Proszę firmę o zaopatrzenie pracowników w bilon. Niestety zostałam bardzo źle potraktowana przez pracownika. Miałam do zapłacenia 2.49 dałam banknot 10zl oczywiście pani na kasie miała problemy ze nie ma jak wydać i odniosła się do mnie chamsko. Rozumiem że może nie mieć drobnych ale wystarczy ładnie poprosić a nie unosić się tym bardziej że nie dałam 100zl a 10zl. Gdyby pani była miła lub normalna odnosząca się bez problemów i fochow to zapłaciła bym kartą teraz niech sobie radzi. Nie pierwszy raz mnie to spotkało. nie pozdrawiam
W jaki sposób rozwiązany jest problem nadgodzin w firmie Bricomarché? Są one dodatkowo płatne czy może jest możliwość odbioru godzin?
Nadgodziny wyglądają tak jednego dnia pracujesz 12 godzin a następnego np 4 godziny o zapłaceniu za nadgodziny zapomnij ...oczywiście wszystko w systemie 3 miesięcznego rozliczenia . Jeśli chcesz być sprzedawca , ochroniarzem ,sprzątaczka w jednym zapraszam do Bricomarche a o szefostwie już nie będę wspominać ...
Jakie są mocne strony pracodawcy Bricomarché?
Uciekać jak najdalej ,nie zatrudniać się , nie macie na co liczyć tylko na garb , umowa śmieciowa, gołe stawki , Niedziele też naciągają do pracy bo mają otwarte, oto taki wyzysk. Oczywiście sprzątaczek nie mają bo to koszty , lepiej po godzinach za darmo wykorzystać pracownika i to przymus jest aby pomyć ubikacje.Atmosfera bardzo kiepska, kablowicze, uważać na dekorację ,tam nikt się nie utrzymuje co świadczy ,że nie da się pracować z pewnymi osobami. a szczególnie osobą. Stare powiedzenie , Tam gdzie ciągła rekrutacja to z dala od takich firm , mówi samo za Siebie ,że ludzie uciekają, kto mądrzejszy nie da się wykorzystywać i tak naprawdę odchodzą osoby po jednym dwóch dniach,naprawdę tylko do ludzi z marginesu to ewentualnie może być , choć i między takimi są osoby które mają godność. Życzliwy.
Chciałam odradzić zakupy w sklepie internetowym Bricomarche w Wodzisławiu Śląskim z powodu nieuczciwości kierowcy dostarczającego towar. Człowiek ten pobrał opłatę drugi raz za transport wcześniej już opłacony, pomimo interwencji nie skontaktował się z nami, pieniędzy nie zwrócił. Śmiesznymi są również wyjaśnienia pracowników sklepu, którzy tłumaczą się tym, iż nie ponoszą odpowiedzialności za działanie kierowcy ??? Państwu nie zależy na dobrej opinii sklepu? Jak dobieracie podwykonawców? Pomimo atrakcyjnych czasami cen nie skorzystam już z pewnością z ofert tego kokretnego sklepu.
zgadzam,się to firma która nie umie Sobie radzić a o ,że dwa razy płatność to normalne i pracownik nie odpowie bo nie może a szefostwo to czyste (usunięte przez administratora) i kierowca też niewinny bo to pracownik który musi wykonać pracę . Proszę ostrzegać przed zakupami to może zrozumią jak pójdą na minus. Dziś prywata zarabia na oszukiwaniu niestety z towarami w sklepie też tak jest ,ale nie każdy się zorientuje. Omijać szerokim łukiem. są tańsze sklepy i bardziej profesjonalne. Pozdrawiam.
(usunięte przez administratora)
Serio? Może dopiero się będą rozpędzać skoro piszesz, że świeżo otarci to czasami może warto szansę dać? A dałoby radę im wprost dać jakieś sugestie co powinno ewentualnie ogarnąć, żeby było lepiej?
No właśnie w tej chwili dajemy im ostatnią szansę. Umowa próbna działa w dwie strony. Oni próbują nas a my ich. My robimy wszystko by zostać a oni robią wszystko by nas do tego zniechęcić. No cóż człowiek uczy się na błędach... Będą sami kible myć i na kasie siedziec .
Kible myć? To nie ma specjalnych pracowników lub firmy od tego? Jak po tygodniu się sprawy mają? Sytuacja niezmienna czy może jednak się polepszyło coś? :/
Szanowna Pani przypominam o przepisach prawa. Pomówienia są karalne. Karalna jest również mowa nienawiści, którą Pani szerzyła i szerzy. Postanowiłam tą sprawę zgłosić odpowiednim organom i nawołuję do przestanie szykanowania mnie, mojej rodziny oraz mojej firmy. Pozdrawiam
Do właścicieli sklepu : skoro jest stosowany mobbing to trzeba o tym mówić i każdy może wyrazić swoją opinię więc w czym problem że ktoś napisał prawdę i to jak naprawdę w tej firmie wygląda ? Pozdrawiam
Przykro się to czyta, piszesz o trzech drabinach na sklep, a tak do normalnego pracowania i funkcjonowania to ile ich potrzeba?
