Trauma. Praca tam to koszmar. (usunięte przez administratora) na porządku dziennym, zupełny brak organizacji i traktowanie pracowników jak margines społeczny. Zgłoszenia na zapotrzebowanie są ignorowane, podobnie zgłoszenia nt. zachowań kierownictwa i koordynatorów. Lekarze zwalniają się jeden po drugim, w te miejsce są nowi, którzy także się zwalniają bardzo szybko, a Ci którzy zostają są… zostawmy to bez komentarza. Pacjenci siedzą na podłodze bo brak miejsc siedzących, a lekarzy coraz więcej = coraz więcej pacjentów na 10 krzeseł na całą przychodnie. Starsi ludzie ledwo stoją na nogach czekając na spóźniona 2-3h wizytę. Kobiety w ciąży potrafią czekać kilka godzin na KTG, niektóre w zaawansowanym stadium. Całe kierownictwo to jedne wielkie kolesiostwo. Stosują mobbing względem pracowników, którzy „nie wpadli im do gustu”. Atmosfera pracy tragiczna. Dużo pracy, każdy jest od wszystkiego. Brak konkretnych stanowisk. Stanowiska wybierane na podstawie „lubienia” pracownika. Dezinformacja i wojna pomiędzy dwoma lokalizacjami. Byli pracownicy cieszą się z odejścia i każda praca ich cieszy, bo nic nie jest tak złe jak horror w tej placówce. Powinni zapewniać psychologa :)
Co z tymi godzinami nie tak? To źle, że sprawdzają godziny pracy? Czy o co chodzi? A nadgodziny się tu zdarzają?
Opinie o jednym z oddziałów mam już wyrobioną - tu, jak i w każdym szpitalu, człowiek uczący się nie ma prawa bytu. (usunięte przez administratora), obgadywanie, popychanie. Jakaś panna mająca się za nie wiadomo kogo co 5 minut wydzwania do oddziałowej, bo jej nie ma. Nikt nie tłumaczy na czym polega praca, żebyś choć trochę mógł się wykazać. A jeżeli człowiek musi wszystko ogarnąć sam, to też się mu mówi o tym. Nie pracowałem nigdy stricte w swoim zawodzie, podstawowe czynności umiem, jednak jak czujesz presję i stres, to może ci coś nie wyjść, nawet głupie wkłucie u babciów bez żył. Na tym oddziale pracują same alfy i omegi, które od razu po urodzeniu umieli doskonale wykonywać swój zawód (przynajmniej ci, z którymi miałem do czynienia). Po jednym dyżurze zrezygnowałem, bo dla mnie ci ludzie to (usunięte przez administratora)
Pensja do platna do 10. 16.30 ostatni elixir pieniedzy brak. Co to ma byc? niektorym zwlekaja nawet 2 miesiace.
Ustalmy może fakty, zamiast dobierać określenia, jakie akurat przyjdą komu do głowy. Czy opóźnienie z wypłatą, która, jak rozumiem miała wpłynąć do 10-ego, była sytuacją jednostkową, czy to się może powtarza? I jakie są jeszcze podstawy merytoryczne, by organizację placówki tak negatywnie oceniać?
Merytorycznie podsumowując na szczęście krótki okres pracy w Szpitalu nie polecam, na rozmowach słychać zupełnie inne obietnice. Wszędzie panuje plotkarstwo, ale to jeszcze najmniejszy problem. Problemem są ludzie zatrudniających kolegów i koleżanki. Zamiast pracować zajmują się plotkami na temat każdego pracownika. Nie można doprosić się o kluczyki od szatni - Panie przemiłe jednak nie potrafią załatwić kluczyka - a ludzie przebierają się do pracy na korytarzach. Kierownik nie uchwytny ciągle biega i nie można z nim porozmawiać odnośnie tego problemu. Ciągłe obietnice. Nie polecam.
Z tą szatnią na korytarzu to ktoś potwierdzi? Bo nie brzmi to zachęcająco. Mam nadzieję, że chociaż toalety dla pracowników są bardziej dostępne i nie trzeba latać w krzaki.
Niestety dział gospodarczy kuleje, głównie dzięki kierownikowi, który nie wie co się dzieje w koło niego. Dramat! Ja na swoją szafkę się nie doczekałem. Proponuje mniej gadania i brać sie do pracy.
Pensja do platna do 10. 16.30 ostatni elixir pieniedzy brak. Co to ma byc? niektorym zwlekaja nawet 2 miesiace.
