Te komentarze zalatują konkurencją... Pracuję w firmie od pół roku, w moim teamie są osoby, które pracują o wiele dlużej i kompletnie nie zgadzam się z opiniami powyżej. Mamy elastyczny grafik, pieniądze są ok, nie przemęczamy się i wszyscy są zadowoleni, a atmosfera w teamie jest super. Przemoc psychiczna?? pff żal. Jak Wam nie pasuje to idźcie pracować do mc donalda.
praca dla zdesperowanych, ewentualnie jako przechowalnia przed przejściem do jakiegoś porządnego miejsca. generalnie - im krócej w ccig, tym lepiej
potwierdzam,(usunięte przez administratora) szkoda tracić czas, zero profesjonalizmu
szefostwo widzi tylko czubki swoich nosów i dna własnych portfeli. odradzam. trzymajcie się od tej firmy z daleka, szkoda czasu i nerwów. szacunek dla pracowników zerowy
Rekrutacja przeprowadzana jest w kilka osób, nie pojedynczo, dlatego jest to okazja, aby już na starcie poznać kogoś z kim np. będziesz się trzymać. Wypełnia się kwestionariusz, później przechodzi się do kilku prostych zadań. Na koniec osoba która przeprowadza rozmowę opowiada trochę o systemie pracy etc.
Są różne zadania, np. aby wymysleć jakiś przedmiot na pierwszą literę swojego imienia, a potem musisz to "sprzedać". Pytają też o to czy wie się o tym czym zajmuje się firma ccig- jeśli nie wiesz nie przejmuj się, bo nie wpływa to na decyzję czy cię przyjmą. Pytają również jak dowiedziałeś się o ccig
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Załóż Własną Agencję Reklamową Inkubator Marketingu
praca w miare dobra dla studentów/ uczniów, ale tylko ze względu na elastyczny grafik. Poza tym firma nie jest profesjonalna. Powszechnie wykorzystywana jest tam przemoc psychiczna, wzbudzanie winy, osmieszanie. wyscig szczurow to w tej firmie norma, szczegolni na wyzszych staowiskach, ktore obejmuja czesto dorobkiewicze. klientow przymusza sie do telefonicznego "podpisywania" umow nawet wbrew ich woli. nie polecam tej firmy.
dokument do wiadomych służb gotowy, można się jeszcze podpisywać do środy wiadomo gdzie i u kogo, aloha!
ano - racja dla konsultantki- w ccig nie ma pracowników, same umowy z działalności gospodarczej. ciekawe, prawda? bo pracuje się od - do, wyłącznie w siedzibie firmy, ma się plan urlopów, płatnych. brzmi jak umowa o pracę. bo to jest umowa o pracę, no ale kombinować trzeba, prawda droga firmo? ktoś powinien się w końcu temu przyjrzeć. przez ktoś rozumiem odpowiednie służby. (usunięte przez administratora)
zacznijmy od tego, ze dla CCIG nie ejstes pracownikiiem, a jedynie wspolpracownikiem(usunięte przez administratora). tyle na temat
jesli chodzi o MAGAZYN: liderzy w wieku przedszkolnym, co chwila się cos zmienia nikt nic nie wie. jak nie znasz tam nikogo to zginiesz. do tego wszędzie kamery i co chwila ktoś ma jakiś problem. placa mizernie, do tego zabierają co chwila dodatki których obecnie nie ma prawie wcale. na awans nie licz. (usunięte przez administratora)