Jak masz kilka działów na sklepie to powinna być chociaż jedną na dział , jak przyjedzie towar to co połowa sklepu stoi i czekać ma aż się zwolnić jedna drabina , ciężko samej pomyśleć trochę ????
to kiedy jeszcze tu pracowałeś? Bo zastanawiam się czy serio tak dramatycznie było tu z tym złym traktowaniem, o którym ludzie tu w wątku piszą?
Witam. Po raz kolejny muszę napisać, że sklep w Wodzisławiu to nadal jakaś żenada. Chciałam kupić towar i poprosiłam żeby podszedł pracownik obsługi działu, pracownik był wywoływany kilkakrotnie i nie raczył podejść. Poprosiłam o kierownika zmiany, który nie raczył nawet przeprosić, ale zaczął wołać pracownika, który oczywiście się nie zjawił. Straciliśmy tam pół godziny nie doczekawszy się obsługi. Co to za sklep gdzie pracownicy mają gdzieś nawet kierownika hahaha porażka. Nie polecam zakupów w tym sklepie.
Witam mam z tym sklepem same negatywne skojarzenia. obsługa klienta daje wiele do życzenia, klient jest źle traktowany jak zło konieczne. Ceny pod towarem ciągle się nie zgadzają a pracownicy nic se z tego nie robią i wmawiają klientowi że nie ma racji choć cena jest pod towarem, ale że to nie ten towar to co robi tam ta cena skoro to nie ten towar. Kierownicy niech lepiej zadbają o swoje działy a nie zwalają wszystkiego na pracowników tylko niech też się wezmą do pracy i chociaż tych cen pilnują z czytnikiem bo to żadna filozofia nie jest. Nie polecam tego sklepu i jego kierownictwa i załogi bo to jest wielka porażka. Trzeba wymiany kierownictwa na ludzi normalnych a nie wielkich buców.
Witam. Sklep w Wodzisławiu to jakaś porażka. Ceny ciągle się nie zgadzają i wciskanie klientom gadki że może akurat wyłożyli itp. Więc tłumaczę kobiecie że jak wykłada się towar to stare ceny się od razu ściąga a nie wciska klientom kit. Lepiej jak ceny nie ma i sprawdzam na czytniku niż jak podchodzę do kady a tu niespodzianka. Widm że są czytniki ale nie będę z każdym towarem lecieć pod czytnik bo to idiotyczne jest. Kierownicy niech ruszą tyłki wezmą czytniki i sprawdzają ceny pod towarem a nie siedzą na (usunięte przez administratora) i wszystko na pracowników których i tak jest za mało. Wodzisław to ceny z kosmosu i wieczny chaos.
A jak tutaj na magazynie jest? Ciężko czy da się spoko pracować? Pozdro
TO JEDT NAJOCHYDBUEJSZY DUŻY MARKET W POWIECIE WODZISŁAWSKIM DLACZEGO ? TO PROSTE DAM KAŻDEMU PO 1000 żl KTO SIĘ TAM DODZWONI SPYTAĆ np. CZY JEST TA ALBO TAMTA RZECZ TAM OBSŁUGA MA KLIENTA W CZTERECH LITERACH OD SAMEGO POCZĄTKU POWSTANIA TEGO MARKETU . JAK TAM PRZYJADĘ I PYTAM SIĘ W INFORMACJI DLACZEGO NIE SĄ ODBIERANE TEL;EFONY OD KLIENTÓW ?/ ZAWSZE SŁYSZĘ JEDNĄ I TĄ SAMĄ ODPOWIEDŹ " JESTEŚMY BARDZO ZAJĘCI !!!!!!!!!!! TO PO JAKA (usunięte przez administratora) ZROBIONO U NICH INFOLINIĘ NA KAŻDY DZIAŁ , CZY TO BUDOWLANNY CZY INNY . USŁYSZYSZ TRZY SYGNAŁY I BUCZENIE W SŁUCHAWCE TAK JEST ZA KAŻDYM RAZEM ! BRAWO DLA DYREKCJI TEGO MARKETU ! MACIE PALMĘ PIERWSZEŃSTWA OD DŁUŻSZEGO CZASU W NIEODBIERANI TELEFONÓW OD KLIEBTÓW ! TAK TRZYMAĆ . NO TAK RACJA PO PRZECZYTANIU TYCH BAZGROŁÓW I TAK TO PÓJDZIE DO KOSZA PRAWDA ????????????????