A jak firma się tłumaczy z tych opóźnień? Po spóźnieniu to płacą odsetki za ten czas zwłoki czy nie ma co liczyć? Daj znać czy w końcu dostałeś przelew.
Jak? Wcale! Ktoś napisał taką samą opinię na Google, a zapewne sama władza najwyższa odpisała tylko, że to nieprawda. Mimo, że każdy ze zlecenia nie otrzymał wypłaty 10 sierpnia! Zresztą nie pierwszy raz. Może nowa forma traktowania pracownika tutaj. Nie zdziwiłabym się.
Szanowny użytkowniku, zapraszam do kontaktu ze mną w Dziale Zasobów Ludzkich w celu wyjaśnienia sytuacji. Zazwyczaj brak płatności wynika z braku dokumentów od naszych Zleceniobiorców czy osób na Kontraktach.
Rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce 10.08 i była związana z awarią serwerów w szpitalu, która trwała od godziny 03:00 do 16:00 kolejnego dnia. Każdy z pracowników szpitala wiedział o awarii ponieważ pewnych obowiązków nie mógł personel wykonać. Płatności wyszły od razu jak tylko udało się przywrócić działanie serwerów. Z uwagi na brak dostępu do systemów informatycznych a tym samym danych (adresy email) mieliśmy ograniczone możliwości komunikacji z Pracownikami i Współpracownikami. Jak tylko awaria została naprawiona przelewy wyszły. Izabela Kurzepa Dział Zasobów Ludzkich
Szanowna Pani, nie kieruje osobiście do Pani, ale warto zweryfikować czy wszyscy mieli taką informację. 10.08 nie zostaliśmy powiadomieni o braku wynagrodzenia z powodu awarii. Informacje dostaliśmy, kiedy zrobiliśmy "awanturę"... Organizacja tej placówki to (usunięte przez administratora).
Ustalmy może fakty, zamiast dobierać określenia, jakie akurat przyjdą komu do głowy. Czy opóźnienie z wypłatą, która, jak rozumiem miała wpłynąć do 10-ego, była sytuacją jednostkową, czy to się może powtarza? I jakie są jeszcze podstawy merytoryczne, by organizację placówki tak negatywnie oceniać?
Czy warunki zatrudnienia oferowane przez Szpital Solec Sp. z o.o. dla pracy jako Koordynator są dla was satysfakcjonujące?
Kompletnie nie polecam, rozmowa kwalifikacyjna jest co najmniej żenująca. Ludzie tam pracujący nie maja pojęcia o szacunku do drugiej osoby. Działy wprowadzają sobie jakieś dni wewnętrzne bez obsługi interesanta - jeżeli chcesz się poczuć jak 30 lat temu to odwiedź ten szpital. Toleruje się zachowanie kierowników nie odpowiadająca żadnym standardom. Dział Zasobów Ludzkich tez pozostawia wiele do życzeni, na początek proponuje poznać trochę przepisów prawa pracy. Cześć administracji zamknięta dla innych pracowników. Skandal!
Jak odczułeś ten brak szacunku? Jak długo w ogóle trwała rozmowa rekrutacyjna, był to jedyny etap? Czy pamiętasz może jakieś pytania jakie padły na rozmowie? Szpital zawsze daje odpowiedź swoim kandydatom, nawet jeśli jest negatywna?
Opinie o jednym z oddziałów mam już wyrobioną - tu, jak i w każdym szpitalu, człowiek uczący się nie ma prawa bytu. (usunięte przez administratora), obgadywanie, popychanie. Jakaś panna mająca się za nie wiadomo kogo co 5 minut wydzwania do oddziałowej, bo jej nie ma. Nikt nie tłumaczy na czym polega praca, żebyś choć trochę mógł się wykazać. A jeżeli człowiek musi wszystko ogarnąć sam, to też się mu mówi o tym. Nie pracowałem nigdy stricte w swoim zawodzie, podstawowe czynności umiem, jednak jak czujesz presję i stres, to może ci coś nie wyjść, nawet głupie wkłucie u babciów bez żył. Na tym oddziale pracują same alfy i omegi, które od razu po urodzeniu umieli doskonale wykonywać swój zawód (przynajmniej ci, z którymi miałem do czynienia). Po jednym dyżurze zrezygnowałem, bo dla mnie ci ludzie to (usunięte przez administratora)
Byłeś tam nabierać wprawy i co konkretnie Cię spotkało, że piszesz o obgadywaniu i popychaniu? Co usłyszałeś o sobie i o co dokładnie chodzi z tym popychaniem? Wiesz, wolę się upewnić, gdybym miał tam trafić. A co do rezygnacji, to przecież, jak się tyle mówi, że brakuje osób w służbie zdrowia, to czy jakiś kierownik nie zapytał o powody, że odchodzisz, czy nie zaproponował przeniesienia na inny oddział?
