Nie polecam nawet na chwile, nie wiem jak jest teraz ale kiedyś ten Domin Endrju Ryba to byli despoci. Wyzywali sie na ludziach byli chamscy i wulgarni. Ryby moze nie ma ale z tymi dwoma pozostalymi watpie ze sie cos zmienilo. Odradzam...
Ale co, tak po prostu podchodzili i tak się zachowywali? No i ciekawa jestem, co w takich sytuacjach. Można pójść do jakiegoś działu HR zgłosić czy nie ma takiego miejsca? Albo inny kierownik?
Szanowne Bonito, w swoich wypowiedziach macie dużo zastrzeżeń dotyczących merytoryki i konstruktywności opinii na Wasz temat. Dlatego pokażcie jak to się robi - proszę o merytoryczną odpowiedź na pytanie: dlaczego został zlikwidowany bus pracowniczy i jak to się ma do zmian na lepsze. To ważna informacja dla osób rozważających pracę w bonito, jeszcze parę miesięcy temu bus był przedstawiany w ofertach jako jeden z benefitów pracy w magazynie i nagle zniknął.
Szanowny Kliencie, Dziękujemy za Twoje uwagi i wyrażone obawy. Szanujemy Twoje zdanie i chcielibyśmy podkreślić, że nasze decyzje biznesowe zawsze są podejmowane z myślą o naszych klientach i długotrminowym rozwoju naszej firmy. Od początku naszej działalności jesteśmy księgarnią internetową i to stanowiło zawsze o naszej sile i unikalności na rynku. Oczywiście, byliśmy również obecni w formie punktów stacjonarnych, ale to zawsze była dodatkowa wartość dla naszych klientów preferujących tradycyjny sposób zakupu. Decyzja o zamknięciu części punktów stacjonarnych była trudna, ale podyktowana realiami rynkowymi, które coraz częściej skłaniają klientów do korzystania z zakupów online. Pragnę Cię zapewnić, że nie doświadczamy opóźnień w realizacji zamówień. Nasz zespół logistyczny ciężko pracuje, aby każde zamówienie było zrealizowane w najkrótszym możliwym czasie. Posiadamy system monitorowania, który pozwala nam śledzić proces realizacji zamówień, dzięki czemu możemy gwarantować, że Twoje książki są dostarczane na czas. Rozumiemy, że zmiany mogą budzić niepokój, ale prosimy o zaufanie. Nasza obecność w internecie pozwala nam zaoferować Ci jeszcze większy wybór książek, a także dostarczać je bezpośrednio do Twojego domu, co jest najbardziej wygodnym rozwiązaniem. Twoja opinia jest dla nas niezmiernie ważna i będziemy zawsze otwarci na sugestie, które mogą pomóc nam w dalszym rozwoju naszych usług. Z poważaniem, Bonito.pl
Świetne miejsce, świetni pracownicy
O kasie, czy umowie, że na magazynie możliwa jest jedynie umowa zlecenie, pisał tu już niedawno pracownik. Zresztą to samo, co do umowy, jest w aktualnym ogłoszeniu na Pracownika Magazynu. Mówię, co do umowy, bo co do kasy, to pojawia się rozdźwięk. Gdyż pracownik napisał, że najniższa krajowa, a w ogłoszeniu, że atrakcyjne wynagrodzenie. No chyba, że dla kogoś, kto stworzył to ogłoszenie najniższa krajowa jest właśnie atrakcyjnym wynagrodzeniem, to wtedy nie ma żadnej rozbieżności. Zapytam więc tylko o jedną jeszcze rzecz. Piszą w tym anonsie, o możliwości ciągłego rozwoju i podnoszenia swoich kwalifikacji. Co w rzeczywistości to oznacza?
Oznacza to, że jak kilka dni pochodzisz z koszykiem i powybierasz towar, to później wezmą Cię np. na skanowanie towaru i wkładanie go do kontenerów.
To ma być ten rozwój? Myślałem że z czasem są bardziej odpowiedzialne zajęcia. Zależało mi żeby zrobić uprawnienia na wózki widłowe pracując na magazynie i chciałbym wiedzieć czy wysyłają na taki kurs. Na tym stanowisku w ogóle jeździ się widłakami czy wszystko robi się ręcznie łącznie z rozładunkiem?
@Kostek to jest prosta robota, nie ma tutaj wielkiej filozofii. Jeśli chodzi o wózek widłowy, to są osoby które mają uprawnienia i raczej nie widzę cienia szansy na możliwość jego zrobienia. No chyba że się zwolnią a Ty będziesz prosić kierowników żeby dopuścili Ciebie do kursu.
