Nie mam wielkiego doświadczenia zawodowego gdyż trafiłem do FADO jeszcze na studiach, ale chciałbym podzielić się moimi spostrzeżeniami na temat tej firmy. FADO nie jest firmą dla każdego i nie każdy znajdzie tu dla siebie miejsce. Wraz ze mną do firmy przyjęto kilkanaście młodych osób bez większego doświadczenia. Dzisiaj zostało nas sześciu, co najlepiej pokazuje proces naturalnej selekcji. Szef - wymagający, dający presję na efekty, ale trzeba oddać, że przez krótki okres czasu udało mi się zdobyć doświadczenie i wiedzę, którą ciężko byłoby zdobyć na studiach. Ogólnie polecam wszystkim młodym szukającym doświadczenia w branży, można się naprawdę sporo nauczyć. Kasa na początek taka sobie, ale temat jest rozwojowy i adekwatny do umiejętności.
Nie polecam nikomu pracy w tej firmie. Pracownicy są zastraszeni i zmuszeni znosić obelgi szefa- Pana D... Rozmowa kwalifikacyjna to mistyfikacja mająca na celu wprowadzić przyszłego pracownika w świat marzeń o idealnej, rozwojowej pracy..niestety po odebraniu umowy o pracę, należy podpisać wiele aneksów i lojalek (niezgodnych z prawem). Szef stosuje inteligentny mobbing i co miesiąc zwalnia jednego nowo-przyjętego pracownika. Co do umowy- od 40% wynegocjowanej stawki stanowi premie uznaniowe, które są odbierane kazdemu za niewykonanie zadania..tj. 300% normy!! Nie polecam...chyba,że macie mocną psychikę.Nie można powiedzieć złego słowa na pracowników pracujących na maszynach w narzędziowni- ale i oni dali się złapać w inne formy umowy i pracują ponad czas .
Moja ocena będzie bardziej obiektywna. Praca w Fado nie zawsze i nie wszędzie jest zła. Szef też ma zalety. Podział zakładu na dwie główne części jest wyraźny - jest to wtryskownia i narzędziownia. Gdyby na wtryskowni były lepsze wynagrodzenia praca byłaby w miarę ok. Największe problemy są na narzędziowni. Jest to najważniejsza z punktu widzenia szefa i dochodów część Fado. Jednocześnie jest tam największy bałagan i to tam szefa szlag trafia gdy widzi błędy w formach, awarie maszyn spowodowane niewłaściwą obsługą, uszkodzenia, poważne opóźnienia, niewłaściwą obróbkę itp. Skąd ten bałagan? Jest takie jedno biuro zasiedzone przez Trójce Świętą. Znajduje się najbliżej szefa. Szef ma na ich temat bardzo dobre zdanie bo jedna z tych osób robi dobre wrażenie mając niewielką wiedzę techniczną i sprytnie adaptuje zasłyszane informacje a dwie pozostałe mają świetną wiedzę techniczną i robią bardzo dobre projekty. Skąd bałagan? Osoby te są uprzywilejowane, robią na ogół co chcą i co prawda słuchają szefa, ale wszystkich innych mają w d... Próba formy bez konstruktora jest rzeczą normalną, analiza terminu produkcji form poprzez wróżenie z gwiazd jest rzeczą normalną. Inżynierowie projektów są na ogół młodzi i biorą udział w stresujących sytuacjach. Mają dużą wiedzę ale małe doświadczenie, w Fado trafiają w wir wydarzeń które nie przyśniły się w najgorszym koszmarze. Młody inżynier musi odwalać całą robotę, za siebie ale również za Świętą Trójcę i pilnować narzędziowców przy maszynach żeby czegoś nie rozwalili. Ten sposób zarządzania u niejednego wywołał nerwicę. Porada dla szefa - może warto rozdzielić sztywną barierą obie części fabryki i w narzędziowni zatrudnić managera który nie tylko koordynowałby pracą załogi, ale także znałby się na tym co robi i przypilnowałby także wszystkie zadania?
Szukasz pracy - omijaj fado z daleka.
Nieźle! Pięć "super ogłoszeń" z fado. Czyli kolejnych pięciu frajerów poleciało z pracy. Przy tak małej liczbie pracowników to chyba 1/10 tym razem wyrzucił. Biorąc pod uwagę fakt że zawsze brakowało tam kilku zwykłych pracowników to pewnie aktualnie brakuje 1/5 załogi. Widzę że nadal tam są takie jaja jak kiedyś, nic się nie nauczył. Jak tak dalej będzie robił to ludzi do roboty będzie rekrutował pod skupem złomu naprzeciwko. Nie pozdrawiam bo to miejsce pozostawia trwały ślad w psychice. ..
Firma z chyba największą fluktuacją pracowników w tej części Europy. Nic nie dają, chcą wszystkiego. Trudno nawet zapamiętać imiona osób które przychodzą i odchodzą lub są wyrzucani. Można zapomnieć o obietnicach szefa już po tygodniu pracy. Nikt nic nie wie, nikt nie pomoże, każdy zakabluje. Płace albo minimalne albo śmiesznie niskie z możliwością obcięcia premii. Zakres pracy nieznany lub tylko w głowie szefa, wyjątkowo płynny i elastyczny. Można robić wszystko i za wszystkich. Ustalenia, zasady? Jakie zasady??? Podobne firmy zatrudniają dwukrotnie więcej ludzi. Totalne dno.
