Polecam uwadze pracę w Linklaters. Moja rekrutacja przebiegła w bardzo życzliwej i profesjonalnej atmosferze, po każdym etapie dostawałam merytoryczną informację zwrotną. Warunki pracy są według mnie bardzo dobre, tak samo jak lokalizacja biura w samym sercu Warszawy przy rondzie ONZ. Nie pracuję bardzo długo, ale na ten moment, zwłaszcza w czasach Covid-19, jestem zadowolona.
Czy firma normalnie funkcjonuje? Od dawna nikt nie korzystał z tego forum, dlaczego?
Jesli bierzesz pod uwage aplikowanie do shared servisu linklaters, wez pod uwage nastepujace plusy i minusy. Hajs na start bedzie niezly. Biuro pierwsza klasa. Nawet owoce sie znajda w kuchni kazdego ranka, przy jakimkolwiek przyjezdzie osob z biur zagranicznych, a te sie zdarzaja na oko co 2 tygodnie, zawsze bedzie lunczyk na koszt firmy i to takie bufety z wysokiej polki. Albo moze sie okazac, ze nagle jedziesz do Azji na pol roku, choc nie do konca wiadomo po co badz czy jest jakies uzasadnienie. Gitara i swietny wpis w zyciorysie. Minusy. Zakres obowiazkow jest bardzo ograniczony, szczegolnie w finansach. Ale nawet przychodzac do pracy do dzialu XYZ, nagle przez tydzien klepiesz faktury dla innego teamu, bo albo ktos odszedl, albo bo nikt czegos nie przewidzial albo zaplanowal. Twoj team lead w ciagu roku moze sie zmienic ze 3 razy. Jak i polowa ludzi na okolo Ciebie, bo w 2017 to chyba pobili rekord swiata jesli chodzi o rotacje. Duzy udzial w tym ma jedna Pani manadzerka, ktorej na szczescie juz nie zarzadza calymi finansami, tylko czescia, a druga taki super angol, tylko ciezko go zrozumiec. Dzieki temu, jest czesciowo stabilniej, bo jesli dobrze patrzac, to chyba kazdy team lead albo od niej odszedl, albo go zwolnili (jak cos nie wyjdzie, trzeba wine na kogos zrzucic). Jednego assistent team leada zmobbowala i to jeszcze na open spejsie kilka razy, ale sie wkurzyl i sam odszedl, bo mial dosc. Duzo papla bez sensu i mysli, ze jest wyluzowana i ze cos umie, wiec jesli masz byc w dzialce pod nia, to uciekaj. Do angola za to wal smialo, jesli przez rok chcesz sobie poklepac w SAP faktury czy platnosci i wpisac se na CV, to spoko. Podobnie w dziale risk, nikt do konca nie wie co oni tam robia, ale chyba reczna mozolna robota, albo latwo potem dostac prace na zewnatrz. Podobnie w tych crmach. Jesli przez 8 godzin lubisz jakies tam kontakty poprawiac. Jesli jestes ambitniejszy/a, to se odpusc. IT to inna bajka, tam sie powazniejsze rzeczy robi, ale wywalili babke taka z werwa, charakterem i luzem, ktora budowala ten zespol od poczatku, co tez daje Ci sygnal, ze jesli masz osobowosc, to mozesz w Linku nie pasowac. Jakby ci bylo zle, bron boze nie idz do HR, ktora nikt nie wie co ona robi badz umie, poza zbieraniem papierkow urlopowych badz wyslaniem maila, ze sobota to swieto narodowe, to odebrac mozesz dzien wolny. Nikt jej nie ufa, nikt jej nie lubi, nikt jej nic nie powie nigdy szczerze, bo nie wiadomo jak bedzie wykorzystane. Badz wiadomo, przeciwko tobie. Wypisz wymaluj idelany HR. Plus te jej przedramiona...Ale luzik mordo, nawet wielka szefowa shardu opieprzy dwojke ludzi, to potem z wyrzutow sumienai kupuje im kosz slodyczy, wiec jak masz na wszystko .... bedzie Ci dane. Jesli na wszystkie minusy kladziesz lache, to git, przez rok spokojnie mozna przekiblowac, tylko nie wzoruj sie na ktorejkolwiek babce z top manadzementu w przyszlosci i bedzie ok!
