Jakie warunki trzeba spełnić, by zostać członkiem zespołu Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy Im. Ks. Jerzego Popiełuszki w Toruniu?
Być pracowitym, cierpliwym, być obojętnym na kamery, być podatnym na stres, mieć zdrowy kręgosłup i być przygotowanym na to, że jego stan może się pogorszyć. Ja pracowałam i nie polecam, bo wiecznie widzą co robiliśmy źle ale nigdy nie zostaliśmy za nic pochwaleni. Zresztą odkąd jest nowa dyrekcja to i rotacja pracowników jest większa.
Być podatnym na stres? Większa rotacja? Zastanawiam się czy po pewnym czasie coś się nie ustabilizuje, skoro piszecie, że dopiero teraz do jakichś zmian na górze doszło? Czy są obecne mimo wszystko jakieś stałe osoby? i czy coś w oferowanych warunkach się przypadkiem nie zmienia, skoro jednak znajdują się nowe osoby?
No niestety taka prawda. Zmiana dyrekcji była chyba w sierpniu 2022. Poobstawiala sie swoimi koleżankami, pracownik terapii zajęciowej awansował do asystentki dyrektorki to o czym mówić. A rotacja nie wiem czym jest spowodowana bo już tam nie pracuje. Dziwne jest to, że często tam potrzebują ludzi, ale jak „stary” pracownik dobry rzuca wypowiedzenie i nawet się dyrekcja nie zapyta co jest powodem takiej decyzji.
Jak to się mówi wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Niewątpliwe jest to, ze jest tam praca ciężka ludzie są przemęczeni i dlatego rodzą się nieporozumienia i kłótnie
A gdyby włączyć do tego jakieś integracje? Czy były one planowane / wdrażane? Dodatkowo zastanawiam się czy większa liczba osób zatrudnionych by także nie pomogła w sprawie? ile ich docelowo pracuje?
Oczywiście wszędzie dobrze, ..... byle nie w ZPO. Pielęgniarka zasuwać musi za opiekunów bo ci nie garną się do pracy, siedzą w komórkach. Niestety opiekun nie zrobi w tym zakładzie tego co pielęgniarka ale odwrotnie to już działa. Kłótnie są z tego że jeden musi robić a drugi może się obijać.
Żadna integracja w tym zakładzie nie pomoże, zbyt duża jest rotacja pracownicy przychodzą zaraz odchodzą a stare pielęgniarki już nie dają rady i zaraz zmienią pracodawcę. Zmieniła się dyrekcja, która to widzi tylko swój czubek nosa a na resztę już nie patrzy. Pracowników jest zdecydowania za mało szczególnie pielęgniarek, ale tak będzie w tym zakładzie bo się nie szanuje pracownika tylko go depcze. Więc spieszmy się doceniać dobrych pracowników tak szybko odchodzą.....
Pracowałam tam kiedyś i kpisz sobie że opiekun nic nie robi. Ja schodziłam dyżuru jak (usunięte przez administratora) styrana… nie wrzucaj wszystkich do jednego wora bo i są pielęgniarki które mało garną się do pracy
Pani dyrektor ma złych doradców… sama w sobie zła nie jest tylko słucha nieodpowiednich ludzi. Psychologowie np punktują u niej donosząc na personel. Administracja też lubi donosić…. A o oddziałowych z oddziału pierwszego i drugiego to już nie wspomnę, bo jak traktują personel to jest porażka. Ja tam pracowałam i nikomu nie polecam
Super rozgryzłaś / eś to środowisko. Ocena słuszna. (usunięte przez administratora) było tam zawsze mile widziane. Atmosfera pracy coraz gorsza. Nowe panie oddziałowe z oddziału pierwszego i drugiego powinny się dokształcić na temat opieki długoterminowej, bo wiedza skromniutka. Jak traktują personel to wynika już raczej z mniemania o sobie i braku kultury osobistej. Każdy powinien sam się przekonać na własnej skórze jak się tam pracuje. Ja również nie polecam.
Niestety tak jest… zastraszanie stale i mają satysfakcję z tego że się personel boi to jest normalne ?… ludzi nowych do pracy nie ma zwłaszcza pielęgniarek a stale ktoś odchodzi… a do tego ciężko fizycznie i psychicznie.
Chcesz się poczuć jak w big brotherze? Zapraszamy do pracy w ZPO w Toruniu. Chcesz stale dostawać o wszystko opieprz? Zapraszamy do ZPO w Toruniu. Chcesz się wykończysz psychicznie i fizycznie ? Zapraszamy do ZPO w Toruniu. Tyle w temacie elo
Oni Grażyna była jaka była, ale nie było aż takich cyrków… szkoda mi ludzi tam pracujących bo wiem że wykonują kawał ciężkiej pracy, a wiecznie dostają po (usunięte przez administratora)… słyszałam że oddziałowe na jedynce i dwójce które są przyjaciółkami, wprowadzają swoje rządy i tym trafem wielu ludzi rezygnuje z pracy. Bo raz nie mają pojęcia o długoterminowce, dwa są niemile i brak im kultury…. W Toruniu ten zakład ma miano obozu pracy.