Witam :) mam pytanie do pracowników firmy Bonito.pl (magazyn) przy ulicy Komandosów 1/3 w Modlniczce :) Jak Wam się podoba ta praca? Jakie są stanowiska pracy? Jaka jest atmosfera? Proszę o merytoryczną odpowiedź :) Pozdrawiam i życzę miłego dnia/nocy :)
Cześć. Napisałeś/aś Komandosów 1/3, czyli magazyn. No to jeśli o niego chodzi, to jedynym stanowiskiem jest pracownik magazynu. A co robi? To co trzeba, wybiera zamówienia od parteru do 3. piętra, skanuje, pakuje towar do wysyłki, wozi śmieci (puste kartony, papier, folia bąbelkowa), przyjmuje dostawę z zewnątrz (skanuje książki i układa na półce). Zależy czy jesteś k/m, bo z reguły faceci wożą śmieci i pakują. Atmosfera - zależy kto jest na zmianie. Z reguły spoko ludzie, ale są grupki, obgadują, są zakompleksione jednostki, te które donoszą kierownikom, te które mają dość, dużo robią albo obijają się, pełen wachlarz ;) Cały obiekt a szczególnie miejsca gdzie jest towar są okamerowane, w każdej alejce ok. 5 kamer, więc jak coś ginie, to dochodzenie rodem z "W11 - Wydział Śledczy". W sumie to dużo by pisać o tym przybytku, lepiej poczytaj pozostałe wpisy na tej stronie i przekonaj się ;) A i najważniejsze odnośnie pracy: stawka to najniższa krajowa i obecnie TYLKO umowa zlecenie. Jeśli nie masz innej opcji, idź, przekonaj się jak tam jest. Ale nie za długo, odradzam zasiedzieć się w tym miejscu ;) Pozdrawiam
Aż tak źle że odradzasz bo właśnie chciałem wysłać CV na pracownika magazynu bo szukają. Piszą o elastycznych godzinach pracy i możliwości roboty w weekendy. To prawda że można samemu ustawić sobie grafik jak chce się przychodzić czy jak przychodzi co do czego to sami narzucają czas pracy?
To nie jest najgorsza praca, na jaką można trafić. Problem w tym, że nie jest też nawet przeciętna czy poprawna. Ja akurat mam doświadczenie z punku odbioru zamówień. Na tym konkretnym, na którym pracowałam, było ok, ale tak naprawdę to tylko i wyłącznie zasługa innych pracowników punktu. Firma robi wszystko, żeby nie zapłacić aby o złotówkę za dużo. Żeby dostać premię trzeba wyjść z siebie, stanąć obok, a czasem zrobić salto. Aaa potem i tak okazuje się, że ktoś się rozchorował, więc cały punkt dostanie po (usunięte przez administratora) O, albo zostanie oskarżony przez klienta o to, że magazyn za późno wysłał zamówienie. Albo po prostu ukarany za to, że klient nie potrafi czytać ze zrozumieniem. To, w jakich warunkach przechowywane są książki na magazynie, to dodatkowa sprawa: zdarzało się, że po pięć razy trzeba było je odsyłać, bo nie nadawały się do sprzedaży. Nawet w ramach outletu. Wyposażenie punktu też przy polityce góry jest prawie niemożliwe, bo bywały tygodnie, gdzie nie przychodziło do punktu kompletnie nic, a pracownicy w punktach mają limit rzeczy, które mogą zamówić (który często jest dodatkowo zmniejszany, a książki z list usuwane). Potem przychodzi sześćset rzeczy, a pracownikom obrywa się za to, że 1) jest pusto na półkach, 2) przyjmowanie i wykładanie książek trwa za długo. Jak pracowałam, towar na punkty przyjeżdżał po południu, a bardzo często kiedy było się już samemu na punkcie. Historie o tym, że na punkcie nie można mieć mikrofali - prawda. I to zdecydowanie mało zabawna. Umowę o pracę miałam obiecaną po pierwszych trzech miesiącach (usunięte przez administratora) a nie zobaczyłam jej na oczy aż do końca mojej >kariery< w tej firmie. Wieloletni pracownicy odchodzą, a nowi... też odchodzą, zanim staną się wieloletnimi.