Czyli poszedłeś do pracy posiadając kwalifikacje ale bez doświadczenia pracy w zawodzie? Miałeś jakieś szkolenie na początek? Jaka stawka została ci zaproponowana na początek?
każda opinia jest dla nas niezwykle cenna. Zapraszam do kontaktu. Izabela Kurzepa Kierownik Działu Zasobów Ludzkich.
W tej firmie nie ma nawet szkolenia stanowiskowego. Nikt nie szkoli z systemu medycznego. wchodzisz do pracy i tyle. często prosisz o dostępy tydzień. Wszystko na czuja albo z pomocą koleżanek z dyżuru. Jedynie możesz kartę dostać na czas, aa i tak nie wejdziesz do IT, bo Prezes się ludzi boi i zamknął dostęp do administracji. Poza tym praca ww tym miejscu to praca czeto ze spadochroniarzami. Kto chce jako pielęgniarka pracować w 2-3 na zmianie gdzie jest 30 pacjentów na chirurgii za 55zl.
Ale nie biorą osób kompletnie białych? Tak jak pani wyżej pisała te kwalifikacje są jednak wymagane? Ciekawi mnie faktycznie ten brak wdrożenia, który opisujecie, zastanawiam się czy nie będzie można się o niego po prostu upomnieć, albo cos zmienia w tej kwestii? Preferowani są pewnie kandydaci z doświadczeniem? A wiadomo tak w ogóle jak osoby o dłuższym stażu się do tego odnoszą?
A szkolenie bhp? To pracownik może się tylko szkolić we własnym zakresie? Czy koledzy i koleżanki są chętni do pomocy dla nowych pracowników? Bo z tego co piszesz to jedyna forma zdobycia wiedzy.
Ten szpital to horror, cala stara świta do wymiany, mentalności ze średniowiecza, towarzystwo wzajemnej adoracji, prezes jest(usunięte przez administratora) i zamiast zrobić tam czystki i pozbyć się tych (usunięte przez administratora) z Solca, to tańczy jak mu zagrają. Blok operacyjny , który próbowały ogarnąć na przestrzeni niecałego roku 4 kierowniczki (którym nie dano szansy , choć miały dobre pomysły i chciały usprawnic tam pracę), zostały kolejno potraktowane jak (usunięte przez administratora) przez dyrekcje i wyrzucone z pracy. Na 3 sale operacyjne jednoczasowo pracuje jedna brudna instrumentariuszka(usunięte przez administratora) Narazanie pacjentów na utratę zdrowia i zycia. Pielęgniarka jest tam (usunięte przez administratora) bezustanku popedzanym i pomiatanym przez lekarzy, którym sie płaci od zabiegu a instrumentariuszka rzuca ochlap wynagrodzenia, które nie wpływa na konto reguralnie i , z którego prezes na prośbę lekarzy nakładem kary umowne za nie przyjście do pracy , gdy człowiek jest chóry(kilka tysięcy złotych!!!) Pielęgniarki w trakcie zabiegów ortopedycznych, przewalaja dziesiątki kilogramów kontenerow ciężkiego sprzętu w trakcie operaci zmuszane sa odbieeac i zdawać sprzęt, implanty, odbierać paczki od kurierów, ogarniac zamówienia i robić wszystko to, co należy do obowiązków kierownika, którego nie ma, bo ciągle go zwalniają. Ludzie pracują tam nieprzerwanie 3 , 4 i więcej dób bez przerwy!! Nie , to nie science fiction, to realia tego (usunięte przez administratora) Chaos, (usunięte przez administratora) wyzysk , (usunięte przez administratora) ludzi, zastraszanie, upodlenie czlowieka, to kwintesencja Szpitala Południowego, a właściwie Szpitala Soleckiego. Niech w końcu Organy Prawa cos zrobia z tym procederem.
A jakie tu jest podejście do osoby, co zgłasza, tak jak Pani, że coś jest do poprawy w kwestii choćby organizacji pracy, podziału obowiązków, czy stosowania odpowiedniej ilości czasu wolnego? Jakim tytułem, na jakiej podstawie nakłada się tu kary za nieprzyjście do pracy, gdy jest się chorym, i czy tu się pracuje na UoP?