Czy żeby pracować w ccig trzeba mieć status ucznia a jeśli tak to czy można miec ten status ze szkoły policealnej na uprawnieniach szkoły publicznej (gdzie normalnie dostaje się legitymacje), np Cosinus ? miał ktoś taką sytuacje ? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Cześć :D Nie wiem skąd tyle negatywnych komentarzy na temat CCIG. Pracowałam na Szewskiej i byłam zadowolona, nawet bardziej niż zadowolona. Z pewnością polecam komuś kto chce sobie dorobić przy okazji studiów. Grafik można ustalać sobie tak, aby Ci pasował i nie kolidował ze studiami. Fakt, czasami managerowie cisną, że mają mało godzin i pytają czy nie możesz zostać godziny dłużej, albo przyjść godzinę wcześniej, ale jak mówisz, że nie, bo nie dasz rady to łba Ci za to nie urwą, ani do niczego nie zmuszają. Nie możesz i już. Co do tygodniówek- moim zdaniem świetny pomysł, nie martwisz się o to czy wystarczy ci do dziesiątego :D Mi osobiście muzyka lecąca w tle nie przeszkadzała wcale- wręcz przeciwnie- pozytywnie mnie nakręcała. Ludzie ? Świetni- młodzi, wyluzowani, wiadomo ;) Jak trafisz na fajny team i managera to aż chce się chodzić do pracy ;] Faktycznie kuchnia jest fajna, automaty z napojami ciepłymi i zimnymi, batonami, piłkarzyki, konsola, czyste łazienki, czyli social jak najbardziej na plus również. Minusem może być "palarnia"- dwie komory, przy czym w każdej z nich w tym samym czasie może być max. 6 osób, czyli ogólnie 12, więc czasami chwilę trzeba zaczekać, ale to też jakoś specjalnie nie przeszkadza. Szatnia jest więc zimowe kurtki, szaliki i czapki nie plątają się po podłodze pod nogami tak, że jak idziesz to 3 razy po drodze do wc możesz zginąć. Na małej sali jeśli nie chodzi klima są wiatraki, z resztą jest ciepło na salach więc jakiś specjalnie grubych swetrów zakładać nie trzeba. Co do przerw to nigdy nie miałam problemu żeby nawet co godzinę wyjść na przerwę na tego papierosa, do wc chodziłam kiedy chciałam. Kar też mi nie naliczyli nigdy za to, że przekroczyłam czas przerwy czy coś. Z wypłatami było okej, kokosy to nie były, ale lepsze to niż nic, najgorzej też nie było, tydzień dało rade spokojnie przeżyć za to o ile nie kupowałeś sobie codziennie whisky za 80 zł i nie brałeś do pracy na śniadanie kawioru. Co do nękania to jakaś bujda. Nie spotkałam się z tym ani w moim teamie ani w teamach gdzie mam znajomych. Ogólnie wszyscy są względem siebie przyjaźnie nastawieni. Wiadomo, czasami jak trzeba było to manager ochrzanił czy coś, ale wszędzie tak jest i jak robisz coś źle to wiadomo, że trzeba do pionu czasami cię postawić, abyś robił dobrze. Umowy robi się dość płynnie i cel dzienny osiąga się bez większych problemów, chociaż wiadomo że są lepsze dni gdzie cel dzienny indywidualnego pracownika można było przebić nawet 1,5 albo 2 razy- u nas w teamie często tak było i wiadomo, że są gorsze dni kiedy choćbyś bardzo chciał to nie zrobisz żadnej umowy. Nie ma na to reguły. Proponuje wyluzować i nie spinać się tak z tymi umowami, będą to będą, nie będą to trudno, jutro będzie lepiej. Robiłam tak i nawet jak nie zrobiłam umowy żadnej, to fakt było mi trochę szkoda ale da się z tą świadomością żyć :) Co by tu jeszcze... są dostawy świeżych owoców, co tez moim zdaniem jest dużym plusem ze względu na to, że jak zapomni się śniadania, albo nie zdąży się go zrobić, kupić etc. to takimi owocami spokojnie można trochę żołądek zapełnić, no a poza tym dodają trochę energii do dalszej pracy. Co do sprzętu- czasami świruje, ale nie na długo i wystarczy zrestartować komputer, albo zalogować się ponownie i zazwyczaj wszystko działa. Dzwoniąc na autboundzie było więcej luzu ze względu na to, że samemu klikało się na numer i dopiero w tedy się dzwoniło, załapałam się jeszcze na crazy call i też nie był zły ale wpadały połączenia same jedne po drugich i już było luzu mniej, ale praca to praca, nie przychodzisz tam,aby siedzieć na (usunięte przez administratora) i się lenić, a pracować. To, że nie można rozmawiać z ludźmi z boksów obok- totalna bzdura ! Największe plusy ccig ? Elastyczny grafik, atmosfera (sale mają kolory neonowej zieleni, oczywiście nie w całości, muzyka, etc.) oraz LUDZIE- młodzi, wyluzowani ludzie, którzy jeśli potrzebujesz pomocy, zawsze ci jej udzielą. Z pewnością wrócę tam w niedalekiej przyszłości :D