Świetne miejsce, świetni pracownicy
O nie, pracujesz i przełożona prosi Cię, byś pojawił się w pracy, ze względu na braki kadrowe, bo może nie być na tyle osób, które obstawiłyby konkretne stanowisko. I tak, pewnie byłby problem, bo zmiana nie będzie pracowała na optymalnym poziomie. Dramat. Weź, się zwolnij jeśli tak cierpisz, ale to wymagałoby woli
Już to zrobiłem i tam nie pracuje, a po drugie to byłem na umowie zleceniu więc nie mieli prawa ode mnie wymagać abym przychodził w niedziele do roboty XD
Tam od zawsze są braki kadrowe, szczególnie w weekendy. A może lepiej zatrudnić nowe osoby na umowę o pracę i po problemie?
Oni właśnie pozbywają się osób z umowami o pracę i na ich miejsce zatrudniają zlecenia. Widać, że powoli zbliża się koniec tej firmy.
Ale przecież nie każdy chce cały czas siedzieć na zleceniu. Jaka jest to więc możliwość przejścia ze zlecenia na umowę o pracę? I dlaczego wieszczysz firmie koniec?
Pracowałam tam i znam przypadki osób, które chciały przejść z umowy zlecenie na umowę pracę i im odmówiono.
Obecnie nie ma możliwości zmiany zlecenia na umowę o pracę, nawet jeśli komuś obiecują taką możliwości w przyszłości... Były już takie sytuacje, że z kimś umawiali się na zlecenie ba konkretny okres i mieli po tym czasie dać umowę, a potem tłumaczyli się, że obecnie nie ma możliwości otrzymania umowy... Bonito nie stać na stałych pracowników i tyle. Dlatego tak rozpaczliwie szukają innych źródeł dochodu i wprowadzają obsługę kolejnych firm kurierskich w punktach odbioru.
Ciekawa jestem, jak jakiś pracownik, który pracuje tu latami i ma doświadczenie i jest na umowie zlecenie i chce UoP, a firm nie chce się zgodzić i grozi odejściem, to co wtedy? Wtedy firma jednak zgadza się, aby nie stracić wartościowego pracownika? Czy pozwala odejść bez prób zatrzymania takie osoby?
proces rekrutacji- zadzwonili do Ciebie? czyli już pracujesz. nikt tam nie chce pracować więc biorą kogo popadnie- sory nie wybrali cię bo jesteś wyjątkowy...
chcesz pracowac za 7zł na h?
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Jaki jest wkład kierownictwa Bonito.pl Sp. z o.o. w budowanie dobrej atmosfery wśród pracowników?
Niestety żaden, za do duży jest wkład kierownictwa firmy w budowaniu tragicznej atmosfery wśród pracowników xD
A wśród samych pracowników jak prezentuje się atmosfera? Załoga jest pomocna? Życzliwa? Jest możliwość jakiś awansów w firmie wewnętrznie? Widzę, że posiadasz wiedzę co do pracy w tej firmie. Może podasz jakieś zalety pracy w tym miejscu?
To może ja odpowiem. Pracowałam w Bonito ponad 3 lata i jeżeli chodzi o zarząd, dyrektora - nie mogę powiedzieć ani jednego złego słowa. Ludzcy, empatyczni, zawsze można się było z nimi porozumieć. Natomiast tak tokstycznych współpracowników jak w Bonito nie widziałam nigdy nigdzie.
Czyli trochę odwrotnie jak pisali w poprzednich komentarzach? Wszyscy pracownicy tacy są? Czy zależy po prostu jak się trafi?
W bonito są toksyczne osoby, są takie osoby wśród "panów koordynatorów". Spoko luz. Ta ich toksyczność wynika z frustracji życiowej. Większość z tych osób, to panowie z dorobkiem po x lat na magazynie, z perspektywą pracy na innym magazynie/sklepie. Nie potrafią/nie chcą wykonać kroku by się rozwinąć, więc jedyną możliwością podniesienia ego jest toksyczne zachowanie, przez obgadywanie, teksty. Robią tak, bo tak jest najłatwiej, nie wymaga to żadnego wysiłku, a oni mogą się poczuć lepiej.
Wkład kierowników jest tak naprawdę żaden, a nawet więcej! to oni głównie tworzą toksyczna atmosferę.
I szefostwo nic z tym nie robi czy nie ma nawet o tym pojęcia? Skoro nie mają Oni żadnego wkładu to wywiązują się ze swoich obowiązków? Bo może przekazują je innym pracownikom.
Jak wygląda rozmowa o prace?
Zwolnić się z Bonito było moją najlepszą decyzją w zeszłym roku. Mam nadzieję że kiedyś tam będzie lepiej ????