Dzień dobry, Chciałbym złożyć oficjalną skargę na Panie z działu obsługi klienta placówki w Wodzisławiu Śląskim. Panie nie chcą wysłuchać klienta i pomimo braku fundamentalnej wiedzy z zakresu praw konsumenta upierają się że mają rację, pomimo braku argumentów. Zakupiłem od Państwa żarówki LEDowe, były tanie więc nie spodziewałem się rewelacji, ale myślałem że będą działać chociaż rok. Kilka sztuk po 3-4 miesiącach przestała świecić w ogóle lub migała, w związku z czym poszedłem wraz z paragonem skorzystać z prawa do gwarancji. Żarówki zostały wymienione na nowe egzemplarze, z tym akurat nie było większych problemów. Gorzej było jak poprosiłem Panie żeby na paragonie zaznaczyły datę wymiany, gdyż w tej sytuacji okres gwarancyjny rozpoczyna się od nowa, no bo przecież jest to całkowicie nowy egzemplarz. No i się zaczęło kłócenie, komentowanie że nie mam racji, że to tak nie działa. W całą sytuację włączył się nawet ochroniarz, którego kąśliwe uwagi, dolewały oliwy do ognia, choć jestem osobą spokojną i chciałem sprawę wyjaśnić na chłodno. Po ponad pół godzinie, sprawa wylądowała u kierowniczki i z wyrzutem Pani z obsługi klienta, podpisała mi paragon zaznaczając datę wymiany. Byłem sytuacją bardzo zniesmaczony, bo chciałem skorzystać z prawa konsumenckiego, a zostałem potraktowany w taki sposób że o mało ochroniarz nie wyprowadził mnie ze sklepu. Było to 4 miesiące temu. Niestety jakość żarówek jest taka, że w przeciągu tych 4 miesięcy znów 4 uległy uszkodzeniu. Wiedząc jak to się skończyło poprzednim razem, już wiedziałem że teraz też nie będzie prosto, ale myślałem że cała sytuacja jednak dała do myślenia personelowi - niestety byłem w błędzie. Gdy oddałem żarówki, do których niestety już nie posiadałem oryginalnych opakowań (no bo przecież nie jest to wymagane), Pani z plakietką "uczę się" zaatakowała mnie "skąd ona ma wiedzieć jakie są kody, skoro nie ma oryginalnych opakowań?". Był to początek rozmowy, kiedy zdążyłem się dopiero przywitać i wręczyć PAni żarówki z wraz z paragonem. Kody są oczywiście wydrukowane na żarówce, a dodatkowo no paragonie, ale Pani nie miała ochoty słuchać grzecznych podpowiedzi. Żarówki zostały wymienione, a Panie nie chciały mi zwrócić paragonu, na którym były również inne przedmioty. Prosząc o paragon, otrzymałem go jak zwykle z łaską bez adnotacji że sprzęt został wymieniony na nowy, pomimo tego że gwarancja została automatycznie odnowiona. Tłumacząc swoje prawa i działanie gwarancji, Panie zaczęły podniesionym głosem wmawiać mi że nie mam racji, a gdy kulturalnie opowiedziałem że kilka miesięcy temu miałem podobną sytuację którą wyjaśniła kierowniczka, Panie zaczęły mnie ignorować i traktować jak powietrze. Powtarzam że w obydwu sytuacjach byłem niezmiernie spokojny, choć w środku miałem ochotę wybuchnąć. Proszę Państwa, nikt nie wymaga od personelu znajomości całego Kodeksu Cywilnego, ale na jakiej podstawie prowadzicie procedury gwarancyjne, skoro personel który jest do tego oddelegowany nie zna nawet podstaw praw klienta, a gdy klient spokojnie próbuje wytłumaczyć konkretne artykuły, personel oburza się i podnosząc głos kpi z klienta nie biorąc pod uwagę że ma rację? Za pierwszym razem sprawę zbagatelizowałem, ale zostałem po raz drugi potraktowany w sposób niewłaściwy, pomimo tego że miałem rację i próbowałem na spokojnie to wyjaśnić. Niestety w tym momencie zamierzam sprawę nagłośnić we wszystkich lokalnych mediach społecznościowych, bo skoro w taki sposób traktujecie świadomego klienta, to nawet sobie nie wyobrażam jak traktujecie innych. Nie zamierzam już kupić u Państwa nawet paczki zapałek, ale będę do bólu korzystał z praw konsumenta związanych z gwarancją na pozostałe żarówki jakie zostały u Państwa zakupione. Radzę wysłać personel na szkolenia z zakresu radzenia sobie ze stresem i zdenerwowaniem, a przede wszystkim z podstaw prawa konsumenckiego - szczególnie dla personelu pracującego w dziale obsługi klienta. P.S. Dla osób zainteresowanych: Kodeks Cywilny Art. 581. Pozdrawiam Zniesmaczony klient.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Bricomarché?
Zobacz opinie na temat firmy Bricomarché tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Bricomarché?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 0 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!