Czytając poniższe mam wrażenie, że większość wpisów należy do byłych pracowników, którzy z wielką obrazą majestatu opuścili tą firmę, niekoniecznie z winy pracodawcy… po datach wpisów łatwo zauważyć (dla wtajemniczonych), że co niektórzy nie podołali nowym wyzwaniom, lub co gorsza nie przestrzegali nowego regulaminu, który został wprowadzony w tej firmie właśnie wiosną tego roku… ponadto, sierpniowe wpisy użytkowników „po przejściach” mają wiele do życzenia… rozumiem jakby miała tam miejsce produkcja dla NASA wraz z fizyką kwantową, można by się pewnie wybrać na terapie, ale w konstrukcjach stalowych !?! To świadczy jedynie o braku kompetencji i niestety nieudolności przyznania się do własnych błędów, ale to chyba nie ten poziom konwersacji… Lepiej „obsmarować” pracodawcę, niż wyciągnąć wnioski ze swoich błędów, jak np. narażenie pracodawcy na koszty rzędu kilkunastu tysięcy złotych - DYLETANCI! O braku jakichkolwiek chęci do pracy nie wspomnę… „szacuneczek”! Takich zapraszamy do UP po zasiłek, jeżeli w ogóle jakiś będzie …
" To świadczy jedynie o braku kompetencji i niestety nieudolności przyznania się do własnych błędów, ale to chyba nie ten poziom konwersacji…" to zdanie najbardziej świadczy o odklejeniu od rzeczywistości i fakt to nie ten poziom konwersacji i życzę jakiejkolwiek samokrytyki i jak to mówi jedno mądre powodzenie - jak się dba tak się ma. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.
(usunięte przez administratora)
A za Twoich czasów to kiedy to było? Jestem ciekawa jak jest aktualnie. Mieliście jakieś normy nieosiągalne do wyrobienia czy je podwyższali? Skoro kasa pod stołem jak to mówisz to czy miałeś umowę o pracę? Zwolniłeś się sam czy firma Ci podziękowała?