A co mogłoby być lepsze, masz jakieś konkrety? Czemu uważasz, że odejście jest lepsze niż praca? Miałaś jakiś okres wypowiedzenia czy odeszłaś z dnia na dzień? Czy w momencie zwolnienia się miałaś niewykorzystany urlop, za który Ci zapłacili?
A co się zmienia każdego roku, możesz napisać konkretnie? I z czego w ogóle te zmiany wynikają? Bo chyba pensja nie jest mniejsza z roku na rok?
Z roku na rok zmieniają się nazwiska na liście pracowników, a zmiany wynikają ze znalezienia lepszego miejsca pracy. Lata temu zmieniło się też miejsce położenie koszyków do zbierania zamówień. Nie dziękuj, mam nadzieje, że pomogłem :)
A tak serio, nie słuchaj tekstów, że z roku na rok jest coraz gorzej. Praca łatwa, człowiek dorabia jakiś grosz i rusza dalej. Albo zostaje, narzekając, że mu źle
Jasne że się zmienia, bo najniższa krajowa wzrasta. I nie licz np. na paczki świąteczne, podwyżkę od góry. A o premii zapomnij (no chyba że podciągniemy pod nią batony u ochrony). Dawniej było lepiej, bo była bardziej zgrana ekipa, nie było kamer, od niedawna wszyscy pracownicy (włącznie z tymi na UOP) mają elektronicznie rejestrowany czas pracy (full kontrola). @Szkieletor ja nie narzekam, bo tam już nie pracuję, tylko obiektywnie stwierdzam fakty, które potwierdzi 100% byłych/z długim stażem pracowników. Ktoś tutaj pisał, że "to praca na chwilę" i z tym w zupełności zgodzę się.
Czy można liczyć w Bonito.pl Sp. z o.o. na prywatną opiekę medyczną?
Praca w punkcie odbioru zamówień sama w sobie była w porządku. Natomiast inną sprawą jest to jak traktowani są pracownicy, tutaj mam kilka zarzutów. 1. Odpowiedzialność zbiorowa w systemie premiowym, za L4 jednego z pracowników, urlop na żądanie lub nawet odejście kogoś z pracy cała załoga dostaje punkty ujemne, co w większości przypadków skutkuje brakiem premii. 2. Brak socjalu. Zero dodatków na święta, brak dofinansowanie do wakacji, tzw. wczasy pod gruszą. Bardzo drogi pakiet medyczny, taniej można kupić prywatnie. 3. Brak odpowiednich warunków do pracy w punkcie. Brak klimstyzacji, zakaz używania grzejników zimą, coraz częstsze braku środków czystości, wszystko pod wydział. Nawet o papier toaletowy trzeba się prosić. 4. Brak umów o pracę. 5. Brak kultury ze strony BOK i Helpdesku w stosunku do pracowników punktów. Oczekiwanie, że pracownicy w punktach wszystko mają sami zrobić. 6. Duża rotacja pracowników. Coraz więcej pracowników z długim stażem odchodzi, bo ma dość atmosfery i podejścia szefów do ludzi. A nowych chętnych specjalnie nie ma, nawet w Warszawie na ogłoszenia o pracę potrafi odpowiedzieć raptem jedynie klika osób.
Piszesz o zakazie używania grzejników. Czy to jest motywowane i jaką macie temperaturę w miejscu pracy? Natomiast w związku z tym, co piszesz o realności premii, możesz podać, ile tu dają pensji zasadniczej?
Pensja to najniższa krajowa. Premia to ok. 150 zł brutto. Temperatura raczej nie spada poniżej 18 st., więc teoretycznie wszystko jest w granicach prawa, natomiast przy ujemnych temperaturach na zewnątrz w punkcie najlepiej pracować w grubym swetrze i rękawiczkach, bo blaty są lodowate... Pracodawca oczywiście zbywa temat...
Czy rozmowa rekrutacyjna w Bonito.pl Sp. z o.o. odbywa się również w języku angielskim?
A tak w ogóle to jak ta rozmowa przebiega, to że po Polsku juz wiemy, ale długo całość trwa? Pytają o coś szczególnego? I czy jest jeden etap czy wiecej?
Jak umiesz się podpisać i znasz alfabet to Cię wezmą. Najlepiej jakbyś był niemową bo jest zakaz rozmów na magazynie. Wzrok musisz mieć dobry.
A teraz wiesz coś o jakichś przyjęciach na magazyn? Bo jak patrzę w necie to ostatnie ogłoszenie na pracownika magazynu jest sprzed roku. No i jednak wymagali wtedy szybkiego uczenia się i żeby umieć pracować w zespole. Duży aktualnie jest ten zespół w ogóle?
