sobie w tej instytucji do końca życia, drugi zaś jest rozgoryczony i jest na wypowiedzeniu. No i super, chwała wam za to. Ważne aby żyć w zgodzie z samym sobą, bo nie każdy nadaje się do pracy urzędnika. I tego się trzymajmy.
O 13 nie było nawet wspomniane w ogłoszeniu dla Inspektora Dozoru Technicznego w Olsztynie więc to spore i miłe zaskoczenie. Wczasy pod gruszą też super. Lepsze to niż kasa na święta. Mógłbyś powiedzieć jakie są zarobki takiego inspektora bo napisałeś tylko, że słabe, a to takie trochę ogólne, chciałbym to sobie zobrazować....
Zarobki w TDT to pojęcie względne, nie można tego tak jednokierunkowo zobrazować. Wszystko zależy od przepracowanych lat, to czy chodzisz do pracy czy nie (ile jesteś na L4), czy ile masz zrobionych specjalizacji. Bo twoja pensja to podstawa oraz wszelkie w/w dodatki. Ale generalnie, bardzo ogólnikowo, można przyjąć, że taki przeciętny inspektor do dozoru ma około 6 na rękę. Do tego 13 oraz wczasy pod gruszą. Premi czy nagród brak. Nie mówię, że za taką kasę nie można przeżyć - można, ale każdy kij ma dwa końce. Tym drugim końcem jest to, że zawsze jesteś sam. Nikt ci w niczym nie pomaga, możesz liczyć tylko na siebie. Wsród ludzi jest sztuczna i wroga atmosfera. Takiego jadu oraz wewnętrznego nadawania na samych siebie nigdy nie przeżyłem. Nie ma szkoleń oraz godnego przegotowania inspektora do pełnionych funkcji. Wszystko jest fajnie do czasu: w przypadku wypadku przed policją spowiadasz się sam. Nikogo wtedy nie interesują twoje losy, broń się sam. Jak trzeba będzie to będziesz rozszczelniony tak dla przykładu. Bo w TDT problemy się nie rozwiązuje, w TDT szuka się kozłów ofiarnych. To czy warto pracować w takich warunkach czy nie odpowiedź sobie sam. Dla mnie nie, bo nie wszystko można przeliczyć na pewną i stabilną kasę. Dla mnie ważniejsze jest czyste sumienie oraz święty spokój, dlatego ja od paru miesięcy już w TDT nie pracuje. Za duże ryzyko, po prostu nie warto.
W ogłoszeniu o pracę na inspektora TDT jest m.in. takie wymaganie: "odporność ma stres". Pierwsza myśl jest taka, żeby w każdych warunkach działać rozsądnie, logiczne, nie panikować, bez żadnego strachu paraliżu. Inspektor dozoru nie może w żadnym przypadku dawać żadnych oznak słabości i nie może ulegać żadnym pokusom. Niby to prawda, ale tak naprawdę te wszystkie zagrożenia nie pochodzą od zewnątrz lecz od ludzi, którzy pracują wewnątrz firmy. Trzeba być odpornymbna stres nie podczas wykonywanych badań, lecz właśnie podczas współpracy ze swoimi "kolegami/koleżankami". Nigdy nie wiadomo kiedy dostaniesz nóż w plecy oraz kiedy ktoś cię sprzeda za 1 zł. Fałsz goni fałsz. I dotyczy to nie tylko bliskich współpracowników, ale przede wszystkim kierownictwa. Moim zdaniem takie precyzyjne i konkretne wymagania powinny być określone jasno w każdym ogłoszeniu TDT a nie tylko takie ogólnikowe.
A jak tam jestem zadowolony z pracy w TDT. Mam ciśnieniówkę oraz kotły i tak naprawdę nigdy się nie przemęczam. Nie robię innych uprawnień, bo po co mam mieć dwa razy więcej na głowie za parę stów więcej?! Może cwaniakuje, ale w TDT tak trzeba postepować. Czy obawiam się, że mnie zwolnią?! Nie, no bo kto wtedy będzie pracował w tym super urzędzie?! Mam stałą i pewną pensję, lux-med, terenowy i zadaniowy styl pracy, trzynastka, wczasy pod gruszą, urlopy biorę kiedy chce, przed nikim nic nie muszę się spowiadać (w biurze bywam raz na miesiąc). Czego chcieć więcej?!