Śmieszy mnie jak czytam komentarze typu "nękanie pracownika". W każdej firmie gdzie ma się przełożonego jest on od tego, żeby motywował, sprawdzał, poprawiał czy zwrócił uwagę. Normalne jest to, że menegerowie udzielają się i patrzą na to co robi cały zespół! Jak ktoś potrzebuje pomocy to też pomogą. Pewnie dla wielu najlepiej by było przyjść do pracy, posiedzieć, pograć w piłkarzyki i wyjść. Ale sorry to jest praca. Ja nie mam zarzutów do mojego menegera. Jak trzeba to ochrzani, ale często ma za co. Na pewno nie spotkałem się ze wspomnianym "nękaniem"...
Witam. Moja przygoda z CCIG zaczęła się w 2009 roku - praca na wakacje, na jakiś wyjazd i żeby potem mieć trochę grosza przy dupie, team bardzo fajny, menadżerka bardzo sympatyczna i niezwykle ugodowa, mogłem z nią załatwić każdą sprawę i najczęściej na moją korzyść. Wróciłem po roku w 2010 - znów praca na wakacje, ten sam projekt, ta sama menadżerka, prawie ci sami ludzie w teamie, więc generalnie nie mogłem narzekać. Projekt był prosty i przyjemny. Wróciłem do firmy w tym roku, ponieważ szybko potrzebowałem pieniędzy, a mając dobre doświadczenia z pracy w przeszłości wiedziałem, że pieniądze mogą być dobre i wypłacane na czas. Od razu zauważyłem, że CCIG w ciągu tych kilku lat spoważniało, nie ma takiej samowolki jak kiedyś. Ok, każda firma się uczy, nabiera doświadczenia i coś zmienia. W każdej pracy od pracownika się wymaga i akceptuję to. Ale jest jedno ale... Te wymagania w stosunku do pracowników to nic innego jak nękanie pracownika. Menadżerowie uważają się za lepszych od konsultantów i w chwili kiedy ja nie mogę wysłać smsa w trakcie wybierania numeru, to menadżer przegląda Facebooka. Elastyczny czas pracy dla kilku procent najlepszych konsultantów w teamie, a przecież ten argument jest podstawą marketingu CCIG, więc bzdura kompletna. Oczywiście osoby, które piły z menadżerem wódkę też mają łatwiej. Wymaga się od nas braku szacunku dla klienta - jeśli klient 3 raz powie, że nie jest zainteresowany, to przecież zawsze możemy zbić jego obiekcje jakimś sprytnym argumentem, a to prowadzi klienta do wkur***, na czym w ostateczności traci sam zleceniodawca CCIG (wiadomo kto). Dzwoniąc do klienta cały czas czuje się czyiś oddech na karku, bo klienta za wszelką cenę nie można stracić, bazy numerów rzekomo kosztują grube miliony, w co nie wierzę. Podsumowując. Te kilka lat temu ludzie przychodzi do pracy wyluzowani, wiedzieli że praca będzie połączona z jakąś tam przyjemnością. Dzisiaj wygląda to tak, że ludzie tam nie DORABIAJĄ, a ZARABIAJĄ. Cały dzień siedzą jak niewolnicy w boksie, wpatrzeni w skrypt, który nigdy się nie sprawdza i monitor. Generalnie zrobiła się tego praca dla ludzi o mocnych nerwach i dużej cierpliwości. Sam jeszcze zaciskam zęby i robię swoje, ale czuję, że długo to nie potrwa. PS. Jeżeli chodzi o te wypowiedzenia. To faktycznie trwa ono miesiąc, ale wystarczy po prostu nie ustalać grafiku na kolejny tydzień. Wtedy nie ma z czego naliczyć kary i po prostu nie przychodzimy do pracy.