W angielskim jest niewiele rozmów rekrutacyjnych. Nalezy sie przygotować na rozmowe w jezyku mandarynskim. To jest kluczowe.
Nie do końca rozumiałem tą firmę. Po kilku miesiącach pracy Dyrektor wezwał mnie do siebie i mówi, że jestem dobrym pracownikiem (wtedy kończyła się druga umowa po 9msc pracy). Akurat on był najbardziej spoko osobą z całego towarzystwa - jako jedyny mówił konkretami i prosił żebym został. Kolejna umowa była na czas nieokreślony, podwyżka itp. Ja już wtedy byłem na przyjęciach towaru, wcześniej pakowacz/wybieracz. Co w tej pracy odrzucało ? Jeden z kierowników, który pilnował czasu przerwy, równe 15min i nie wcześniej nie później kiedy się wpisałeś. Były 2min wcześniej dlaczego ? a jak wracałeś 2min później też dlaczego ? Jak już ci się udało, gdy zrobiłeś sobie herbatę i usiadłeś aby coś zjeść, nagle orientowałeś się, że masz już tylko 10min przerwy. Więc na hali musiałeś zap....ale na przerwie też.... żeby zjeść w czasie, zero komfortu psychicznego. Podczas kontroli z PIP-u odnośnie przekroczenia dopuszczalnej głośności na hali, przed samą kontrolą było już wszystko dogadanie....w trakcie nikt nie pracował wszyscy stali i czekali co dziwne...mogli rozmawiać między sobą do czasu aż szanowna Pani przejdzie z czujnikiem i zarejestruje, że wszystko jest OK, normy nie zostały przekroczone. Zakaz rozmów z innymi ludźmi ? Zakaz korzystania z telefonu komórkowego podczas pracy ? Cztery osoby (usunięte przez administratora), które pilnowały czy się stosujesz do zasad. Praca kończyła się o 14:00 lub 22:00 za każdym razem stali i pilnowali czy przypadkiem nikt wcześniej nie opuszcza stanowiska pracy. Niektóre osoby przesiąkły tą całą przesadą i uważały że to w XXI wieku jest OK. Nie było OK i nie jest OK jeżeli nadal tak jest to się nie dziwię, że firma ma problemy z wysyłkami, pracownikami i uczciwymi ludźmi, którzy chcą pracować w godnych, normalnych warunkach za godziwe pieniądze.
Każdy jest kowalem swojego losu, jesli tam ludzie pracują to znaczy, ze muszą tą pracę lubić.Nie ma więc powodu im czegokolwiek życzyc, a tym bardziej "siły". Nikt ich nie zmusza do pozostania
O, ciekawa opinie, ale mnie ten wątek zainteresował. Czy jak firma właśnie chce, aby dana osoba została i oferuje nową umowę i właśnie podwyżkę, to co to jest za kwota? Ile dają takiej osoby, jak dają też umowę na czas nieokreślony? To jest kilkadziesiąt zł? Czy kilka stówek więcej?
Widzę, że ostatnio szukano pracownika magazynu. Niestety, nie wyrobiłem się i dopiero teraz zobaczyłem to nieaktualne ogłoszenie. Orientujecie się, czy znaleźli już kogoś na to stanowisko? Jest sens wysłać jeszcze CV? Ewentualnie, kiedy można spodziewać się nowego naboru? Wiecie coś? Czytam, że firma oferuje elastyczne godziny pracy i możliwość pracowania w weekendy. Czy w takim razie pracownik wybiera sobie godziny, w których chce pracować? I jak z tymi weekendami, dostaje się większą stawkę?
Nie polecam nawet na chwile, nie wiem jak jest teraz ale kiedyś ten Domin Endrju Ryba to byli despoci. Wyzywali sie na ludziach byli chamscy i wulgarni. Ryby moze nie ma ale z tymi dwoma pozostalymi watpie ze sie cos zmienilo. Odradzam...
Ale co, tak po prostu podchodzili i tak się zachowywali? No i ciekawa jestem, co w takich sytuacjach. Można pójść do jakiegoś działu HR zgłosić czy nie ma takiego miejsca? Albo inny kierownik?
jest nam niezmiernie miło, że możemy prowadzić dialog zarówno z byłymi, jak i obecnymi Pracownikami Bonito. Jesteśmy otwarci na zmiany, dlatego będziemy wdzięczni za konstruktywne komentarze, które są dla nas cennym źródłem informacji. Staramy się, aby było to także miejsce, gdzie osoby rozważające współpracę z nami znajdą pełne informacje na temat rekrutacji i obiektywny obraz Bonito.pl Sp. o.o. jako Pracodawcy.