Od wielu lat jestem operatorem maszyn utb. Niedawno przedłużałem czas ważności swoich uprawnień, przeważnie na obsługę tych maszyn. Parę dni temu dostałem nowe uprawnienia na nowych blankietach i niby wszystko jest ok, ale czy ktoś z was spotkał się z nieprawidłowym oznaczeniem tych uprawnień? Z tego co czytam w ustawie to nie ma w nim żadnych ograniczeń dot. np. udźwigu maszyny, a na nowym blankiecie mam wszystko przepisane ze starego zaswiadzenia, łącznie z ograniczeniem udźwigu. Czy to jest OK? Szukałem jakiś podstaw prawnych aby można było tak zrobić, ale nic takiego nie znalazłem.
Moim zdaniem nie ma takiego przepisu, ale mogę się mylić. Zresztą nie po to stworzyli ustawę do uporządkowania wszystkich uprawnień, aby tdt znowu szedł swoją drogą. Dziwne to wszystko.
Nie ma pracy idealnej, taka praca nie istnieje. To samo dotyczy TDT. Fakt, jest to praca mocno specyficzna, nigdy w takiej nie pracowałem. Praca, która oparta jest układach, ukladzikach, papierologii oraz zarysach prosto z PRL-U. Są pupile, ściemniacze i kombinatorzy. Ale w której pracy tak nie ma?! Moim zdaniem jak ktoś sobie dobrze wszystko poukłada w głowie, będzie się trzymał się pewnych swoich zasad, to ta praca nie jest taka zła. Wystarczy tylko: nie wchodzić w układy, nie spoufalać się z nikim, nie identyfikować się na mieście z tą instytucja. Niczego nie oczekiwać, nie traktować jej poważne. I jeśli tylko będzie się postępować jak napisałem powyżej to uważam, że nie powinno być źle.
Da się niczego nie oczekiwać? Każdy ma chyba jakieś oczekiwania wobec firmy, w której pracuje. Chociazby zarobkowe. No chyba, że tu nie ma na co narzekać pod tym względem? Płacą dobrze za dobrą prace? premie dają?
Podstawowa pensja jest bardzo niska. Premii brak. Nagrody nie istnieją. Podwyżek nie ma i nie będzie. Nie ma ich, bo większość poszło na inne cele TDT (są ważniejsze priorytety niż szanowanie i docenianie własnych pracowników). Dlatego nikt normalny nie szanuje TDT: klienci, przedsiębiorcy, zakłady, inne instytucje, a przede wszystkim sami pracownicy.
Co to znaczy, że pensja jest bardzo niska? Chyba nie zarabia się tutaj najniższej krajowej? Można liczyć na coś więcej? :) Firma chociaż zapewnia umowę o pracę? :P Będę tutaj składać aplikację . :)
Pojęcie wysokiej lub niskiej pensji jest to pojęcie bardzo względne. Wszystko i nic, bo każdy z nas ma różne oczekiwania oraz zadawala się różnymi finansami. Dla jednego 5 tysięcy zł na rękę to bardzo dużo, dla innego żenująco nisko a tyle obecnie wynosi przeciętna wypłata inspektora tdt (plus 13, wczasy pod gruszą). Innych dodatków (premia, nagrody) brak. Niby 5 tysięcy zł to dużo, ale jak się porówna te płace z obecnymi warunkami na rynku pracy to niestety ale faja idzie w dół. Okazuje się, że obecnie można mieć nietylko pracę lepszą finansowo ale także mniej odpowiedzialną. Czy warto aplikować?! Nie ma jednoznacznej odpowiedzi: wszystko zależy od człowieka, jego życiowych zasad oraz to czym potrafi się w życiu zadawalać.
Mówicie, że premii i podwyżek brak, ale czy jest jakaś szansa, że to się zmieni? Priorytety teraz inne, no mimo to jednak ludzie pewnie oczekują dodatkowej kasy. Wiadomo czy w przyszłym roku ma być lepiej i szykują się podwyżki?