Kto właśnie takie miano tak oficjalnie nadal? Sami pracownicy którzy widzieli co się dzieje czy także osoby znające sytuacje z opowieści? Kolejna sprawa to okres w czasie. Ciekawi mnie od kiedy w praktyce zaczęło się tak dziać, że można byłoby być tego zdania? To już na zawsze tak będzie? Nie ma szans na zmiany?
Ze względu na co jeśli okazuje się, że część z pracowników jednak wykonuje kawal dobrej roboty? czy nie możesz mieć jakiegoś wpływu na to ja kogo trafisz? Albo chociaż móc to przewidzieć przed faktem?
Niestety nikt tam nie docenia tylko stale źle… człowiek po dyżurze schodził styrany jak z kamieniołomów, ale i tak dostawał ochrzan. A na oddziale wentylowanym to szopka jest, że tam pracuje 4 osoby na zmianę i dwie na nocy przy ok 12 pacjentach wentylowanych i przy 14 pacjentach somatycznych. 4 osoby z personelu powinny być przy 12 wentylowanych bez innych pacjentów… ale nikt tego nie rozumie… i stale ktoś się tam zwalnia, bo nie wytrzymuje nerwowo.
Niestety to było wiadome, że jak zostanie nowa dyrektorka P. Sandra to nie będzie dobrze bo wcześniej była koleżankami z tymi wszystkimi z administracji. Pielęgniarek tam brakuje i będzie i brakowac, a te co są nie są docenianie. Na oddziale pierwszym to niedługo będą padać ze zmęczenia, bo mają dwunastu pacjentów wentylowanych mechanicznie i do tego 14 somatycznych i zdarzają się dyżuru że jest sama pielęgniarka… czy to jest normalne? Ze nikt za to się nie bierze… ale niedługo coś się stanie i oczywiście winnymi będą personel, bo oddziałowe i reszta się wybronią. Nie polecam tam pracy, pracowałam dziękuję
Na stronie Lento.pl zamieszczono 14 lipca kilka aktualnych ofert pracy do firmy Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy Im. Ks. Jerzego Popiełuszki w Toruniu. Poszukiwana jest osoba do pracy jako Pielęgniarka. Co sądzicie o warunkach pracy zaproponowanych przez pracodawcę?
Jestem młodym pracownikiem ZPO i według mnie istnieją błędy jedynie wynikające z braku komunikacji i pracy na oddziale na szybko. Nie oszukujmy się, że pracując na oddziale wykonujemy czynności szybko w pocie czoła, żeby później posiedzieć przy kawie lub w telefonie przy pogawędkach. Co do kuchenkowych to nie wiem czy informowanie o tym co będą jeść pacjenci, czy przesunięcie kolacji o 30 minut później jest bzdurną zasadą i jest powodem do odejścia? Jeżeli Pani je kolacje o 16:30 i do 9:00 rana dnia następnego nie ssie Pani z głodu to gratuluję. Z (usunięte przez administratora)się nie spotkałam ale jeżeli miałabym jakiekolwiek odczucie to zgłosiłabym to Dyrekcji. To nie są czasy średniowiecza i takie rzeczy po prostu się zgłasza na najwyższym szczeblu.
No jak ktoś nowy ocenia to pewnie ma świeższą perspektywę na sytuację. To skoro te błędy są zauważane to rozmawia się jakoś głośno na ich temat na oddziale? Skoro można swobodnie coś zgłosić to czemu nikt jeszcze nie poszedł z jakimiś sugestiami odnośnie tego, co zostało tu napisane?
Serio? "...posiedzieć przy kawie lub w telefonie przy pogawędkach." I jeszcze się do tego przyznać. Chyba nie za to jest wypłata.
Tam jest fatalnie. Jeśli ktoś z byłych lub obecnych pracowników posiada informacje i uwagi dotyczące nieprawidłowości w tym ZPO to koniecznie musicie zajrzeć tutaj. Szukają właśnie takich jak Wasze informacji, jest grubo https://www.facebook.com/profile.php?id=100086995901006
Założę się, że jest pan słynnym Maciejem Sz. o którym się mówi… Nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy w to, co Pan wypisuje i rozpowiada… Mam nadzieję, że Zakład wytoczy proces o zniesławienie a Pan tym razem nie otrzyma wyroku w zawieszeniu.