Mam parę pytań odnośnie Twojego wpisu dotyczącego pracy w Linklaters z Warszawy. W plusach, jakie dostrzegasz u tego pracodawcy, wspomniałeś o początkowej pensji, która jest bardzo korzystna. Czy wraz ze stażem owa pensja zwiększa się z korzyścią dla pracownika? Dodatkowo, co z kwestią związaną z dodatkowym, pozapłacowym wynagrodzeniem / benefitami - istnieją takowe?
Czesc Mario. Tak, poczatkowa pensja, jesli mowisz w obcym jezyku ktory potrzebuja i sa zdesperowani, i jak na poziom obowiazkow jest naprawde spoko, tymbardziej ze teraz jest duza konkurencja w SSCs i wysysaja pracownikow. Podzywki niestety juz marne, corocznie. Jakis tam roczny bonus tez sie znajdzie, tylko o sposob ich przyzwania przez menedzment chodza legendy. Poza tym klasyczny pakiet korpo, karta sportowa, medicover, okazjonalnie bilet do multikina, zajecia jezykowe. Jezeli mowisz w jakims jezyku na ktorym im zalezy, to spokojnie negocjuj wyzsza pensje, jak beda zdesperowani to Ci ja dadza.
Dostałam niedawno propozycję miesięcznych praktyk w linklaters, myśle ze byłaby to (mimo twojej opinii) szansa na rozwój. Ale mam pytanie odnośnie działów, ponieważ jeszcze nie do końca mam wyklarowane moje zainteresowania, wiem jedynie ze będę chciała zajmować się zarówno prawem polskim i niemieckim, kontraktami itd. Mógłbyś mi podpowiedzieć do jakiego działu powinnam aplikować? Ewentualnie praca w którym dziale byłaby najbardziej rozwijająca?
jesli to praktyki w ich prawniczej glownej dzialalnosci i ich biuerze, a nie ich centrum uslug wspolnych, no to smialo idz. LInklaters (prawnicy) to marka sama w sobie. Ale to juz ichni HR (ten prawniczy) by najlepiej Ci doradzil.
@Kicia każda wypowiedź, negatywna jak i pozytywna powinna być uargumentowana w sposób rzetelny i treściwy. W swojej wypowiedzi użyłeś mocnych i obraźliwych określeń. Pamiętajmy, że w przypadkach, gdy obrażamy innych, administrator może usunąć wpis. Jeśli nie masz dobrych wspomnień związanych z Linklaters, to opisz to w sposób kulturalny i merytoryczny.
Podpowiedzcie czy firma prowadzi aktualnie jakieś rekrutacje? Interesuje mnie jaką umowę proponuje firma na początek?
Z tego co wiem, to firma szukała ludzi do działu technologii i IT. Najczęściej pierwsza umowa jest na okres próbny, na trzy miesiące.
@pracownik, rozumiem, bardzo dziękuję za odpowiedź. Długo już pracujesz w Linklaters? Rozumiem, że planujesz związać się z tą firmą na dłużej, tak? @Gwiazdeczka, po Twojej wypowiedzi wnoszę, że też pracujesz w Linklaters. Czy możesz powiedzieć coś więcej o pracy w tej firmie oraz o warunkach oferowanych przez tego pracodawcę?
@Ania S, czy mogłabyś napisać, jak przebiega Twój proces rekrutacyjny? Jaka atmosfera, czy na rozmowie miałaś do wykonania jakieś zadania? Jakie stanowisko w tym dziale Linklaters Cię interesuje? @Łukasz, po twojej wypowiedzi wnoszę, że pracujesz w Linklaters. Jak oceniasz tego pracodawcę? Czy praca w tym miejscu jest rozwojowa?