Ludzie, niestety narzekanie nic nie pomoże, [usunięte przez moderatora] nie ma żadnych ale to dokładnie żadnych cech dobrego [usunięte przez moderatora], ten człowiek nie liczy się ze zdaniem innych prawdziwy[usunięte przez moderatora] powinien mieć przede wszystkim otwarty umysł (czego[usunięte przez moderatora]kompletnie nie posiada).otwarty nie tylko na nowości rynkowe w swojej branży i w metodach zarządzania, ale także na problemy swoich podwładnych. Dbanie o stałą konkurencyjność wiąże się z udoskonalaniem produktów, polepszaniem jakości usług, a tak- że ciągłym zwiększaniem kreatywności zespołu. Jednak sukcesu nie odniesie się, zapominając o jego głównych twórcach, czyli o współpracownikach. Konieczne jest więc stałe odpowiadanie na ich potrzeby. Poprzez dostosowanie tematów, zadań do indywidualnych preferencji i wiedzy, a także wczesną reakcję na pojawiające się wątpliwości i właściwe zrozumienie oczekiwań pracowników - to są cech idealnego[usunięte przez moderatora] traktuje swoich pracowników jak pieski którym wydaje polecenia i rozkazy, zapomina przy tym, że to ludzie tworzą ten zakład, jedyne co potrafi powiedzieć, jak się nie podoba to się zwolnij....gdyby tak 50% załogi dała wypowiedzenie w jeden dzień to by mu się oczy otworzyły... wprowadza atmosfere paniki i strachu bo wie, że póki co może sobie na to pozwolić ze wzgęldu na bezrobocie, jeżeli bezrobocie zmniejszy się zacznie się docenianie pracowników i słuchanie ich...umiejętność słuchania innych tej tej cech [usunięte przez moderatora]również nie posiada uważa się za omnibusa mającego tylko i wyłącznie racje i zapomina że czasem warto jest posłuchać pracowników, siła zespołu tkwi w jego różnorodności i w szerokiej wiedzy, która pracownicy powinni się ze sobą dzielić. Przykład [usunięte przez moderatora] ich do tego zachęcać - jeśli jednak będzie on siebie traktował jako wyrocznię, podwładni nie będą się z nim, ani ze sobą dzielić pomysłami, wiedzą, bądź doświadczeniem. Prawda jest taka ze[usunięte przez moderatora] traktuje ludzi jak pieski, nie ma z nim dyskusji, tylko rozkazuje, nie liczy się z innymi, jest to najgorszy [usunięte przez moderatora] jakiego możan sobie zyobrazić, pozostaje tylko czekać na lepsza sytuacje na rynku pracy i jak zaczną ludzie odchodzić z pracy co wpłynie negatywnie na jego firme, może oczy się otworzą, ale i tak mało prawdopodobne, tego typu człowiek jest niereformowalny i przeświadczony o swojej wyższości..... przykre ale prawdziwe....
Potwierdzam przedmówce, [usunięte przez moderatora]ma problemy z wyartukowanie podstawowych informacji, ma zapędy dyktatorskie co nie sprzyja ani atmosferze w pracy ani nie wpływa dobrze na wydajność pracownikówe, wiadomo, że w takiej atmosferze pracuje się źle, każdy wie, ale nie ten człowiek [usunięte przez moderatora] że gdy relacje zv układają się nam dobrze, wtedy swoją sytuację w pracy oceniamy pozytywnie. Zdarza się nawet, że odrzucamy propozycję lepiej płatnej pracy, ponieważ wolimy pozostać tam, gdzie czujemy się szanowani, dobrze traktowani i doceniani, niestety[usunięte przez moderatora]nie rozumie tej podstaowej prawdy, że firma, w której pracownicy po prostu boją się swoich szefów, nie może dobrze funkcjonować i wkrótce tutaj też tak będzie, niedługo ludzie będą uciekać z tej firmy i przestrzegać innych przed zatrudnianiem się tam...
dobry pracownik długo się w tej firmie nie utrzymuje, zostaje wygryziony przez (usunięte przez administratora)i nierobów trzymających palec w(usunięte przez administratora) najlepiej by było, gdyby każdy pracował za darmo, broń Boże zarobić za dużo na nadgodzinach - okrada się w ten sposób firmę. średnia pensja (usunięte przez administratora), praca często ponad siły. to, że ma się w umowie wpisane jakieś stanowisko nie znaczy, że nie będzie się pracować jednocześnie na 5 innych stanowiskach..[usunięte przez moderatora] nie ma szacunku do pracowników, utrzymuje zarząd w atmosferze paniki i strachu o swoje posady, każdy tańczy jak mu [usunięte przez moderatora]zagra. nie można mieć własnego zdania, bo się usłyszy \"już tu (usunięte przez administratora)nie pracujesz, w(usunięte przez administratora)\". nawet jeśli ma się tytuł mgr można zostać odesłanym do obsługi maszyny. ogólne wrażenie: żenada. najpierw proponują człowiekowi umowę na stałe, a chwilę później zwalniają. zarząd ma problem sam ze sobą.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w FADO Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy FADO Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 9.