Zawsze są szanse na podwyżki, może coś w przyszłym roku skapnie, ale z drugiej strony ile to będzie? Znowu 200 zł brutto? A co to jest 200 zł brutto? Wiesz ile wynosi inflacja?! I to mają być godne podwyżki za pracę wykonywaną przez inspektorów? Chyba nikt w TDT nie zdaje sobie sprawy co się obecnie dzieje na rynku pracy i może tak być, że tak śmieszne wypłaty już nikt normalny nie będzie chciał w TDT pracować.
Działanie tej instytucji uwstecznia się. Załatwić coś drogą elektroniczną? Nie ma takiej opcji... Odpowiedź na zadane pytanie mailem, to pół zdania i spychologia. Nikt nie potrafi wyjaśnić jak zalogować się, aby przesłać dokument. Logowanie w ogóle nie działa. prze ePUAP, Cuda ... Na stronie TDT obszernie wyjaśnili , "zaloguj się i znajdż wniosek, który potrzebujesz" Od tygodnia nikt mi nie udzielił odpowiedzi dlaczego system odrzuca logowanie. Nikt nie wie. Zabezpieczeniami przebili banki i Profil Zaufany. Ich odpowiednik UDT załatwił temat krótko. Masz swoje konto i w nim wszystko czego potrzebujesz, łącznie z obrazem posiadanych uprawnień. A tu przeciętny interesant nie potrafi przebić się przez mur zabezpieczeń. Kpina. Nawet wniosek papierowy do druku jest z adnotacją WZÓR :) Plik w formacie PDF, którego nie można edytować. To kolejna kpina. wizyta na str. UDT 10min i kwit wysłany , a TDT tydzień i nic nie załatwiłem, bo odpowiedź na maila to dwa dni. Ludzie jak tak można? jest XXI wiek, A tu (usunięte przez administratora) lat '70 na całego.
Ta instytucja tak właśnie działa. I nic na to nie poradzisz. W porównaniu z UDT jest przepaść i to nie tylko organizacyjna, ale także ta merytoryczna, techniczna. Najgorsze jest to, że sami inspektorzy TDT widzą jaka to jest wiocha, a jeśli ktoś ma jakieś lepsze pomysły jest szybko sprowadzany do parteru. Bo ambitny, pracowity, chcący poprawiać swoją pracę inspektor to wróg. Kierownictwo nie cierpi ludzi mądrzejszych od siebie. Czy można się do tego przyzwyczaić?! Tak, można, wystarczy tylko chcieć. Nigdy nie należy się wychylać, robić coś ponad stan - należy robić swoje i do domu. A ambicje oraz pracowitość warto zostawić na swoje hobby.
Jestem polskim przedsiębiorcą. Mam wiele oddziałów w różnych częściach kraju. Od wielu lat działam w branży mechanicznej, mam różne maszyny i urządzenia. Chcąc nie chcąc muszę współpracować z dozorem technicznym, zarówno tym z UDT jak i TDT. Tak naprawdę nie wiem, jak jest w środku w tych jednostkach dozorowych, ale jako przedsiębiorca mogę śmiało ocenić jak oba organy pokazują się na zewnątrz. I różnica jest diametralna, z korzyścią na UDT. UDT to nowoczesna jednostka dozorowa, robiąca wyraźne postępy w każdej dziedzinie. Ich motto to: frontem do klienta i jak trzeba coś pomoc, wyjaśnić to śmiało tą pomoc można otrzymać. W każdym razie ja dostaję. Interpretacja prawa jest w miarę jasna, stała dla wszystkich oddziałów, ale najważniejsze jest to, że dla wszystkich inspektorów UDT w Polsce interpretacja jest jednakowa. Inspektorzy są po szkoleniach, kursach i praktykach, często w miejscach gdzie są produkowane czy sprzedawane dozorowe urządzenia. I to bardzo widać podczas badań technicznych. Poziom wiedzy, merytoryki, przygotowania inspektorów do zawodu jest na wysokim poziomie. Na wszelkie wątpliwości odpowiadają