@Karol, poniżej możesz zobaczyć sporo negatywnych komentarzy o LL jako pracodawcy. Ja ich nie rozumiem :) Dla mnie są to gorzkie żale osób które cały rok chcą być 1/100 a kiedy przychodzi okres premii/podwyżek nagle chcą być indywidualnościami... Tyle że jest już czasem za późno ;) Ja pracuję tutaj już ...całkiem długo i ani myślę o zmianach. Centrum jest mocno finansowe, ale PAC o który pytasz nie. Podczas rekrutacji miałbyś prawdopodobnie do czynienia z osobami z HR i z samego zespołu PAC. Swoja opinie powinieneś oprzeć na tych drugich, ponieważ wg mnie trudno znaleźć tutaj sympatyczniejszą grupkę :) Nie odpowiem na pytania zadane Ani, ale jako pracodawcę LL mogę polecić bez wahania. Jeśli jednak chcesz wpaść do LL 'na roczek' a potem szukać zmian, szukaj ich już teraz. Tutaj praca opiera się na relacjach, które niekiedy budować trzeba miesiącami i które są rezultatem jakości twojej pracy. Ta odpowiedź zostanie pewnie za chwilę zbombardowana, zostanie mi zarzucone kłamstwo, nepotyzm i kolesiostwo, ale to będzie tylko dowód na to że mam rację :)
Tak to prawda, w tej firmie relacje buduję na kolesiostwie, byciu przydupasem, przytakiwaniu przełożony. Jak komuś to odpowiada to tkwi w tym bagnie i w tych jak to nazwałeś '' relacjach'', ale posożytniczych.
Słuchajcie a czy ktoś z Was zna lub pracował w PACu tzn pitch assistance centre w Linklaters? Coś możecie o tym zespole powiedzieć? Dzięki!
Jeśli chodzi o PAC to od początku niezmiennie pracuje tylko jedna osoba. Z tego co wiem jest sporo kontaktu z innymi biurami, ale jeśli się zastanawiasz nad aplikowaniem, to nie sugeruj się poniższymi komentarzami. PAC jest zespołem niefinansowym, więc ponad połowa komentarzy nie dotyczy tego stanowiska :)
Wielkie dzięki! Jestem już praktycznie na końcowym etapie także zobaczymy jak się to dalej potoczy :) Łukasz a Ty obecnie pracujesz/pracowales w shared service?
@Niewygodna, ty jesteś obecnie zatrudniona w Linklaters? Jak oceniasz tę firmę? Rozumiem że nie najlepiej, ale Twój komentarz jest bardzo ogólnikowy i niewiele mówi potencjalnym pracownikom firmy. @Z widokiem na ścianę, wydajesz się być dobrze poinformowany/-a o sytuacji w firmie. Powiesz coś więcej na ten temat? Twój wpis również nie wnosi wiele do dyskusji. A może ktoś inny ma opinię o Linklaters i chciałby coś dodać w temacie warunków oferowanych pracownikom, możliwości rozwoju lub atmosfery w firmie?
Pracowałam w Linklaters jako Intern. Pani Finance Manager sukcesywnie stawała za mną by sprawdzić co robię i jak małe dziecko ''zaganiała'' mnie do pracy. Sposób w jaki mnie traktowała i ja się do mnie odnosiła dalece odbiegał od profesjonalnego. Raczej średnio wspominam mój czas w SSC.
Zastanawiam się kiedy Partner zarządzający Linklaters w Polsce dotrze do napisanych tutaj negatywnych wypowiedzi pracowników Linklaters Shared Service Center i zajmie się odpowiedzialnymi za spadek prestiżu, oraz za to jak jest teraz odbierana jako pracodawca firma Linklaters w Polsce. Mam nadzieję, że Paul też nie będzie obojętny wobec niepochlebnych sygnałów i opinii wydawanych przez polskich pracowników.
