Omijać! Bank gdzie tolerancja jest jedynie na kierowniczych stanowiskach, tam jest wzajemna adoracja ludzi ,gdzie w mniej lub bardziej przejrzysty sposób zdobyli stanowisko. Zwykły pracownik,no cóż każdego dnia narażony na fochy przełożonych ,którzy jeżeli chodzi o ich NASTOLETNIE dzieci to sami biorą tydzień L4 ,ale jak Twoje przedszkolne jest chore to "skoro musisz" ,"nikt inny się nie zajmie" itp. A kto krzyczy najgłośniej? Matki! Matki kierowniczki,ktore szybko zapomniały jak to jest! Kto jeszcze ? Ano Ci ,którzy najbardziej krzyczą o tolerancję, homoseksualni pracownicy na kierowniczych i audytowych stanowiskach z pogardą wypowiadają się o matkach czy pracownicach w ciąży i na macierzyńskim! Powrót do pracy takiej kobiety to traktowanie jej jak pracownika gorszego sortu,kierownicy przerzucają je między sobą jak zgniłe jaja. Szczerze? Jeżeli bym nie miała wyjścia i musiała tam zostać to nigdy nie zdecydowałabym się na dzieci,patrząc jak traktowali moje koleżanki.
Pani która obsługuje w punkcie banku Millenium na Placu Rodła w Szczecinie jest bardzo niemiła dla klientów.. wygląda jakby ktoś za karę kazał jej tam siedzieć.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Bank Millennium?
Zobacz opinie na temat firmy Bank Millennium tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.