Chcielibyśmy, aby była to przestrzeń wolna od hejtu, jednocześnie informujemy, że każdy komentarz niezgodny z prawem lub naruszający dobre imię naszych Pracowników, będzie usuwany zgodnie z regulaminem serwisu lub zgłaszany do odpowiednich służb. Ponieważ nie wszystkie poruszane przez Państwa tematy mogą być komentowane na forum publicznym - zachęcamy do bezpośredniego kontaktu z nami. Liczymy szczególnie na kontakt ze strony naszych obecnych Pracowników – to dzięki Wam Bonito może się zmieniać na lepsze.
Niestety nie wierzę w te słowa, Bonito nie słuchało i nie słucha tego co mówią pracownicy - dla Państwa zawsze byliśmy i będziemy na szarym końcu. Szumnie ogłoszony projekt innowacji nie wprowadził niczego, co usprawniłoby pracę. A przede wszystkim w Bonito potrzebne są podwyżki, bo coraz trudniej przeżyć za najniższą krajową, a na kwestie podwyżek zawsze jesteście zamknięci.
Szanowny Panie, będziemy wdzięczni za podanie konkretnych przykładów tematów poruszonych w tym komentarzu. Nie znając konkretów trudno nam się do czegokolwiek odnieść. Zarząd spółki słucha pracowników, jednak nie zawsze i nie każdą prośbę z oczywistych względów może spełnić. Przykładem jest wprowadzony zakaz palenia. Dla większej części niepalących pracowników wprowadzenie zakazu było oczekiwane, natomiast dla osób palących jest to pewna niedogodność. Co dokładnie oznacza, że pracownicy dla Bonito są na szarym końcu? Poprosimy o podanie konkretnych przykładów, które mogłyby to udowodnić. Projekt innowacji odnosi sukcesy, ale oczywiście nie we wszystkich działach jednocześnie. Jest to projekt długoterminowy. Proszę napisać w jakim dziale Pan pracuje abyśmy mogli się do tego odnieść. Jeśli chodzi o podwyżki, to każdy pracownik jest traktowany w tej kwestii indywidualnie. Pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy za komentarz.
Zakaz palenia w miejscu pracy (oprócz specjalnie wydzielonych stref, których w Bonito i tak nie ma) reguluje ustawa, więc to żadne mecyje. A przywoływanie akurat tej wiekopomnej decyzji zarządu to wręcz strzał w stopę, bo pracownicy dalej korzystają z e-papierosów, a zarząd udaje, że tego nie widzi. Myślę, że dział kompletacji przoduje w innowacjach, producenci farb, szablonów i banerów budują kolejne wille. Szkoda tylko, że ci od świetlówek muszą obejść się ze smakiem... Ale tu tanio sprzedam pomysł na kolejny sukces innowacyjny: farba fluorescencyjna
Dobry wieczór! Liczymy na merytoryczne komentarze a nie przepełnione sarkazmem. Nie możemy zatem odnieść się do tej opinii. Zamieszczając merytoryczne opinie możecie Państwo pomóc poprawić miejsce pracy oraz wyeliminować niepożądane sytuacje. Pomagacie w ten sposób również swoim koleżankom i kolegom, z którymi na co dzień pracujecie. Do zobaczenia w Bonito! Pozdrawiamy serdecznie!
Szanowne Bonito, w swoich wypowiedziach macie dużo zastrzeżeń dotyczących merytoryki i konstruktywności opinii na Wasz temat. Dlatego pokażcie jak to się robi - proszę o merytoryczną odpowiedź na pytanie: dlaczego został zlikwidowany bus pracowniczy i jak to się ma do zmian na lepsze. To ważna informacja dla osób rozważających pracę w bonito, jeszcze parę miesięcy temu bus był przedstawiany w ofertach jako jeden z benefitów pracy w magazynie i nagle zniknął.
Szanowny Panie, bus pracowniczy kursował ponad 4 lata. Decyzja o zaprzestaniu kursów była podyktowana rachunkiem ekonomicznym.
tutaj zapewne koledze chodziło o pomysł wymalowania znaków a w niektórych alejkach na antresoli nie ma światła bo świetlówki za zepsute więc nawet te znaki nie sa widoczne:)
Spalone świetlówki prosimy natychmiastowo zgłaszać właściwym osobom aby je wymieniły. W magazynie jest ich kilka tysięcy i jest oczywistym, że raz na czas niektóre się spalą.