prosto i jasno. Pełen profesjonalizm. A TDT?! Hmm... Najlepiej i najszybciej jest napisać, że TDT jest odwrotnością UDT. Czasami mam nawet wrażenie, że TDT jest tylko po to, aby uprzykrzyć życie przedsiębiorcom. Tam nie ma wyjaśniania problemów czy wątpliwości, tam są tylko odgórne i nie do końca przemyślane decyzje. Są dziwne zarządzenia, własne interpretacje aktów prawnych, a nawet własne stworzone maszyny, pod własną nazwą. Tworzy się taki mur pomiędzy klientem a TDT, który nie ma nic wspólnego z szacunkuem i podziwem do TDT. Jest wręcz odwrotnie. Sam fakt wystawiania decyzji przez TDT może być zastanawiający, bo zamiast platformy internetowej jest zwykła wersja papierowa (zresztą do niedawna jeszcze pisana w Wordzie). Gdzie tutaj postęp?! Większość inspektorów TDT jest OK, ale widać po nich, że są niedouczeni, niedokształceni oraz brakuje im typowej zawodowej praktyki (znajomość prawa to zdecydowanie za mało). Dlatego wielu przedsiębiorców ceni UDT zdecydowanie wyżej niż TDT i jeśli TDT tak słabo prezentuje się na zewnątrz to nie sądzę, że w środku będzie lepiej. Jeśli ja miałbym zostać inspektorem dozoru to tylko UDT. Jest lepszą, bardziej szanowaną i kompetentą jednostka dozoru technicznego. Specjalnie tutaj pomijam aspekty finansowe, bo to jest sprawa indywidualna każdego z nas, ale pod względem zaufania, merytoryki, nastawienia, względów czysto mechanicznym pomiędzy inspektorem UDT a TDT jest mocno widoczna przepaść.
Szanowny Panie, Zgadzam się z Panem bo również współpracuję z obiema instytucjami TDT i UDT. TDT to jest dramat.Brak fachowców w tak ważnej instytucji,którą równie zle oceniają pracownicy jak i klienci.Wysokie ceny usług,brak terminowości działań .System papierowy dalej działa-trzeba wysyłać tony papierowych dokumentacji,jedyne okno mailowe :info@tdt.pl tylko przyjmuje pisma i wnioski a nie odpowiada na nie.Od wielu lat się o takiej pracy TDT mówi się ale nikt z nadzoru nad tą instytucją nie reaguje i nie broni poszkodowanych klientów.
Potwierdzam w 100% Pana opinie. To co sobą reprezentuje TDT to dramat. Zero woli współpracy z klientem, jest ciągle stwarzanie problemów. Są własne interpretacje prawa, własne wymysły i widzimisię. Brakuje ekspertów w swojej dziedzinie, każdy inspektor ma różne systemy działania. Brakuje normalnego i racjonalnego myślenia. Tak zacofanego i antyludzkiego urzędu nigdy nie widziałem. Zero poszanowania do przedsiębiorstw.
Nie da się ukryć, ale na funkcjonowanie wiele urzędów ma wpływ aktualna sytuacja polityczna w kraju. Obecnie rządzi (usunięte przez administratora) i nie da się ukryć, że (usunięte przez administratora) ma także wpływ na funkcjonowanie TDT. Jaka partia i jakie są jej zasady to takie jest funkcjonowanie danego urzędu. A to niestety wiąże się z typowym (usunięte przez administratora) Tam nie liczy się pozytywne załatwienie sprawy, lecz windowanie propoangndy a przede wszystkim szukanie problemów tam gdzie ich nie ma. Własne ego wzmacnia się poniżając przedsiębiorców, zlewa się ich problemy i pokazuje, który dozór jest ważniejszy. A na realizację swoich durnych pomysłów, TDT wysyła na badania własnych niedouczonych i niedokształconych inspektorów. Jakie jest zarządzanie daną firmą to takie jest odbieranie ludzi tego urzędu na zewnętrz.
