Dlaczego w ZGM panoszy się mąż pani Sylwi D? Przecież to nepotyzm w czystym wydaniu. Poucza pracowników wydaje polecenia. Kto na to wszystko pozwala?
Jaka rolę pełni ten człowiek który nie potrafi odróżnić działek co należy do wspólnoty a co do właścicieli indywidualnych?
Renifery z małego rynku i zając śmieją się do rozpuku z nieudolności dyrektorka . Stawiać choinkę przez tyle dni to rozbój. Zgraja ludzi , sprzęt i przez dwa dni ustawione ledwie dwa segmenty . Ile ta nieudolna praca kosztuje jeszcze na dodatek pod takim wysoko opłacanym pożal się Boże nadzorem. Czy Pani Burmistrz tego z okna nie widzi czy przymyka oko na tę radosną twórczość czy może boi się zdecydowanie zadziałać w sprawie dyrektora amatora?
Widocznie dyrektorek ma zbyt dużo uprawnień, i nie wie gdzie jakie zastosować. Już popis dał przy wieszaniu flag. A może lepiej by się sprawdził przy odśnieżaniu miasta? Najgorsze że i tam trzeba myśleć.