Wszyscy piszecie o bardzo niskich zarobkach, które spowodowały to, że pracownicy musieli szukać innej pracy. Ciekaw jestem tych niskich zarobków. Czy oznaczają one najniższą krajową? Czy jednak kwota jest wyższa od tej najniższej krajowej?
Co to tam się w tym Garmondzie wrocławskim podziało, że pozwalniali podobno tam ludzi a ich robotę przejmują inne oddziały?
Sami się zwolniliśmy bo coraz gorzej w tej firmie. W dupie mają pracowników, masz zrobić i huj wie jakim kosztem. Byłam z dzieckiem w szpitalu to jak wróciłam to wielka obraża że mnie nie było. Ta firma to wielkie dno. I najlepiej trzymać się od niej z daleka. Kasa nigdy na czas nie była, i jeszcze upierdola na wypłatę ze niby za braki.
Dzień dobry,mam pytanie dotyczące Garmonda (w zasadzie to duzy problem),może Pani się skontaktować ze mną? witold.krezel@wp.pl Pozdrawiam
Chciałam do nich aplikować ale Twoja opinia mnie zaniepokoiła - na jakiej umowie byłaś zatrudniona? na jakiej podstawie mogą Ci pomniejszyć wypłatę?
Umowa zlecenie tylko taka tam obowiązuje. A wypłata niższa bo niby braki które, nikt Ci nie może udowodnić ze to ty zrobiłaś a wypłata jak dostaniesz 1500 zł to cud.
Ja również pracowałem w tej firmie(nocna zmiana-rozdzielnia prasy) i to całkiem dlugo. Zwolniłem sie kilka lat temu, może teraz coś się pozmieniało. KIedyś atmosfera była nawet dobra, problemem były nieprawdopodobnie niskie zarobki zmuszające praktycznie do szukania pracy dodatkowej w dzień. Bardzo kontrowersyjne były też tzw "braki" czyli obciążanie pracownika za praktycznie każdą gazetę której klient Garmondu rzekomo nie otrzymał. A przecież nadzielając w dosyć szybkim tempie nawet do 10000 gazet(poniedziałki) dla kilkudziesięciu odbiorców nie sposób się czasami nie pomylić, możliwe też że dana gazeta mogła zginąć/ ulec zniszczeniu w transporcie lub tez zawieruszyła sie gdzieś u odbiorcy- a cała odpowiedzialność finansowa spadała na tego kto i tak zarabiał bardzo mało czyli pracownika nocnej zmiany.Mam nadzieję, że tych potraceń już nie ma. Umowa była licha- zlecenie,na 3 miesiące, bez jakiegokolwiek urlopu, na umowie długo drukowali mi jakąś bardzo stara stawkę(3.40 zl/h brutto ? ,mogę sie mylić, ale chyba nie ;p), tłumacząc, że na kolejnej to poprawią. Plusem było, jak dla mnie, to że dzień był wolny, próbowałem nawet łączyć tą pracę ze studiami dziennymi. Poza tym, jak wspomniałem, atmosfera była nawet ok, jeśli ktoś był w stanie przygotować trasę na czas to można było przyjść do pracy o późniejszej porze.
Czy Garmond Press narzuca terminy urlopów wypoczynkowych?
Nie wiem jak teraz, ale kiedyś nie narzucali ;p, jakie urlopy na zleceniu? Fajnie, że chociaż chorobowe było.
Nie ma urlopów, a jak pójdziesz na zwolnienie to jak wrócisz to nikt się nie będzie do ciebie odzywał teraz praca zaczyna się o 24.. I rozkładają tylko dzienniki bo jak się nagle 6 osób zwolniło to nie miał kto koloru rozkładać i przejęły inne oddziały
Czy istnieje możliwość rozwoju w Garmond Press?
Jakie przysługują w firmie szkolenia każdemu pracownikowi ?
Jak teraz jest w firmie Garmond Press w miejscowości Wrocław z pracą, bo nie ma wieści o pracy u nich i nie wiemy jak to wygląda teraz, pomożecie?
Zamieścili ogłoszenie rekrutacyjne, a nawet nie otwierają zaaplikowanych dokumentów. Widać jak im zależy na zatrudnieniu pracownika. Niepoważna firma.
Nie polecam pracy w tej firmie we Wrocławiu. Wypłata jest niższa niż ustalona przed podjęciem zatrudnienia. Również w umowie widnieje niższa stawka - kierownictwo tłumaczy że to stara umowa i jej nie poprawili. To wyjaśnia ciągłą rotację pracowników, którzy przychodzą na miesiąc do pierwszej wypłaty i odchodzą. Kolejną nieprawidłowościa jest kwestia umowy, której 1 egzemplarz tuż po podpisaniu powinien być przekazany pracownikowi. W rzeczywistości pracownik nie widzi umowy bardzo długi czas lub aż do momentu gdy się zwolni i musi się o nią sam upomnieć... Praca sama w sobie nie jest zła. Natomiast osoby zarzadzajace nie szanują pracowników i często kłamią. Omijajcie szerokim łukiem, bo co innego obiecują w ogłoszeniu, a co innego robią. Pozdrawiam
Szanowny kolego, to, iż nie okazałeś się wystarczająco kompetentny, by zagrzać tu miejsce, nie znaczy, że od razu musisz wieszać psy na firmie. Pozdrawiam