a czy ktoś może coś powiedzieć na temat stanowiska internetowego doradcy klienta?bo z ogłoszenia wynikało, że nie jest to praca przy telefonie tylko przy komputerze...no i generalnie czy zatrudniaja tam tez juz nie studentów?
Jak najbardziej polecam pracę w CCIG, chciaż też zależy na jakiego TM traficie :) no i przedewszystkim na jaki projekt. Traficie na vasy - macie godzinówke + marne 1.50 traficie na bezpieczny telfon i laptop - macie godzinówke + kazda umowa =kazde dodatkowe 5 zł. Gdzie umowa wchodzi jedna na godzine. Przeliczając mi wychodziło ponad 12 netto godzinaa i tak było to mało w porównaniu do tych naprawde zaangazowanych osób. Najlepsi potrafili wyciagnac ponad 3 koła, wiadomo top 10, godzinówka, premie, i wprowadzone niedawno podwojenia czy potrojenia premi ) żyć nie umiarac :) Chociaż wiadomo im dłużej pracujesz tym bardziej Cię to męczy, choć kasa było dobra to już tam nie pracuje, dwa lata przy słuchawce to jednak zadużo. Ekipa zawsze zgrana, mysle ze chyba kazdy team taki jest, hasło impreza- wszyscy ida chlać i w nastepny dzień w pracy zdychają :D
A ja wam powiem tak - pracuję w ccig od listopada i jestem zadowolona z tej pracy. Są wzloty i upadki, w lutym dostałam plan naprawczy bo miałam mało umów. Okej, rozumiem to, bo na co mają trzymać kogoś, kto nie przynosi im zysków zwłaszcza, że robię dużo godzin. Ale np. za styczeń dostałam extra 300 zł za bycie w 10% najlepszych konsultantów. bez spiny, bez starania się bo nie wiedziałam o tym nawet dostałam taką kasę dodatkowo za wykonywanie jedynie swojej pracy. Robiąc umowy i siedząc ok 160 h w miesiącu zarabiam ok 1500zł. Tygodniówki mi bardzo pasują, tak samo dostosowanie grafiku i nie pierd.olcie na TM że gadają o umowach i trują dupy, bo taka jest ich praca! polecam ccig dla osób które są solidne i nie przychodzą tam tylko po to, zeby posiedzieć, tylko pracować. Praca może nie tak wysoko płatna i wdzięczna jak jakiegoś prezesa, ale dla studentów jest ok. Zresztą, z kasy zarobionej w ccig potrafię się utrzymać, zapłacić mieszkanie i wszystko. po pierwsze - na korzyść CCIG działa atmosfera jaka tam panuje. Ludzie są życzliwi, pomocni, zabawni, zawsze da się z kimś pogadać, z TM wynegocjować co potrzeba, a od Trenerów dowiedzieć się jeśli czegoś nie wiemy. W CCIG poznałam najlepszych ludzi pod słońcem i nie żałuję że zwolniłam się z IPT gdzie wcześniej pracowałam. Jesli chcecie obóz pracy to idździe tam. po drugie - systemy premiowe. To jest to, co mi się bardzo w CCIG podoba. Jest kasa za bycie w 10% najlepszych konsultantów, od 1000 do 100 zł. jest dodatkowa kasa za umowy, były prepaidy, ciągle są jakieś