Moge sie mylic, powtarzam - moge sie mylic ale, jak powiedzialas, "Partner Zarzadzajacy" i Paul maja chyba ciekawsze rzeczy do roboty niz tu wchodzic i czytac te twoje wypociny.
Raczej nie zainteresuje. Paul już stracił część pracowników, bo etaty przechodzą do Warszawy, kolejny na wylocie - Steve B. Partner Zarządzający, jak i cała polska kancelaria od początku odcięła się od SSC, które pracuje dla wszystkich tylko nie dla kancelarii polskiej, więc też mu to wisi = zażalenie tylko do Pana Boga.
Zostałem przyjęty do Linklaters parę miesięcy temu, beż żadnych koneksji i kontaktów, rozmowa rekrutacyjna trwała około godzinę, cała po angielsku, na tle wcześniejszych rozmów w innych firmach określiłbym ją jako - wymagająca i szczegółowa. Ma to swój plus, bo wiadomo, że zatrudnione osoby nie znalazły się w firmie przypadkowo. Linklaters stawia na pracownika, widać, że istnieje ZFŚS i nie oszczędza się na pracownikach. Vouchery, bilety do kin, imprezy integrujące dział, jak i team. Cały czas coś się dzieje. Codziennie w kuchni można znaleźć świeże owoce i warzywa oraz jogurty, przeogromny wybór herbat i kaw :) Ludzie w teamie, a w głównej mierze Team Leaderzy, też bardzo pomocni, nikt nie odmówił mi do tej pory wsparcia i zawsze idą na rękę. Bardzo cieszę się, że w końcu znalazłem firmę, w której po prostu lubię być!
To chyba pracujemy w innej firmie. Kawa, herbata, owoce i wyjazdy nie załatwią kwestii związanych z brakiem możliwości rozwoju, złym traktowaniem polskich pracowników przez pracowników z Londynu i innych oddziałów firmy np. ewidentny przykład złego traktowania pracowników z Polski przez Kontrolera z Belgii, oraz nieprofesjonalnym traktowaniem pracowników przez Panią Finance Manager, która buduje swój autorytet na obietnicach bez pokrycia, obstawianiu się kolesiostwem i donosicielami, oraz plotkarstwem. Jej samej wiedza merytoryczna ma wiele do życzenia. Ale pozory umie stwarzać. Popracujesz tam dłużej to się przekonasz. Na razie ciesz się złudzeniami stworzonymi dla new joiners :)
To chyba jakis biedny jestes ze sie cieszysz herbatą... Ale motywacja do pracy! Staraj sie i dalej chwal wybór herbat na forum to na pewno wszyscy beda chcieli przyjsc sie napic...
"Team Leaderzy, też bardzo pomocni, nikt nie odmówił mi do tej pory wsparcia i zawsze idą na rękę" o jakim wsparciu mówisz? Dwa złote na tacę? Wsparcie moralne? Rozbawiło mnie to. A jak ci idą na ręke to nie boli? Palców ci nie rozdeptują? Nadal możesz przepisywać faktury?
Przecież nikt na siłę nie trzyma w firmie. Szukajcie innej pracy, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma!!!
Znalazłam nową pracę. żałuję, ze nie wczesniej. Chyba taki syndrom sztokholmski. Ale już mi przeszło. Ciekawe że wszyscy proszą aby ich rekomendować do mojej nowej firmy...