To może niech pójdzie zgłosić spaloną świetlówkę żeby mu wymienili zamiast siedzieć, z wypiekami na twarzy pisać komentarze na GoWorku i szukać atencji? Jeśli się chciał popisać umiejętnościami posługiwania się sarkazmem to mu nie wyszło. Dzięki takim bzdurnym komentarzom sprowadzacie to forum do poziomu szamba. Widocznie lubicie kąpiele w (usunięte przez administratora) Atencjuszy internetowych nie pozdrawiam, normalnych pozdrawiam.
Wygląda na to że lepiej napisać coś tutaj niż zgłaszać przełożonym bo dziwnym trafem tuż po komentarzu zjawiła się dawno nie widziana ekipa elektryków. Może pracownicy zatem powinni szerzej rozpisać się na tym forum , zarząd słucha i może dowiedzieć się jeszcze innych ciekawych rzeczy. Tylko faktycznie piszcie z głową i bez sarkazmu :)
Tutaj liczycie na komentarze, a na czacie pracowniczym nikt z DOK nie potrafi się odnieść do publicznej dyskusji pracowników. Przestańcie kłamać i udawać jak to bardzo jest dla was ważny głos pracowników. To jedynie zagranie pod publikę, żeby mydlić oczy kandydatom do pracy.
@Pracodawca Szanowni Państwo, mam wrażenie, że od pewnego czasu tak się kierujecie kwestią finansową, że pozamykacie punkty i zostaniecie stricte księgarnią internetową. Rozumiem, że każdy chce zarobić i wyjść na swoje, ale żeby robić to po trupach do celu? Usługi też tracą, na książki trzeba czekać coraz dłużej, klienci odchodzą.
Szanowny Kliencie, Dziękujemy za Twoje uwagi i wyrażone obawy. Szanujemy Twoje zdanie i chcielibyśmy podkreślić, że nasze decyzje biznesowe zawsze są podejmowane z myślą o naszych klientach i długotrminowym rozwoju naszej firmy. Od początku naszej działalności jesteśmy księgarnią internetową i to stanowiło zawsze o naszej sile i unikalności na rynku. Oczywiście, byliśmy również obecni w formie punktów stacjonarnych, ale to zawsze była dodatkowa wartość dla naszych klientów preferujących tradycyjny sposób zakupu. Decyzja o zamknięciu części punktów stacjonarnych była trudna, ale podyktowana realiami rynkowymi, które coraz częściej skłaniają klientów do korzystania z zakupów online. Pragnę Cię zapewnić, że nie doświadczamy opóźnień w realizacji zamówień. Nasz zespół logistyczny ciężko pracuje, aby każde zamówienie było zrealizowane w najkrótszym możliwym czasie. Posiadamy system monitorowania, który pozwala nam śledzić proces realizacji zamówień, dzięki czemu możemy gwarantować, że Twoje książki są dostarczane na czas. Rozumiemy, że zmiany mogą budzić niepokój, ale prosimy o zaufanie. Nasza obecność w internecie pozwala nam zaoferować Ci jeszcze większy wybór książek, a także dostarczać je bezpośrednio do Twojego domu, co jest najbardziej wygodnym rozwiązaniem. Twoja opinia jest dla nas niezmiernie ważna i będziemy zawsze otwarci na sugestie, które mogą pomóc nam w dalszym rozwoju naszych usług. Z poważaniem, Bonito.pl
Dzień dobry. Jestem Ukrainką. Znalazłam ofertę pracy w zakładzie Bonito od agencji. Nie jest źle, ale interesuje mnie czy jest możliwe zatrudnienie bezpośrednie. I jeśli tak - to w jaki sposób można się skontaktować z kadrami?
Szanowna Pani, dziękujemy za zainteresowanie naszą firmą oraz pracą na magazynie. Chcielibyśmy poinformować, że w chwili obecnej nie poszukujemy nowych pracowników do magazynu, jednakże planujemy rozszerzyć zespół magazynowy w drugiej połowie roku. Zachęcamy do śledzenia portalów rekrutacyjnych, gdzie będziemy publikować nowe oferty pracy w najbliższej przyszłości. Pozdrawiamy, Bonito.pl
No to czy można wysłać CV 'na zaś'? W sensie w ramach jakiejś rekrutacji otwartej, aby rekruter oddzownił właśnie, jak będzie jakiś wakat? Firma ma jakąś bazę cv z kandydatami i jak pojawia się praca to stamtąd bierze sie kandydatów?