bonusy, nawet do dodatkowych 50zł za każdą zrealizowaną umowę. Spokojnie tysiaka można tak dorobić. po trzecie - grafik. to fajna sprawa taki elastyczny grafik. nie pieprzcie, że ludzi z CCIG nie obchodzą wasze studia. Można się ze wszystkimi dogadać. Jak niedawno byłam zagipsowana to przez tydzień z dnia na dzień zmieniałam grafik i godziny pracy i jakoś nie było z tym problemów. Nasi TM to też ludzie i jak my do nich po ludzku to i oni do nas tak samo. jesli nie lawirujecie to możecie liczyć na zrozumienie. Po czwarte - wszystko ogółem chyba. pojawiły się gdzieś tutaj "kary". owszem, kary są. bo jak inaczej wpłynąc na olewających sobie ludzi jak nie karami? są kary za przekroczenie czasu przerw i za inne takie bajery. i dobrze. i nie piszę tak, bo nigdy kary nie dostałam. dostałam, odjęli mi od wypłaty i żyję i mam nauczkę, że jak nic nie robię to i przywilejów nie ma. Taka prawda. Po piąte - żeby nie było różowo, to czasami w kontaktach z TM działa pewne stwierdzenie "daj palec wezmą całą rękę". Jak pokazałam, że jak brakuje im w grafiku godzin mogę czasem zrobić cały dzień, to potem bywało, ze mnie tak grafikowali, ale o tym też dało się z nimi dogadać, cięzko bo ciężko, ale jednak. Podsumowując. Praca w CCIG to nie siedzenie i pieprzenie przez telefon. to zaangażowanie i to co się robi i pasja, bo trzeba ją mieć by właściwie do klienta trafić. Nie robisz - pogódź się z tym, że będą ci pieprzyć nad uchem o umowach, proste. Nikomu kto robi umowy, trzyma mniej więcej jakiś swój poziom nie trują o umowy jak widzą, że jest zaangażowany w swoją pracę. ja tam polecam tę firmę, nie zrażajcie się i sami zobaczcie jak jest. Ja chciałam odejśc po miesiącu, ale nie odeszłam i cieszę się z tego. będę pracować jedynie do końca maja i szkoda mi, bo naprawdę polubiłam tę pracę.
1500 zł zarabiasz? i się tym chwalisz.Wybacz ale to zabawne.Wiedząc jak tam się pracuje to uwazam ze jestem jednym z tych naiwnych studenciakow ktorzy pojda za kazdy grosz tyrac.Ja pracuje na pol etatu robie 0k 90 godz w kawiarni i mam lekko 1800.Nie musze tyle gadac jak najeta do słuchawki.głos wysiada.co fakt nachodze sie ale wole chodzic i miec ruch w rpacy niz siedziec 8 godz w jednym stołku i ciagle gadac,to zwariowac mozna na dodatek w kolko to samo.
adelka - 2012-09-13 15:50:42 NIE POLECAM PRACY W CCIG FABRYKA UMOW LICZA SIE LICZBY NIE LUDZIE! czlowiek jest tam nikim! obecnie pracuje w 1 tele i jestem bardzo zadowolona złupełnie inna specyfika pracy i podejście do pracownika:) nie ma rycia mozgu z rana! chorych kar! sympatyczne menagerki i przystojny [usunięte przez administratora]:) polecam!Jakich kar?