Czytając te wszystkie opinie - muszę się z nimi zgodzić. Są jak najbardziej trafne. Pracując tu doświadczałem (usunięte przez administratora)słownej, agresji, wyzyskiwania, pracy poza zakresem obowiązków, łamania przepisów prawa pracy jak i wewnętrznych regulacji. Mnóstwa hamstwa i prostactwa. Opóźnień w wynagrodzeniach. Zastraszania. Braku szacunku do czasu wolnego. Braku sprzętu, braku wsparcia IT. Widziałem kolesiostwo, (usunięte przez administratora) i gratyfikowanie tego procederu. Osoby donoszące i uznawane za popleczników Władającego miały podwyżki częściej niż reszta. Szpital nie ma żadnego zaplecza diagnostycznego. Brakuje USG, biopsji i sprzętu dla personelu. Poradnie stoją. Wojna między lokalizacjami. Wieczne przepychanie. Stawki pozostawiają wiele do życzenia. 50-55zl dla pielęgniarza za pracę za kilku, bo odczuwane są ciągle braki kadry. Naczelna pielęgniarka, która nie ma pojęcia o pracy wzbudza strach i zażenowanie. Osoba zarządzająca… brak słów i stron, by to opowiedzieć. Wieszanie kartek na drzwiach, zamykanie administracji, brak szacunku, kultury - w skrócie. Szpital ma, a być może miał, bardzo duży potencjał - ogromna przestrzeń, ale brak przetargów i finansów oraz zarządzanie przez osoby niekompetentne to zniszczył. Nigdy nie spotkałem kogoś, kto miał zastrzeżenia do Dyrektor Medycznej oraz Prokurenta. Do reszty ,, rządzących” ustawia się kolejka zarzutów i żalu. Przez pewien okres rozwijanie szpitala szło bardzo sprawnie. Nowe poradnie, call Center, oddziały, WCCK - młodzi i chętni kierownicy. Dziś atmosfera grobu. Przykre.
Dział HR zasługuje na ogromne uznanie i pozytywne słowa. To miejsce, gdzie profesjonalizm i troska o pracowników idą w parze, tworząc wyjątkową atmosferę i klimat pracy. Personel działu HR nie tylko doskonale zna się na swojej pracy, ale także jest niezwykle życzliwy i gotowy do pomocy w każdej sytuacji. Dzięki ich zaangażowaniu i wiedzy, proces rekrutacji i zarządzania personelem jest sprawnie przeprowadzany, co wpływa na efektywność i jakość opieki medycznej świadczonej w tym szpitalu. Jestem pod wrażeniem profesjonalizmu, z jakim dział HR dba o potrzeby i dobro pracowników, co z pewnością przekłada się na ich zadowolenie i zaangażowanie w wykonywanie obowiązków. Warto docenić także ich inicjatywy w zakresie rozwoju zawodowego oraz programy motywacyjne, które sprawiają, że pracownicy czują się docenieni i zmotywowani do osiągania coraz lepszych wyników. Dział HR stanowi wzorową instytucję, która przyczynia się do sukcesów placówki medycznej. Dzięki ich staranności i zaangażowaniu, personel medyczny może skupić się na zapewnieniu pacjentom najlepszej możliwej opieki. Gratulacje i podziękowania za waszą ciężką pracę oraz troskę o dobro zarówno pracowników, jak i pacjentów!
