Opinie o Prywatny Zarząd Mieszkaniami Sp. z o.o. w Wrocław

Przeczytałam same dobre opinie na temat działania Wspólnoty Patron, żałuję ,iż nie mogę dołączyć do "euforycznych" , czyżby tylko na mnie się uwzięli? Ok. 4 lata temu na zebraniu Wspólnoty przy ul.Otwartej podjęliśmy uchwałę o podłączeniu budynku do sieci centralnego ogrzewania i zaciągnięciu na ten cel kredytu , wymogiem była zgoda wszystkich lokatorów , wyraziłam zgodę ,aby nie uprzykrzać życia sąsiadom (doskonale wiem co to jest noszenie węgla z piwnicy na piętra i palenie w piecach) , jednocześnie zgłosiłam , iż do mojego mieszkania nie będzie podłączenia , ponieważ mam już gazowe , zainstalowane na własny koszt bez jakichkolwiek dotacji (które reszta otrzymała) , nikt nie poinformował mnie , że podpisując uchwałę , wydaję na siebie WYROK !!!! Stało się , w 2019r podłączyli , a mnie podnieśli czynsz o 100% (100% eksploatacja i 100% fundusz remontowy) w przeciwieństwie do uszczęśliwionych sąsiadów , których czynsz wzrósł w niewielkim stopniu. Po wielu miesiącach wyegzekwowałam obniżenie czynszu , jednakże dużej nadpłaty nie chcą zwrócić , kłamiąc , że o konsekwencjach podpisania uchwały zostałam poinformowana i że musiałam zapłacić za podłączenie części wspólnej , tylko jakiej wspólnej , skoro ani 1 mm tej wspólnej części nie jest w moim użytkowaniu , mało tego twierdzą , że mam niedopłatę , która z niewiadomych powodów ostatnio bardzo urosła. Podsumowując , jak ostatnio poinformowała mnie chyba jedyna miła i życzliwa osoba , księgowa na Sępa Szarzyńskiego , obciążono mnie 10 000 zł spłaty kredytu , jakoś dziwnie kojarzy mi się to ze ściąganiem haraczu wiadomo przez kogo. O zachowaniach pracowników przy ul.Otwartej i Sępa Szarzyńskiego nie chce mi się pisać , w skrócie : arogancja , ignorancja i bezczelność , żeby nie wspomnieć o zastraszaniu przez wyjątkowo niesympatyczną osobniczkę w okienku. Za wszystko płacę więcej , bo od metrażu , a nie od osoby w/g krzywdzącego przepisu , który już dawno powinien zostać zmieniony , tak więc na wynagrodzenie Zarządcy płacę najwięcej , w związku z powyższym Zarządca powinien działać na rzecz moich interesów , a nie wbrew im i tu znów mam niemiłe skojarzenie, ale nie będę o nim pisać. Wspólnota zmusza mnie emerytkę do sponsorowania dobrze sytuowanych sąsiadów , nie wiem czy mam szukać pomocy w sądzie , czy pisać do prezydenta , ponieważ z opinii w internecie o Wspólnotach można wnioskować , iż czują się bezkarne Jest jeszcze nie dokończona sprawa położenia posadzki w bramie , uchwała podjęta kilka lat temu , były fundusze , miało być na cito , które trwa już ok. 4-5 lat , pytania o tę kwestię są bezczelnie ignorowane. Zapomniałabym o moim balkonie non stop zanieczyszczanym przez gołębie w wyniku akcji "stop ptakom" , ta sprawa również ciągnie się od półtora roku i nie mogę się doprosić , aby zabezpieczono mały odcinek nad drzwiami balkonowymi , gdzie wiele lat temu administracja zerwała gzyms. Zastanawiam się o co tym bezdusznym ludziom chodzi ? Wykończyć nerwowo samotną emerytkę???