(usunięte przez administratora)
Pytanie nie dotyczy pracy a jedynie decyzji biznesowych spółki
Szanowne Bonito, nieco ponad 2 tygodnie temu, napisałem tutaj kilka propozycji, które warto wprowadzić, a przynajmniej pochylić się nad nimi. Niestety, nie doczekałem się żadnej odpowiedzi z Waszej strony. Skoro zależy Wam na opinii, przede wszystkim obecnych pracowników, to wypadałoby cokolwiek odpisać, nawet jeśli pomysły są kompletnie nietrafione. Przynajmniej będzie wiadomo, że nie pozostaliście obojętni na widomości, które są kierowane w Waszą stronę. Jeśli już tak bardzo zależy Wam na poprawie warunków pracy i oczekujecie dyskusji z pracownikami, może warto działać w firmie, a nie na gowork’u? Jest czat pracowniczy, służbowe skrzynki e-mail. Jak ktoś nie posiada maila lub czata, są kierownicy, którzy mogą przekazać komunikaty z Waszej strony do pracowników. Można się spotkać, porozmawiać, przedstawić swoje propozycje, oczekiwania, prośby. Mnie jak i niektórym pracownikom JESZCZE zależy na firmie, ale takich osób jest coraz mniej. Wszyscy gramy w tej samej drużynie, więc idźmy razem do przodu. Może zorganizujecie spotkanie z chętnymi osobami, gdzie każdy z przybył będzie miał okazję przedstawić swoje pomysły? Można to rozdzielić na kilka tur, wszystko zależy od zainteresowania. Może Wy macie coś do przekazanie pracownikom? Porozmawiajmy. Wysłuchajmy się wszyscy wzajemnie. Nie patrzmy na nikogo z góry. Nie ważne czy to osobą sprzątająca czy właściciel. Niech każdy chętny dostanie szanse. Może z tych rozmów zrodzą się ciekawe i przyszłościowe pomysły? Jeśli chociaż 1 pomysł na 100 zostanie wdrożony, to będzie oznaczało sukces. Musimy wszyscy działać, wspólnie.
Szanowny Panie, właśnie dlatego powstała "Niebieska skrzynka". Znajduje się ona w przejściu między magazynem a biurami. Nie wszystkie tematy mogą być poruszane publicznie z uwagi na ich poufność i tajemnice handlowe obowiązujące spółkę. Zachęcamy do skorzystania z tej metody komunikacji.
Szanowne Bonito, jest to dla mnie zrozumiałe, że pewnych tematów nie można poruszać publicznie, dlatego bardzo dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojego pomysłu. Mam nadzieję, że skrzynka spełni swoją rolę i będą Państwo mieli co czytać, i nad czym się zastanawiać. A do koleżanek i kolegów kieruję prośbę o korzystanie z możliwości przedstawienia swoich pomysłów. Jeśli nawet wydaje Wam się, że Wasz pomysł jest (usunięte przez administratora) lub bez sensu - napiszcie o tym i wrzućcie do "Niebieskiej skrzynki". Nic nie tracicie. Możecie tylko zyskać.
Szanowne Bonito, mam ostatnią prośbę: czy mogę prosić o poinformowanie pracowników o skrzynce np. na czacie pracowniczym? Nie każdy zagląda tutaj, a poza tym, o takich zmianach powinniśmy się dowiadywać bezpośrednio w pracy. Co do mojej poprzedniej wiadomości, gdzie jeden wyraz został usunięty przez administratora: było tam normalne słowo, synonim słowa niemądry - gł***
nie bardzo, niby mozna coś napisać do tej niebieskiej skrzynki i podać kierowcy, ale nie wiadomo czy dotrze
Szkoda tylko, że uwagi pracowników są i tak ignorowane, więc nie bardzo rozumiem sens tej niebieskiej skrzynki, zwykłe mydlenie oczu i udawanie dobrych chęci ze strony pracodawcy...
Niestety szkoda było mojego czasu bo przejechałem kawałek a po rozmowie miałem otrzymać odpowiedź zwrotną której nie otrzymałem więc autoprezentacja firmy na marnym poziomie.
A to nie jest przypadkiem tak, że firma odzywa się do osób którymi jest zainteresowana?
tak Ci mówili? :( nie no jak mają takie zasady i to mówią to ok ale zastanawiam się z czego może to wynikać. tak dużo osób aplikuje, że trudno byłoby każdemu maila napisać?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Bonito.pl Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Bonito.pl Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 174.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Bonito.pl Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 147, z czego 17 to opinie pozytywne, 34 to opinie negatywne, a 96 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Bonito.pl Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Bonito.pl Sp. z o.o. napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.