Może opowiesz, jak wygląda proces rekrutacji przy stanowiskach do działu HR? Z ilu etapów się składa? Jeśli chodzi o programy motywacyjne, to jak one wyglądają? Co wchodzi w ich skład? Z góry dziękuje za rozjaśnienie, planuje złożyć CV :P
Praca w tym miejscu to niewątpliwie trauma na całe życie i totalne rozczarowanie. (usunięte przez administratora) wykorzystywanie. Brak jakichkolwiek kompetencji do zarządzania szpitalem u dwóch osób zarządzających. Opóźnienia w płatnościach. Brak sprzętu. Brak zaplecza do diagnostyki pacjentoa. Najgorsze stawki przez co pracują tu spadochroniarze. Sterowanie o każdej porze dnia i nocy przez whatssup. Brak szacunku do pracowników. Lobbowanie donosicielstwa. Szpiegowanie i oczernianie. Można by było wiele wymieniać. Najzabawniejsze jest to, że ktoś tak traktuje ludzi że się chyba ich boi, odcinając dostęp do administracji pracownikom białego personelu i niższego. Zgadzam się z opinią, że został zmarnowany potencjał szpitala
Te opóźnienia w wypłatach są co miesiąc? Długo trzeba czekać na swoją pensję? Czy jest to kwestia kilku dni? Co to znaczy, że stawki są najgorsze? Ja odbieram to jako najniższa krajowa. Tobie też o to chodziło? Robię rozeznanie, bo szukam pracy :p
Po ponad rocznej pracy w tym miejscu współczuję sam sobie głupoty, jaką zrobiłem, zatrudniając się w tym chaosie. Zaczynając od prezesa tej Spółki: brak szacunku do pacjentów, brak szacunku do czasu wolnego pracowników - ogólnie do pracowników. Zarządzanie krzykiem, intrygami, donosicielstwem, kłamstwem. Przechodząc przez Dyrektor i Jej grupy na znanym komunikatorze, które nigdy nie milkną. (w szpitalu nieliczne osoby maja telefony służbowe, normą jest rozdawanie prywatnych numerów i korzystanie z nich poza czasem pracy). Kadry nie mające pojęcia o prawie, gubiące dokumenty, nie pilnujące terminów badań. Opóźnienia w płatnościach mimo złożenia faktury, rachunków. Najniższe stawki zleceń/ kontraktów w mieście. Zmiany na stanowiskach kierowniczych powodowane brakiem przepadnięcia do gustu (czytaj: ktoś nie donosi, nie chce być w pracy 24h/ na dobę, ma swoje zdanie, wymaga od pracodawców przestrzegania prawa i norm). Drobne rzeczy jak brak luster, krzeseł, sprzętu dla pacjentów. Chlubienie się WCChK, które nie ma kontraktu z Nfz i operuje poza kolejkami. Praca za kilka osób, praca poza zakresem obowiązków, w ciągłym napięciu. Tuszowanie błędów, afer. Wiele można by było mówić, niewiadomo nawet od czego zacząć i na czym skończyć. Współczuję tylko tym, co zostali. Właściwie jedyna grupa, którym się dobrze pracuje, to lekarze, bo mają świetnego dyrektora. Pielęgniarkom współczuję, uciekajcie. Naczelna pielęgniarka, de facto nie będąca pielęgniarka jest już znana na całą warszawę.
Ile jest etapów w procesie rekrutacji w Szpital Solec Sp. z o.o.? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
Nie polecam z całego serca pracy w tym miejscu. Totalna porażka i rozczarowanie. Potencjał tego Szpitala zamknął sie w samym budynku. Poza tym leży i kwiczy. Zgadzam się z opiniami o braku sprzętu, zaplecza, pomocy i fatalnej organizacji oraz niewydolności. Zmiany, ciągłe zmiany pracowników i kierowników. Wyrzuca się dobrych na rzecz popleczników najwyższej władzy, którzy nie mają żadnego doświadczenia i przygotowania. Daleko nie trzeba szukać - pierwsze piętro. Ryba psuje się od głowy i tego, że jedna płetwa chyba ,,odpłynęła” a druga normalna nie daje rady utrzymać toru. Jakiś czas temu był jeden tylko człowiek zarządzający z którym dało się dogadać. Dziś - porażka. Potwierdzam straszne grupy na (usunięte przez administratora) Każda pora dnia i nocy. Kierowanie przez zastraszanie. Co do płatności - mi się nie spóźniała, ale kolegom ze zlecenia i kontraktu co jakiś czas. Podsłuchiwanie przez kamery z fonią i szpiegowanie. Oczernianie. Straszna atmosfera pracy i wiele wiele wiele innych. Szkoda, że nikt nie robi z tym porządku. Jeśli jesteś pracownikiem białym - lekarskim, bez problemu porozumiesz się z Panią Dyrektor od tego zakresu, a jak jesteś pielęgniarka - WSPÓŁCZUJĘ. Chociaż chyba już się kończą zasoby chętnych do pracy tutaj - stawki są mniej niż śmieszne. Biorąc pod uwagę pracę za 3-4 osoby, na starym sprzęcie, w złej atmosferze krzyku i kłamstw.
2 lata temu poszukiwana była osoba na stanowisko Koordynator Zamówień Publicznych w Biurze Zakupów i Inwestycji. A co z nowszymi ogłoszeniami? Tak narzekała tu osoba jedna niżej na pracę, ale coś rotacji nie widzę. Chyba że wolą zatrudniać z wewnątrz? Jest szansa teraz się dostać?