Dziwią mnie negatywne komentarze, ponieważ z CCIG kojarzy mi się wiele dobrego. Wiadomo, że zawsze można się do czegoś przyczepić- jak w każdej firmie. Wielki pozytyw dla mojego teamu oraz menegera. Atmosfera w pracy jak najbardziej na plus. Osiągałam dobre wyniki sprzedażowe, a co za tym idzie- miałam naprawdę fajną kasę jak na pracę studencką. Dodatkowo miałam tygodniówki, więc nie musiałam czekać na wypłatę miesiąc czasu. Praca wcale nie jest męcząca. Ok, może pierwsze dni trzeba się wdrożyć, jak wszędzie, ale od tego sa trenerzy i meneger, którzy pomogą kiedy trzeba. Grafik układałam sobie według szkoły. Kiedy mi coś wypadło, ustalałam z menegerem że odrobię to innego dnia. Jeżeli jest się fair, to tak samo jest się traktowanym przez firmę. Byłam świadkiem kiedy osoby odchodzily niezadowolone, ale tak naprawdę wiele winy bylo po ich stronie. Polecam pracę w CCIG moim znajomym, ktorzy rowniez podzielaja moje zdanie.
[usunięte przez administratora], to najlepszy manager z jakim miałam przyjemność pracować. Indywidualne podejście do każdego konsultanta, za każdego z nas by stanął murem. Przedewszystkim parterskie relację, dogadać się można było w każdej kwestii. Zawsze powtarzał, że zgrany zespół jest najważniejszy, a wynik przjdzie sam z czasem, Można było mu zaufać w 100%, interesował się także naszymi sprawami poza pracą. Jak nie miałam wyniku, mówił "noś głowę wysoko, potrafisz każdy ma słabszy dzień". Pozdrawiam cały dawny zespół, który był najlepszy.
Cześć. Opowiem wam moje przemyślenia na temat CCIG. Przychodząc tam byłam przświadczona o tym, że jest to praca lekka, łatwa i przyjemna. To samo powtarzali nam trenerzy podczas rekrutacji i szkolenia. Pierwsze co przestało mi się podobać, to to, że nie przedstawione zostały nam trochę inne warunki na szkoleniu a trochę inne okazały się w rzeczywistości. Była mowa, że płacą nam za to, co sobie wypracujemy, że nie potrzebują zaświadczenia o uczeniu się, że to my decydujemy o tym kiedy przyjdziemy do pracy a kiedy nie, że pracowanie w soboty jest dobrowolne, co po szkoleniu okazało się jedną wielką bzdurą. Dodatkowo wmawiano nam CCIG-owską maksymę: Masz umowę, to fajnie, jeśli jej nie masz to nic nie szkodzi. Po czym zaczęto nas strasznie cisnąć o w/w umowy.Ludzie zostawali puszczani do domu po godzinie pracy bo nie mieli umowy, zbierało nam się dosłownie za wszystko. Nawet za zrobienie sobie przerwy w momencie kiedy team miał słabe osiągi, ale oczywiście nie dotyczyło to junior managerów, ponieważ oni mogli sobie wychodzić kiedy chcieli i na ile chcieli. W momencie choroby zostałam zwolniona z pracy, przez to że nasz manager nie miał godzin i to niby tylko i wyłącznie przeze mnie. Oczywiście wyleciałam trybie natychmiastowym, za :niewywiązywanie się z obowiązków. Naliczanie bezsensownych kar, które są niezgodne z prawem, a dodatkowo jedniodniowa kara jest wyższa niż tygodniowa pensja... pieniądze za szkolenie wypłacane są po odpowiednio wypracowanej ilości godzin, ale zanim ktokolwiek zdąży je wypracować najczęściej wylatuje. W momenci wyrażenia chęci spotkania się z BUM-em zostaliśmy poproszeni o opuszczenie hali sprzedażowej i wyjście. Nie oszukujmy się. W CCIG szukają taniej siły roboczej, w której zarobią na niej o wiele więcej niż młodzież pracująca tam choćby chwilę. Pracę tam oceniam faktycznie jako lekką, ale żadnej w niej przyjemności i komfortu pracy.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Call Center Inter Galactica?
Zobacz opinie na temat firmy Call Center Inter Galactica tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 51.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Call Center Inter Galactica?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 47, z czego 5 to opinie pozytywne, 32 to opinie negatywne, a 10 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Call Center Inter Galactica?
Kandydaci do pracy w Call Center Inter Galactica napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