Trzeba napisać wprost: TDT to państwo w państwie. Z własnymi zasadami, propagandą, gdzie wszystkie akty prawne analizuje po swojemu, patrząc się przede wszystkim na swoje dobro a nie dobro klienta. Potrzeby i problemy klientów analizowane są na ostatnim miejscu. Klient to wróg. Na szczęście nie wszyscy inspektorzy są podatni na wpływy i głupotę, ale to niestety za mało aby zmienić funkcjonowanie tego urzędu. Jak w powiedzeniu: ryba psuje się od glowy. Dlatego tak dużo jest w ostatnich latach rotacji w TDT na różnych stanowiskach pracy. Jeśli robisz jak góra chce to jest cacy, ale jeśli się przecistawiasz szybko dostajesz po łapach.
Moim zdaniem największym problemem TDT jest wyraźny kompleks do UDT. TDT jako jednostka inspekcyjna nie jest traktowana poważnie, dlatego swoje wszelkie słabości zrzuca na walkę z UDT. Jeśli UDT coś wymyśli, rozwiąże dany problem to TDT musi zrobić coś, na przekór UDT a co za tym idzie także swoim klientom. Jakiś czas temu był problem z uprawnieniami, bo TDT nie honorowało uprawnień UDT. Na szczęście nowa ustawa wszystko teraz uporządkowała, ale czy naprawdę musiało do tego dojść aby wybryki TDT trzeba było prostować przy pomocy aktualnych aktów prawnych?! W UDT można rejestrować urządzenia bez deklaracji zgodności CE (wystarczy zdjęcie tabliczki plus oświadczenie konserwatora) a w TDT deklaracja musi być (zakup jej jest czasem niemożliwy, a jak już to kosztuje setki euro). W UDT wszystkie najbardziej potrzebne informacje są dostępne na platformie, w TDT papier nadal jest na pierwszym miejscu. Papier plus zero wyjaśnień oraz wszelkich wytycznych. W UDT wszystkie maszyny są zgodne z danymi rozporządzeniami (prawo jest najważniejsze) a w TDT tworzy się własne nazwy urządzeń, własne przepisy i własne zarządzenia (np. maszyny typu wup). Takich przykładów jest mnóstwo, wystarczy tylko dobrze pogadać z klientami UDT i TDT. Dlatego dopóki obie jednostki nie będą ze sobą współpracowały (z naciskiem na dobre chęci ze strony TDT) to TDT nigdy nie będzie szanowaną instytucją państwową jaką jest UDT.
Czy firma Transportowy Dozór Techniczny udziela pożyczek pracowniczych? Na jakie dodatkowe wsparcie może liczyć pracownik?
Czy w Transportowy Dozór Techniczny zaszły jakieś zmiany od momentu pojawienia się ostatnich opinii?
Jaki jest styl zarządzania w Transportowy Dozór Techniczny?
Styl zarzadzania TDT jest archaiczny. Papierologia jest domeną tej firmy. Systemy pracy, programy, procedury pamiętają jeszcze lata 70. Szkolenia nie istnieją. Jak robisz kolejne uprawnienie to musisz radzić sobie sam. Nie dostajesz nic prócz tematu pracy oraz opiekuna, który nie ma zielonego pojęcia na temat przepisów czy mechaniki danych urządzeń. Dla mnie to jest zgroza bo później takie osoby, po zdaniu egzaminu, kontrolują maszyny na których nie do końca się znają. Brakuje osób kompetentnych, a także z ludzkim podejściem do przedsiębiorców. Często można spotkać albo ludzi niedouczonych albo takich którzy próbują dowartościować swoje "ego" za pomocą własnej interpretacji przepisów czy dawania naciąganych negatywów. Pracę w TDT chwalą tylko Ci którzy nie będą się do tej pracy zbytnio przywiązywać, oczekiwać od niej zbyt dużo i przede wszystkim nie będą traktować tej pracy jako trampoliny do dalszej kariery. Tutaj nie ma się od czego odbijać, wręcz przeciwnie - wiele osób będzie się cofać w rozwoju. Inspektorem TDT zostają tylko Ci którzy nie potrafią w życiu robić co innego albo nie przywiązują do tej pracy żadnej wagi.