Po rozmowie kwalifikacyjnej firma miała się odezwać do końca miesiąca (wtedy były to 4 dni robocze). Odpowiedzi nie otrzymałem do 20 dnia następnego miesiąca, dopiero sam napisałem do Pani która pośredniczyła. Tam usłyszałem, że Pani myślała, że jej kolega się ze mną kontaktował (nie kontaktował się) i otrzymałem odpowiedź, że firma przewiduje rekrutacje w innym terminie (nikt mnie z firmy o niczym nie powiadomił), dodam, że informowałem ich o tym, że ich odpowiedź wpływa na moje decyzje w innych firmach. Jednak żadnego kontaktu nie było, żadnych informacji o procesie. Według mnie kompletny brak szacunku jeszcze przed zaczęciem ewentualnej współpracy. Polecam się dwa razy zastanowić czy warto marnować czas i zaangażowanie.
mam wrażenie, ze ten komentarz mowi wiele o Pani z agencji, ktora feedbacku nie przekazała na czas, a nie pracodawcy..
Ciekawe czy pozytywne komentarze będą usuwane ? W każdej firmie panują zasady, które jednym będą pasowały bardziej innym mniej. Szkoda tylko, że niezadowolonych/ biednych oszukanych i skrzywdzonych jak czytam, nie stać by o tym rozmawiać w firmie... tylko w Internecie. Pozdrawiam
Aniu, musiałabyś rozmawiać z lustrem ... Nie zauważyłaś że wszyscy po kolei odchodzą? Ciekawe dlaczego? Bo tak dobrze?
Ostatnio wchodzę do pokoju, gdzie jest drukarka na której znajduję wydrukowane emaile w których sławetna Pani Finance Manager ( z powodu której manier zrezygnowali z pracy w Linklaters wszyscy Team Liderzy) domaga się pochwał od współpracowników z Londynu i tylko. Pani Manager, mam pytanie, kiedy te maile oprawione w ramkach zawisną w pani biurze?
Ustawione rekrutacje wewnętrzne, awanse ludzi bez doświadczenia tzw. przyjaciół królika to standard w tej firmie. Pozytywne komentarze piszą właśnie ci przeciętniacy którzy złapali Boga za nogi. W ostatnich 3 miesiącach zwolnili się wszyscy teamleaderzy. Jeśli chcesz się rozwijać i być fair to nie to miejsce. Z dala o tej firmy.
A ja np twierdze ze tu jest zaj.biscie :)
(usunięte przez administratora)
Bardzo ładnie napisane i zapewne prawdziwe dla niektórych osób. Rekrutacja wewnętrzna odbywa się za zamkniętymi drzwiami, firma nawet nie udaje że ktoś spoza wyselekcjonowanych osób może zrobić tu jakąś kariere. Podejrzewam, że to samo tyczy się wynagrodzenia gdyż różnice względem innych shared serviców są ogromne.
Zgadzam się odnośnie rekrutacji wewnętrznych i nawet jeśli są to decyzje kontrowersyjne, to i tak nikt nie ma nic do gadania. Właściwie mam wrażenie, że wystarczy dobrze znać angielski i ładnie się wysławiać żeby zrobić tu karierę. Reszta się jakoś sama ułoży;) Przynajmniej niektórzy na tym skorzystają i dobrze, bo gdzie indziej dostaliby taką szansę. Każdy myśli o swojej karierze i za to pretensji mieć nie można.
Analfabetyzm wtórny da się leczyć w jeden prosty sposób: należy zakupić słownik poprawnej polszczyzny, a jak to nie wystarczy to elementarz dla pierwszej klasy SP. Po tym powinieneś się poczuć lepiej z użytkowanie polszczyzny i wtedy będzie stosowny czas na zabieranie głosu na forach!
ukii - czepiasz sie analfabetyzmu Waldka, sama robiac bledy "lepiej z uzytkowanie". Moze lepiej do meritum sprawy sie odniesc. Slabe.
Ostanio genialna Pani Finance Manager wpadła na pomysł, że w księgowości nie liczy się wiedza księgowa tylko świetna znajomość języków. Pani manager, gratuluje kreatywności nie tylko w tym względzie. A za ryczący śmiech i bieganie po open space w szpilakach powinna Pani dostać z Londynu bonus!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Linklaters?
Zobacz opinie na temat firmy Linklaters tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 9.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Linklaters?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 8, z czego 4 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!