Wpadłem na ofertę dla Specjalisty ds. Zamówień Publicznych. Pracował ktoś albo w sumie pracuje na tym stanowisku i odpowie na kilka pytań? Oferta którą widziałem, ma ponad 2 lata, więc sporo mogło się zmienić. Jakie w ogóle zarobki jeżeli chodzi o to stanowisko? Jakieś premie albo prowizje są dla pracowników? Była informacja na temat możliwości awansów a podwyżki?
Interesuje mnie stanowisko, co prawda nie ma aktualnie w związku z nim żadnej rekrutacji ale podesłać dokumentów nikt nie broni, jako Specjalista ds. Zamówień Publicznych. Jak aktualnie przedstawiają się zarobki? Jest ktoś w temacie? Współpracownicy i atmosfera w porządku? W ofercie są jakieś benefity?
Szanowna Pani Natalio, Aktualnie nie prowadzimy rekrutacji do tego zespołu. Każdy z naszych Pracowników ma możliwość skorzystania z benefitów: - dofinansowanie do wypoczynku pracowników, dofinansowanie do wypoczynku dzieci i młodzieży, dofinansowanie do zakupu karty MultiSport, możliwość zakupu prywatnej opieki medycznej oraz ubezpieczenia dobrowolnego na życie. Izabela Kurzepa
Dział IT wraz z kierownikiem to jakiś absurd i nieporozumienie
Szanowny użytkowniku, jestem nową osobą w Dziale Zasobów Ludzkich. Bardzo cenię sobie otwartą komunikację i konstruktywną krytykę. Zapraszam do kontaktu. chętnie poznam konkretne obszary wymagające doskonalenia. Izabela Kurzepa Kierownik Dział Zasobów Ludzkich
Od 2 miesiecy place za partking jako pracownik-lekarz i dzial IT nie umie mi naładować karty by mi bramki otwierały szlabany na wjeździe... ta banda amatorów mówi ze jest ok... ponoc spisek innych pracowników
szanowny Panie, zapraszam do Działu Zasobów Ludzkich pomożemy. Izabela Kurzepa Kierownik Działu Zasobów Ludzkich
Jak aktualnie wyglada atmosfera w dziale administracji ?
Całkowicie zgadzam się z opinią. Poziom Najwyższego Kierownika tego Szpitala jest zadziwiający. Kto wpuścił tak (usunięte przez administratora), prostego człowieka do zarządzania tym miejscem - nie wiem. Niemniej na pewno nie zasłynął dorobkiem zawodowym. Smutne to, bo Szpital miał potencjał, a Jedna Dyrektor wraz z Prezesem to wszystko zniszczyli.
Szanowny użytkowniku każda informacja zwrotna jest dla mnie niezwykle cenna. Jestem nową osobą w Warszawskim Szpitalu Południowym i bardzo cenię sobie otwartą komunikacje i konstruktywną krytykę. Zapraszam do bezpośredniego kontaktu w Dziale Zasobów Ludzkich. Izabela Kurzepa Kierownik Dział Zasobów Ludzkich
Szczerze nie polecam tego miejsca. Wypłaty niskie i nieadekwatne do wykonywanych stanowisk, kontakt z kadrami graniczy z cudem. (usunięte przez administratora), darmowe nadgodziny, dzwonienie po godzinach pracy (również w weekendy), rozdawanie prywatnych numerów telefonów personelowi szpitala, faworyzowanie pracowników, obsadzanie stanowisk osobami niekompetentnymi tylko dlatego ze są znajomymi to w tym szpitalu codzienność. Pominę fakt, ze nowi pracownicy odchodzą po tygodniu, maks miesiącu bo niektórzy starzy pracownicy jeszcze ze szkolnych „otrzęsin” (które trwają tam latami) nie wyrośli. Odradzam wszystkim i tylko szkoda pacjentow.
Co dokładnie się dzieje na tych otrzęsinach? Nie ukrywam, że mnie to zaintrygowało. Jeśli to powód zwolnień nowych pracowników to może warto to zgłosić wyżej? Próbowaliście?
Szanowny użytkowniku Jestem Kierownikiem Działu Zasobów Ludzkich od 1 czerwca br. Każdego dnia odbieramy duża ilość telefonów jak również obsługujemy naszych pracowników stacjonarnie na miejscu. We środy mamy ustalony dzień bez interesantów jednakże nie przestrzegamy tej regulacji. Izabela Kurzepa
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Szpital Solec Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Szpital Solec Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 20.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Szpital Solec Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 20, z czego 1 to opinie pozytywne, 17 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
